
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
Nie ma za co . Zycie jest piekne jak trzeba cos w nim robic a im ciezej tym wieksza satysfakcja . Co to za zycie bez problemow nudaaaaaa . Glowa do gory u stop masz caly swiat 

DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
- bpta
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 73
- Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25
Witam:) ja tak sobie myślę, że czasem dobrze jest sobie pomarudzić, to pomaga iść dalej. Dla mnie to takie zobrazowanie sobie jak jest gorzej..pisze co mi jest,jak się czuje i mogę zostawić to za sobą. A jak nikomu się nie wyżalę choćby tu na forum to ciągle myślę o tym jaka jestem biedna.Jak już to z siebie wyrzucę to po prostu mam miejsce na
coś innego.Nie wiem może to tylko ja tak mam ,że muszę robić miejsce na pozytywne rzeczy .
coś innego.Nie wiem może to tylko ja tak mam ,że muszę robić miejsce na pozytywne rzeczy .
Na dobre, na niedobre i na litość boską...
- BruceWayne
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 360
- Rejestracja: 22 lutego 2016, o 13:25
Coś w tym jest.
Mam osobę, która pomaga mi przetrwać najgorsze momenty.
Staram się tego nie nadużywać, nie marudzić i nie kręcić w kółko ale z drugiej strony to nic złego, że czasem potrzebujemy przytulenia (nawet jeśli wirtualnie, tu na forum) i usłyszenia, że będzie dobrze, że to minie, że będzie lepiej. Takie 'terapeutyczne' wyrzucenie z siebie smutku na pewno nie jest złe a może być całkiem konstruktywne.
Mam osobę, która pomaga mi przetrwać najgorsze momenty.
Staram się tego nie nadużywać, nie marudzić i nie kręcić w kółko ale z drugiej strony to nic złego, że czasem potrzebujemy przytulenia (nawet jeśli wirtualnie, tu na forum) i usłyszenia, że będzie dobrze, że to minie, że będzie lepiej. Takie 'terapeutyczne' wyrzucenie z siebie smutku na pewno nie jest złe a może być całkiem konstruktywne.
- Nynuszka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 96
- Rejestracja: 8 kwietnia 2016, o 10:59
Zgadzam się. Ja ostatnio miałam kryzysik i wyżaliłam się i powiem wam że jest już lepiej. Nie wkręciłam się za mocno. Zobaczyłam tylko że jestem bardzo zmęczona że muszę zwolnienie wziąć i odpocząć bo inaczej padnę. Dzisiaj prawdopodobnie wybiorę się do rodzinnego - ale z drugiej strony jak mam iść do niego po zwolnienie to aż mnie wszystko skręca.
Aha i wiecie co ostatnio miałam wystraszyłam się że już tak nie analizuje i że to może być początkiem schizofrenii
ot taki kołowrotek.

Aha i wiecie co ostatnio miałam wystraszyłam się że już tak nie analizuje i że to może być początkiem schizofrenii



