Papryczka pisze:Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i pomoc.
Zaczynam w takim razie od dzisiaj słuchać wszystkich nagrań na forum.
Też nie potrafię na razie robić tych rzeczy, której robiłam do tej pory ze względu na nerwicę. Przez ostatni najgorszy rok przytyłam ponad 10 kg, bo zamiast ćwiczyć to z nerwów i dołków jadłam słodycze razem z mężem, który przez to też teraz jest małym baleronem.
Ściągnęłam sobie też jakąś płytkę relaksacyjną, ale chyba nie jest ona dla mnie, bo w tle cały czas szum morza, a ja najbardziej ze wszystkiego boję się tsunamiktoś ma może dostęp do jakiejś innej relaksacji mięśniowej bez szumu morza w tle?
relaksacja jacobsona i relaksacja shultza na youtubie znajdziesz
-- 9 sierpnia 2016, o 11:12 --
hej Romek, nie jestes sam, mialam identyczna sytuacja, poradzilam sobie z nerwica wrocilam do dysfunkcyjnej matki i wszystko zaczelo nawracac z podwojna sila, poczawszy od wrzesnia do stycznia, a w styczniu to juz bylo, buuu.......romek pisze:Ja też się muszę wyżalić...
Czekają mnie wielkie zmiany w życiu. Z powodu zmian muszę wrócić do domu, gdzie mam ojca alkoholika, brata schizofrenika. Wszystko to mnie przytłacza. Najbardziej mi żal w tym momencie mojej mamy i siostry, które tkwią w tym toksycznym środowisku. I jeśli mnie to masakrycznie dołuje, to jak one muszą się czuć? Ogólnie myślałem, że sobie ze wszystkim poradziłem. Z nerwicą itd. Tymczasem, kiedy dowiedziałem się, że muszę wrócić nerwica wróciła z wielką siłą. Smutno mi z tego powodu i płakać się chce. Mimo, że mam 26 lat, to czuję się jak małe, zaniedbane, zranione dziecko.
Zastanow sie, czy nie masz innego wyjscia niz powrot do domu? Czy naprawde nie znjadziesz innego rozwiazania dla OCHRONY SIEBIE SAMEGO? Ty nie musisz kontrolowac sytuacji i tego, co sie dzieje w domu. Ty nie wplyniesz na zmiane ojca ani brata. Nie powinienes zajmowac sie tym, co siostra i matka musza czuc? WAZNE JEST CO TY czujesz i tylko TY. Nie nauczyles sie tego przy odburzaniu? Licze sie Ja i Ja i chronie siebie przed stresem aby nie doprowadzic do pojawienia sie stanu lekowego.
Polecam ci ksiazke "toksyczny WSTYD" mysle, ze wiele ci wyjasni.
nie rozprawiles sie z duchami z przeszlosci jeszcze.
Sytuacje w domu nalezy zaakceptowac, nie probowac nic zmienic, nie probowac utozsamiac sie z cierpieniem matki ani siostry. Gdyby matka chciala zostawila by ojca, ktory jest tak bardzo toksyczny.
Mysle, ze nie jestes gotowy by wrocic do domu.