
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- Gocha079
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 189
- Rejestracja: 6 stycznia 2014, o 08:52
No przecież po nicku nie mogę wnioskować o płci. A z resztą: za co zjebka? Komuś brak poczucia humoru, vel dystansu, vel przestrzeni pomiędzy sobą a problemem? 

Odwaga to robienie tego, czego boisz się zrobić. Nie można mówić o odwadze, w przypadku, gdy nie jesteś przestraszony.
- kadaweryna
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 206
- Rejestracja: 6 października 2015, o 13:41
Hahahaha na problemy ze snem po 22 polecamy brudne interesy lub czyste interesy i robienie na drucie rozwalacie mnie na łopatki lowe <3
- Gocha079
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 189
- Rejestracja: 6 stycznia 2014, o 08:52
A leci jakoś. Dużo stresów ostatnio miałam, więc i objawy się znowu pojawiły. Ale daję radeTacia pisze:Przecież żartowałam:D:D co tam Gosiaczku u Ciebie? jak tam leci?

Odwaga to robienie tego, czego boisz się zrobić. Nie można mówić o odwadze, w przypadku, gdy nie jesteś przestraszony.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 238
- Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53
No:D wzielam sie za sprzatanie i emocje troche opadly;P puscilam zobie jakze mile glosy divovica z myslami natretnymi i jest luz:P no GosiacZek wlasnoe jestem ONA:D! A taki z dupy nick bo mialam taki zndupy humor:P:D
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
MACIE JAKIS PATENT BA NAPIECIA SZYI I WREZULTACIE POTEM BOLE GLOWY ?
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 238
- Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53
No nic nie zrobisz;) czyli bierzemy brak snu na klate, jesli sie caly czas rozbudzamy mowimy do siebie ,,olać to" a jesli nie bede dawala rady to bez spiny sięgam po szydełko(lol)?Gocha079 pisze:No to miło miZ dupy humory i samopoczucia się zdarzają
No co zrobisz (jak na zdjęciu )
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
a probowalas moze z czytaniem ksiazki? ponoc to bardziej meczy niz ogladanie telewizji.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
- Gocha079
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 189
- Rejestracja: 6 stycznia 2014, o 08:52
Na przykład
Ja w zeszłym roku miałam bezsenność. Przez problem z zatokami wstawałąm po nocach dosłownie jak oparzona z wrażeniem duszenia się. BYłam tak zmeczona, że słaniałąm się na nogach. Ale wypracowałąm metode: wsłuchiwanie się w odgłosy z zewnątrz (wiosną ptaszki), a jak zamkniete okno - w cokolwiek. I czerpanie przyjemności (nawet bez snu) z leżenia (bo chodzenie na zmeczeniu po nocy jest np. masakryczne
)


Odwaga to robienie tego, czego boisz się zrobić. Nie można mówić o odwadze, w przypadku, gdy nie jesteś przestraszony.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 238
- Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53
Ksiazki odpadaja bo mnie zawsze wciągają:D a znow jak sie rozbudze to wrecz nienawidze marnowac tego na czytanie czy lazenie bo jest to dla mnie strata czasu(mysle ze a nóż w tym czasie moglabym usnac:D) kurvze gocha i po jakim czasie sobie wypracowalas to spanie:)? Moja ,,nowa" psycho(bo a pierwsza byla od depry nie nerwic) mowi mi, ze musze chodzic po domu bo lezenie w lozko ma mi sie kojarzyc z czymś przyjemnym a nie mordęgą:D ale ilez mozna lazic po tym domu?':D
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 listopada 2014, o 15:05
Po prostu tak jak Gocha napisala kwestia jest nauczenie sie relaksacji ale nie takiej gdzie w glowie pelno mysli jest bo to nie jest relaksacja, tylko takiej gdzie skupiasz sie na czyms, Gocha np na ptakach, ty mozesz na liczeniu, slowie, oddechu (chociaz to dla nerwicowcow nie polecane) i po prostu lez i sie relaskuj, wsluchuj w cos, jak nauczysz sie tego to zawsze usniesz. przyda ci sie to w zyciu 

- Gocha079
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 189
- Rejestracja: 6 stycznia 2014, o 08:52
Wiesz co, trwalo to troche, nie pamiętam, ze dwa miesiące. Próbowałam wszystkiego, dosłownie. I chodzenie było pierwszym wyborem. Ale w końcu byłam tak padnięta, mimo tego pobudzenia w tym wybudzaniu, atakach paniki, że w końcu się położyłam. I tak leżałam. Jednocześnie czytałam mnostwo rzeczy o uspokajaniu się, problemach z bezsenności, że próbowałąm wszystkiego. I po jakimś czasie chyba przyszło i mega zmęczenie i pewne uspokojenie umysłu, bo powiedzialam sobie: w dupie, bede leżeć i słuchac. I tak to rozwiązałam. Do tej pory niekiedy zdarza mi się obijac z boku na bok, ale ponieważ ja mam inne koniki objawowe, ten brak snu zlewam. I w końcu zasypiam 

Odwaga to robienie tego, czego boisz się zrobić. Nie można mówić o odwadze, w przypadku, gdy nie jesteś przestraszony.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 238
- Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53
Słucham tego schultza - i na czas jak slucham to sie relaxuje:) ale jak juz sie ,,seans";) skonczy to probuje sie wyciszyc dluzej usnac i sie zaczynaja schody;D albo trzeba pogodzic sie ze nie moge usnac i tyle:/
-- 13 października 2015, o 20:43 --
Nooo o innych konikach objawowych nie wspomne;) bo oczywiscie jak juz zleje jedna to zaraz przychodzi tak przeokropnie następna ,, straszna" ze musze kolejna splawiac i tak w kolo macieju;d 2 miesiace u mnie trwa to gowno, psycho mowi ze skoro tak krotko to damy rade wyjsc z tego- a ja musze sie nauczyc jednej rzeczy:/ nie ,,przejmowac" sie kazda nowa somatyzacja a jeszcze nie pptrafie tego wypracowac;)
-- 13 października 2015, o 21:46 --
Ostatnie pytanko- i juz nie marudze:) jesli(no teraz) juz dojezdza mnie atak leku(bo leze i oczywiscie mysle ze nie usne;) to czy uspokajac sie jakos czy raczej wziac na klate ten lek?! Co lepsze?
-- 13 października 2015, o 20:43 --
Nooo o innych konikach objawowych nie wspomne;) bo oczywiscie jak juz zleje jedna to zaraz przychodzi tak przeokropnie następna ,, straszna" ze musze kolejna splawiac i tak w kolo macieju;d 2 miesiace u mnie trwa to gowno, psycho mowi ze skoro tak krotko to damy rade wyjsc z tego- a ja musze sie nauczyc jednej rzeczy:/ nie ,,przejmowac" sie kazda nowa somatyzacja a jeszcze nie pptrafie tego wypracowac;)
-- 13 października 2015, o 21:46 --
Ostatnie pytanko- i juz nie marudze:) jesli(no teraz) juz dojezdza mnie atak leku(bo leze i oczywiscie mysle ze nie usne;) to czy uspokajac sie jakos czy raczej wziac na klate ten lek?! Co lepsze?