Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 222
- Rejestracja: 13 listopada 2015, o 10:32
Bereten nawet bez leków przy nerwicy można się tak czuć. Ja w mega nasileniu objawów często mam takie uczucie jakby wszystko było za jakąś szybą, niewiele do mnie dociera. Przeciazony umysł się wyłącza. Tak jakbym była pod wpływem jakiś środków na uspokojenie. Ciężko się na czymkolwiek skupić, pewne rzeczy muszę czytać parę razy by zrozumieć, rozmowy z ludźmi mnie męczą. Ale to mija jak stres trochę odpuszcza. Także nie martw się tym stanem. A jeśli to od leków to powiedz o tym lekarzowi.
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 691
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Ja biore cital, od 11 dni 20 mg aktualnie. Przy czym nie stosuje zadnych benzo czy hydroxyzyny. Lekarz ostrzegal, ze lęki moga sie bardzo nasilic na poczatku brania.
No wlasnie najgorsze jest dla mnie to uczucie oszolomienia/ zaćpania.
Jak jeszcze chodzilem do pracy, a pracuje na kuchni stalem przy patelni czy cos kroilem. Nagle bach, zacma. Jakby sie calkiem myslenie wylaczalo. W moment przychodzilo totalne wyczerpanie, pustka w glowie, lęk. Czulem sie wtedy jak chlopak z malej wsi zrzucony ze spadochronu w centrum Nowego Jorku.
Nieprzyjemnie jest jak wlaczy sie to np podczas jazdy samochodem. Wtedy nastepuje taka bezmyslnosc, obojetnosc, silne znuzenie jakbym nie spal kilka dni.
svenf - ciezko niestety odroznic co jest od lekow a co nie. To jest ze soba tak scisle powiazane, ze masakra. Zaczym wzialem leki czulem sie fatalnie, ale wzglednie. Po zazyciu pierwszych dawek doszly objawy. Tylko nie wiem czy to w zwiazku z nakreceniem samego siebie i wywolaniem objawow na sile.
Teraz czekam az mina te dni kiedy moga wystepowac skutki uboczne i wtedy zobaczymy. Teoretycznie do 2 tygodni skutki uboczne jak najbardziej moga sie ujawniac.
No wlasnie najgorsze jest dla mnie to uczucie oszolomienia/ zaćpania.
Jak jeszcze chodzilem do pracy, a pracuje na kuchni stalem przy patelni czy cos kroilem. Nagle bach, zacma. Jakby sie calkiem myslenie wylaczalo. W moment przychodzilo totalne wyczerpanie, pustka w glowie, lęk. Czulem sie wtedy jak chlopak z malej wsi zrzucony ze spadochronu w centrum Nowego Jorku.
Nieprzyjemnie jest jak wlaczy sie to np podczas jazdy samochodem. Wtedy nastepuje taka bezmyslnosc, obojetnosc, silne znuzenie jakbym nie spal kilka dni.
svenf - ciezko niestety odroznic co jest od lekow a co nie. To jest ze soba tak scisle powiazane, ze masakra. Zaczym wzialem leki czulem sie fatalnie, ale wzglednie. Po zazyciu pierwszych dawek doszly objawy. Tylko nie wiem czy to w zwiazku z nakreceniem samego siebie i wywolaniem objawow na sile.
Teraz czekam az mina te dni kiedy moga wystepowac skutki uboczne i wtedy zobaczymy. Teoretycznie do 2 tygodni skutki uboczne jak najbardziej moga sie ujawniac.
Ostatnio zmieniony 19 lutego 2016, o 14:09 przez bareten, łącznie zmieniany 1 raz.
- ajona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30
Mam do Was pytanie: jak odróżnić zmęczenie, ogólne osłabienie, ból w nogach czy plecach, spowodowane nerwicą, od normalnego ludzkiego zmęczenia? Chodzi o to, że jak już się zawzięłam i postanowiłam działać pomimo licznych dolegliwości, to kiedy mam pozwolić sobie na odpoczynek? Nie czuję tej różnicy i boję się odpuścić, usiąść, położyć się spać w ciągu dnia, żeby nie popaść w regres. Mimo, że czuję, że już fizycznie nie wyrobię dłużej, to nie wiem, czy mówi mi to naprawdę moje ciało czy mój znerwicowany rozumek. Zastanawiam się, czy umysł tym razem też mnie oszukuje, czy to po prostu normalne zmęczenie i mogę pozwolić sobie na nic nie robienie? Poradźcie coś 

- zebulon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 644
- Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56
Podejrzewam że tego nie da się odróżnić
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 691
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
ajona - to chyba ciezki temat do ryzgryzienia. Mam z czyms podobnym problem. Boli mnie głowa, jestem spiacy - zwalam na nerwice - "na pewno cos sie ze mna dzieje, pogarsza sie!". A za oknem szaro buro niskie cisnienie, kazdy wokol mowi, ze sie zle czuje boli glowa i zmeczenie.
