Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
Nerwica nie może kierować Twoim życiem, inaczej do końca będziesz się z nią zmagać. Jednak radziłbym Ci poczekać do odstawienia leków, "pogodzić" się trochę z nerwicą, wdrożyć rady z forum w życie, zobaczyć że nie takie to wszystko straszne i wtedy zdecydować się na dziecko. Bo jeżeli dalej będziesz kręcić się z zaburzeniem tak jak na samym początku to może Cię wychowanie dziecka i walka z nerwicą przerosnąć. Masz teraz motywacje dla dziecka, daj sobie kilka miesięcy, zawalcz o siebie i o swoją przyszłość. Twoje spokojne przyszłe życie jest w twoim zasięgu, a co innego w życiu jest ważniejszego niż spokój i radość?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 37
- Rejestracja: 7 października 2016, o 13:24
Macie racje męcze sie z tym cholerstwem juz ponad rok,na poczatku było ciezko teraz widze różnice ,ale obawiam sie ze jak zejde z leków to to wróci ,chociaż z drugiej strony nawet podczas zażywania leków miałam jazdy bo tego nie rozumiałam ,pomimo wizyt u psychologa,teraz wszystko pojełam myśle że mój rozum powoli to ogarnia.Mam już jedna cudowna córeczke która tez marzy o rodzeństwie . 

- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
",ale obawiam sie ze jak zejde z leków to to wróci " i to jest to dlaczego masz nerwice i ona nie chce puścić, ona przejdzie wtedy kiedy Ty zmienisz sposób jej postrzegania, przestaniesz się jej bać, a atak paniki w centrum handlowym gdy będziesz z rodziną nie zrobi na Tobie wrażenia, gdy nie wpadniesz w panike i nie będziesz się zastanawiać gdzie tu uciec, tylko powiesz sobie "Ok, to kolejny atak paniki, który nic nie znaczy, nic mi się nie stanie" Ty musisz wewnętrznie wiedzieć i być pewna tego że nerwica to tylko emocje, że nie umrzesz, nie oszalejesz, nic nikomu nie zrobisz i nic się nie stanie. Gdy to zrozumiesz i zaczniesz traktować nerwice jako przejściowy stan który sama zbudowałaś wtedy zacznie się Twoja droga odburzania. Bez względu na objawy i obawy, na obrazy myślowe, natręctwa to tylko i w sumie aż lęk, który nic Ci nie zrobi, a nie przechodzi bo się go boisz. Jeżeli chcesz jak najszybciej pozbyć się nerwicy, to nie przedłużaj stosowania leków (oczywiście nikogo nie namawiam do odstawienia) i zgodnie z decyzją lekarza zacznij je odstawiać, i wtedy zacznij się odburzać bo w tej chwili myślisz i wydaje Ci się inaczej niż bez brania leków mimo że możesz nie zauważać różnicy to zauważysz ją gdy je odstawisz.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 37
- Rejestracja: 7 października 2016, o 13:24
No tak,ja juz nie wiem jak to ze mna jest ,mówiąc o centrum handlowym to własnie wczoraj w nim byłam,razem z siostrzenica chodziłysmy po sklepach i miałam dziwne uczucie ze troche mi to wszystko faluje tak jakby inny wymiar czy co ale stanełam przed lustrem w toalecie popatrzyłam na siebie stwierdzaja o matko znowu przyszłas moja nerwiczko ależ sie trudzisz no cóz jesli chcesz to dawaj i dawała,a ja poszłam coś zjeśc i zjadłam normalnie bez paniki co jescze tydz temu było nie możliwe bo nie znałam Was przyjaciele oraz nie wiedziałam że to jest normalne przy nerwicy,cały czas myslałam ze ta nerwica spowoduje u mnie zawał a teraz juz wiem ze nie ze to niee tak działa .Nie rozumiem dlaczego Pani psyholog na wet o tym nie wspomniała nie wytłumaczyła mi tego schematu z reszta pewno bym jej i tak nie posłuchała bo ona nie cierpi na nerice wieć nie bardzo rozumie co ja czuje.Dawno nie miałam tak udanych zakupów! 

