
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 20 grudnia 2013, o 13:41
Hej to znowu ja
Zrobiłam wszystkie badania z krwi, oprócz tego usg tarczycy i szyi , uczucie flegmy ,duszności, i guli co chwile wraca... Mam ich dość..Nie wiem jak sobie z nimi radzić......

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 157
- Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46
może chore zatoki?Bluecrystal pisze:Hej to znowu jaZrobiłam wszystkie badania z krwi, oprócz tego usg tarczycy i szyi , uczucie flegmy ,duszności, i guli co chwile wraca... Mam ich dość..Nie wiem jak sobie z nimi radzić......
u mnie było tak kilka lat, klucha w gardle, coś spływa, przeszkadza.
okazało się że gronkowiec. leki, szczepionki, po flegmie ani śladu.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 20 grudnia 2013, o 13:41
W listopadzie byłam na nie leczona ale nie zauważyłam jakiejś poprawy... Teraz zmierzyłam jeszcze ciśnienie i mam puls 47 i jeszcze bardziej się denerwuje..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 157
- Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46
powiem Ci tak ja byłam 'zle leczona 4 lata'.
jeśli flegma Ci dokucza i ma to związek z zatokami, to przykro mi zmień lekarza
masz niedoleczone, masz doraźnie usuwane, a nie przyczynę.
założę się, że jak zrobisz wymaz z gardła, będą ciekawe wyniki
a jak wiadomo co tam siedzi, antybiogram, leczy się 2-3 miesiące i żegnaj
flegma potrafi zepsuc humor..
jeśli flegma Ci dokucza i ma to związek z zatokami, to przykro mi zmień lekarza

masz niedoleczone, masz doraźnie usuwane, a nie przyczynę.
założę się, że jak zrobisz wymaz z gardła, będą ciekawe wyniki

a jak wiadomo co tam siedzi, antybiogram, leczy się 2-3 miesiące i żegnaj

flegma potrafi zepsuc humor..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 32
- Rejestracja: 17 lutego 2014, o 21:18
Powiem wam, że mam bardzo zły okres.
Miałem już prześwity, zacząłem wierzyć w diagnoze nerwicy, ale przyszły wątpliwości i nowe objawy.
Ciągle mi zimno (20 stopni na dworze), dziwne prady w nodze, czerwone kolana, bezsenność i ciągłe zmęczenie.
Miałem robione badania na tarczyce (TSH, ft3, ft4, usg), ale wszystko w porządku. A ja nadal wierze, że mam problemy hormonalne (utajona tarczyca).
Sam nie wiem już czy faktycznie mi coś jest, czy co....
Miałem już prześwity, zacząłem wierzyć w diagnoze nerwicy, ale przyszły wątpliwości i nowe objawy.
Ciągle mi zimno (20 stopni na dworze), dziwne prady w nodze, czerwone kolana, bezsenność i ciągłe zmęczenie.
Miałem robione badania na tarczyce (TSH, ft3, ft4, usg), ale wszystko w porządku. A ja nadal wierze, że mam problemy hormonalne (utajona tarczyca).
Sam nie wiem już czy faktycznie mi coś jest, czy co....
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 157
- Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46
ja kiedyś się podobnie czułam, diagnoza, wątpliwość, później analiza myśli i słowa terapeuty : "człowiek podświadomie nie chce wyzdrowieć".
polecam : post28409.html#p28409 takie moje małe podsumowanie, zawsze czytam jak mi gorzej, bo trafia w sedno u mnie.
warto sobie zapisać i czytać, gdy zaczynamy uciekać od diagnozy.
polecam : post28409.html#p28409 takie moje małe podsumowanie, zawsze czytam jak mi gorzej, bo trafia w sedno u mnie.
warto sobie zapisać i czytać, gdy zaczynamy uciekać od diagnozy.

