Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Halina
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 1759
Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09

9 sierpnia 2016, o 11:12

Papryczka pisze:Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i pomoc.

Zaczynam w takim razie od dzisiaj słuchać wszystkich nagrań na forum.

Też nie potrafię na razie robić tych rzeczy, której robiłam do tej pory ze względu na nerwicę. Przez ostatni najgorszy rok przytyłam ponad 10 kg, bo zamiast ćwiczyć to z nerwów i dołków jadłam słodycze razem z mężem, który przez to też teraz jest małym baleronem.

Ściągnęłam sobie też jakąś płytkę relaksacyjną, ale chyba nie jest ona dla mnie, bo w tle cały czas szum morza, a ja najbardziej ze wszystkiego boję się tsunami :D ktoś ma może dostęp do jakiejś innej relaksacji mięśniowej bez szumu morza w tle? :)

relaksacja jacobsona i relaksacja shultza na youtubie znajdziesz

-- 9 sierpnia 2016, o 11:12 --
romek pisze:Ja też się muszę wyżalić...
Czekają mnie wielkie zmiany w życiu. Z powodu zmian muszę wrócić do domu, gdzie mam ojca alkoholika, brata schizofrenika. Wszystko to mnie przytłacza. Najbardziej mi żal w tym momencie mojej mamy i siostry, które tkwią w tym toksycznym środowisku. I jeśli mnie to masakrycznie dołuje, to jak one muszą się czuć? Ogólnie myślałem, że sobie ze wszystkim poradziłem. Z nerwicą itd. Tymczasem, kiedy dowiedziałem się, że muszę wrócić nerwica wróciła z wielką siłą. Smutno mi z tego powodu i płakać się chce. Mimo, że mam 26 lat, to czuję się jak małe, zaniedbane, zranione dziecko.
hej Romek, nie jestes sam, mialam identyczna sytuacja, poradzilam sobie z nerwica wrocilam do dysfunkcyjnej matki i wszystko zaczelo nawracac z podwojna sila, poczawszy od wrzesnia do stycznia, a w styczniu to juz bylo, buuu.......

Zastanow sie, czy nie masz innego wyjscia niz powrot do domu? Czy naprawde nie znjadziesz innego rozwiazania dla OCHRONY SIEBIE SAMEGO? Ty nie musisz kontrolowac sytuacji i tego, co sie dzieje w domu. Ty nie wplyniesz na zmiane ojca ani brata. Nie powinienes zajmowac sie tym, co siostra i matka musza czuc? WAZNE JEST CO TY czujesz i tylko TY. Nie nauczyles sie tego przy odburzaniu? Licze sie Ja i Ja i chronie siebie przed stresem aby nie doprowadzic do pojawienia sie stanu lekowego.

Polecam ci ksiazke "toksyczny WSTYD" mysle, ze wiele ci wyjasni.
nie rozprawiles sie z duchami z przeszlosci jeszcze.
Sytuacje w domu nalezy zaakceptowac, nie probowac nic zmienic, nie probowac utozsamiac sie z cierpieniem matki ani siostry. Gdyby matka chciala zostawila by ojca, ktory jest tak bardzo toksyczny.
Mysle, ze nie jestes gotowy by wrocic do domu.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
Awatar użytkownika
bpta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25

9 sierpnia 2016, o 17:05

hejka wszystkim:)
To najlepszy tydzień w moim życiu odkąd zaczęłam "przygodę" z nerwicą.Zero ale to totalnie zero objawów :)
Piekę z synem ciasteczka, wychodzę na place zabaw i do bawialni. Jem obiad w restauracji co było dla mnie mega problemem.
Psychoterapia 2 razy w tygodniu. Leki bez zmian, ale nie uwierzycie jak bardzo się cieszę !!

Romek..toksyczna rodzina to chyba bardzo częste wśród nerwusów. Matką i siostrą się na chwilę obecną nie zajmuj, musisz ogarnąć siebie. Jeśli masz najmniejszą choćby możliwość samodzielności chwyć się jej i działaj. Jeśli nie to będziesz musiał jakoś oswoić sytuację. Poszukać sobie czegoś co zajmie twój czas i nie będziesz skupiać myśli na sytuacji w domu. Wiem co mówię sama miałam nieciekawego ojca. W pewnym momencie odcięłam się od sytuacji i wyprowadziłam na swoje. Od tamtej pory było dobrze przez 17 lat:D Studiowałam i pracowałam wynajmując mieszkanie i uważam to za najlepsza decyzje w swoim życiu.
Nie bój się zmian, one nie zawsze są złe.
Pozdrawiam:)
Na dobre, na niedobre i na litość boską...
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

9 sierpnia 2016, o 19:17

Super bpta! Daje to nadzieję również nam:) świetnie sie czyta takie wiadomości!

