Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
ajona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30
8 marca 2016, o 08:16
Obudziłam się dzisiaj i cały czas czuję się, jakbym była we śnie. Wszystko jest jakieś takie obce i dziwne, nawet śniadanie. Z trudem się na czymkolwiek skupiam. Czy to jest derealizacja? Może to normalne po wybudzeniu (nawet godzinę po wstaniu z łóżka) ale z jakiegoś powodu mój mózg uznał to dzisiaj za zagrożenie

Poradźcie coś.
-
myszusia
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 545
- Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10
8 marca 2016, o 09:02
Tak Ajonka to derealizacja. Sama to nieraz przerabiałam własnie takie uczucie jak we śnie,we mgle,w bańce mydlanej. Nie bój się tego nie zwracaj uwagi zajmij się czymś. Utrudnia to funkcjonowanie,ale to nic groźnego.
U mnie za to od wczoraj jakiś nastrój depresyjny,płacze bez powodu,chodzę taka przygaszona do tego wszystko mnie denerwuje i źle śpię...
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
-
ajona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30
8 marca 2016, o 09:07
Dzięki Myszusia :* Jakoś na razie nie ogarniam tego. Próbuję się czymś zająć, ale lęk przed tym co się dzieje, jakoś mi nie pozwala. Jakby na siłę mnie coś trzymało w tym stanie. Ktoś coś do mnie mówił, a ja mam wrażenie, że mi się to tylko śniło, albo zapominam za chwilę. Strasznie mnie to przeraża. Wczoraj chyba mózg mi się przegrzał, bo na wieczór rozmawialiśmy o ślubie, potem nie mogłam zasnąć bo byłam taka podekscytowana, że w ogóle nie czułam zmęczenia. Myszusia, mnie taki nastrój depresyjno-płaczliwy dopadł w zeszłym tygodniu, ale to przez okres. Może u Ciebie też to ma jakiś związek.
-
myszusia
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 545
- Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10
8 marca 2016, o 09:21
Oj ja też jak tylko myślałam o ślubie to byłam mega podjarana

wyobrazałam siebie w sukni itp. żyłam tym non stop,aż przyjaciółka już miała mnie dość:)
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
-
ajona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30
8 marca 2016, o 09:33
Ale żeby aż od tego dostawać DD?

Ta nerwica już przegina
-
myszusia
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 545
- Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10
8 marca 2016, o 09:40
haha w nerwicy nie powinno Cie już nic zdziwić

" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
-
bart26
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
8 marca 2016, o 09:44
ajona pisze:Dzięki Myszusia :* Jakoś na razie nie ogarniam tego. Próbuję się czymś zająć, ale lęk przed tym co się dzieje, jakoś mi nie pozwala. Jakby na siłę mnie coś trzymało w tym stanie. Ktoś coś do mnie mówił, a ja mam wrażenie, że mi się to tylko śniło, albo zapominam za chwilę. Strasznie mnie to przeraża. Wczoraj chyba mózg mi się przegrzał, bo na wieczór rozmawialiśmy o ślubie, potem nie mogłam zasnąć bo byłam taka podekscytowana, że w ogóle nie czułam zmęczenia. Myszusia, mnie taki nastrój depresyjno-płaczliwy dopadł w zeszłym tygodniu, ale to przez okres. Może u Ciebie też to ma jakiś związek.
Wiesz zajmowanie.sie na sile czyms zeby nie czuc leku to kompletna klapa napewno w takimsposob nie ustabilizujesz swojego stanu .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
ajona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30
8 marca 2016, o 09:50
Bart26, czyli całe moje odburzanie o kant dupy?

