madzik, może faktycznie mogłaś pomyśleć o innych (o sprawie tego człowieka czytam już któryś raz na tym forum i za każdą taką sprawą regularnie sypią się nerwice), ale ja nie mam Ci tego za złe, jestem Ci nawet wdzięczna bo z każdym napadem się wzmacniamy i to w niczym nie szkodzi! Przy okazji możesz w postach prześledzić moją ścieżkę radzenia sobie z tym uczuciem, może akurat Cię do czegoś zainspiruje

tego mi było trzeba! Nie wolno unikać wyzwalaczy lęku bo wtedy trzeba by było się zamknąć na cały świat, a to nie o to chodzi
Zosia, lęk przed spokojem to chyba najzabawniejsza część nerwicy

to absolutnie normalne, że tak się czujesz, że masz obawy, bo za mało czasu na razie trenujesz to ryzykowanie więc luz, mózg potrzebuje tego czasu żeby ogarnąć że nie ma tygrysa i nie musi się ciągle bać. Zrobiłaś bardzo duży krok ryzykowaniem i ten spokoj a nawet lęk przed nim który wszyscy przechodzilismy jest swiadectwem tego że idziesz w dobrym kierunku

brawka. Jest o tym dużo na forum, możesz sobie poczytać, ale dzisiaj juz odpocznij, wynagrodz się za postępy, porób cos milego co Cię relaksuje i pamietaj zebys dala sobie czas

nic co dobre nie przychodzi od razu