- jacobsen
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20
Ja już nie mówię o swoich lekach w realu nikomu oprócz psychoterapeuty. Wiem, że bliskich to męczy /nudzi/ stresuje, obojętnie. Jedyne gdzie mogę się wyżalić tak naprawdę to tu i u psychologa, choć psycholog unika rozmów o moich objawach somatycznych, raczej od razu mówi o problemie, który wg niego jest kluczowy.
Dziś znowu czuję się jakbym umierała, jakby zaraz miał być koniec.
Przestaję oddychać!! Przestaje mi bić serce!!
Ja już nie wiem w co wierzyć, załamuje się powoli nie mogąc żyć jak inni.
Dziś znowu czuję się jakbym umierała, jakby zaraz miał być koniec.
Przestaję oddychać!! Przestaje mi bić serce!!
Ja już nie wiem w co wierzyć, załamuje się powoli nie mogąc żyć jak inni.
- bpta
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 73
- Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25
Witam:) kolejny piękny dzień przed nami...dziś wizyta u lekarza który postanowi czy przedłuża mi l4 czy wracam do pracy.Jestem na zwolnieniu od 5 maja.Czasem chciałabym wrócić do pracy a czasem na sama myśl dostaje napadu lęku..sama nie wiem co bym chciała i co jest dla mnie najlepsze.Pozostaje mi tylko mieć nadzieje,że mój psych wie..
Na dobre, na niedobre i na litość boską...
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
Wiesz czasem warto zaryzykowac i sprawdzic samemu . Ludzie czesto kieruja sie strachem przed czyms i tego nie robia bo z gory zakladaja ze bedzie zle . A to guzik prawda iluzja . W zyciu naprawde wazna jest pewnosc siebie i moc przezycia stresu cierpienia w sposob ze tak juz jest ale to nie zabije nienudusi i nie utopi realnie . Zastanow sie co mowi ci zeby nie wrocic do pracy co cie kieruje i pcha do tskich przemyslen , czy sa to jakies zagrozenia REALNE czy wyimaginowana obawa bo jak ja sie tam bede czula itd . Czlowiek odwazny to nie taki ktory niczego sie nie boi bo kazdy sie boi czegos , odwaga polega na dzialaniu z lękiem i strachem i swiadomym przezyciu danej sytuacji pomimo konsekwencji a nawet przyjeciu tych konsekwencji na klate . Jezeli chcesz cos osiagnac musisz cierpiec z czasem cierpienie znika i pojawia sie ciekawosc przezycia . A to motywuje . Wiem co mowie 

DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
- bpta
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 73
- Rejestracja: 26 maja 2016, o 18:25
Witam..Byłam przekonana,że najgorsze chwile mam już za sobą atu wczorajszy dzień zakończyłam pięknym atakiem lęku. Zamiast się poddać panice zaczęłam myć podłogi na kolanach:D o 23 w nocy.Grunt to się nie poddać.Jakieś nauki z forum wynoszę.
Na dobre, na niedobre i na litość boską...
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
No i GIT !...Sukcesem już jest wyłapanie błedu naszego postepowania i pomimo ataku wzięcie się do pracy i ryzykowania ! Pogratulować takiego podejścia 

strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 1006
- Rejestracja: 5 kwietnia 2016, o 22:09

Jak szukać objawów bez nakręcania się -> http://www.zaburzeni.pl/viewtopic.php?p=100011#p100011
-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 105
- Rejestracja: 23 lipca 2015, o 12:12
Bang! Przyszedłem was odwiedzić po długiej nieobecności
Zauważyłem w sobie, że czasami celowo zaczynam skupiać swą uwagę na różnorodnych "złych" myślach które towarzyszyły mi, gdy jeszcze nie miałem o nich wiedzy. Po to, żeby sprawdzić, jak na nie zareaguję. Choć nie wiem czy to dobry pomysł, bo najlepszym pomysłem jest mieć wywalone, ale niekiedy bywają takie dni, kiedy mam w sobie tę euforię, czerpię radość z życia itp. I już wiem, jak bardzo się zmieniłem
Bywają jednak takie dni (jak dzisiaj), gdy posypie się ta lawina bezsensownych myśli i z tego "poszukiwacza przygód" zmieniam się w takiego przymuła, który nie ma na nic ochoty, nic go nie cieszy, jedyne co chce widzieć to ekran komputera, nawet Euro go nie fascynuje
Czasami się boję, że gdy nadejdą takie dni, w których będę zdany na siedzenie w domu i praktycznie bezproduktywny dzień, to wszystko wróci i nie będę potrafił się opanować, że znowu się nakręcę na to bzdurne myślenie. Chociaż biorąc pod uwagę, że dużo już się nauczyłem, a każdy ma te gorsze dni i momenty, trzeba zacisnąć zęby. Pozdro 


Bywają jednak takie dni (jak dzisiaj), gdy posypie się ta lawina bezsensownych myśli i z tego "poszukiwacza przygód" zmieniam się w takiego przymuła, który nie ma na nic ochoty, nic go nie cieszy, jedyne co chce widzieć to ekran komputera, nawet Euro go nie fascynuje


Nothing worth having comes easy.
Overthinking kills your happiness.
Overthinking kills your happiness.
- schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
Piotr , nigdy nic Ci już nie wróci za daleko jesteś w odburzaniu . Gratulacje .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .