Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

14 czerwca 2016, o 12:24

Nie ma za co . Zycie jest piekne jak trzeba cos w nim robic a im ciezej tym wieksza satysfakcja . Co to za zycie bez problemow nudaaaaaa . Glowa do gory u stop masz caly swiat :fly:
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

14 czerwca 2016, o 19:19

Nie istnieje taka praca na świecie, w której bym dobrze sobie radził i czuł się dobrze.
Awatar użytkownika
bpta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25

15 czerwca 2016, o 10:54

Witam:) ja tak sobie myślę, że czasem dobrze jest sobie pomarudzić, to pomaga iść dalej. Dla mnie to takie zobrazowanie sobie jak jest gorzej..pisze co mi jest,jak się czuje i mogę zostawić to za sobą. A jak nikomu się nie wyżalę choćby tu na forum to ciągle myślę o tym jaka jestem biedna.Jak już to z siebie wyrzucę to po prostu mam miejsce na
coś innego.Nie wiem może to tylko ja tak mam ,że muszę robić miejsce na pozytywne rzeczy .
Na dobre, na niedobre i na litość boską...
Awatar użytkownika
BruceWayne
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 360
Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25

15 czerwca 2016, o 11:08

Coś w tym jest.
Mam osobę, która pomaga mi przetrwać najgorsze momenty.
Staram się tego nie nadużywać, nie marudzić i nie kręcić w kółko ale z drugiej strony to nic złego, że czasem potrzebujemy przytulenia (nawet jeśli wirtualnie, tu na forum) i usłyszenia, że będzie dobrze, że to minie, że będzie lepiej. Takie 'terapeutyczne' wyrzucenie z siebie smutku na pewno nie jest złe a może być całkiem konstruktywne.
Awatar użytkownika
Nynuszka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 96
Rejestracja: 8 kwietnia 2016, o 10:59

15 czerwca 2016, o 14:52

Zgadzam się. Ja ostatnio miałam kryzysik i wyżaliłam się i powiem wam że jest już lepiej. Nie wkręciłam się za mocno. Zobaczyłam tylko że jestem bardzo zmęczona że muszę zwolnienie wziąć i odpocząć bo inaczej padnę. Dzisiaj prawdopodobnie wybiorę się do rodzinnego - ale z drugiej strony jak mam iść do niego po zwolnienie to aż mnie wszystko skręca.


Aha i wiecie co ostatnio miałam wystraszyłam się że już tak nie analizuje i że to może być początkiem schizofrenii :D ot taki kołowrotek. :hehe: :DD
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

15 czerwca 2016, o 16:14

Ja ciągle marudzę w myślach, w internecie dość często, w realu staram się nie marudzić. Częste marudzenie można powiedzieć działa na mnie uspokajająco.
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

15 czerwca 2016, o 21:45

Ja już nie mówię o swoich lekach w realu nikomu oprócz psychoterapeuty. Wiem, że bliskich to męczy /nudzi/ stresuje, obojętnie. Jedyne gdzie mogę się wyżalić tak naprawdę to tu i u psychologa, choć psycholog unika rozmów o moich objawach somatycznych, raczej od razu mówi o problemie, który wg niego jest kluczowy.

Dziś znowu czuję się jakbym umierała, jakby zaraz miał być koniec.

Przestaję oddychać!! Przestaje mi bić serce!!

Ja już nie wiem w co wierzyć, załamuje się powoli nie mogąc żyć jak inni.
Awatar użytkownika
bpta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25

16 czerwca 2016, o 09:47

Witam:) kolejny piękny dzień przed nami...dziś wizyta u lekarza który postanowi czy przedłuża mi l4 czy wracam do pracy.Jestem na zwolnieniu od 5 maja.Czasem chciałabym wrócić do pracy a czasem na sama myśl dostaje napadu lęku..sama nie wiem co bym chciała i co jest dla mnie najlepsze.Pozostaje mi tylko mieć nadzieje,że mój psych wie..
Na dobre, na niedobre i na litość boską...
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

