Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 449
- Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01
I ja mam słabszy dzień i to cholernie, chyba zaczyna mi się mały kryzys.
Dzień zaczęty od ataku paniki i masę natrętów, którym sie poddałam, myśli typu, ze mam ze sobą skończyć aby się już nie męczyć, ze to dobre roziwązanie i te cholerne impulsy aby to zrobic....
Wątpię w to aby była to nerwica... Cały czas mam myśli, aby się nie męczyć tylko zakończyć to wszystko bo mam dość cierpienia.... To już nie mogą być natręty samobójcze, zresztą takich nigdy nie miałam.... nie wiem sama co mam zrobić już.... od tych myśli nic mnie nie cieszy tak jak kiedyś, nie mam nadzieji tak jak kiedyś, ze to przejdzie, że jeszcze mnie w życiu coś pozytywnego spotka... Jestem załamana...
Dzień zaczęty od ataku paniki i masę natrętów, którym sie poddałam, myśli typu, ze mam ze sobą skończyć aby się już nie męczyć, ze to dobre roziwązanie i te cholerne impulsy aby to zrobic....
Wątpię w to aby była to nerwica... Cały czas mam myśli, aby się nie męczyć tylko zakończyć to wszystko bo mam dość cierpienia.... To już nie mogą być natręty samobójcze, zresztą takich nigdy nie miałam.... nie wiem sama co mam zrobić już.... od tych myśli nic mnie nie cieszy tak jak kiedyś, nie mam nadzieji tak jak kiedyś, ze to przejdzie, że jeszcze mnie w życiu coś pozytywnego spotka... Jestem załamana...
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
Sama dzis stwierdzilas ze zaczelas sie stawiac od 2 tygodni nerwicy . Prawda ? A czy stawianie sie nerwicy nie wiaze sie z eskalacja natretow objawow i obaw. Masz gorszy okres nwrwicowy i tyle koniec kropka tak powinnas sie tego trzymac . Akceptowac robiac to w taki sposob puszczasz kontrole . I nie tylko ty masz slabszy dzien Daria . Wyluzuj sie zrob cos dla siebie co zaapsorbuje twoja uwage .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
Moze czy w taki sposob samobojca mowi o probie samobojczej daria . Pierdzielnij tym wszystkim i powiedz sobie ok sily nieczyste zabijcie mnie i sprawdz consie stanie .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 275
- Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10
Mysli depresyjne przy pogorszeniu nerwicy sa normalne, bo czlowiek traci sily. to nie oznacza ze masz depresje. masz chyba tylko lęk o depresje. tak samo jak niektorzy boja sie np zawału serce przy ataku. to tylko lęk a nie realna mozliwosc dostania zawalu.
Poza tym widze ze masz lęk ze to depresja. A pomysl...jesli nawet, to co z tego? Masa ludzi ma epizody depresji i mysli samobojcze. One mijaja. To wszystko jest tymczasowe. Tak sobie to tlumacz.
A zapytam jeszcze - bralas kiedys antydepresanty?
Poza tym widze ze masz lęk ze to depresja. A pomysl...jesli nawet, to co z tego? Masa ludzi ma epizody depresji i mysli samobojcze. One mijaja. To wszystko jest tymczasowe. Tak sobie to tlumacz.
A zapytam jeszcze - bralas kiedys antydepresanty?
-
- Gość
Daria, poczytaj sobie o psach Pawłowa. Twoje "zabijanie się" kojarzy mi się właśnie z tym eksperymentem.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: 6 października 2015, o 17:41
Wiem że nic nie wiem...Na dzień dzisiejszy,wiem że byłam uzależniona od alkoholu który rzuciłam 7,5 roku temu.Poza tym to boję się wszystkiego:)A najbardziej eh..
-- 11 października 2015, o 00:28 --
Rozmach widzę rozmach:)I piszę do siebie,eh...Jednak to mnie wcale nie przekonuje,że to widzę,yeeeeh.
-- 11 października 2015, o 00:38 --
Nie przekonuję mnie również to że zauważam u siebie oznaki poczucia humoru...A tak wogóle to robie 10 rzeczy na raz,i stwierdzam że powinnam się może skupić na jednej,hmmm.