- madlen
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 122
- Rejestracja: 14 marca 2016, o 19:27
beautiful_kate , może Ty nie masz tiku? Ja kilka miesięcy temu BAŁAM SIĘ że mam tik mrugania, i bardzo na to mruganie zwracałam uwagę, i bałam się, że to właśnie taki "tik". Poczytałam, że tiku nie można sobie tak po prostu wkręcić, i mi przeszło. Teraz, po kilku miesiącach, znowu zaczęłam zwracać uwagę na to mruganie, chociaż już wiem, że nie mogę mieć tiku, i realnie wiem że takie mruganie niczemu nie grozi. Podobnie mam ze zwracaniem uwagi na oddychanie, i niepokój że w ogóle o tym myślę, ale oddychanie wiąże się ze strachem o uduszenie. A tego z mruganiem nie potrafię sobie zracjonalizować, bo, kurcze, przecież to niczemu nam nie grozi...! I dlatego takie myśli tym bardziej u mnie wywołują lęk, że w sumie niczym nie są spowodowane, i nie mogę sobie przetłumaczyć, tak jak z oddychaniem, że się nie uduszę, a w takim mruganiu przecież nic mi nie grozi.
Czy może jest to w dalszym ciągu podświadomy strach przed mruganiem jako tikiem? Czy może po prostu boję się niewiadomo czego, niewiadomo skąd? - A wtedy wyciągam głupie wnioski, że mogę się bać CZEGOKOLWIEK, i szczerze troche mnie to przeraża... :/
Jakie jest rozwiązanie? Po prostu czekać aż minie napięcie i robić swoje, a przejdzie? Już miałam wiele objawów nerwicy, później stresu, i zawsze przechodziło... A czy możliwe że to przejdize, skoro w sumie nie umiem sobie tego zracjonalizować?
Czy może jest to w dalszym ciągu podświadomy strach przed mruganiem jako tikiem? Czy może po prostu boję się niewiadomo czego, niewiadomo skąd? - A wtedy wyciągam głupie wnioski, że mogę się bać CZEGOKOLWIEK, i szczerze troche mnie to przeraża... :/
Jakie jest rozwiązanie? Po prostu czekać aż minie napięcie i robić swoje, a przejdzie? Już miałam wiele objawów nerwicy, później stresu, i zawsze przechodziło... A czy możliwe że to przejdize, skoro w sumie nie umiem sobie tego zracjonalizować?
- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
Przejdzie jeżeli przestaniesz się zastanawiać nad każdym objawem który Ci doskwiera, ja w pewnych okresach swojego zaburzenia odczuwałem "skoki" mięśni w całym ciele, nieraz mi cała łydka latała, powieki to jedna za drugą, wargi, bark, coś tam w klatce przeskoki serca, więc nie ma sensu zastanawiać się nad każdym objawem pojedynczo, w większości są to po prostu skoki z ciągłego przebywania w stanie zagrożenia a co za tym idzie podwyższonego kortyzolu(nadaktywności układu nerwowego) i zaburzeń mineralnych.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 19 lutego 2016, o 17:18
Hej
mam takie pytanko. Czy uczucie bycia pijanym czy też nacpanym. Ciężko określić jest objawem nerwicy,derelizacja? Nie nawidze tego uczucia Ale nie potrafię go nawet określić. Trochę mnie to martwi 


- Kretu
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1180
- Rejestracja: 14 października 2016, o 10:07
@madlen źle zrozumiałem wybacz
ale w sumie sama sobie odpowiedziałaś, ja swego czasu też tak miałem z oddychaniem.
@takadziewczyna tak to normalny objaw nerwicy nie przejmuj się
najlepszy jest miks męty oczne+uczucie bycia pijanym, odrealnienie, sztuczne odczuwanie świata i natręctwa myślowe typu (jak to jest że mam głowe) a do tego w gratisie atak paniki.

