Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Tarcia miewam tak samo jak Ty po prostu identycznie.My czujemy te doły bo się ich boimy.Też czasem mam myśli ze to wszystko bezsensu.One wywołują u mnie lek dlatego uważam ze to natrety bo jeżeli nie chcę myśleć ze coś jest bezsensu a samo mi się pomyśli i aż mi od tego gorąco tzn ze to natrety.Wznawiamy sobie depreche i dlatego tak się czujemy.To tylko zludne uczucie.Gdybysmy mialy depreche to mialybysmy wszystko wcdupie i nie rozpamietywalybysmy czy to deprecha i czy sie jej boimy?Mialybysmy wszystko gdzies i nie nakrecalybysmy sie.
-- 12 września 2015, o 10:58 --
I wiesz co kochana rok temu balam sie dokladnie tego samego.Nigdy nie popadlam w jakas depreche ze nie wstalam.Zycie caly czas sie toczylo chodzilam do pracy i normalnie funkcjonowalam.Teraz dochodze do wniosku ze pozatym ze sie balam nic sie nie dzialo .No i oo co to wszystko tylko tracimy czas.Zycie i tak wszystko zweryfikuje.Trzeba sobie powiedziec Niech sie dzieje co chce i mieccte objawy gdzies.Tacia jezeli psycholog Ci mowi ze zadnej depresji nie masz to uwierz to wkoncu bo ona napewno by to zauwazyla.☺
-- 12 września 2015, o 10:58 --
I wiesz co kochana rok temu balam sie dokladnie tego samego.Nigdy nie popadlam w jakas depreche ze nie wstalam.Zycie caly czas sie toczylo chodzilam do pracy i normalnie funkcjonowalam.Teraz dochodze do wniosku ze pozatym ze sie balam nic sie nie dzialo .No i oo co to wszystko tylko tracimy czas.Zycie i tak wszystko zweryfikuje.Trzeba sobie powiedziec Niech sie dzieje co chce i mieccte objawy gdzies.Tacia jezeli psycholog Ci mowi ze zadnej depresji nie masz to uwierz to wkoncu bo ona napewno by to zauwazyla.☺
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 449
- Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01
Dzięki Aśka i betii
:)
Beti no ja sobie to tak tłumaczę ale wiesz jak to jest:)
Ale to też czułaś jakbyś miała depresję? Że nic się Tobie nie chce, że jesteś smutna itd.?
Bo ja już głupieje, tak bardzo nie chce mieć depresji!

Beti no ja sobie to tak tłumaczę ale wiesz jak to jest:)
Ale to też czułaś jakbyś miała depresję? Że nic się Tobie nie chce, że jesteś smutna itd.?
Bo ja już głupieje, tak bardzo nie chce mieć depresji!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Tez tak miewam i tez nie chce i sie boje samobojow☺
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 449
- Rejestracja: 21 lutego 2015, o 11:01
Dzięki betii za odpowiedz, trochę mi raźniej. Czuję się jakbym była na początku znowu, echh 
Nienawidzę być smutna i przygnębiona ale nie mogę cały czas myśleć czy mam depresję czy nie mam bo neriwca będzie wszystko robisz abym czuła sie i analizowała, że mam tą cholerną depresję...

Nienawidzę być smutna i przygnębiona ale nie mogę cały czas myśleć czy mam depresję czy nie mam bo neriwca będzie wszystko robisz abym czuła sie i analizowała, że mam tą cholerną depresję...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Mineka wiele ludzi nie kochają swoich połówek ale nie piszą na forach.Boże nie kocham męża.Nie robią z tego problemu bo tak czują.To ze Ty wypisujesz to na forum i się tym przyjmujesz to dowód na to ze to nerwicowe tak więc spokojnie.Przebywasz to ,gdybyś naprawdę tak czuła to by to było w zgodzie z twoim wewnętrznym ja.Tak to widać z boku.To na pewno wkrętaki nerwicowe i minął jak przestaniesz się tym przejmowac
-- 13 września 2015, o 17:25 --
U mnie dziś kryzysie a wczoraj mi się wydawało ze zdobede swiat.Raz na dole raz na górze widacvteraz czas na dół.Napiszę tylko ze ostatni tydzień był w miarę ok.Zauważyłam ze "musze"cały czas myśleć o tym jak się czuję.Ciężko mi puścić kontrolę i zająć się życiem bo za 2 sek.wracam do swojego samopoczucia.Pewnie macie podobnie.
