Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

17 lutego 2016, o 10:56

Poprostu chciej zwariowac . Zwariuj i tyle wejdz.w ten stan z glowa w gorze a nie z kontrola . Povzuj sie jak wsriatka co ci szkodzi wiesz moze to zabrzmi smiesznie ale to piekne uczucie poczuc sie jak wariat 2szyscy jestesmy zwariowani nie ma idealu czlowieka . Jazdy ma swoje fiu fiu zaryzykuj i daj sie zwariowac pewnie na poczatku ogarnie cie lek i straszny strach ale musisz przejsc przez to bo z czas3m ciaglego takiego niby zwariowania poprostu zaczynasz czuc sie bosko w swoim zyciu .znam z doswiadczenia i m9ge zagwarantowac ze dziala nie powiem jak dlugo trz3ba ryzykowac bo kazdy jest indywidualny ale napewno jezeli oddalisz watpliwosci to bedzie czuc sie swietnie
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
zosiazosia2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 16 lutego 2016, o 13:18

17 lutego 2016, o 11:00

To jest najtrudniejsza część. Leże w nocy w łóżku, w głowie jedna myśl: zaraz wezmę nóż i zabiję. I wszystkie objawy paniki, myśli, że nie zapanuje, uczucie że zaraz wstanę i to zrobię i koniec. I jak w tej sytuacji mam sobie powiedzieć, że chcę zwariować :shock: kiedy ja właśnie wariować nie chce... ;oh
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

17 lutego 2016, o 12:04

Masz widocznie male pojecie o mechanizmie nerwicy . Nie da sie zrobic czegos czego sie boimy bardzo tzn boisz sie kogos zabic to tego nie zrobisz . Chodzilo mi o to ze majac wiedze ze nerwica to irracjonqlny lek trzeba zamiast sie mu podporzadkowac wyjsc mu na przeciw czyli zaakceptuj ze chcesz kogos zabic bo i tak robisz to bez czynu nie zabijesz a postawisz sie lękowi co sprawi przekroczenie granicy k9mforu .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
zosiazosia2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 16 lutego 2016, o 13:18

17 lutego 2016, o 12:11

Dzięki :) zaczynam przygodę z nerwicą bo dopadła mnie miesiąc temu. Ale od dziś zaczynam praktykować ryzykowne i wierzę, że będzie z górki :)
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

17 lutego 2016, o 13:20

Ryzykowanie i akceptowanie ... to jedyna znana mi droga, nie wiem czy jest jakaś inna mnie nie jest znana.
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
zosiazosia2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 16 lutego 2016, o 13:18

17 lutego 2016, o 13:38

No już trochę poczytałam na te tematy i mam nadzieję, że mój nerwicowy umysł wyciągnie słuszne wnioski. Odczuwam cały czas lekkie napięcie, ale jak na razie z pełnym sukcesem lekceważę myśli. Tak jak mówiłam noce najtrudniejsze. Pewnie dlatego, że mam ciężkie doświadczenia i noc kojarzy mi się teraz wyłącznie z mega stresem i strachem. Ale z drugiej strony jeśli przyjdą lęki to noc stanie się doskonałym momentem do walki z tą nerwicą. Nastawiam się bojowo i jakoś to będzie :)
lalalarouge
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 10:58

17 lutego 2016, o 13:58

Przede wszystkim nie nadawaj tym myslom zadnego znaczenia i tak jak Divin i Victor mowili, pozwol im byc. One same przejda tylko sie nimi nie przejmuj. Wiem ze latwo mowic, sama sie z tym borykalam ale jak one sie pojawia to powiedz sobie w srodku a niech was szlag trafi ja swoje wiem! :) najlepiej to znajdz sobie takie nagranie Divina i Victora o natretnych mysl ach oni tam wszystko ladnie i klarownie wyjasniaja :)
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

17 lutego 2016, o 14:20

Mysli samoistne zawsze sa tyle ze teraz sa newicowe i jak nie nadasz im wartosci to znikną
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
madzik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 10 lutego 2016, o 09:16

17 lutego 2016, o 14:32

Witam wszystkich mam natrętne myśli tak jak większość o tematyce morderczo samobójczej powoli wszystko zaczęło mijać wcześniej były też objawy somatyczne ale to już minęło całkowicie myśli jeszcze pozostały ale już nie tak mocne czułam się super aż do dziś rana jak zawsze oglądam dzień dobry tvn pojawiła się wątek informacji na temat tego mordercy Kajetana P o którym od pewnego czasu wszędzie trąbią i nie trudno o tym nie słyszeć ale do czego zmierzam wypowiadał się psycholog kryminolog powiedział iż takie rzeczy robią ludzie wrażliwi z obsesjami od razu źle się poczułam przypisałam to do siebie ponieważ tez jestem bardzo wrażliwa a natrętne myśli to nic innego jak obsesja. Przeraża mnie to . Boję się tych myśli :(
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