@takadziewczyna tak to normalny objaw nerwicy nie przejmuj się

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Madlen tak dokładnie chodzi o nadmierne zwracanie uwagi i na przymus!
Victor pojechałam sobie wiem
Ale boli mnie to ze byłam normalna a Ty nagle w towarzystwie zaciskam powieki i to tak z całej siły co mniej niż ułamek sekundy a wszyscy się śmieją. Wiem że to nie ważne co myślę inni ale powoduje to i mnie ból i lęk. Albo odrzucam głową, stdzykam karkiem a inni się patrzą z politowaniem ...
o pytają czy wszystko w porządku ... TO mnie boli i nie wiem skąd to się wzięło. Mam krytycyzm. Ze TO urojenia. Chodziłam na terapię krótko i rady psycholog - licz samochodu kolorystycznie , dzieci itp. Czyli odwracać uwagę; ) i najgorsze - kazała mi nosić gumkę recepturę i się karać. To było okropne bo ja jej mówię że mam myśli co sekundę i jak zaczęłam strzelać to było jeszcze gorzej 
Tylko jedno mnie Victor ciekawi - gdy zasypiam i czuję TO okropne napięcie ... przeczekiwać?
-- 15 października 2016, o 00:42 --
I zaczęła mnie łapać depersonalizacja ... Tak na kilka sekund. Rany to niesamowite mimo swej okropnosci. Takie sztuczne postrzeganie świata. Ale szybko w pracy -weszłam na forum poczytałam rady i przeczekalam ... mimo że byłam i krok od ataku paniki.
-- 15 października 2016, o 00:45 --
Madlen niby nic się nie stanie od mrugania - a człowiek się męczy. I oko się uszkadza ; ( może TO nie tik nerwowy, ale przymus, nerw.
Victor pojechałam sobie wiem



