betii pisze:Znów dziś tragedia. Te myśli natrętne samobójcze są od rana i deprecha przy tym. Tak bardzo sie boję, brzuch mnie boli, nie mogę nic przełknąć. Boję że nie wytrzymam jak przyjdzie impuls i pójdę i to zrobię. To takie straszne i realne że cała się trzęsę. Czytałam że jak sie boję to nie jest to spójne ze mną ale bardzo się boję że coś mnie popchnie i się to stanie. Jak ktoś przeżywała lub przeżywa coś podobnego i ma jakieś rady to będę wdzięczna za wsparcie bo weszłam w jakis zaułek bez wyjścia.
-- 4 lipca 2016, o 09:59 --
Nie umiem opisać lęku u siebie, aż zwymiotowałam. Boję się dopuszczać te myśli do siebie bo boję się że nie wytrzymam.pomóżcie...
-- 4 lipca 2016, o 10:01 --
Czułam się bardzo dobrze i wiadomość o samobójstwie wujka mężą wywołał to wszystko
-- 4 lipca 2016, o 10:04 --
Jak w tym przypadku puścić kontrolę?
Betii cały czas jakbyś nie znała i nie doceniała mechanizmów nerwicowych.
Wróć do podstaw -
mysli-lekowe-co-jak-i-dlaczego-czesc-5-t3542.html
lekowy-chochlik-myslowy-t5055.html
Co z tego, że Ci napiszę teraz, że wszystko będzie dobrze i niczego nie zrobisz (BO TAK BĘDZIE!!!)
Musisz sama działać na swój stan emocjonalny.
Dlatego poświęć dzisiejszy dzień na czytanie jeszcze raz powyższych i jak będzie potrzeba to wiele razy.
Podkreśl sobie te fragmenty, które przemawiają do Ciebie.
Wypisz, wydrukuj, nie wiem.
Ale po tylu latach na forum nie możesz dawać się robić nerwicy tak jak teraz.
Powodzenia.
I wierzę, że naprawdę wszystko będzie dobrze a kiedyś jak zobaczysz swoje posty to będziesz się uśmiechała.