17 lutego 2016, o 14:34

Kasia1977 pisze:Ja byłam na lekach cztery razy, z tym że dwa razy po trzy miesiące bo na paroksetynie czułam się świetnie i sama zaczęłam ją odkładać :D po kilku latach nawrót i zmiana leków na escitalopram. Rok brania i po kilku miesiącach nawrót!!!!!!! Od listopada tamtego roku jestem znów na tym samym, z tym że tym razem leki nie zadziałały i tu zaczął sie problem. Najprawdopodobniej organizm się uodpornił i lekarz chciał mi zmienić ponownie na te sprzed kilku lat, czyli paroksetyne. Nie zgodziłam się i zaczęłam sama nad sobą pracować głównie dzięki forum. Powiem Ci, ze ja też za każdym razem biję się z myślami czy powinna je brać czy nie. Szukam za i przeciw, męczę się bardziej z myślami czy zacząć je brać niż z jakąkolwiek inną myślą co nie ma sensu bo i tak na nich po kilku dniach kończę bo tak się zdążę przez ten czas ponakręcać, że generalnie nie ma już prawie innego wyjścia :D Wydaje mi się, ze ten strach przed nimi to kolejny nerwicowy lęk...niestety. Odkad zrozumiałam w czym mam problem i zaczęłam nad sobą bardzo mocno pracować zrozumiałam, ze one nie są mi kompletnie do niczego potrzebne. Powodzenia
Kasiu1977, otóz bicie z się myślami na temat leków - jest mi ten temat dobrze znany.... ale może właśnie to jest takie postawienie na siebie? w końcu?
Zestresowana pisze:A ja czuję nerwicę mimo leków;) Leki biorę od października 2014, poważniejsza poprawa była od lutego 2015, ale początki brania leków to był koszmar:P i przez to trafiłam na forum, w listopadzie 2015 i wdrażam powolutku różne rzeczy;) A niedawno mam nieco gorszy okres.

Ale za to jak poprzednio brałam leki to faktycznie czułam się jak na wiecznym haju.
To widocznie masz źle dobrane leki albo zbyt małą dawkę. Ja na dobrze dobranej dawce paroksetyny miała wytłumione wszystkie objawy nerwicy.
Awatar użytkownika
kadaweryna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 206
Rejestracja: 6 października 2015, o 13:41

17 lutego 2016, o 15:02

Wrazliwi z obsesjami...no to super wlasnie mam atak paniki dzięki :D mysle ze straszne czyny popelniaja ludzie zagubieni ktorzy nie sa w kontakcie ze swiatem i swoja psychika a my jestesmy w tym kontakcie az za vardzo.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

17 lutego 2016, o 15:12

kadaweryna pisze:Wrazliwi z obsesjami...no to super wlasnie mam atak paniki dzięki :D mysle ze straszne czyny popelniaja ludzie zagubieni ktorzy nie sa w kontakcie ze swiatem i swoja psychika a my jestesmy w tym kontakcie az za vardzo.
kadaweryna, to zależy jak na to spojrzysz. My to mamy kontakt głównie z jedną emocją (lękiem), za którą może się kryć masę innych emocji.
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

17 lutego 2016, o 15:15

raczej nie ale wszystko jest przyporządkowane właśnie lękowi a to jedna z podstawowych emocji
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Awatar użytkownika
kadaweryna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 206
Rejestracja: 6 października 2015, o 13:41

17 lutego 2016, o 15:38

No dobra to w takim razie nasza psychika jest przesterowana na lęk, a więc to nerwica i szkodzimy sami sobie. Nerwica to jednak nie jedyne zaburzenie na świecie i są ludzie którzy są przesterowani na agresję na przykład. Są też socjopaci, a u nas na forum to akurat sami wrażliwi ludzie z obsesjami którzy zazwyczaj tworzą fajne rodziny, związki i przyjaźnie, na forum wykazują ogromną empatię. My tylko sobie umiemy robić krzywdę tym lękiem. A kontakt z emocjami umożliwia terapia albo akceptacja ze strony innych ważnych osób w naszym zyciu, ktore umieją porozmawiać o złości, rozczarowaniu, wstydzie, frustracji. My tracimy z nimi kontakt BO NIE CHCEMY zranić innych, a nie dlatego że umiemy tylko ranić innych. Zgadzacie się ze mną czy za bardzo odnoszę do ogółu to co wiem o sobie samej?
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

17 lutego 2016, o 15:40

Tak, mniej więcej tak jest moim zdaniem można to rozbudować .
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
ODPOWIEDZ