Romek, ja myślę podobnie jak Halina. Czy jest to konieczność ten powrót do domu?
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

10 sierpnia 2016, o 16:36

Dopiero 10 sierpień, a już pierwszy powiew jesieni
Ellena
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 27 lutego 2016, o 17:52

10 sierpnia 2016, o 20:35

Mam dziś gorszy dzień, wczoraj wieczorem bardzo poklucilam się z mężem, rano było ok ale moja mama, która mieszka pod nami zrobiła mi mega awanture, prawie talerze leciały, bardzo się zdenerwowalam, położyłam się sama w pokoju u syna, aż przerazalo mnie to jak silnie potrafię odczuwać gniew i złość. Jakoś przeszło, a potem poczta 1000 zł rachunku za wykonanie przyłącza, które to czynności będą realizowane w przyszłym roku, ale już do 18 sierpnia trzeba opłacić, a miałam dzieciom wyprawki do szkoły porobić. I co? Przeglądając dokumenty, złość, rozdrażnienie i bach atak paniki tak silny jak w grudniu zeszłego roku. Nie wiem ile trwał ale od kiedy się skończył fatalnie się czuję, zbiera mi się na wymioty i tak ciężko w klatce. Nienawidzę tej francy i boję się, że po tak ciężkiej włożonej pracy i tych lepszych miesiącach we właściwym kierunku cofnelam się do punktu wyjścia.

-- 10 sierpnia 2016, o 19:35 --
Taki atak miałam dawno, ostatni czas to tylko małe leczki, czy to wraca, czy sprawdza mnie?
Awatar użytkownika
Natka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 30 kwietnia 2016, o 13:44

10 sierpnia 2016, o 20:47

Hej, a często odczuwacie bole brzucha, takie kłucia, burczenie, przelewanie sie w brzuchu? Bo odbijanie, mdlosci itp znam z autopsji, teraz pojawily sie bole i przelewanie...
Kiedy czujesz się wypalony, pamiętaj, że feniks odradza się z popiołów
Awatar użytkownika
bpta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25

11 sierpnia 2016, o 08:34

natuth ja tak miałam. Silne bóle i przelewanie to bardzo częste w nerwicy to zespół jelita drażliwego. Dostałam na to duspatalin forte i pomogło po tygodniu.
Na dobre, na niedobre i na litość boską...
Awatar użytkownika
Nynuszka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 96
Rejestracja: 8 kwietnia 2016, o 10:59

11 sierpnia 2016, o 08:59

Ellena pisze:Mam dziś gorszy dzień, wczoraj wieczorem bardzo poklucilam się z mężem, rano było ok ale moja mama, która mieszka pod nami zrobiła mi mega awanture, prawie talerze leciały, bardzo się zdenerwowalam, położyłam się sama w pokoju u syna, aż przerazalo mnie to jak silnie potrafię odczuwać gniew i złość. Jakoś przeszło, a potem poczta 1000 zł rachunku za wykonanie przyłącza, które to czynności będą realizowane w przyszłym roku, ale już do 18 sierpnia trzeba opłacić, a miałam dzieciom wyprawki do szkoły porobić. I co? Przeglądając dokumenty, złość, rozdrażnienie i bach atak paniki tak silny jak w grudniu zeszłego roku. Nie wiem ile trwał ale od kiedy się skończył fatalnie się czuję, zbiera mi się na wymioty i tak ciężko w klatce. Nienawidzę tej francy i boję się, że po tak ciężkiej włożonej pracy i tych lepszych miesiącach we właściwym kierunku cofnelam się do punktu wyjścia.

-- 10 sierpnia 2016, o 19:35 --
Taki atak miałam dawno, ostatni czas to tylko małe leczki, czy to wraca, czy sprawdza mnie?
Hey nie jesteś sama :) ja przy większych kłótniach i stresie też zaczynam odczuwać nawroty. Ale później jak stres przechodzi jest ok. A tak w ogóle ja od jutra urlop i wyjazd na wczasy a się okazało że auto mi siadło i muszę naprawiać koszt 7 tys zł. Rozumiesz co ja przeżywam w swojej głowie???? Mam wielkiego stresa. Przez to pokłóciłam się z mężem. I też chodzę zła bardzo zła. Ale pozwól sobie odczuwać tą złość masz do tego prawo.
Awatar użytkownika
Natka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 92
Rejestracja: 30 kwietnia 2016, o 13:44

