Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ŁukaszŁukasz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 15 lutego 2016, o 17:11

28 marca 2016, o 18:07

Era - no można się wkurzyc właśnie :)
Chciałem tez powiedzieć ze nie mówiłem o ciśnieniu, tylko o pulsie. Stąd moje obawy. Wolał bym myśleć ze nic nie może mi się stać, nawet jak sobie nie poradzę :). Jestem juz w 90% wolny od nerwicy, z długim stażem, ale takie pytania ciągle się pojawiają to
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

28 marca 2016, o 18:15

ŁukaszŁukasz pisze:Era - no można się wkurzyc właśnie :)
Chciałem tez powiedzieć ze nie mówiłem o ciśnieniu, tylko o pulsie. Stąd moje obawy. Wolał bym myśleć ze nic nie może mi się stać, nawet jak sobie nie poradzę :). Jestem juz w 90% wolny od nerwicy, z długim stażem, ale takie pytania ciągle się pojawiają to
przepraszam cie ale jezeli ty nadal sie boisz mysli , ze moze cos ci sie stac i masz obawe to to nie jest,, odburzenie ,, permamentne....mam wrazenie jakbys siedzial na bombie ,ktora jest bezpieczna do momentu uruchomienia zegara przez plotke, glupi komentarz czy tez niechciana mysl :^
badz pewny swego i swojej logiki skoro juz tyle osiagnoles nie daj sie wkrecic.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
ŁukaszŁukasz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 15 lutego 2016, o 17:11

29 marca 2016, o 07:20

Martusia1979 - cholera masz rację, wywalam to z głowy i jadę dalej, słabszy dzień był wczoraj i tyle. Dziękuję :) Ahaa... a co do permanentnego odburzenia to chyba jeszcze takowego nie osiągnąłem, ale czuję że jestem blisko :P
foosytka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 29 marca 2016, o 20:13

29 marca 2016, o 21:24

Cześć wszystkim.
Trafiłam tu zupełnie przypadkiem, szukając info o wpływie diety na zaburzenia lękowe. Zdołowałam się strasznie, bo potwierdziło się, że kofeina i słodycze (my love) warto odstawić, żeby nieco złagodzić objawy, a te od tygodnia mam mocno nasilone, bo też żyję ostatnio tylko słodyczami i kawą i stresem w związku z moją obecną sytuacją życiową. To jest niestety silniejsze ode mnie.
Odstawiłam już alko, bo piłam ryzykownie na granicy uzależnienia, a umiar w czymkolwiek to jest dla mnie totalna abstrakcja. Wszystko albo nic- oto moja filozofia ... niestety.
Mimo że i kawa i czekolada nasilają u mnie nerwicę, to ja sobie po prostu nie wyobrażam żyć bez moich "ostatnich pocieszycielek", chociaż fakt, że jak je kiedyś odstawiłam, było mi lepiej, za to czulam się wtedy osamotniona, bo ciągle słyszałam "Po co się katujesz", "Czemu się umartwiasz"... I tłumacz każdemu, ech.
Już i tak czuję się jak wyrzutek społeczny z powodu choroby i moich ograniczeń. Od jakiegoś tygodnia doszły problemy z zasypianiem, zaraz po położeniu się dopada mnie duszność i panika. Do tej pory miałam duszności bardzo rzadko, czasem nagle mnie łapało w sklepie czy w dużym tłumie np na dworcu, ale jakoś to ogarniałam. W nocy jest o tyle trudniej, że ciemność i cisza i pustka wokół wzmaga mój lęk, że nie zapanuję nad oddechem, nie zdążę i umrę.
A teraz jeszcze ten wiatr wiosenny smagający szyby.
Jedyny plus ostatnich dni to taki, że znalazłam to forum ;)
No to się wyżaliłam :)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
elala73
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 439
Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44

29 marca 2016, o 22:31

witam serdecznie
dobrze ,że miałam w domu kawałek czekolady :)
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

30 marca 2016, o 08:54

Hej, meczy mnie ostatnio dziwny niepokój, natłok myśli, do końca nie sprecyzowanych, aż nie wiem o co mi chodzi, więc zaczęłam się bać że w końcu zwariuje :(
Wczoraj przy rozmowie z mama która też ma nerwicę dowiedziałam się że też ma lękowe myśli dotyczące babci, zaczelam jej o tym opowiadać, az nagle pomyślałam ze gadam jak heretyk i może to forum zrobiło mi wodę z mózgu :D strasznie źle się z tym poczułam i teraz w ogóle nie wiem co o tym myśleć.
Boje się że się pogubilam, nie wiem w co wierzyć a w co nie. Takie dziwne i przerażające uczucie jakby zaraz coś miało nastąpić.
Do tego ten ciągły lek przed chorobami, wypadkami, nieznanym, boje się że w końcu coś sobie ,,wygadam". Machina leku ruszyła z kopyta:p
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1491
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

30 marca 2016, o 09:02

czemu po wysilku fizycznym czuje sie psychicznie gorzej?skacowany,pobudzony,w apatii...nawet niepokoj sie pojawia
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
Godethead
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 94
Rejestracja: 23 października 2015, o 09:49

30 marca 2016, o 09:03

"Boje się że się pogubilam, nie wiem w co wierzyć a w co nie. Takie dziwne i przerażające uczucie jakby zaraz coś miało nastąpić.
Do tego ten ciągły lek przed chorobami, wypadkami, nieznanym, boje się że w końcu coś sobie ,,wygadam". Machina leku ruszyła z kopyta:p"

.. nie ruszyła sama, ewentualnie sama ją ruszyłaś :)
Wg. mnie powinnaś się zdystansować do "wiadomości" .. odpuścić sobie na jakiś czas czytanie i pochłanianie kolejnych porcji wiedzy dot. nerwicy.
Jeśli "faszerujesz" się problemami dot. tego zagadnienia to tylko dorzucasz "paliwa". W moim przypadku też przyszedł moment gdzie musiałem się zdystansować, zachować większy dystans,
przestać to analizować na rzecz wprowadzania nabytej tu "wiedzy" w życie. :)
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

30 marca 2016, o 09:42

justi2212 pisze:Hej, meczy mnie ostatnio dziwny niepokój, natłok myśli, do końca nie sprecyzowanych, aż nie wiem o co mi chodzi, więc zaczęłam się bać że w końcu zwariuje :(
Wczoraj przy rozmowie z mama która też ma nerwicę dowiedziałam się że też ma lękowe myśli dotyczące babci, zaczelam jej o tym opowiadać, az nagle pomyślałam ze gadam jak heretyk i może to forum zrobiło mi wodę z mózgu :D strasznie źle się z tym poczułam i teraz w ogóle nie wiem co o tym myśleć.
Boje się że się pogubilam, nie wiem w co wierzyć a w co nie. Takie dziwne i przerażające uczucie jakby zaraz coś miało nastąpić.
Do tego ten ciągły lek przed chorobami, wypadkami, nieznanym, boje się że w końcu coś sobie ,,wygadam". Machina leku ruszyła z kopyta:p

Mialem to samo identycznie podejzewalem ze poprostu forum robi mi wode z mozgu ze to herezje balem sie nawet tych wszystkich faktow tych artykulow tych nagran a do czego wszystko prowadzilo lęk przed schiza ze ja sobie juz wkrecam cossssss .