- Darecky1970
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 237
- Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36
blackhat napisze tak, co juz robilem wiele razy
i wiem to po sobie. Jak my z nerwica umiemy sie nakrecac. Twoje badania to sa pikus
haha. i nie to zebym sie nabijal ale naprawde slabe. Ja mam tyle zrobione co nie ktorzy ludzie przez cale zycie nie dadza rady zrobic. I co u mnie,nic kompletnie nic. Oprocz jednego, NERWICY
Zrobilas rozszerzona tarczyce, i wszystko ok, jakie bede nastepne. Jak wpiszesz swoje objawy na google to mysle ze znjadziesz 100 roznych powod takiego objawu
Zimno, mrowienie, zmeczenie, sennosc chyba kazdy takie cos ma z nas. Ale nie jestem lekarzem i decyzja nalezy do ciebie. Pozdr




-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 20 grudnia 2013, o 13:41
Polecicie jakiegoś psychologa ze Śląska?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 24 marca 2014, o 09:54
Czesc wszytskim 
No tak złego dnia , mimo , ze jest dopiero 13 to dawno nie mialam :/ ehhh ta psychika ...
Wczoraj bylam u lekarza( kolejnego:/) , który wykluczył chorobę , o którą się podejrzewałam a raczej wkręcałam to ja zamiast się cieszyć to pół nocy a miałam nocną zmianę w pracy rozkminiałam i oczywiście wymyśliłam coś nowego :/ Wróciłam do domu , położyłam się , zasnełam i po godzinie przebudzenie...lęk ... Kołatanie serca... Gorąco... Zimno... Skurcze mięśni i ta wszechogarniająca panika ... Płytki oddech itd... Co udało się zasnąć to zaraz to samo :/
Mam nadzieje , ze wy macie lepszy dzień
a ja zaraz ide na pierwszą wizytę do psychiatry a pozniej na koncert i liczę , że będzie lepiej 

No tak złego dnia , mimo , ze jest dopiero 13 to dawno nie mialam :/ ehhh ta psychika ...
Wczoraj bylam u lekarza( kolejnego:/) , który wykluczył chorobę , o którą się podejrzewałam a raczej wkręcałam to ja zamiast się cieszyć to pół nocy a miałam nocną zmianę w pracy rozkminiałam i oczywiście wymyśliłam coś nowego :/ Wróciłam do domu , położyłam się , zasnełam i po godzinie przebudzenie...lęk ... Kołatanie serca... Gorąco... Zimno... Skurcze mięśni i ta wszechogarniająca panika ... Płytki oddech itd... Co udało się zasnąć to zaraz to samo :/
Mam nadzieje , ze wy macie lepszy dzień


- Aneczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 49
- Rejestracja: 1 marca 2014, o 18:42
Ja za to dawno takiej nocy jak wczoraj nie mialam.... wieczor ok, juz prawie zasypiam i nagle zaczynam cala pulsowac, wszedzie czuje swoj puls, serce kolace, zaczynam plycej oddychac a w glowie zaczyna robic sie syf. Nagłe przytlaczajace mysli ze umieram, zapadam odplywam, chce uciec z tego stanu ale nie wiem jak i nie mam dokad. Masakra. Trace przyczepnosc myśli z bytem. Okrutny lek że to wlasnie smierc ostateczna. Musialam lyknac hydroksyzyne pierwszy raz od 2 mcy. Troche przeszlo ale pelna niepokoju usnelam. Niestety ten niepokój i lek przed śmiercią towarzyszy mi do teraz. Rozjezdzam sie i nie wiem co zrobic bo juz boję się wieczoru...... czy to nerwica???? Zaczynam watpic ze strachu 
Jakby tak sie zastanowić to umieram głową. Nie wiem..... caly dzien trabili wczoraj o śmierci tej sympatycznej dziewczyny z the voice of poland, moze tak mi gdzies to w tyle glowy zostalo.... smutam

Jakby tak sie zastanowić to umieram głową. Nie wiem..... caly dzien trabili wczoraj o śmierci tej sympatycznej dziewczyny z the voice of poland, moze tak mi gdzies to w tyle glowy zostalo.... smutam
- Darecky1970
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 237
- Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36
Lady a dlaczego nie chcesz iść do psychologa? Psychiatra cię wysłucha, przepisze jakąś pigułkę i po wizycie
Może się mylę ale większość z nas tutaj korzysta z pomocy psychoterapeuty. Napisz jak wypadła wizyta, jestem ciekaw.
-- 25 marca 2014, o 16:45 --
Aneczka z tego co opisujesz to witamy w klubie
To wyglada na nerwice, takie objawy też miałem. Co moge poradzić. Jak będziesz miała znowu taki atak to postaraj się (wiem że to trudne, ale pamiętaj że umierasz tylko w glowie) nie wpadać w panikę. Bo z sekundy na sekundę będziesz coraz bardziej się nakrecac. Ja miałem taką czutke że wiedziałem kiedy się zacznie(zaczynało się od kołotania serca) i już wtedy próbowałem zapobiegać. Czyli nie nakrecac się. Mówiłem do siebie, o znowu sie zaczyna 

-- 25 marca 2014, o 16:45 --
Aneczka z tego co opisujesz to witamy w klubie


- Mr.DD
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 385
- Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17
Hej!
Lady, na tym polega nerwica, nie będziesz się cieszyć że nie masz jakiejś wyimaginowanej choroby, fakt czasem jest ulga, ale to na parę godzin może dzień, potem znowu wyszukiwanie chorób i koło się zamyka.
Aneczka, normalny napad lęku ...
Lady, na tym polega nerwica, nie będziesz się cieszyć że nie masz jakiejś wyimaginowanej choroby, fakt czasem jest ulga, ale to na parę godzin może dzień, potem znowu wyszukiwanie chorób i koło się zamyka.
Aneczka, normalny napad lęku ...
Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.
Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce.
- Aneczka
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 49
- Rejestracja: 1 marca 2014, o 18:42
kurczę, najgorsze w tym wszystkim dla mnie jest to, że na "trzeźwo" potrafię sobie wszystko wytłumaczyć, że to głowa umiera w tym momencie, że to moja nakrętka..... ale muszę popracować nad takim myśleniem w trakcie ataku wrrrr
Oj Darecky, żebyś Ty wiedział jakie ja rzeczy do siebie gadam
Też wyczuwam kiedy to nadchodzi ale czasem staje w pół drogi i się cofa, nigdy nie wiem kiedy "pizgnie" z całą mocą 
Lady - udanego koncertu
mr.DD - "normalny napad lęku" z akcentem na "normalny" brzmi fajowo
Oj Darecky, żebyś Ty wiedział jakie ja rzeczy do siebie gadam


Lady - udanego koncertu
mr.DD - "normalny napad lęku" z akcentem na "normalny" brzmi fajowo

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 2 marca 2014, o 22:43
Ja z pomocy psychologa nie korzystam, nie byłam ani razu, w sumie wiekszych badań oprócz krwi i ekg nie robiłam... zdałam sobie sprawę ( nie odrazu ) ale jak zaczęłam rozkminiać moje ataki że to nerwica... chociaż czasem mam wątpliwości, czy nie zdrobić sobie wszystkich badań ;/ ale po ostatniej wizycie u lekarza rodzinnego odechciewa mi się tam wracać... patrzyli na mnie jak na kretynke jak zaczęłam nerwowo się wypowiadać jakie mam objawy i zaleciła tylko pic melise itp. dla "Pani świętego spokoju zrobimy ekg ale i tak nic pewnie nie wyjdzie" no i badania krwi. Mam wstręt do lekarzy ;/ myślą, że jak ktoś jest młody to absolutnie nic mu nie dolega. Po tym więcej nie wróciłam... zaczęłam czytać sobie na forum i moje objawy się pokrywają z Waszymi, więc pewnie nic mi nie jest wszystko siedzi w głowie... za każdym razem jak nie potrafię opanować ataku mówię sobie że to pewnie coś z moim zdrowiem i muszę iść do lekarza ;/