-- 11 października 2015, o 00:43 --
Idę do psychiatry w poniedziałek,niech mnie przebadają wreszcie wzdłuż i wszerz...
-- 11 października 2015, o 01:04 --
Przez dwa tygodnie powiedzmy że mam czas ,eh,zająć się sobą,myślę że potrafię się sama zamanipulować:IMiałam trudne dzieciństwo,ojciec alkoholik,matka współuzależniona.Postaram się skrócić:)Ojciec znęcał się nad matką psychicznie i fizycznie,ja przyjęłam postawę obronną,wręcz oczekiwałam od niej że odejdzie od niego,jednak tak się nie stało do dziś się szarpią ze sobą.Nie wiem co było pierwsze lęki czy alkohol,a może eh.W każdym razie nic nie zrobiłam do tej pory ze sobą:I
-- 11 października 2015, o 01:09 --
Ja moge tak do rana...nie prawda że nie zrobiłam,podjełam się czegoś co powinnam zrobić 7,5 roku temu...Jednak coś gdzieś mnie jeszcze korci:I
-- 11 października 2015, o 02:10 --
Analizuje i analizuje...i wyanalizowałam coś co mnie dobiło.Mianowicie to że ło matulu,byłam w związku z mężczyzną, który często mi mówił "rób coś pomimo lęku":I
-- 11 października 2015, o 02:15 --
juz sie wyspałam:I
-- 11 października 2015, o 00:28 --
Rozmach widzę rozmach:)I piszę do siebie,eh...Jednak to mnie wcale nie przekonuje,że to widzę,yeeeeh.
-- 11 października 2015, o 00:38 --
Nie przekonuję mnie również to że zauważam u siebie oznaki poczucia humoru...A tak wogóle to robie 10 rzeczy na raz,i stwierdzam że powinnam się może skupić na jednej,hmmm.
-- 11 października 2015, o 00:43 --
Idę do psychiatry w poniedziałek,niech mnie przebadają wreszcie wzdłuż i wszerz...
-- 11 października 2015, o 01:04 --
Przez dwa tygodnie powiedzmy że mam czas ,eh,zająć się sobą,myślę że potrafię się sama zamanipulować:IMiałam trudne dzieciństwo,ojciec alkoholik,matka współuzależniona.Postaram się skrócić:)Ojciec znęcał się nad matką psychicznie i fizycznie,ja przyjęłam postawę obronną,wręcz oczekiwałam od niej że odejdzie od niego,jednak tak się nie stało do dziś się szarpią ze sobą.Nie wiem co było pierwsze lęki czy alkohol,a może eh.W każdym razie nic nie zrobiłam do tej pory ze sobą:I
-- 11 października 2015, o 01:09 --
Ja moge tak do rana...nie prawda że nie zrobiłam,podjełam się czegoś co powinnam zrobić 7,5 roku temu...Jednak coś gdzieś mnie jeszcze korci:I
-- 11 października 2015, o 02:10 --
Analizuje i analizuje...i wyanalizowałam coś co mnie dobiło.Mianowicie to że ło matulu,byłam w związku z mężczyzną, który często mi mówił "rób coś pomimo lęku":I
-- 11 października 2015, o 02:15 --
juz sie wyspałam:I
"Nie mam jakiś szczególnych uzdolnień. Cechuję mnie tylko nie pohamowana ciekawość"
"Wiem że nic nie wiem"
"Bądzmy ludzmi dopóki nauka nie odkryję,że jesteśmy czymś innym"
"Bez trudu nie licz na zwycięstwo"
"Wiem że nic nie wiem"
"Bądzmy ludzmi dopóki nauka nie odkryję,że jesteśmy czymś innym"
"Bez trudu nie licz na zwycięstwo"
- marianna
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2070
- Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47
Do Elipsa i Tacia
Elipsa spokojnie.
Trzeba iść albo wrócić (bo nie wiem czy byłaś) na terapię.
Bardzo duzą pracę juz wykonałaś i warto sie tego trzymać i dopracować jeszcze żeby wyrobić sobie strefe komfortu
i oddzielić się grubą kreską od rodziców, od tego co robią.
Oni to oni a Ty to Ty.