Tylko jedno mnie Victor ciekawi - gdy zasypiam i czuję TO okropne napięcie ... przeczekiwać?
-- 15 października 2016, o 00:42 --
I zaczęła mnie łapać depersonalizacja ... Tak na kilka sekund. Rany to niesamowite mimo swej okropnosci. Takie sztuczne postrzeganie świata. Ale szybko w pracy -weszłam na forum poczytałam rady i przeczekalam ... mimo że byłam i krok od ataku paniki.
-- 15 października 2016, o 00:45 --
Madlen niby nic się nie stanie od mrugania - a człowiek się męczy. I oko się uszkadza ; ( może TO nie tik nerwowy, ale przymus, nerw.
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
beautiful_kate pisze:Madlen tak dokładnie chodzi o nadmierne zwracanie uwagi i na przymus!
Victor pojechałam sobie wiemAle boli mnie to ze byłam normalna a Ty nagle w towarzystwie zaciskam powieki i to tak z całej siły co mniej niż ułamek sekundy a wszyscy się śmieją. Wiem że to nie ważne co myślę inni ale powoduje to i mnie ból i lęk. Albo odrzucam głową, stdzykam karkiem a inni się patrzą z politowaniem ...
o pytają czy wszystko w porządku ... TO mnie boli i nie wiem skąd to się wzięło. Mam krytycyzm. Ze TO urojenia. Chodziłam na terapię krótko i rady psycholog - licz samochodu kolorystycznie , dzieci itp. Czyli odwracać uwagę; ) i najgorsze - kazała mi nosić gumkę recepturę i się karać. To było okropne bo ja jej mówię że mam myśli co sekundę i jak zaczęłam strzelać to było jeszcze gorzej
Tylko jedno mnie Victor ciekawi - gdy zasypiam i czuję TO okropne napięcie ... przeczekiwać?
-- 15 października 2016, o 00:42 --
I zaczęła mnie łapać depersonalizacja ... Tak na kilka sekund. Rany to niesamowite mimo swej okropnosci. Takie sztuczne postrzeganie świata. Ale szybko w pracy -weszłam na forum poczytałam rady i przeczekalam ... mimo że byłam i krok od ataku paniki.
-- 15 października 2016, o 00:45 --
Madlen niby nic się nie stanie od mrugania - a człowiek się męczy. I oko się uszkadza ; ( może TO nie tik nerwowy, ale przymus, nerw.
Posluchaj, a probowals moze zaprzestac tikow ? Nie od razu, ale chociaz wstrzymac sie od niego raz dziennie na poczatek i zapisywac to, by moc wwrocic i zobaczyc jakie starania poczynasz ?
Probowalas ? Czujesz, ze zbliza sie moment mrugniecia okiem, przeciez. Podobnie jak ja czynie starania, by nie wwchodzic w mysl natretna i jej nie analizowac, raz wwyjdzie, raz nie, ale malutkimi krokami naucze mozg, ze nie bedzie wchodzic w analizy i weryfikacje. Czuje ze mam ochote wejsc w analize, w mysl natretna i ja rozpatrywac. Wtedy mowie sobie, nie nie wejdziesz w to gownwo, nie i koniec, nie bedziesz sie cofac do tylu.
Twoje tiki nerwoe wywnikaja z wysokiego napiecia i leku. Probowalas relaksacji Kate ? Probowalas sportu, by rozluznic cialo. Zaloze sie, ze liczba tikow zmniejszylaby sie juz po spacerze szybkim krokiem okolo 45 minut z glebokim oddychaniem. Wiedz, ze im bardziej zrelaksujemy cialo, tym mniej bedziemy miec natrectw, tickow i innych nerwicowych jazd !
Walcz o siebie Kasia (?)
Sadze, ze powstrzymywanie sie daloby sukces, powoli krok po kroku.
Gumka na przegubie nie nalezy do "karania siebie". Jak mozna siebie karac w ogole za natrectwwa i za nerwice ???? Nie nalezy tego robic. Gumka ma sluzyc do tego, by poczuc, iz nalezy zaprzestac analizom, wejscia w natrety. Gumka to inaczej STOP. Pierwsze slysze, aby czlowiek z nerwica karal siebie za to! To by oznaczalo, ze nerwica poddwoi swoja sile!
Nalezy zaczac sie szanowac i kochac w nerwicy. A nie karac.
Mam wrazenie, ze wypierasz nerwiwce, nie chcesz jej tak mocno, iz ona cie atakuje jeszcze bardziej i silniej, ze wszystkich stron.
Tiki to natrectwa nerwowe. Im dluzej sa zakotwiczane w mozgu, tym dluzej nalezy je odplatac.
Swojego czasu nerwowo sie drapalam i rozdrapywalam kazda krostke, zgrubienie na calym ciele. Mialam blizny nawet dosc razace! Terapeuta mi powiedzial, ze mam klasc rece na stol jak dostane ochote na drapanie sie. Ciezko bylo, ale dalam rade. Dzisiaj sie nie drapie.

Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Hej, nie Kasia heh, Nick mój pochodzi z filmu ontym samym tytule i bohaterka też była zaburzona, pada takie stwierdzenie 
Nieraz nie czuję, ze on idzie. Po prostu tikam już nieraz nieświadomie. A nieraz świadomie. Powstrzymywanie się jest ... chyba niemożliwe. Próbuję :\ no co zrobić idiotyczne to wygląda. I tak, wypieram to ... victor mówi/powoe : w dupie czy ludzie pomyślą sobie że jestem taka i taką bo mrugam, ważne bym JA nie czuła lęku heh. Ale jak mam nie czuć skoro mi np głową lata ... to czuję
Zaczynam Halina na nowo stosować relaks schultza i wtedy udaje mi się odpuścić. Staram się odwracać uwagę. Nie mogę zaakceptować tego, próbuje wierz mi. Ale jak zaczynam z kimś rozmawiać to całe dobre nakrecamie się pęka i tylko czekam by uciec. No dramat. Dramat bo byłam normalna i wyluzowana.
Tiki pojawiają się i znikają nagle, czasem są zastępowane innym natectwem i znikają tak że nawet nie zauwaze.
No nic, jutro umowie się prywatnie do jakiegoś dobrego psychiatry. A sport ... Tak, powinnam (len) (wstyd)

