Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Magda321
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 366
Rejestracja: 25 czerwca 2015, o 15:06

14 lutego 2016, o 14:55

betii pisze:W sumie to nic za bardzo nie powiedział.piw. że jeszczesie temu przyjrzy na dokładnie język aparacie i dostałam jeszcze jakieś badania krwi typu Wit.D żelazo borelioza.dzwoniłam jeszcze do niego po wizycie to piw. Że nie zapisał mi nic na uspokojenie ale może żebym coś wzięła i ze sie przyjrzy jeszcze na to ekg.

-- 14 lutego 2016, o 14:57 --
Tylko nerwica polega na tym ze niby badania wychodzą super a mi tylko echo wyszło dobrze.to ekg mnie odbiło.

-- 14 lutego 2016, o 15:06 --
Tylko nerwica polega na tym ze niby badania wychodzą super a mi tylko echo wyszło dobrze.to ekg mnie odbiło.
Ale tu chyba każdy wie betii na czym polega nerwica więc ty mówić nie musisz :D No właśnie to chyba sama m9wisz sobie, że cie dobiło.Kazdego zaniepokoi w jakimś stopniu nieprawidłowośc badania( chociaż nawet nie każdego xD), ale to nie oznacza, że trzeba tą nieprawidłowością żyć i tyle ;) No właśnie w nerwicy tym się żyje i chyba każdy wie, że to błąd i to nie ma sensu ;) Jesteś człowiekiem i nie ma ludzi idealnie zdrowych po prostu.Jak człowiek zacznie grzebac w badaniach wszystkich możliwych to zawsze wyjdzie jakiś procent, że coś może byc nie tak, ale to nie tragedia ;) Ja mam plamke na wątrobie do dzisiaj nie wiadomo co to jest, leżałam w szpitalu.Plamka nadal jest i nawet nie wiadomo co to. I się nie przejmuje i tyle ;) Ty tez wiesz, że nie musisz się martwić na zapas, a jak coś by wyszło to cię lekarz na pewno powiadomi :)
Miej wyjebane, a będzie ci dane :)
Awatar użytkownika
Kasia1977
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31

14 lutego 2016, o 16:02

Betii odpuść... Bo to nic nie daje oprócz fatalnego samopoczucia! Mi też miesiąc temu wyszła torbiel. Na początku nie umiałam tego ogarnąć, byłam przekonana, że to rak. Porobiłam wszystkie badania, tarczyca, test Roma itd. Wszystkie idealne :D :D :D jak zwykle :D w ciągu kilku dni wtłukłam sobie do głowy, że na to się nie umiera i przeszło. Nawet o tym nie pamiętam, nie myślę w ciągu dnia. Przestałam tym żyć i jestem pewna, że samo zniknie. Mój lekarz twierdzi, że to spadek odporności po moich ostatnich trzech "nerwicowych" miesiącach i że jak poradzimy sobie z psychiką to i odporność wróci. Dokładnie tak samo będzie u Ciebie. Za kilka dni bedziesz sie z tego śmiała, ale musisz przestać drążyć ten temat!!!!! Odpuść........
Bo jak nie my to kto ????????
Awatar użytkownika
zebulon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 644
Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56

14 lutego 2016, o 16:03

Dokładnie nerwica tez zmniejsza odporność
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

14 lutego 2016, o 18:33

Ja dzisiaj wkurzona na maxa. Miałam ostatnio całkiem niezły okres. Zauważyłam, że jak się czymś zajmę poważnym to jest lepiej. No ale...nadeszła miesiączka. Mnie to po porostu rozwala. Mam wszystkie możliwe, najgorsze objawy. Myślałam, że umrę dziś w centrum handlowym albo ucieknę do domu. Zawroty głowy, senność nie do zniesienia, jakby obezwładniającą, uczucie omdlenia.

Co mi ostatnio doskwierało to natrętne myśli o robieniu krzywdy komuś lub sobie. I co ciekawe, jak czuję sie dobrze fizycznie to mam natręty, jak czuję sie źle fizycznie to natrętów nie ma.

Jednym słowem:dupa :(
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1858
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

14 lutego 2016, o 20:19

Kasia1977 pisze:Słuchałaś nagrań Divovica? Jeśli to nie to odsłuchaj sobie, może to odpowie na Twoje pytania. Mi pomogły lepiej niż jakakolwiek terapia... Słucham ich na okrągło. Jak zasypiam, gdy prowadze auto, kiedy gotuję obiad. Są najlepszym lekarstwem na moje lęki, natręctwa itp.....
Kasiu1977, nie wiem czy słuchanie non stop tych nagrań to dobry pomysł - dla mnie to takie ciągłe uspokajanie się, odpieranie ataków, które mogą nadejść, a nie życie życiem. Zauważyłam to po sobie - gdy jest gorzej to wchodzę na forum i to mnie odciąga od normalnego życia.
Dev156
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 2 grudnia 2015, o 17:59

14 lutego 2016, o 21:52

mi ostatnio mocno zelżało jesli chodzi o napady paniki i ogólny lęk, również uporałem się z wieloma natrętami. Natomiast bardziej skupiłem się na śniegu optycznym i dd, mam nadzieje, że i to z czasem przejdzie. Zauważyłem, że w pogodne dni jest ok, gorzej natomiast wieczorem, czy gdy brakuje słońca.
Awatar użytkownika
Kasia1977
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31

14 lutego 2016, o 22:15

Olalala nie zrozum mnie źle. Dla mnie też forum jest fajną odskocznią chociaż nie mam potrzeby już "uciekać". Wchodzę tu bo jest tu świetna społeczność. Tutaj odnalazłam spokój i zrozumienie. Jeśli ma to pomagać to dlaczego z tego nie korzystać? Oczywiście bez pracy nie ma kołaczy. Nie jestem tu tylko dla przyjemności. Ciężko nad sobą pracuję od momentu kiedy wiem jak to robić. Za kilka dni zaczynam terapię w Centrum Leczenia Nerwic i mam nadzieję, że tym też dołożę cegiełkę do mojego wyzdrowienia. Nie zamierzam jednak nawet na sekundę rezygnować z tego czego się tu nauczyłam bo właśnie dzięki temu czuję się prawie odburzona czego życzę każdemu zaburzonemu. Damy radę Olalala :D Kto jak nie my "nerwuski" :P

-- 14 lutego 2016, o 22:15 --
Dev przejdzie Ci. Ja miałam tak samo. Kłopoty ze wzrokiem posiadałam wszystkie jakie są tylko możliwe :P i wszystkie minęły :D
Bo jak nie my to kto ????????
Awatar użytkownika
fleuri
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 59
Rejestracja: 15 sierpnia 2014, o 16:53

15 lutego 2016, o 01:43

Witam!
Niestety, znowu ja. I jest mi strasznie głupio, że znowu piszę, ale nie radzę sobie z akceptacją. Nerwica podsuwa mi już tak absurdalne myśli, że koło nerwicowe się wzmacnia i wraca do korzeni, czyli "a może jednak schiza się zaczyna?".
Wydaje mi się, że przez derealizacje mam takie "zawiechy" - np. oglądam film w ogóle się na nim nie skupiając, ale też o niczym nie myśląc. Orientuję się kilka chwil później i jakby "przebudzam się". I wpadła taka myśl - a może moja świadomość przenosi się do jakiejś innej rzeczywistości i to już początek schiza. W ogóle myśli o jakimś oddzieleniu się od siebie, nie panowaniu nad sobą, gubienie wątku i czasu. Tak świetnie sobie radziłam, ale teraz te myśli są tak dziwne, że ta ich "dziwność" jest jeszcze bardziej przerażająca.
Każdą sekundę spędzam na baniu się, że jak puszczę kontrolę, to otworzę drzwi schizofrenii. I te "zawiechy", i myśli im towarzyszące są straszne.
Byłabym wdzięczna za odpowiedź, co o tym sądzicie?

Pozdrawiam!
doedeer
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 4 stycznia 2016, o 23:42

15 lutego 2016, o 03:26

świadomość przenosi się do innej rzeczywistości? To nie ma sensu :P Schizofrenia raczej nie wygląda tak, jak opisujesz, a na pewno nie doświadczasz w niej chwilowego zamyślenia się i oderwania od rzeczywistości. A myśli wydają się dziwne, bo uznałaś je za dziwne.

Jest tu ktoś, kto ma jakiekolwiek pojęcie o lekach?
Zastanawia mnie, czy skoro Zoloft (w połączeniu z Zomirenem) obudził we mnie za młodu ogromną agresję i epizod maniakalny, to świadczy to o istniejącej/czyhającej dwubiegunówce, czy mogło to wystąpić tak po prostu. Minęło kilka lat, ale to wspomnienie budzi we mnie prawdziwy lęk, przed puszczeniem kontroli. I nie mam zamiaru tu niczego ryzykować w tym przypadku, bo skutki mogą być znowu zbyt okropne.

-- 15 lutego 2016, o 03:26 --
Okej, cofam to pytanie, znalazłam gdzieś na amerykańskich stronach. Właściwie jest na ten temat duża kontrowersja.
Zespół lęku uogólnionego i napadowego, zaburzenia obsesyjno- kompulsywne, C-PTSD, podejrzenie zaburzeń neurorozwojowych.
svenf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 222
Rejestracja: 13 listopada 2015, o 10:32

15 lutego 2016, o 06:26

Hej to ze po stresie spodziewałam się nawrotu objawów nerwicy tego się spodziewałam ale powrotu leku przed nimi to już nie. Jestem załamana ze znów wracam do początku.
Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

15 lutego 2016, o 08:27

svanF: nie do początku, bo wiesz jak się nerwicą obchodzić, regres jest normalnym zjawiskiem w nerwicy, mnie nerwica puściła na 2 lata i teraz chwyciła, ale ustępuje. Takie nawroty uświadamiają co robiliśmy nie tak i pozwalają na nowo spojrzeć na zaburzenie. Widzimy rzeczy których nie widzieliśmy wcześniej. Zatem głowa do góry i działaj, nie poddawaj się.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

15 lutego 2016, o 09:41

Dokladnie tak,

Faktem jest że gdy się człowiek już naprawdę świadomie odburzy to już nie ma żadnych regresów. Bo zmieniając sposób myślenia wpływasz tak naprawdę na wszystko. Świadomość i zrozumienie to niepodważalna podstawa do wolności. :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

15 lutego 2016, o 09:47

A tak w ogóle, to wnoszę do Was wszystkich tutaj taki mały apel:

ZAMIAST SKUPIAĆ SIĘ NA SWOICH OBJAWACH, TO SKUPIAJCIE SIĘ NA ZROZUMIENIU MECHANIZMU ZABURZENIA LĘKOWEGO! To jest podstawa do akceptacji i ogólnie całej tej naszej omówionej struktury. Najpierw trzeba zrozumieć, bo widzę po znakomitej większości postów w tym dziale i nie tylko że nie rozumiecie na czym sie opiera nerwica. Dlatego tak Was przeraża bo wciąź uważacie że coś Wam zrobi, że zwariujecie, że stracicie kontrolę. Błąd! Zrozumcie mechanizm a to wszystko będzie dla Was wręcz oczywiste i co najlepsze, dzięki tej oczywistości, przestaniecie nadawać temu wartość i przestanie istnieć. Tego Wam serdecznie życze, czas na przebudzenie! :D
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

15 lutego 2016, o 10:00

Dokładnie divin, ty to fajny jesteś, pozdrawiam
COCO JUMBO I DO PRZODU
Awatar użytkownika
Hope77
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 1 lutego 2016, o 20:13

15 lutego 2016, o 11:07

Divin pisze:A tak w ogóle, to wnoszę do Was wszystkich tutaj taki mały apel:

ZAMIAST SKUPIAĆ SIĘ NA SWOICH OBJAWACH, TO SKUPIAJCIE SIĘ NA ZROZUMIENIU MECHANIZMU ZABURZENIA LĘKOWEGO! To jest podstawa do akceptacji i ogólnie całej tej naszej omówionej struktury. Najpierw trzeba zrozumieć, bo widzę po znakomitej większości postów w tym dziale i nie tylko że nie rozumiecie na czym sie opiera nerwica. Dlatego tak Was przeraża bo wciąź uważacie że coś Wam zrobi, że zwariujecie, że stracicie kontrolę. Błąd! Zrozumcie mechanizm a to wszystko będzie dla Was wręcz oczywiste i co najlepsze, dzięki tej oczywistości, przestaniecie nadawać temu wartość i przestanie istnieć. Tego Wam serdecznie życze, czas na przebudzenie! :D
Łatwo powiedzieć, kiedy lęk uderza w to, na czym Ci najbardziej zależy, co najbardziej kochasz, kiedy lęk wydaje się rozlać na wszystkie sfery życia, a ja nie mogę znaleźć punktu zaczepienia.
Kiedy czytasz, że u ludzi to trwa latami, i być może zostanie na całe życie, to nie pomaga. I co tak ma wyglądać moje życie, w ciągłym lęku? Nie chcę tak :no . Dlatego tak trudno mi zaakceptować nerwicę.

-- 15 lutego 2016, o 11:07 --
Olalala pisze:
Kasia1977 pisze:Słuchałaś nagrań Divovica? Jeśli to nie to odsłuchaj sobie, może to odpowie na Twoje pytania. Mi pomogły lepiej niż jakakolwiek terapia... Słucham ich na okrągło. Jak zasypiam, gdy prowadze auto, kiedy gotuję obiad. Są najlepszym lekarstwem na moje lęki, natręctwa itp.....
Kasiu1977, nie wiem czy słuchanie non stop tych nagrań to dobry pomysł - dla mnie to takie ciągłe uspokajanie się, odpieranie ataków, które mogą nadejść, a nie życie życiem. Zauważyłam to po sobie - gdy jest gorzej to wchodzę na forum i to mnie odciąga od normalnego życia.
Olalala wiem, o czym mówisz. Dopóki czytam odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości jest ok. Ale czytanie historii zmagań z nerwicą innych osób rozwala mnie i to bardzo. Z całym szacunkiem do innych Zaburzonych, ja po prostu nie jestem gotowa na to, wchodzę w swój wewnętrzny świat i "barykaduję" się kolejnymi lękami.

A najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja już nie wiem już, co zrobić. Akceptowanie nerwicy nie idzie mi najlepiej. Moi bliscy wydają się być tym zmęczeni, nie wiedzą, jak mi pomóc. Z Chłopakiem gadam o tym, ale mam wrażenie, że to bardzo obciąża naszą relację, czuję się nienormalna po prostu, że ja, dorosła kobieta nie umiem sobie radzić z własnymi myślami.

Wymiękam, mam dość. W tylu miejscach czytam, że ja tylko ja sama mogę sobie pomóc. Nie wychodzi. Więc i tu leżę i kwiczę. :cry:
ODPOWIEDZ