11 sierpnia 2016, o 09:26

bpta pisze:natuth ja tak miałam. Silne bóle i przelewanie to bardzo częste w nerwicy to zespół jelita drażliwego. Dostałam na to duspatalin forte i pomogło po tygodniu.
A miałaś na to robione jakieś badania?
Kiedy czujesz się wypalony, pamiętaj, że feniks odradza się z popiołów
Awatar użytkownika
Papryczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 15:56

11 sierpnia 2016, o 10:21

Nienawidzę tej francy i boję się, że po tak ciężkiej włożonej pracy i tych lepszych miesiącach we właściwym kierunku cofnelam się do punktu wyjścia.
Kochana czytałam i widzę też po sobie i innych tutaj, że nigdy nie cofamy się do punktu wyjścia. Zawsze mamy już doświadczenie, które prowadzi nas krok dalej pomimo tego, że myślimy, że to znowu początek. Takie myśli ma czy miał pewnie każdy z nas. Zawsze jesteś krok do przodu jeżeli pracujesz nad sobą. Nie poddawaj się!
Bądź mężny i mocny, nie lękaj się, nie bój się ich, gdyż Pan, Bóg twój, idzie z tobą, nie opuści cię i nie porzuci.
[Ks. Powtórzonego Prawa 31:6]
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

11 sierpnia 2016, o 10:27

Ellena pisze:Mam dziś gorszy dzień, wczoraj wieczorem bardzo poklucilam się z mężem, rano było ok ale moja mama, która mieszka pod nami zrobiła mi mega awanture, prawie talerze leciały, bardzo się zdenerwowalam, położyłam się sama w pokoju u syna, aż przerazalo mnie to jak silnie potrafię odczuwać gniew i złość. Jakoś przeszło, a potem poczta 1000 zł rachunku za wykonanie przyłącza, które to czynności będą realizowane w przyszłym roku, ale już do 18 sierpnia trzeba opłacić, a miałam dzieciom wyprawki do szkoły porobić. I co? Przeglądając dokumenty, złość, rozdrażnienie i bach atak paniki tak silny jak w grudniu zeszłego roku. Nie wiem ile trwał ale od kiedy się skończył fatalnie się czuję, zbiera mi się na wymioty i tak ciężko w klatce. Nienawidzę tej francy i boję się, że po tak ciężkiej włożonej pracy i tych lepszych miesiącach we właściwym kierunku cofnelam się do punktu wyjścia.

-- 10 sierpnia 2016, o 19:35 --
Taki atak miałam dawno, ostatni czas to tylko małe leczki, czy to wraca, czy sprawdza mnie?

NIE cofamy się pomimo iż może to tak wyglądać twoja koncentracja skupia się na negatywach dlatego nie widzisz pozytywnych rzeczy.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Ellena
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 27 lutego 2016, o 17:52

11 sierpnia 2016, o 12:44

Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Kocham te forum bo tutaj się rozumiemy, ja jak w domu mówiłam o swoich dolegliwościach to widziałam, ze nikt mnie nie rozumie mimo chęci wysluchania. Teraz już nie mówię jak się czuję i że mam atak bo jak mój mąż mi pomoże. Rozmawiam z nim tylko żeby mi pomógł ograniczyć trochę sytuację stresowe w naszym wspólnym życiu. Dziś jest nowy dzień, jest ok. Oprócz bólu głowy nic, ale zwalam go na wczorajszy bardzo stresujacy dzień. Pranie zrobione, zupka się gotuję a potem spacer z córką na plac zabaw.
Awatar użytkownika
Papryczka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 15:56

11 sierpnia 2016, o 13:58

Tak trzymać! ja dzisiaj idę do fryzjera, a potem siądę na rower w końcu, bo samo się nie schudnie ;)
Bądź mężny i mocny, nie lękaj się, nie bój się ich, gdyż Pan, Bóg twój, idzie z tobą, nie opuści cię i nie porzuci.
[Ks. Powtórzonego Prawa 31:6]
Awatar użytkownika
bpta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25

11 sierpnia 2016, o 18:33

natuth tak miałam, USG brzucha, badania na krew utajoną,pasożyty,grzyby,morfologię.Do tego konsultacja z gastrologiem.
Na dobre, na niedobre i na litość boską...
On93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 203
Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15

13 sierpnia 2016, o 20:36

Słuchajcie siedzę ze znajomymi nad morzem właśnie lecimy na balety a mnie złapał mocne natrety anhedonia a Oni się śmieją bawią itp ja nie potrafię się od tego odciąć i się bawić. Doradzcie coś proszę .... ; (
ODPOWIEDZ