-- 13 września 2015, o 17:28 --
U mnie dziś kryzysie a wczoraj mi się wydawało ze zdobede swiat.Raz na dole raz na górze widacvteraz czas na dół.Napiszę tylko ze ostatni tydzień był w miarę ok.Zauważyłam ze "musze"cały czas myśleć o tym jak się czuję.Ciężko mi puścić kontrolę i zająć się życiem bo za 2 sek.wracam do swojego samopoczucia.Pewnie macie podobnie.
-- 13 września 2015, o 17:25 --
U mnie dziś kryzysie a wczoraj mi się wydawało ze zdobede swiat.Raz na dole raz na górze widacvteraz czas na dół.Napiszę tylko ze ostatni tydzień był w miarę ok.Zauważyłam ze "musze"cały czas myśleć o tym jak się czuję.Ciężko mi puścić kontrolę i zająć się życiem bo za 2 sek.wracam do swojego samopoczucia.Pewnie macie podobnie.
-- 13 września 2015, o 17:28 --
U mnie dziś kryzysie a wczoraj mi się wydawało ze zdobede swiat.Raz na dole raz na górze widacvteraz czas na dół.Napiszę tylko ze ostatni tydzień był w miarę ok.Zauważyłam ze "musze"cały czas myśleć o tym jak się czuję.Ciężko mi puścić kontrolę i zająć się życiem bo za 2 sek.wracam do swojego samopoczucia.Pewnie macie podobnie.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 67
- Rejestracja: 6 lipca 2015, o 17:33
Betii u mnie bardzo podobnie, dzisiaj od rana przygnębienie i ciągłe uczucie że mnie nic nie cieszy itp. A wczoraj wszystko mnie cieszyło i mógł bym zdobywać świat jak to Ty piszesz. Nie mam pojęcie skąd tak nagłe zmiany nastrojów. Gdzieś chyba robię błąd w świadomym odburzaniu ale nie wiem gdzie.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
Tak robicie ale to nie jest blad ktory was cofa poprostu pozwolcie sibie na ciezszy nastroj jezeli on wam zoobojetnieje to ni3 b3dziecie zwrwcac uwagi na niego . Przeciesz kazdy ma zly nastroj od czasu do czasu ale tylko nerwicowiec musi o tym kazd3mu powiedziec i sie pozalic i wogile zwrocic na to swoje skupienie .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
- mary63
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 71
- Rejestracja: 19 czerwca 2015, o 13:49
Dokładnie. Nie raz miałam super dni, nawet myślałam, ze sie już to cholerstwo skończyło a potem wracoło jak bumerang. Człowiek w takie dni zaczyna wątpić czy to oby na pewno nerwica i czy to się kiedyś skończy. Dzisiaj czuję się trochę nie w formie, ale wiem że to zmęczenie i każdy ma prawo do gorszego dnia więc nie zajmuję tym umysłu i robię swoje. Żadnych objawów nerwicy nie mam w związku z tym złym samopoczuciem, a jeszcze całkiem niedawno miałabym juz palpitacje serca i umierałabym. Nie raz pisałam, że już nie daję rady i wtedy porady z forum sprowadzały mnie na prawidłowy tor i znowu jakoś to było. Niestety nie ma na to złotej rady, po której zastosowaniu wszystko zniknie. Trzeba z tym walczyć. Upadać i znowu się podnościć. Teraz jestem juz silniejsza i nawet gdyby miało się znowu coś zacząć to jestem mądrzejsza o doświadczenia z poprzednich ataków i wiem, ze poradzę sobię. Wy tez dacie sobie z tym radę. Cierpliwość jest bardzo ważna. Kiedyś przejmowałam się wszystkim teraz przejmuję się tylko istotnym rzeczami. Ostatnio ktoś mi zarzucił, że się zmieniłam, że nie pogadam i takie tam. Powiedziała mi to osoba, która zawsze ma pełno problemów i opowiada o tym ciągle a ja po prostu juz nie chcę o tym słuchać i nie słucham. Bo wcześniej przezywałam problemy całego świata a świat miał to i tak w doopie. Zajęłam sie sobą i swoimi najblizszymi. Egoistyczne powiecie. Ja to nazwę asertywne. W końcu. Wydaje mi sie, ze nerwicowcy to osoby wrażliwe z egoizmem nie mające nic wspólnego. Ludzie, którzy mają na wszystko wyjeba*e nie cierpią tak jak my. Także kochani więcej dla siebie mniej dla całego świata. 

