Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

13 sierpnia 2016, o 20:41

On93 , rób swoje mimo tego jak zle się czujesz , baw się z nimi, albo chociaż udawaj na razie że się bawisz, a zobaczysz że natręty miną , nie jestem specjalistką od anhedonii ale pewnie też sobię z nią poradzisz .

-- 13 sierpnia 2016, o 20:41 --
Patimka pisze:Zmuś się. choćby miało nie sprawić Ci to przyjemności :)
Zazdroszczę wakacji :p
Patimka , gratuluję podejścia do zaburzenia , widzę że dajesz radę i jesteś na dobrej drodze !
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
On93
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 203
Rejestracja: 7 grudnia 2014, o 23:15

13 sierpnia 2016, o 21:04

Czuję jakbym wgl nie miał wpływu na swoje myśli. Bardzo się cykam ze stracę swoją wole ze leki będą mocniejsze niż moja wola życia mimo ze chłopaki mowwili ze to nie możliwe. Kur :/
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

13 sierpnia 2016, o 21:06

On93 , nie skupiaj się na sobie wyjdz do ludzi , rozumiem jak się czujesz ale to jest ciągle ta sama nerwica - daj jej być a ona minie .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
Sojek
Świeżak na forum
Posty: 4
Rejestracja: 13 sierpnia 2016, o 20:46

13 sierpnia 2016, o 21:14

To jest takie proste w teorii, zaakceptować nerwice. To prawda, wielokrotnie doświadczyłem tego ze robiąc swoje , jednym okiem obserwowałem to co się dzieje w moim ciele. I czułem jak próbuje się wydostać na zewnątrz ale widząc ze nie reaguje automatycznie się wyciszało. Troszkę jak z małym dzieckiem które płacze aby tylko być zauważonym przez rodzica, jak nie widzi zainteresowania to się zajmuje własnymi rzeczami.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

13 sierpnia 2016, o 22:14

On93 pisze:Czuję jakbym wgl nie miał wpływu na swoje myśli. Bardzo się cykam ze stracę swoją wole ze leki będą mocniejsze niż moja wola życia mimo ze chłopaki mowwili ze to nie możliwe. Kur :/
Nie szarp sie z tym. Nie masz wpływu na myśli, ale masz wpływ na to czy chcesz w nie wierzyć.
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

15 sierpnia 2016, o 11:04

On93 pisze:Czuję jakbym wgl nie miał wpływu na swoje myśli. Bardzo się cykam ze stracę swoją wole ze leki będą mocniejsze niż moja wola życia mimo ze chłopaki mowwili ze to nie możliwe. Kur :/
jestes juz na forum bardzo dlugo....zrob rachunek sumienia zacznij prowadzic dziennik tylko w tedy zauwazysz co robisz w ciaz tak samo, zobaczysz w koncu schemat kola lękowego bo ty go nie widzisz...moze w tedy uwiezysz ,ze pomimo strachu to nerwica ,ktora wciaz tak samo dziala, wciaz masz ten sam problem, wciaz boisz sie tak samo i nic sie nie dzieje..moze wtedy zobaczysz ten paradoks nerwicy i zaczniesz myslec ze TO NIC bo ja wciaz reaguje tak samo. Warto zaczac sie konfrontowac z lękiem pomimo,ze jest straszny ale czyz nie szkoda zycia ?..im szybciej zaczniesz srac w gacie i bedziesz wychodzil na przeciw tym szybciej bedziesz mial te gacie czyste :DD

musisz zaczac pozwolic na uwalnianie tych emocji strachu tylko wtedy zacznie sie wszystko stabilizowac bo emocje musza plynac
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

15 sierpnia 2016, o 14:20

Witajcie,

Cały tydzień miałam świetny. Ignorowałam objawy, których było i tak mało w porównaniu z ostanimi miesiącami. Byl to mój powrót do pracy po letnim urlopu i dałam sobie super rade. A tydzień łatwy nie był, nawał pracy.
Dziś mam wolne i jest masakra. Znowu ścisk w żołądku, taki drażniący, lekkie mdłości i znowu strach przed wyjściem z domu. Przyznam, że mało spałam i miałam stresujaca noc, jest mi bardzo smutno :(
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

