
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- katarina666
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03
Czy ma ktoś z Was może jakąś skuteczną radę/ metodę jak przestać sie wiecznie zamartwiać głupotami, nakrecanie sie jest najgorsze 

- niepojęta
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 141
- Rejestracja: 23 lutego 2015, o 22:28
katarina666 też chciałabym na to sposób 
mi dziś i wczoraj strasznie wróciły duszności i uczucie jakbym nie potrafiła wziąć oddechu i ziewam by jakoś ten oddech wydobyć i już w głowie pojawia się myśl że jestem na coś chora, w sumie badań na oddychanie nie robiłam, a mam tak bardzo często, powinnam iść na badania? czy potraktować jak natręta i nie zawracać sobie tym głowy? dodam,że jestem przeziębiona i ogólnie osłabiona. Dzięki

mi dziś i wczoraj strasznie wróciły duszności i uczucie jakbym nie potrafiła wziąć oddechu i ziewam by jakoś ten oddech wydobyć i już w głowie pojawia się myśl że jestem na coś chora, w sumie badań na oddychanie nie robiłam, a mam tak bardzo często, powinnam iść na badania? czy potraktować jak natręta i nie zawracać sobie tym głowy? dodam,że jestem przeziębiona i ogólnie osłabiona. Dzięki
"Zostaw przeszłość za sobą, a uwolnisz umysł"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
- kogelmogel
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 158
- Rejestracja: 29 grudnia 2016, o 18:13
wiesz, ja nie wiem, czy powinnaś czy nie, bo lekarzem nie jestem i oddziela nas ekran komputeraniepojęta pisze:katarina666 też chciałabym na to sposób
mi dziś i wczoraj strasznie wróciły duszności i uczucie jakbym nie potrafiła wziąć oddechu i ziewam by jakoś ten oddech wydobyć i już w głowie pojawia się myśl że jestem na coś chora, w sumie badań na oddychanie nie robiłam, a mam tak bardzo często, powinnam iść na badania? czy potraktować jak natręta i nie zawracać sobie tym głowy? dodam,że jestem przeziębiona i ogólnie osłabiona. Dzięki

ale wydaje mi się, że to tło nerwowe. W nerwicy dla mnie straszne jest to, że co chwila mam nowy zestaw objawów. I nowe wkręcane choroby. Dzisiaj wkręcam sobie raka trzustki.

Nie przejmuj się, powinno to minąć, jeśłi podejdziesz do tych objawów spokojnie. Duszności są typowe dla nerwicy, chociaż ja ich poza napadami lęku panicznego, nie mam.
niepojęta czy jak próbujesz złapać oddech zauważasz szybsze oddychanie?
Walczę i się nie poddaję, bo za długo uciekałem!
- niepojęta
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 141
- Rejestracja: 23 lutego 2015, o 22:28
Nie,nie wiem. Po prostu ciężko oddycham, jak biorę oddech biorę go na siłę i tak jakby mnie aż kłuje w gardle, i robię tak co chwila bo boję się że nie oddycham. W nocy trochę balam się spać, bo mialam uczucie ze nie będę oddychać. Znam już te stany, ale dalej jakby one były nowe, gdyż dawno się nie pojawiały, zmieniłam wiele i dopiero niedawno mam nawrót nerwicy, do tej pory radziłam sobie dobrze. Chcę nauczyć się tego oddychania przeponą i rzucić fajki, bo na pewno mi w tym nie pomagają, przy tych dusznościach 

"Zostaw przeszłość za sobą, a uwolnisz umysł"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
- katarina666
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03
niepojęta mim zdaniem te trudnośći z oddychaniem to na tle nerwowym. też to kiedys przechodziłam a teraz od paru dobrych lat jak ręką odjął bo wtedy zaczełam sobie co innego wkrecac i po prostu o tym zapomniałam
moim zdaniem wystarczy zrozumiec że to tylko nerwica ja mam z tym spokój ale dużo mam innych rzeczy jeszcze do przerobienia np te zamartwianie sie i nakręcanie, chiałabym być silna psychicznie 


- pudzianoska
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 301
- Rejestracja: 24 października 2016, o 21:37
niepojęta pisze:katarina666 też chciałabym na to sposób
mi dziś i wczoraj strasznie wróciły duszności i uczucie jakbym nie potrafiła wziąć oddechu i ziewam by jakoś ten oddech wydobyć i już w głowie pojawia się myśl że jestem na coś chora, w sumie badań na oddychanie nie robiłam, a mam tak bardzo często, powinnam iść na badania? czy potraktować jak natręta i nie zawracać sobie tym głowy? dodam,że jestem przeziębiona i ogólnie osłabiona. Dzięki
Nie wiem od czego zaczęła się Twoja przygoda z lękiem, ale jeśli trwasz w stanie lekowym, to najprawdopodobniej nerwiczka robi sobie jajca i próbuje Cię nastraszyć

Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.
https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Jeśli nie otrzymujesz cudu, stań się nim.
https://wordpress.com/view/pudzianoska.wordpress.com
- niepojęta
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 141
- Rejestracja: 23 lutego 2015, o 22:28
dzięki dziewczynki, pewnie macie racje. to jeden z wielu objawów, jak pojawi się nowy, ten pójdzie w zapomnienie. mam za dużo czasu wolnego teraz, a to zawsze mi pogarsza wszystko. staram się jednak czymś zająć, nie siedzieć i rozmyślać 

"Zostaw przeszłość za sobą, a uwolnisz umysł"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
- katarina666
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03
tez tak miałam.. dużo wolnego czasu, nic na głowie i sie tylko nakręcałam i wymyslalam nowe choroby, teraz juz nie wymyslam chorób nie mam dusznośći musze tylko popracować nad swoim charakterem, to tez jest w dużej części zasługa tej małpy nerwicy że nie jestem pewna siebie, taka mimoza życiowa musze to jakos pokonac
A Ty kochana głowa do góry bo jak sama widzisz prawie każda z nas to przechodziła co teraz Ty 


- niepojęta
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 141
- Rejestracja: 23 lutego 2015, o 22:28
katarina666 masz rację 
A co do tamtego ja do tej pory mam z tym problemy chociaż tak wiele udało mi się pokonać. To chyba najtrudniesze, te obawy.

A co do tamtego ja do tej pory mam z tym problemy chociaż tak wiele udało mi się pokonać. To chyba najtrudniesze, te obawy.
"Zostaw przeszłość za sobą, a uwolnisz umysł"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
- katarina666
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03
mam nadzieje ze uda mi sie, jak mam jakis stres to wtedy jest najgorzej
- niepojęta
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 141
- Rejestracja: 23 lutego 2015, o 22:28
Ja zauważyłam że sama sobie tworzyłam stres niepotrzebnie i wiele innych problemów, jakbym była jakąś masochistką. Wybierałam to, co właśnie wiedziałam,że spowoduje stres i zmartwienia. Odrzucałam to co było odpowiednie. No ale właśnie chcę to zmienić i teraz zrobić to, co powinnam. Tobie też tego życzę kochana. 

"Zostaw przeszłość za sobą, a uwolnisz umysł"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
- katarina666
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03
Tak to jest z nerwicą że sami sobie robimy krzywde, dlatego trzeba ją dobrze poznać, ja jestem samoukiem do wszystkiego doszłam sama czytajac rózne strony i oczywiśćie te forum.
teraz wiem dużo więcej niż na początku mojej przygody choć nie umiem niestety wszystkiego jeszcze sobie wytlumaczyc ;/
teraz wiem dużo więcej niż na początku mojej przygody choć nie umiem niestety wszystkiego jeszcze sobie wytlumaczyc ;/
- niepojęta
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 141
- Rejestracja: 23 lutego 2015, o 22:28
Ja tak samo, ale bardzo długo żyłam w niewiedzy i trochę żałuję,że wcześniej nie było mi dane dowiedzieć się że to co się ze mną dzieje to nerwica, to by bardzo wiele zmieniło ale staram się o tym nie myśleć, bo w końcu teraz i tak mi już to nic nie da, wypominanie sobie przeszłości. Ważne, by się nie poddać i teraz wiedząc,że to nerwica, stawić temu czoła. 

"Zostaw przeszłość za sobą, a uwolnisz umysł"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
"Nie bój się bać, to przecież ludzka rzecz. Odwagą jest spojrzeć lękowi prosto w oczy"
"Nie wypieraj myśli. Myśli są przelotne, a wypieranie ich powoduje frustrację. Akceptacja, dystans, najtrudniejsza sztuka w drodze do sukcesu"
"Chwyć byka za roki zanim on zdąży chwycić Ciebie"
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
"Wszystko zależy od nastawienia. Każda sytuacja może wyglądać strasznie, jeśli żyję się w lęku"
- katarzynka
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 2938
- Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04
Byłam dzisiaj, powiedziała, że ja próbuje uciec od leczenia i zniszczyć coś dobrego... że ona nie ma mocy by zniwelować mój lęk i że prawdopodobnie żadna terapia tego nie potrafi. Po półtorej roku chodzenia na terapię psychoanalityczną, terapeutka dziś mnie pyta czego ja się boję, a ja od półtorej roku mówię, że boję się że nie kocham chłopaka. Że to natręctwo, że zaburzenia lękowe, a ona na to, że to trzeba dotrzeć do źródeł, do przeszłości, podświadomości... a gdzie mechanizmy do walki z tym?mackajg pisze:Ja również polecam poznawczo behawioralna. Byłam na psychodynamicznej i ona słaba jest ciągle drazylo sir przeszłość dzieciństwo i nie dowiedziałam się kompletnie jak radzić sobie z napadami paniki dopiero forum różna literatura i zmiana nurtu mi pomogła. Ta psychodynamiczna może i jak chodzi się parę lat to pomaga ale mnie wkurzalo że psycholozka siedzi i nic nie mówi
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 90
- Rejestracja: 1 stycznia 2016, o 13:30
katarzynka pisze:Byłam dzisiaj, powiedziała, że ja próbuje uciec od leczenia i zniszczyć coś dobrego... że ona nie ma mocy by zniwelować mój lęk i że prawdopodobnie żadna terapia tego nie potrafi. Po półtorej roku chodzenia na terapię psychoanalityczną, terapeutka dziś mnie pyta czego ja się boję, a ja od półtorej roku mówię, że boję się że nie kocham chłopaka. Że to natręctwo, że zaburzenia lękowe, a ona na to, że to trzeba dotrzeć do źródeł, do przeszłości, podświadomości... a gdzie mechanizmy do walki z tym?mackajg pisze:Ja również polecam poznawczo behawioralna. Byłam na psychodynamicznej i ona słaba jest ciągle drazylo sir przeszłość dzieciństwo i nie dowiedziałam się kompletnie jak radzić sobie z napadami paniki dopiero forum różna literatura i zmiana nurtu mi pomogła. Ta psychodynamiczna może i jak chodzi się parę lat to pomaga ale mnie wkurzalo że psycholozka siedzi i nic nie mówi
Kochana co do terapi u psychologa, nie mam może jakiejś znakomitej wiedzy, ale chodziłam przez półtora roku. Pierwszy rok dosyć regularnie bo raz w tygodniu, później już troche rzadziej, raz, że 110 zł płaciłam, i w czasem dostrzegłam, że każda wizyta jest taka sama. Ciągle Pani psycholog męczyła temat dzieciństwa, ciągle pytania " a jak Pani zachowywała się mając 5/6 lat". No człowiek nie zawsze pamięta takie lata. Troche mnie to męczyło, że tak naprawde za nic płacę kase, i z czasem zrezygnowałam, tzn mam kontakt z ta Panią ale już raczej nie chodzę, planuje wrócić ale do kogoś innego, do kogoś bardziej doświadczonego. Wydaje mi się że ta psycholog miała mała wiedze, nie, że ją krytykuje, bo to ciepła osoba i dużo dobrych rad mi dała, które zapamiętam na długo, ale ciągle mówiła to samo i dręczyła to samo i zdawała te same pytania. Zresztą to co zapamiętałam i co utkwiło mi cennego w pamięci mogę tutaj napisać, bo nierz jak soebie o tym myśle jak jest gorzej to troche mnie to pociesza.
Więc słowa mojej pani psycholog:
To, to, że nerwica jest tak taki swetr wełniany, który nas gryzie, a którego nie możemy w danym momencie zdjąć z siebie, musimy więc przyzwyczaić się do tego "gryzienia", co z czasem będzie nas irytować coraz mniej. Tak należy postępować z nerwicą, należy się do niej przyzwyczaić i z czasem człowiek przypomni soebie o niej, ale już coraz bardziej sie przyzwyczai:)
- Każdy ma jakiś problem w sobie, oczywiście nie można mierzyć nic miarą, że ktoś ma gorzej to cieszmy się, że my mamy lepiej, ale chodzi o to, że osoba z nerwicą widzi siebie jako najbardziej nieszczęśliwą, pokrzywdzoną, rozbita i wszystko co najgorsze. A KAŻDY z nas ma jakiś problem. Ubodzy ludzie martwią się jak przeżyć jutro, ludzie chorzy np na cukrzyce muszą przyjmować insuline, czloowiek mający raka przyjmuje chemie, itd itp. dużo by wymieniać, generalnie chodzi o to że każdy ma jakiś problem i jakoś musi sobie radzić, osoba z nerwicą kontroluje siebie, ma lęk w tym tkwi problem.
- Często porównywałyśmy lęk nerwicowy do dziecka takiego małego 3-latka, który się boi np sam usnąc w pokoju. Dziecko boi się jakiegoś potwora, lub coś w tym stylu, tego potwora trzeba zamknąc w klatce lub wygonić gdzieś daleko i adekwatnie z naszym lękiem, trzeba go zamknąc w jakiejś klatce, klatke powiesić wysoko i wyśmiewać ten lęk który tam siedzi, nie można podawać mu pokarmu ( tu:nasze myślenie), nie można podawać mu wody, żeby nie rósł, trzeba go unikać , wyzywać, gnębić, wtedy potwór zniknie


Generalnie to napisałam do tematu odnośnie terapi, że ja nie wiem czy nawet przeszłam terapie, czy to nie były bardziej takie luźne rozmowy. coś..czasu nie cofne, ale i tak skorzystałam z rad Pani psycholog, także wiem, że warto, a mając jeszcze kogoś doświadczonego tym bardziej:)
Nie zaglądalm tu do Was, ale wszystkiego najlepszego w nowym roku, spóźnione ale szczere:))