[b]... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM[/b]
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
Wiecie co ja nie wiem to ja tez sie pozale poprostu ciezko mi to zaakceptowac, zniesc bo tak mnie ona meczy i wymeczy dolegliwosci silniejsze samopoczucie spada. Glowa pelna doslownie, jakbym miala w niej goraczke oczywiscie oczy przeciazone wybaluszone nacisk na zoladek no nie potrafie kur..a puscic kontroli ,oczywiscie zawroty zawachania postawy, nie potrafie zyc spokojnie tak mi to doskwiera !! Nie wiem czy ja tak tylko mam czy tym ze sie przejmuje sie dobijam!!!! Dodam ze ostatnio zwiekszylam swoj byt funkcjonowania i moze dlatego sie lek zwiekszyl bo mi lepiej idzie ? Nie wspomne to tym jak jestem zmeczona i wymeczona swoim wewnetrznym ( ale to moze byc spowodowane mysleniem i kontrola).
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
- mary63
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 71
- Rejestracja: 19 czerwca 2015, o 13:49
Dokładnie tak. Lęk chce Ci pokazć kto tu rzadzi. Teraz piłka jest po Twojej stronie i pokaż mu, że się tak łatwo nie poddasz.
[b]... jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza. MM[/b]
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
dziekuje za odpowiedz , ale po protu nie raz juz nie moge ,potrzebuje wsparcia bo jestem teraz z tym sama.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 67
- Rejestracja: 6 lipca 2015, o 17:33
Martusia ja także jestem z tym sam, szczególnie że mieszkam sam i nie mam bliskiej osoby która chociaż może dodała by mi wsparcia.
Można powiedzieć że ludzie z forum są dla mnie takimi "bliskimi" osobami.
Więc głowa do góry i musi być dobrze! Szczególnie że to głównie my sami musimy sobie z tym poradzić tak jak pisze większość osób na forum.
Damy radę!
Bart dokładnie tak jest jak piszesz, to zobojętnienie. Tak praktycznie mineły mi ataki widzenia w oddali w nocy, od czego praktycznie wszystko się zaczeło. Po prostu nadszedł pewien dzień że totalnie zaczołem nie przywiązywać do tego uwagi(takie właśnie zobojętnienie) i jest mega różnica.
Teraz to samo muszę zastosować.
Mary świetny wpis, super porady. O wrażliwości to nawet nie chcę wspominać, bo to właśnie jest mój ból, w dużym stopniu przez to tak się męczę, no ale już taki jestem. Ty właśnie fajnie się "zmieniłaś" jeśli chodzi o filozofie życia. Kurcze żebym ja tez tak potrafił się nie przejmować duperelami itp.
Można powiedzieć że ludzie z forum są dla mnie takimi "bliskimi" osobami.
Więc głowa do góry i musi być dobrze! Szczególnie że to głównie my sami musimy sobie z tym poradzić tak jak pisze większość osób na forum.
Damy radę!

Bart dokładnie tak jest jak piszesz, to zobojętnienie. Tak praktycznie mineły mi ataki widzenia w oddali w nocy, od czego praktycznie wszystko się zaczeło. Po prostu nadszedł pewien dzień że totalnie zaczołem nie przywiązywać do tego uwagi(takie właśnie zobojętnienie) i jest mega różnica.
Teraz to samo muszę zastosować.
Mary świetny wpis, super porady. O wrażliwości to nawet nie chcę wspominać, bo to właśnie jest mój ból, w dużym stopniu przez to tak się męczę, no ale już taki jestem. Ty właśnie fajnie się "zmieniłaś" jeśli chodzi o filozofie życia. Kurcze żebym ja tez tak potrafił się nie przejmować duperelami itp.