Ostatnio zrobilem spacer okolo 10 km, co dla mnie rzadkosc. Na nastepny dzien pojawily sie zakwasy w łydkach. Co sobie wmowilem? Ze to na bank od nerwicy bole miesni itp Z tym ze spacer byl 4 dni temu, a nogi bola nadal i czlowiek glupieje.
Codziennie kladac sie spac o 22 mysle - ale jestem zmulony, nerwica, leki daje w kosc. Zaraz mysle, ze normalnie o tej godzinie tez chodzilem spac i czesto gesto bylem mega spiacy.
Mi osobiscie ciezko rozroznic normalne ludzkie, niezaburzone dolegliwosci od tych nerwicowych. My chyba wszystko tlumaczymy sobie nerwicą. Cos co kiedys zabolalo i nie zwrocilibysmy nawet na to uwagi teraz juz jest oznaka kolejnego objawu, skutku ubocznego. Najgorsze, ze w stanie nerwicy i ciaglego lęku, napiecia nie mozna sobie tego racjonalnie wytlumaczyc tak jak to teraz sie latwo pisze ...
Ostatnio zrobilem spacer okolo 10 km, co dla mnie rzadkosc. Na nastepny dzien pojawily sie zakwasy w łydkach. Co sobie wmowilem? Ze to na bank od nerwicy bole miesni itp Z tym ze spacer byl 4 dni temu, a nogi bola nadal i czlowiek glupieje.
Codziennie kladac sie spac o 22 mysle - ale jestem zmulony, nerwica, leki daje w kosc. Zaraz mysle, ze normalnie o tej godzinie tez chodzilem spac i czesto gesto bylem mega spiacy.
Mi osobiscie ciezko rozroznic normalne ludzkie, niezaburzone dolegliwosci od tych nerwicowych. My chyba wszystko tlumaczymy sobie nerwicą. Cos co kiedys zabolalo i nie zwrocilibysmy nawet na to uwagi teraz juz jest oznaka kolejnego objawu, skutku ubocznego. Najgorsze, ze w stanie nerwicy i ciaglego lęku, napiecia nie mozna sobie tego racjonalnie wytlumaczyc tak jak to teraz sie latwo pisze ...
- myszusia
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 545
- Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10
Ajona skoro zle sie czujesz i naprawde nie masz sily to możesz się położyć,odpocząć,zrelaksować.trzeba sobie pozwolić na lepsze i gorsze samopoczucie. A i w nerwicy bardzo energii zabiera myślenie.wiem po sobie.
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
- zdravko
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 667
- Rejestracja: 10 lipca 2015, o 13:54
Tyle dobrego,ze zakwasy tłumaczysz sobie nerwicą, a nie np. jakimś zapaleniem mięśnia, ja tak miałem parę dni temu pościnałem siekierą gałęzie z drzewa ,na drugi dzień boli ramię ki ch..,co to starość se myslę, zapomniałem o tej rąbance.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 16 lutego 2016, o 13:18
Tyle już pisałam i nikt nie odpisuje
Dziś trudny dzień i przydałoby się wsparcie...
Teraz zastanawiam się czy te natrętne poprzedzają lęki czy może najpierw jest lęk, a później myśli...

Dziś trudny dzień i przydałoby się wsparcie...
Teraz zastanawiam się czy te natrętne poprzedzają lęki czy może najpierw jest lęk, a później myśli...
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 691
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
co jest Zosiu?
Twoja rozkminka chyba akurat nie ma sensu, co to da?
teoretycznie po pojawieniu mysli pojawia sie lęk, ale z drugiej strony lęk powoduje to, ze pojawiaja sie te mysli. Kolko zamkniete. Lepiej o tym nie myslec bo zaden moral z tego nie wyniknie ...