Nieraz nie czuję, ze on idzie. Po prostu tikam już nieraz nieświadomie. A nieraz świadomie. Powstrzymywanie się jest ... chyba niemożliwe. Próbuję :\ no co zrobić idiotyczne to wygląda. I tak, wypieram to ... victor mówi/powoe : w dupie czy ludzie pomyślą sobie że jestem taka i taką bo mrugam, ważne bym JA nie czuła lęku heh. Ale jak mam nie czuć skoro mi np głową lata ... to czuję

Zaczynam Halina na nowo stosować relaks schultza i wtedy udaje mi się odpuścić. Staram się odwracać uwagę. Nie mogę zaakceptować tego, próbuje wierz mi. Ale jak zaczynam z kimś rozmawiać to całe dobre nakrecamie się pęka i tylko czekam by uciec. No dramat. Dramat bo byłam normalna i wyluzowana.
Tiki pojawiają się i znikają nagle, czasem są zastępowane innym natectwem i znikają tak że nawet nie zauwaze.
No nic, jutro umowie się prywatnie do jakiegoś dobrego psychiatry. A sport ... Tak, powinnam (len) (wstyd)
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
-
- Zbanowany
- Posty: 188
- Rejestracja: 13 października 2016, o 13:36
Hej
Znalazłem wreszcie chyba odpowiedni temat
Widze, że można się wyżalić troszke a więc może i raźniej będzie
Dopadła mnie grypa jeszcze dodatkowo :/ nie dość że mam zawroty głowy od tego czegość to jeszcze osłabienie doszło:/
Dziś do pracy wstałem na 10tą (pracuję w handlu w jednej z galerii) i znów to samo jak się człowiek szykuje do pracy... osłabienie momentalne, blady się robię, zbiera mnie na wymioty... jakieś sposoby macie na to może?

Znalazłem wreszcie chyba odpowiedni temat

Widze, że można się wyżalić troszke a więc może i raźniej będzie

Dopadła mnie grypa jeszcze dodatkowo :/ nie dość że mam zawroty głowy od tego czegość to jeszcze osłabienie doszło:/
Dziś do pracy wstałem na 10tą (pracuję w handlu w jednej z galerii) i znów to samo jak się człowiek szykuje do pracy... osłabienie momentalne, blady się robię, zbiera mnie na wymioty... jakieś sposoby macie na to może?


- Mariusz87sk
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 227
- Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58
No ja mam dziś słabszy dzień zdecydowanie...od rana miałem takie lęki że niemogłem się ogarnąć dopiero jak wziąłem tabletke to troszeczke ustąpiło...generalnie widze że troche się już pogubiłem w tym zaburzeniu, lekkie doły , czasami nawet pojawia sie brak wiary w polepszenie stanu ale gdzies tam w glebi jest ta mała iskierka nadzieji że moze bedzie lepiej.
-
- Zbanowany
- Posty: 188
- Rejestracja: 13 października 2016, o 13:36
Hehe nikt nie mówił, że będzie lekko:D ale faktycznie ten dzień dzisiejszy coś ma do siebie:)
Od 3 dni jeszcze świszczy mi w uszach
o właśnie, skoro temat taki luźny...
może mi ktoś powiedzieć tak łopatologicznie co to ta depersonalizacja? bo czytałem o tym u nas ale za bardzo nie łapie.
Mam takie wrażenie jakbym dostawał oczopląsu i rzeczy wydają mi się jakby blisko a są tak naprawde dalej
to to to? 
Od 3 dni jeszcze świszczy mi w uszach

o właśnie, skoro temat taki luźny...
może mi ktoś powiedzieć tak łopatologicznie co to ta depersonalizacja? bo czytałem o tym u nas ale za bardzo nie łapie.
Mam takie wrażenie jakbym dostawał oczopląsu i rzeczy wydają mi się jakby blisko a są tak naprawde dalej