16 czerwca 2016, o 10:03

Wiesz czasem warto zaryzykowac i sprawdzic samemu . Ludzie czesto kieruja sie strachem przed czyms i tego nie robia bo z gory zakladaja ze bedzie zle . A to guzik prawda iluzja . W zyciu naprawde wazna jest pewnosc siebie i moc przezycia stresu cierpienia w sposob ze tak juz jest ale to nie zabije nienudusi i nie utopi realnie . Zastanow sie co mowi ci zeby nie wrocic do pracy co cie kieruje i pcha do tskich przemyslen , czy sa to jakies zagrozenia REALNE czy wyimaginowana obawa bo jak ja sie tam bede czula itd . Czlowiek odwazny to nie taki ktory niczego sie nie boi bo kazdy sie boi czegos , odwaga polega na dzialaniu z lękiem i strachem i swiadomym przezyciu danej sytuacji pomimo konsekwencji a nawet przyjeciu tych konsekwencji na klate . Jezeli chcesz cos osiagnac musisz cierpiec z czasem cierpienie znika i pojawia sie ciekawosc przezycia . A to motywuje . Wiem co mowie ;)
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Awatar użytkownika
bpta
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25

17 czerwca 2016, o 10:06

Witam..Byłam przekonana,że najgorsze chwile mam już za sobą atu wczorajszy dzień zakończyłam pięknym atakiem lęku. Zamiast się poddać panice zaczęłam myć podłogi na kolanach:D o 23 w nocy.Grunt to się nie poddać.Jakieś nauki z forum wynoszę.
Na dobre, na niedobre i na litość boską...
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

17 czerwca 2016, o 10:15

No i GIT !...Sukcesem już jest wyłapanie błedu naszego postepowania i pomimo ataku wzięcie się do pracy i ryzykowania ! Pogratulować takiego podejścia ;-)
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
subzero1993
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1006
Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

17 czerwca 2016, o 11:16

;ok Tylko pamiętaj, że to postępowanie jest dobre wtedy kiedy akceptujesz lęk, dopuszczasz go do siebie i nie wykonujesz tych czynności w celu odwracania uwagi i uciekania od złych emocji, a do celowej zmiany uwagi. Jeśli tak to bang
Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
PiotrNazwisko
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 105
Rejestracja: 23 lipca 2015, o 12:12

17 czerwca 2016, o 18:36

Bang! Przyszedłem was odwiedzić po długiej nieobecności :D Zauważyłem w sobie, że czasami celowo zaczynam skupiać swą uwagę na różnorodnych "złych" myślach które towarzyszyły mi, gdy jeszcze nie miałem o nich wiedzy. Po to, żeby sprawdzić, jak na nie zareaguję. Choć nie wiem czy to dobry pomysł, bo najlepszym pomysłem jest mieć wywalone, ale niekiedy bywają takie dni, kiedy mam w sobie tę euforię, czerpię radość z życia itp. I już wiem, jak bardzo się zmieniłem ;)

Bywają jednak takie dni (jak dzisiaj), gdy posypie się ta lawina bezsensownych myśli i z tego "poszukiwacza przygód" zmieniam się w takiego przymuła, który nie ma na nic ochoty, nic go nie cieszy, jedyne co chce widzieć to ekran komputera, nawet Euro go nie fascynuje :D Czasami się boję, że gdy nadejdą takie dni, w których będę zdany na siedzenie w domu i praktycznie bezproduktywny dzień, to wszystko wróci i nie będę potrafił się opanować, że znowu się nakręcę na to bzdurne myślenie. Chociaż biorąc pod uwagę, że dużo już się nauczyłem, a każdy ma te gorsze dni i momenty, trzeba zacisnąć zęby. Pozdro ^^
Nothing worth having comes easy.
Overthinking kills your happiness.
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

17 czerwca 2016, o 18:52

Piotr , nigdy nic Ci już nie wróci za daleko jesteś w odburzaniu . Gratulacje .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
dziwny123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 994
Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56

17 czerwca 2016, o 19:03

To źle, że miejsce, w którym pracuję nie jest czynne w weekendy. W weekendy chodziłbym do pracy bardzo chętnie i najlepiej na 12h.
ODPOWIEDZ