Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
tommy321
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 17 września 2015, o 23:27

18 października 2015, o 00:50

Hej, nie czytałem, ale chcę napisać... Obiecałem dziecku, że zrobimy filmik na konkurs, chodzi o stikboty z Biedronki. Mieliśmy to zrobić razem. nie dość, że robiliśmy to w nerwowej atmosferze, to jeszcze pod koniec zwaliłem. miałem wrzucić filmik 17-10-2015 do godz. 23:59. Jak zwykle robiłem to na ostatnią chwilę i wrzuciłem w złym formacie. Jak zwykle można było to doczytać w regulaminie, że format jest taki a nie inny. Jak zwykle zignorowałem część regulaminu, bo jestem zawsze mądrzejszy. Mam tak często, w pracy, w domu. Ale tym razem ucierpi moje dziecko. Nie dlatego, ze nie wygra, tylko dlatego, że jego tatuś leci po łebkach i wie lepiej zanim przeczyta. A potem kilka prób i nagle to nie działa, tamto nie działa. Zrobiliśmy fajny filmik, który miałby szansę i spieprzyłem go przy wysyłaniu. I co ja mu jutro powiem? On ma siedem lat i dużo energii i chęci. I teraz jest dwururka, bo nie dość, że mam pretensję do siebie, to jeszcze jego zawiodłem. A nie układa się nam za dobrze od pewnego czasu, bo za mocno wybucham w błahych sprawach. Czasem myślę, że nie powinienem mieć rodziny, nie w tym stanie. Póki ja mam przez to problemy, to jeszcze jakoś leci, wiem że mimo wszystko dam radę, ale jak ranię przy tym bliskich, to już mam pogardę do siebie.
No i się zdziwiłem, pomogło samo napisanie :)
Nie wiem co jutro mu powiem, ale ulżyło mi :)
Miałem zmienić ten tekst, ale go zostawię. Chyba już za dużo udawania. Po to jest ten post. Swoją drogą nie wiedziałem, że takie pisanie tyle daje.
dzięki
Jak żale, to żale. Mam już dosyć tych dziwnych rozkminek. Może to i dobrze??
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

18 października 2015, o 00:56

Dobrze tak się wyżalic napisać co czuje to zawsze przynosi ulgę . Wszystko będzie dobrze ważne że pracujesz nad sobą i rozumiesz swoje błędy , głowa do góry !
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
tommy321
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 17 września 2015, o 23:27

18 października 2015, o 00:59

Myślałem, że nikogo już tu nie ma ;)
Chyba coś we mnie pęka, mam ochotę mówić, pisać o tym co mnie gnębi itd. Może wreszcie się otworzę :)
sadlittlemoth
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 13 czerwca 2015, o 19:22

18 października 2015, o 01:23

Warto się wyżalić. To czasem pomaga zmienic perspektywę.
Szukam sposobu na pozostanie
i nie cierpię emotikonów,
tak mam problem z wyrażaniem emocji.
tommy321
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 17 września 2015, o 23:27

18 października 2015, o 01:39

Pewnie, że tak. Już to poczułem kilka razy, ale wcześniej tego nie robiłem. Zawsze myślałem, że to jest zrzucanie na innych swoich problemów. Jakiś czas temu to ja byłem zawsze tym wysłuchującym, jakoś przyciągałem do siebie osoby, które chciały się wyżalić. Ja za to byłem godnym słuchaczem i starałem się doradzać jak tylko potrafię najlepiej. Stosunkowo niedawno zauważyłem, że pomaga czasem się wyżalić, ale potrzeba do tego odpowiedniej osoby. Po za tym uważam, że wyrzucenie z siebie negatywnych rzeczy oczyszcza, ale od tego tylko krok do użalania się nad sobą. Bo w moim mniemaniu są to rzeczy pokrewne aczkolwiek można je rozróżnić.
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

18 października 2015, o 10:46

Tommy pamiętaj ze wyzalenie się to wyrzucenie z siebie kumulowanych emocji które potęgują nerwicę, i są w pewnym sensie takim zbędnym sory za określenie (smieciem w naszej podświadomości )a śmieci trzeba wyrzucać, trochę taki dziwny przykład podałam no ale tak jest niestety, wiec jak najczęściej wyrzucają te śmieci a w tedy jest duża poprawa.
COCO JUMBO I DO PRZODU
Awatar użytkownika
anetta30
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 113
Rejestracja: 1 października 2015, o 20:12

18 października 2015, o 11:19

z tym wyżalanie to jest tak moim zdaniem że my nerwuski musimy koniecznie komus opowiedzieć o tym co nas boli i martwi bo w przeciwnym wypadku atak paniki będzie gotowy u mnie tak było jak dusiłam w sobie wszystko(dziwie się że nie pękłam:) )to po jakims czasie ataki paniki były silniejsze i bardziej przerazajace teraz już tak nie jest bo po pierwsze olewam a po drugie mówie o swoich obawach i staram się nie trzymać w sobie tej bomby z opóźnionym zapłonem bo by mnie w końcu rozwaliła:)
Prew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 238
Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53