Tacia masz lęki i przeżywasz wszystko mocniej, i to jest normalne że człowiek po jakims czasie ma już dosyć
i przychodzą myśli typu "no nie wyrobie, chyba ze sobą skończę" "coś mi sie od tego stanie"
I tu pojawia się wiec kolejny lęk - przed kończeniem ze sobą.
I tak naprawdę schemat jest ten sam co w kazdym innym lęku, czyli gdybyś miała lęk przed chorobami
i akurat bolało Cię kolano powiedzmy to pojawił by się lęk że pewnie to jakaś ciężka choroba i coś ci sie od tego stanie.
Wychodzi na to samo, niezależnie od tego jaki temat lęk sobie wybierze.
Nie ma więc sensu w nerwicy nadawać wazności i wyróżniać lęk przed tym że boli kolano i pewnie to jakaś choroba
która się zakonczy zejściem z tego świata czy też lęk przed utrata kotroli i skończeniem ze sobą i też zejściem
z tego świata.
Zwłaszcza jak człwowiek jest podbity i zmęczony już stanami lękowymi i jak piszesz *wydaje mu się że już nic dobrze
nie będzie, więc kazda myśl lękowa szaleje na całego;)
Tylko spokojnie i ze zrozumieniem że w nerwicy lęk może wpaść na kazdy temat.
Jeśli choć troszkę złapiesz dystans akceptację - przyjdzie lepszy dzień, spokojniejszy
to sama zobaczysz że aż chce się żyć i o żadnym kończeniu ze sobą nie ma mowy nawet.
Elipsa spokojnie.
Trzeba iść albo wrócić (bo nie wiem czy byłaś) na terapię.
Bardzo duzą pracę juz wykonałaś i warto sie tego trzymać i dopracować jeszcze żeby wyrobić sobie strefe komfortu
i oddzielić się grubą kreską od rodziców, od tego co robią.
Oni to oni a Ty to Ty.
Tacia masz lęki i przeżywasz wszystko mocniej, i to jest normalne że człowiek po jakims czasie ma już dosyć
i przychodzą myśli typu "no nie wyrobie, chyba ze sobą skończę" "coś mi sie od tego stanie"
I tu pojawia się wiec kolejny lęk - przed kończeniem ze sobą.
I tak naprawdę schemat jest ten sam co w kazdym innym lęku, czyli gdybyś miała lęk przed chorobami
i akurat bolało Cię kolano powiedzmy to pojawił by się lęk że pewnie to jakaś ciężka choroba i coś ci sie od tego stanie.
Wychodzi na to samo, niezależnie od tego jaki temat lęk sobie wybierze.
Nie ma więc sensu w nerwicy nadawać wazności i wyróżniać lęk przed tym że boli kolano i pewnie to jakaś choroba
która się zakonczy zejściem z tego świata czy też lęk przed utrata kotroli i skończeniem ze sobą i też zejściem
z tego świata.
Zwłaszcza jak człwowiek jest podbity i zmęczony już stanami lękowymi i jak piszesz *wydaje mu się że już nic dobrze
nie będzie, więc kazda myśl lękowa szaleje na całego;)
Tylko spokojnie i ze zrozumieniem że w nerwicy lęk może wpaść na kazdy temat.
Jeśli choć troszkę złapiesz dystans akceptację - przyjdzie lepszy dzień, spokojniejszy
to sama zobaczysz że aż chce się żyć i o żadnym kończeniu ze sobą nie ma mowy nawet.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 238
- Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53
Czy ma ktoś pomysł na somatyzacje z brzuchem?:(( wykonczy mnie:( w nocy przebudza mnie wir w brzuchu bulgotanie i mdlosci jak chce cos zjesc nic nie wchodzi, po czym juz nie mogee usnac bo caly czas mam takoe nieprzyjemne w nim uczucie;((( i tak pozniej caly dzien:(
- PANGIRYK
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 135
- Rejestracja: 10 czerwca 2015, o 13:15
Hmm to proponuje cos innego- wywal te ziolka i po prostu poczekaj. Jak przejdzie to bedziesz miala odpowiedz. A bierzesz cos poza tymi ziolkami? Np.ja tylko melise w tabletkach i magnez. Sy bralem neopersen czy positivum to brzuch bardziej dokuczal niz przy " czystek" melisie. Ale to kazdego indywidualna wrwzliwosc na skladniki.