Tak nie jest . Sluchaj zeby wyjsc z nerwicy trzeba dozy wlasnego myslenia bardzo duzo przemyslen .
Mysle ze strach przed jakimis chorobami psychicznymi przechodzi poptostu po setkach porazek . I to moqie na wlasnym przykladzie wiele razy sie wkrecilem wiele razy bylem pewny ze zwariowalem ale tez wiele razy z atakiem paniki spocinym czolem i odrealnieniem ryzykowalem znam ten schemat na pamiec . Niepokoj od otworzenia oczu w ktoryms momencie wkretka i tu masz wybor albo dostajesz lęku i brniesz albo pokazujesz mu faka czy lapiesz za raczke i idziesz spedzic z nim dzien . Po czasie bodzce ktore dajesz w ten sposob do podswiadomosci zaczynaja wychodzic na wierzch . To ciezka droga psychicznie wymaga uporu i wiary w to ze nic ci nie grozi jezeli tego nie robisz to krecisz sie w kolo . Wiem ze latwo mi mowic ale naprawde wystarczy puscic te mysli poczuc ten lęk wydrwic go stanac do walki w wyobrazni moze przytulic jak dziecko ale za wszelka cene nie nakrecac sie bo to powoduje wiare w te lęki . Warto sobie zaczac zaowarzac gdy dostajesz tych mysli automatycznych w jakim stanie emocjonalnym jestes . Ja np czasem jak czuje niepokoj moze nawet jakis lęk to juz wlancza mi sie zapalnik automatyczny ktorym niszcze te irracjonalne mysli wchodze w nie wyobrqzam sobie ta sytuacje czy obawe . Ale nie ufam bo wiem ze to nerwicowe . Na dzien dzisiejszy wole miec schizofrenie i byc szczesliwy niz nerwice i kleczec na kolanach . I to dziala to jest pranie mozgu ale po tym wkoncu czlowiek ma czysta glowe . A 8le razy glowa mnie bolala od natloku wiadomosci ja pierdziele . Warto zaczac sie troszke relaxowac czyms . Masz taki stan przedewszystkim dlatego ze jestes nakrecona 24 na dobe ale gdybys tak zaczela dzialac w odpowiedni sposob to zaczniesz zaowarzac ze masz w glowie takie dwa swiaty (nie nawiazuje do schizy ) gdy jestes normalna apozniej lękiwa to widac czarno na bialym skad co sie bierze a wnioski same przychodza i w taki sposob podswiadomosc lapie bodzce
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

30 marca 2016, o 09:58

DZieki za odpowiedzi. Jeszcze przeczytałam gdzies że wpływanie na swoją podświadomość to dzielo szatana i już w ogóle zglupialam :D
Serio zaczęłam się bać własnego cienia :O
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

30 marca 2016, o 10:10

Justys cienia hahahaha swego czasu balem sie sluchawek ktore dundaly mi swawolnie . Cien tez przechodzilem . Masz nerwice nerwice . Tlucz nagrania nagrania i jeszcze raz nagrania ale nie wszystkie tylko od poczatku . Najpierw nabierz wiedze pozniej staraj sie uczyc bycia w tych stanach obserwuj i dzukaj przyjdzie cas na akceptacje i ryzykowanie ale nie wszystko na razzz .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

30 marca 2016, o 10:18

Z tym że ja się boję już czytać i słuchać czegokolwiek :D chyba muszę się uspokoić, albo chociaż spróbować :D
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

30 marca 2016, o 10:25

justi2212 pisze:DZieki za odpowiedzi. Jeszcze przeczytałam gdzies że wpływanie na swoją podświadomość to dzielo szatana i już w ogóle zglupialam :D
Serio zaczęłam się bać własnego cienia :O
justi2212, a Ty bierzesz leki? Ja ostatnio mam kryzys, tysiąc myśli na sekundę, wrażenie, że właśnie kręce się wkoło jak to bart napisał. Wiem, że muszę robić swoje żeby przekonać podświadomość, że jej nic nie grozi.

bart, jak długo musiałeś swoją podświadomość przekonywać, że nic jej nie grozi? wiem, że to głupie pytanie, bo każdy jest inny I nie można czynić sobie presji. Tak z ciekawości pytam ;-)
justi2212
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 502
Rejestracja: 3 grudnia 2015, o 19:44

30 marca 2016, o 10:32

Olala, nie biorę :) bralam jakieś 3 miesiące rok temu ale na dolegliwości somatyczne. W listopadzie mialam atak paniki, znwu zaczęłam brać ale zrobiły więcej szkody niż pożytku. Zaczęłam terapię poz beh, ale na razie byłam na dwóch spotkaniach, więc trudno jest mi na razie cokolwiek powiedzieć ;)
,,W psychologii jest takie pojęcie „błysk” to jest moment kiedy człowiekowi w głowie się wszystko zmienia, kiedy nagle dociera do niego coś co było oczywiste od lat, ale teraz nabrało innego wymiaru."
— Jacek Walkiewicz / psycholog

Być może wszystko jest w porządku, ale trudno w to uwierzyć :)
Potykając się można zajść daleko, nie można tylko upaść i nie podnieść się
Taci
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 449
Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01

30 marca 2016, o 10:49

Ja tez chodze na poz beh ;) dzisiaj mam wizyte i jestem cala przerazona czy mi nie powie ze to depresja....
ODPOWIEDZ