Jak zajmować się czymś nie na siłę według Ciebie? Albo co innego Twoim zdaniem robić, żeby ten stan się ustabilizował?
-
bart26
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
8 marca 2016, o 09:54
Sluchaj jezeli ty nie Akceptujesz Nerwicy i szukasz zajec aby zmienic otoczenie myslowe to czy to nie bardziej kompulsja . Otocenie myslowe zmieniamy wtedy gdy nerwice akceptujemy to pomaga nam odwrocic uwage od zlych emocji ale jezeli ty tych zlych 4mocji nie akceptujesz nie pozwalasz im byc nie odczowasz ich to w pierwszej lepszej sytuacji dostajac dziwnej mysli ukucia w serduszku odraxu ogarnia cie lek a ty w niego wchodzisz ale nie akceptujac tylko nakrecajac brak logiki . I wtedy powstaje taki frustrujacy cie postcik bo znow mam leki i jest zle i wogole bleeee
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
schanis22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2199
- Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28
8 marca 2016, o 09:54
Witaj Ajona , w odburzaniu nigdy się nie cofniesz , wiedza którą zdobyłaś i praca którą włożyłaś w wyjście z nerwicy zawsze będzie wartościowa .
Aby stan wrócił do normalności nie rób nic , po prostu żyj normalnym życiem .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
-
ajona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30
8 marca 2016, o 10:08
Bart, przeczytałeś chyba ten mój jeden jedyny post na tym forum i oceniasz całą moją sytuację przez pryzmat tej jednej wypowiedzi. Sam chyba wiesz, że akceptacja nie przychodzi na pstryknięcie palcem. Sam pewnie też wiesz, że w nerwicy są lepsze i gorsze dni. Ok, może masz rację - DZISIAJ trudno mi zaakceptować moje emocje. Może to jest test, jakiś sprawdzian siły woli. Nie wiem. Rozumiem, że mój poprzedni post jest dla Ciebie frustrujący bo pewnie jesteś już w lepszym stanie, lepiej sobie radzisz z akceptacją, a może nawet już się odburzyłeś, nie wiem bo nie znam Twojej historii. Więc takie rzeczy, że ktoś wchodzi na forum zalękniony i w emocjach pisze post, mogą Cię wkurzać. Niestety w tym wątku jest napisane "wyżal się swobodnie" dlatego mam prawo się żalić i dlatego nie wchodzę i nie piszę mojego dzisiejszego posta w dziale sukcesów i zwycięstw

-
bart26
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
8 marca 2016, o 10:21
Mi chodzilo o twoja frustracje ja sie nie frustruje hahaha z jak8ej strony czy jasno czy ciemno szczescie jest ze mna . Co do postow wybacz ze nie przestudiowalem calej twojej "kariery" forumowej ale obiecuje ze jak ty przeczytasz kazdy moj post ja przeczytam twoj . Odnioslem sie.do dzisiejszego dnia i jednego postu . Zrozumialem ze szukasz na sile.zajecia zeby nie czuc lęku . Dla mnie to poprostu brak akceptacji nie wiem dlaczego gryziesz jak ja do ciebie z.serduchem .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
ajona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30
8 marca 2016, o 10:45
Ja "gryzę"? No proszę Cię

Doceniam Twoje serducho. Może moje dzisiejsze emocje po prostu za bardzo wariują i dlatego moje posty tak wyglądają. Nie jestem sfrustrowana. Jestem dzisiaj po prostu jakaś głupia, jakby mnie ktoś młotkiem walnął przez łeb. I nie czuję się sobą. Moja "kariera" forumowa jest krótka w porównaniu do Twojej, ale wybaczam, że jej nie przestudiowałeś. Przeczytanie wszystkich Twoich wypocin forumowych chyba zajmie mi wieki.
Może masz rację, że szukam zajęcia na siłę, bo chciałabym, żeby to DD zniknęło tak nagle jak się pojawiło. W chwilach kiedy lęk rośnie, logiczne myślenie jest trudne, ale próbuję. Pewnie tylko mi się wydaje, że cała wiedza z nagrań i z forum gdzieś nagle zniknęła i nie mam siły jej odkopać i wziąć się w garść. Czuję się dzisiaj gorzej, ale trudno. Nie chcę z tym jakoś walczyć na siłę.
-
bart26
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
8 marca 2016, o 10:57
I prawidlowo nie walcz . Poddaj sie temu sprawdz ze.to poprostu slaby dzien na ktory masz prawo . Zrob cos dla siebie co sprawi ci przyjemnosc w takie dni . I skup sie na.Akceptacji . Moze.to dziwnie zabrzmi ale ciezkie dni sa po to.zeby tej akceptacji sie uczyc nie nia frustrowac . Na poczatku tez popelnialem te same bledy . No przeciesz akceptuje ! No przeciesz chodze do pracy nie siedze w domu ! No przeciesz chodze na silownie ruszam sie a to dalej jest malo tego jest silniejsze ! Tak sie dzialo gdy poprostu dzialalem.ale.bez tej Akceptacji z ciagla presja czasowa. Nawet to nie bylo dzialanie tylko uciekanie od lęku . Naprwno niebawem zrozumiesz powodzenia i posluchaj mojej rady zrob sibie dobrze dzis .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
ajona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30
8 marca 2016, o 11:11
Masz racje Bart Dzięki za wsparcie i za naprostowanie mózgu

Dziś mam prawdziwą lekcję akceptacji. Mam nadzieję, że ten gorszy dzień mnie nie zmiażdży. Też kiedyś tylko uciekałam od lęku tak jak mówisz, działając bez akceptacji i bez zrozumienia nerwicy. Akceptacja jest łatwa do zrozumienia, jak się o tym słucha w nagraniach. Ale wdrażanie jej w życie idzie powoli.