15 sierpnia 2016, o 14:33

wiec wlasnie...odpocznij!
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

15 sierpnia 2016, o 14:37

Wlasnie nie mogę przez ten ścisk w żołądku makabryczny. I teraz jeszcze pocą mi sie ręce jak nie wiem, stopy też
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

15 sierpnia 2016, o 15:59

jacobsen nie może być tak, że masz świetny czas, wiele lepszych dni a gdy przychodzi jeden gorszy od razu wchodzisz w pełną analizę objawów i się podłamujesz
kryzysy są na porządku dziennym
Masz gorszy czas? OK!
Po prostu musisz przeczekać i pracować nad swoim nastawieniem a nie od nowa nakręcać koło i dodawać objaw do objawu.
Będzie lepiej, to minie.
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

15 sierpnia 2016, o 16:40

jacobsen pisze:Wlasnie nie mogę przez ten ścisk w żołądku makabryczny. I teraz jeszcze pocą mi sie ręce jak nie wiem, stopy też
wypij sobie meliske i postaraj się zrelaksować wiem ,że dla nerwicowca odpoczynek jest nie co trudną rzeczą....ja nakładałam sobie słuchawki na uszy puszczałam nagrania chłopaków i dla mnie to był relaks ;-)


musisz przyjąć do wiadomości ,że nasze życie składa się z radości i cierpienia wiec nie zawsze bedzie kolorowo i fajnie.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

15 sierpnia 2016, o 17:00

Macie racje. Zostalam tej nocy zranionaw tak obrzydliwy sposób, ze powinnam sie spodziewać, ze tak będzie, a nie analizować. Az sie poryczalam jak przeczytałam wasze wiadomości, a to oznacza, ze chyba wjechala mi lekka załamka. Rycze i nie moge przestać:(

Wiecie co? Bo ja mam cos takiego, nie wiem czy ktos tez tak ma. Nie wiem tez czy jasno to opisze. Gdy spotka mnie jakas ogromna przykrość jak dzis to zazwyczaj nasilają sie objawy ( to akurat nic dziwnego), ale mi sie wkręca nastepujaca myśl. Zaczynam sie zle czuć i od razu myślę, ze niektórzy w nadmiarze stresu dostają udarów / zawałów / wylewów. No i ja boje się, ze tak będzie w moim przypadku. Ale co mnie dręczy w tej sytuacji najbardziej? Ze przez jakas osobę trzecią, ktora przysporzyła mi ogromnego stresu mogę stracić życie lub zdrowie.

Nie wiem jak to brzmi, ale dokladnie tak mam
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

15 sierpnia 2016, o 20:14

kazdy ma jakies swoje ,,zmory myslowe,, w nerwicy wszystko jest mozliwe bo to chore emocje...wroc do nagrania istota lęku przyda ci sie. Moim zdaniem musisz poznac ten sens lęku bo go nie rozumiesz i wciax watpisz i sie dziwisz...kazdy z nas tak mial lub ma nie jestes sama. Pamietaj to tylko mysli nie czyn!..cialo masz zdrowe!...placz ile chcesz w ten sposob schodzi napiecie, wyspij sie i bedzie lepiej bo sie zregenerujesz.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
era49
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 379
Rejestracja: 23 maja 2015, o 20:05

15 sierpnia 2016, o 20:53

Jacobsen, miałam podobnie.Kazdy problem czy przykrości powodował nasilenie objawów.Myslałam kurcze tak dobrze mi szło a tu znów ktoś mnie zdenerwował.Bałam się ze coś mis się stanie cała wielo miesięczna praca na nic.To nieprawda, to jest błędne myślenie, bo właśnie problemy budują naszą wewnętrzną siłę.Nie ma ludzi bez problemów,kłopotów to własnie umiejętnośc radzenia sobie z nimi powoduje ze stajemy się silni , niezależni i dajemy nerwicy pstryczka w nos.Tak więc głowa do góry, od czego są dialogi wewntrzne, poradzisz sobie jestem pewna :D Chociaz trochę to musi potrwać.
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

15 sierpnia 2016, o 22:48

Dziękuję Wam. Jest to nieocenione!
ODPOWIEDZ