18 października 2015, o 11:30

No to jak wkoncu jest?! Bo ja sluchajac nagran divovica o akceptacji zrozumialam, ze wlasnie trzeba jak najmniej wyzalac sie jak nam zle itd ,,bo z tego nigdy nie wyjdziemy" , ze zle sie czujemy- ok zle nam ale idziemy dalej a nie ,,uzalamy sie nad soba" jak to nam jest zle:( juz mam sieczke w glowie i sama nie wiem czy sie wyzalic mezowi jak mi zle czy olac medzenie i do przodu:D??
Awatar użytkownika
Joannaw27
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 926
Rejestracja: 20 czerwca 2015, o 00:12

18 października 2015, o 11:42

Prew tu divovici mówi o tym zeby nie uzalac się nad sobą, czyli żeby każdy nasz objaw jakoś przezwyciezac a nie mówić o tym na okrągło ze np. Boli mnie glow, serce itp
Bo to nie pomaga nam o ty zapomiec, natomiast my mówimy o wyzaleniu się komuś o wyrzuceniu złych emocji które w sobie nosimy, czyli np
Ze coś nas w danym dniu zdenerwowalo, była sytuacja która spowodowała gorsze objawy, takie wyzalenie się komuś pomaga a nie uzalanie się nad sobą bo to co innego .
COCO JUMBO I DO PRZODU
Prew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 238
Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53

18 października 2015, o 11:57

No racja;)
nela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 12 października 2015, o 18:51

18 października 2015, o 20:49

Kochani jak sobie radzicie z gorszymi dniami? Chodzi mi o poczucie smutku, żalu. Pozwalacie sobie na placz?
War Machine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 198
Rejestracja: 13 sierpnia 2015, o 16:45

18 października 2015, o 21:31

płacz jest dobry w smutku i żalu,to naturalna reakcja organizmu,jeżeli Ci to pomaga to płacz :)
Awatar użytkownika
MaciekMacku
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 97
Rejestracja: 4 października 2015, o 15:22

18 października 2015, o 22:13

Czy gdy bez pewien okres bez ataków paniki , dam się wkręcić znów w jakiś to znaczy że nie idę do przodu ? Czy jak wyjdę z nerwicy to będę tym samym człowiekiem co przed nerwicą ?

-- 18 października 2015, o 22:13 --
Chyba za dużo pytań zadaję zawsze gdy się trochę zestresuje :))


Nie bój się lęku ...

"Zacząłem mecz o szczęście grać bez żadnych oczekiwań
I nagle się zorientowałem że wygrywam"

nela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 12 października 2015, o 18:51

18 października 2015, o 22:14

War Machine pisze:płacz jest dobry w smutku i żalu,to naturalna reakcja organizmu,jeżeli Ci to pomaga to płacz :)
Ja sie boje ze placz nasili wszystkie objawy, bo od razu wszystkie przykre chwile z przeszłości mi sie przypominają...
Awatar użytkownika
Jerry
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 835
Rejestracja: 14 stycznia 2015, o 17:12

18 października 2015, o 23:34

nela pisze:
War Machine pisze:płacz jest dobry w smutku i żalu,to naturalna reakcja organizmu,jeżeli Ci to pomaga to płacz :)
Ja sie boje ze placz nasili wszystkie objawy, bo od razu wszystkie przykre chwile z przeszłości mi sie przypominają...
No i co jak się przypomną? Umrzesz od tego? Wypłacz się solidnie, najlepiej przy kimś bliskim albo na kozetce u psychologa. Pomoże Ci to bardziej niż trzymanie tych emocji w sobie.

Maciek, upadanie jest normalne. Nie wkręcaj sobie. Ja niedawno wkręciłem sobie wstrząs anafilaktyczny po zastrzyku z witamin B, chociaż od przeszło półtora miesiąca nie miałem żadnych istotnych objawów nerwicowych :P To nie jest żadne zatrzymywanie się, ani cofanie. Potraktuj to jako słabszy moment, który minie.
Nowa dostawa kozich racic z hodowli ekologicznej na Podkarpaciu. Kilogram świeżych, całych - 19 zł/kg. Kilogram świeżych, drobno mielonych - 23 zł/kg.
Pamiętajcie, że najlepsze na nerwice są z koziołka racice!
Moczymy je 2 dni w wodzie lub mleku, mieszamy z miodem i cytryną, a następnie pałaszujemy (1-2 kilogramy dziennie). Nerwica przechodzi po tygodniu, depresja po dwóch.
Zapraszam do składania zamówień.
ODPOWIEDZ