ChrisK pisze:Daj sobie czas. Ponaglaniem i oczekiwaniem przedłużysz sobie tylko objawy. Pewnie poza akceptacją jesteś cały czas w trybie skanowania i myślisz o tym kiedy to się skończy i czy jest już lepiej, a to nie jest niestety do końca akceptacja. Pamiętaj każdy musi przejść ten etap kiedy jest źle, starasz sie to akceptować i jedyne co jestes w stanie zrobic to to olać, a nie czujesz efektu. Dla mnie to taka rozżarzona droga od palącego się węgla, którą musisz przejść. Będzie niestety bolało, ale z czasem sie uodpornisz i Twój stan emocjonalny odetchnie.Gocha079 pisze:A gdy męczą i dręczą objawy somatyczne? Non stop, 24/24? Akceptuję je, ale są. I czuje. Jak tu się nie wkur.... ? Jak to wytrzymywać Bart 26?
Fajne słowa