Juz widze, mecza sie natrety tak?
Ja dzis z jedna natretna mysla walczylem. Mam wkreta ze jadac lasem zatrzymam sie i cos sobie zrobie. Dzis przejezdzajac zatrzymalem sie specjalnie na poboczu wyszedlem z auta zapalic fajke. nie zabilem sie, zyje!
Twoja rozkminka chyba akurat nie ma sensu, co to da?
teoretycznie po pojawieniu mysli pojawia sie lęk, ale z drugiej strony lęk powoduje to, ze pojawiaja sie te mysli. Kolko zamkniete. Lepiej o tym nie myslec bo zaden moral z tego nie wyniknie ...
Juz widze, mecza sie natrety tak?
Ja dzis z jedna natretna mysla walczylem. Mam wkreta ze jadac lasem zatrzymam sie i cos sobie zrobie. Dzis przejezdzajac zatrzymalem sie specjalnie na poboczu wyszedlem z auta zapalic fajke. nie zabilem sie, zyje!
Ostatnio zmieniony 19 lutego 2016, o 15:33 przez bareten, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 16 lutego 2016, o 13:18
Staram się walczyć i nie chcę narzekać, ale czasem jest pod górkę. No nic, jakoś to będzie:)
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 691
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Narzeka to kazdy z Nas, normalka.
Moje otoczenie ma mnie juz serdecznie dosyc, taki urok tego zaburzenia ...
Glowa do gory!
Przeszedlem raz nerwice i powiem Ci ze to wszystko mija, a mialem rozne 3-4 rodzaje natretnych mysli
Moje otoczenie ma mnie juz serdecznie dosyc, taki urok tego zaburzenia ...
Glowa do gory!
Przeszedlem raz nerwice i powiem Ci ze to wszystko mija, a mialem rozne 3-4 rodzaje natretnych mysli
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 50
- Rejestracja: 16 lutego 2016, o 13:18
Dokładnie, wzloty i upadki. Wierzę, że wygram z tymi natrętami choć każda myśl o robieniu komuś krzywdy jest nieprzyjemna mimo, że wiem, że jest zwykłym natrętem...
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 691
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Pamietam jak budzilem sie w nocy i nagle dwie chmurki w glowie w jeden noz a w drugiej matka ... Prawie, ze przypinalem sie do lozka bo balem sie tak bardzo ze moglbym to zrobic ... Bardzo nieprzyjemne.alem sie chleba maslem smarowac w czyjej obecnosci. Potem specjalnie bralem noz i przytykajac do brzucha probowalem pchnac zeby zobaczyc czy cos zrobie ... Nic nigdy ani sobie ani nikomu nie zrobilem.
Wiem, latwo sie mowi. Tez mam teraz natreta i wiem ze to niemalze paralizuje. Dobrze wiesz, ze nie jestesmy w stanie ani sobie ani nikomu nic zrobic. Trzymajmy sie tego ze jestesmy w pelni sprawni umyslowo i normalny czlowiek do niczego takiego sie nie posunie majac nawet te mysli 24 godziny na dobe.
Wiem, latwo sie mowi. Tez mam teraz natreta i wiem ze to niemalze paralizuje. Dobrze wiesz, ze nie jestesmy w stanie ani sobie ani nikomu nic zrobic. Trzymajmy sie tego ze jestesmy w pelni sprawni umyslowo i normalny czlowiek do niczego takiego sie nie posunie majac nawet te mysli 24 godziny na dobe.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Nic nie zrobicie,spokojnie mialam to samo.Bałam się sama zostawać ze coś sobie zrobić,noży itd.Prawie rok osmieszalam myśli aż do mnie dotarło.Teraz nie muszę już walczyć z tymi myślami.one po prostu nie wywołują już tych emocji.Została tylko somatyka Ale myślę ze i ona odpuści.Żałuję ze przez te myśli 2 lata byłam na lekach bo tak bardzo się ich bałam.Niestety to tylko wszystko wydluzylo bo po odstąpieniu i tak wszystko wróciło.Przeszło jak bez leków zmierzyła się z tematem.Było ciężko nie powiem ale dzięki forum sobie prowadziłam.Wam też przejdzie bo to tylko myśli,choć przyznaje potrafią dowalic.Jedna rada ryzykujcie i nie bójcie się....
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay