Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

11 stycznia 2016, o 22:19

martyna30- dobrze zauważyłaś ,że leki tylko tłumiły twoje emocje dlatego tyle z nimi tkwiłaś. Odstawiłaś leki dałas radę i to sie liczy!!!!
Idz na terapię ale z psychoterapeutą....teraz czujesz się napięta jak ''baranie jaja'' ;-) ponieważ jesteś spięta i dodatkowo swoim rozmyślaniem i analizą ją napinasz! ...to normalne w naszym stanie ale sprawia to tez ,że czujesz się w sytuacji bez wyjścia i to dodatkowo buduje napięcie. Mam takie wrażenie ,że w nikim nie masz wsparcia ,że jesteś z tym sama i to też cię dobija! ale to nie znaczy ,że nie dasz radę !! tu jest wielu ludzi którzy w ogóle nie wchodzili w relacje z lekami i dali radę tylko uwierz w siebie i więcej samozaparcia bo zwalczanie nerwicy właśnie na tym polega....jeżeli naprawdę nie masz na kogo liczyć czytaj więcej forum i więcej się na nim udzielaj to ci pomoże w twojej terapii i uwierzysz bardziej w siebie.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
kasiaaaaka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 289
Rejestracja: 13 marca 2015, o 19:36

12 stycznia 2016, o 14:59

Ja mam kryzys po tym jak wczoraj zakrztusiłam się śliną. Nie mogę dojść do siebie od wczoraj. Nie mogłam złapać tchu. To było straszne. Jeszcze jutro mam urodziny i ciągle tylko mysle o tym że jak gdybym jednak w końcu przestała oddychać. I jeszcze dodatkowo 2 dni przed swoimi urodzinami. I przez tą sytuacje znowu boje się jeść...
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

12 stycznia 2016, o 18:52

A ja mam kryzys generalnie od stycznia, a po wczorajszej terapii z psychoterapeuta się posypałam. Zapraszam w razie czego do swojego wątku
svenf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 222
Rejestracja: 13 listopada 2015, o 10:32

12 stycznia 2016, o 22:28

Martyna ja nigdy nie brałam leków a miałam przepisane z grupy SSRI. Bez leków da się to ogarnąć. Coraz częściej mam dni/godziny bez objawów nerwicy. A kiedyś nie było chwili. Czy się da wyjść to nie wiem. Chodzilam też na psychoterapię ale niewiele pomogła. Chyba najwięcej pomaga to forum jednak.
lekowy89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 20 grudnia 2015, o 20:38

13 stycznia 2016, o 00:51

Hej! Macie jakiś fajny sposób na nocne ataki? Od ponad tygodnia przed snem czuję się... w 70% zrelaksowany, czasem trochę boję się zasnąć. Po ok. godzinie wybudzam się, cały się trzęsę, zimno mi, czuję straszny lęk. Idę spać wcześnie - atak, idę spać o pierwszej w nocy - atak :(
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

13 stycznia 2016, o 00:53

mój sposób nie namawiam melisa szklaneczka z dwóch torebek , lub lampka czerwonego martini mi pomaga , relaks przed snem nie myśleć za dużo .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
lekowy89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 20 grudnia 2015, o 20:38

13 stycznia 2016, o 00:59

U mnie nie działa... :( Melisa + kozłek + chmiel nie dają rady temu
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

13 stycznia 2016, o 06:12

Może spróbuj czytania przed snem? mi tak 'męczy oczy", że zasypiam raz dwa.
svenf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 222
Rejestracja: 13 listopada 2015, o 10:32

13 stycznia 2016, o 07:51

U mnie też nic nie działa ani melisa ani relaksacja wieczorem, ale zauważyłam że te nocne ataki są po większym stresie w dzień. Kiedyś panikiwalam jak były teraz leżę i czekam jak mina - to skraca ich czas trwania.
Awatar użytkownika
ola36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 7 grudnia 2015, o 12:34

13 stycznia 2016, o 11:33

Nie miałam nigdy ataków w nocy. Natomiast mam mega problemy z wybudzaniem w nocy. Moje metody na spokojniejsze noce - długa, ciepła kąpiel, kilka tabletek magnefaru, muzyka relaksacyjna lub trening autogenny. Dobrze robi też spacer przed snem, chocby pół godziny. Wydaje mi się, że trzeba uspokoić myśli i poukładać na spokojnie w głowie to, co działo sie poprzedniego dnia. Nie ma na to jednej recepty, trzeba szukać, próbować, eksperymentować.
Jeśli na ataki w ciagu dnia odpowiadamy niereaktywnością i ignorowaniem to analogicznie można spróbować zrobić w nocy - odwrócić się na drugi bok i ś mruknąć : "chybaś zgłupiała nerwico, o tej porze "? To nie jest proste..każdy o tym wie, ale po jakimś czasie pracy nad nastawieniem normalnościowym to da efekt. Mnie daje w ciagu dnia.
Awatar użytkownika
Milya
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 123
Rejestracja: 13 stycznia 2016, o 12:49

13 stycznia 2016, o 13:42

Mocny napar z melisy, 2-3 torebki w 1 kubku (i nie wyciagac ich) wypity godzine przed snem ale nie powoli tylko w miare szybko, jak juz troche ostygnie. Zwala mnie z nog ;D

jak tam dzisiejszy dzien? u mnie troche nerwowo :(
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

13 stycznia 2016, o 15:59

A mi prawie do końca przeszło, nie wierzę po prostu, miałam najsilniejszy atak od roku, a przeszedł prawie całkowicie już. Jestem w szoku, zostało mi tylko mega zmęczenie i ból głowy. ale konsekwntnie olewałam i dd, i trzęsące się ręce, i kołatanie serducha, i duszności, i natręty. Tak szybko takiego ataku nie udało mi się jeszcze pokonać!
lekowy89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 20 grudnia 2015, o 20:38

13 stycznia 2016, o 17:10

Dziękuję Wam z odpowiedź. Wiem, że to głupie i bez nastawienie nikt mi nie pomoże, ale chciałem wiedzieć jak sobie z tym radzicie. Było już dobrze, a teraz te noce nieprzespane
Awatar użytkownika
ola36
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 7 grudnia 2015, o 12:34

13 stycznia 2016, o 18:42

Zestresowana pisze:A mi prawie do końca przeszło, nie wierzę po prostu, miałam najsilniejszy atak od roku, a przeszedł prawie całkowicie już. Jestem w szoku, zostało mi tylko mega zmęczenie i ból głowy. ale konsekwntnie olewałam i dd, i trzęsące się ręce, i kołatanie serducha, i duszności, i natręty. Tak szybko takiego ataku nie udało mi się jeszcze pokonać!
Brawo!! ;-) I tak konsekwentnie olewać i ignorować, to za którymśtam nastym razem już lęk nie wróci;-)

-- 13 stycznia 2016, o 18:42 --
lekowy89 pisze:Dziękuję Wam z odpowiedź. Wiem, że to głupie i bez nastawienie nikt mi nie pomoże, ale chciałem wiedzieć jak sobie z tym radzicie. Było już dobrze, a teraz te noce nieprzespane
Nie, to absolutnie nie jest głupie..masz obawy jak my wszyscy. Nie traktuj tego w ten sposób, ze było dobrze a teraz dupa. Bo kryzysy są etapami na drodze do celu, są potrzebne żeby Cię umacniać. Wszyscy przez to muszą przejść. Ja w swoim kiepskim okresie spałam 1, 2 lub góra 3 godziny na dobę. Już nawet bałam się położyć. Ale nerwica żeby się wyciszyć potrzebuje również CZASU. Musimy się w niego uzbroić, to trudne, bo każdy chciałby szybko wyzdrowieć i niezbyt się nacierpieć. Przecież każdy zmieniony stan organizmu, czy to zaburzenie, czy choroba wymaga czasu.
Nelia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 275
Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10

13 stycznia 2016, o 20:18

ola36 a ile trwał Twój najdluzszy stan ze nie moglas spac? Ja mam teraz nawrót bezsennosci, trwa to od pazdziernika z przerwami na chwilowe lepsze stany ale teraz znów bezsennosc daje w kosc. Jak sobie wtedy poradzilas z ta bezsennoscia? Powiem szczerze, ze nie jestem nowicjuszem w nerwicy i wiele objaw juz malam ale ta bezsennosc jest w top 3 najgorszych objawow nerwicy dla mne:D
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html

Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
ODPOWIEDZ