mam te same dolegliwosci od lutego, hehe, resztki w kale to szybsza perlistka jelit, czesto stolec jest odbariwony przy tym. przestałęm na to zwracac uwage, troche pomogl propolis w kroplachbareten pisze: ↑21 maja 2025, o 22:47Hej morph. Tak, wiesz co przeszły mi w sumie nawet nie wiem kiedy te dolegliwości. Derealizacja, te lęki dotyczące tego co będę robił w wolnym czasie. Zostały tylko te objawy somatyczne dotyczące żołądka i jelit. I to w zasadzie męczy mnie od lutego do teraz. Mogę śmiało powiedzieć, że gdyby nie te dolegliwości to mógłbym zapomnieć o nerwicy. Jak chcesz to napisz na PW.
Czyli mówisz, że znasz temat i masz coś podobnego?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 7 czerwca 2023, o 19:24
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 548
- Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11
Mam z 7 czy 6 lat objaw zatkanych uszu, nie moge sobie z nim poradzić od rana do nocy staram sobie pomoc i szukam przyczyny w nosie, w szczęce, we wszystkim, czy jestem symetryczny czy nie, wszędzie gdzie sie da, nawet jak sie uspokajam to i tak nie słyszę dobrze, słyszę jak w akwarium albo jakbym nurkował, im mniej śpię tym większe to odczucie, laryngolog na badaniach powiedział ze ok badania ok, nie wiem co robić a nie daje mi to zyc, mial ktoś podobnie ? Jak to przezwyciężyć skoro tyle odbiera radości z życia xd
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 9 sierpnia 2025, o 09:46
Hej. Od 6 dni biorę asertin. Ale codziennie rano ciężko mi się przemóc żeby wstać. Szybko się męczę. Zawsze szybko wszystko robiłam. Czasami tak jak dzisiaj czuję się cała taka roztrzęsiona. Jutro mam wizytę u endokrynologa, a we wtorek USG jamy brzusznej. Nie przepływa przeze mnie takie uczucie lęku w klatce i brzuchu, ale może mimo wszystko to stres przed wizytą? Co robić jak nie czuję się fizycznie na siłach a czuję niepokój. Aktualnie nie czerpię takiej radości ze spędzania czasu z dziećmi nawet. Wszystko robię bo muszę. Dodam, że minęły 3 tygodnie w piątek od pierwszego ataku. Może za dużo od siebie wymagam? I pewnie jestem za mało cierpliwa. Chwilami tracę nadzieję, że się uda.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 7 czerwca 2023, o 19:24
Patro1995 pisze: ↑12 sierpnia 2025, o 20:09Mam z 7 czy 6 lat objaw zatkanych uszu, nie moge sobie z nim poradzić od rana do nocy staram sobie pomoc i szukam przyczyny w nosie, w szczęce, we wszystkim, czy jestem symetryczny czy nie, wszędzie gdzie sie da, nawet jak sie uspokajam to i tak nie słyszę dobrze, słyszę jak w akwarium albo jakbym nurkował, im mniej śpię tym większe to odczucie, laryngolog na badaniach powiedział ze ok badania ok, nie wiem co robić a nie daje mi to zyc, mial ktoś podobnie ? Jak to przezwyciężyć skoro tyle odbiera radości z życia xd
nie masz czasem problemów z zębami mądrości? one czesto uciskaja struktury w poblizu ucha, druga sprawa z zatokami nie ma problemów? ciśnienie krwi w normie?
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 5 kwietnia 2025, o 17:46
3 tygodnie to początek początków, ja po prawie roku czasem czuję że już jest ok ale następnego dnia rano z ogromnymi trudnościami wstaję z łóżka. Cierpliwości, niektórzy trwają w tym kilka lat lub dłużej. Jeśli się poddasz to będzie tylko gorzej.BasiaJ pisze: ↑17 sierpnia 2025, o 10:56Hej. Od 6 dni biorę asertin. Ale codziennie rano ciężko mi się przemóc żeby wstać. Szybko się męczę. Zawsze szybko wszystko robiłam. Czasami tak jak dzisiaj czuję się cała taka roztrzęsiona. Jutro mam wizytę u endokrynologa, a we wtorek USG jamy brzusznej. Nie przepływa przeze mnie takie uczucie lęku w klatce i brzuchu, ale może mimo wszystko to stres przed wizytą? Co robić jak nie czuję się fizycznie na siłach a czuję niepokój. Aktualnie nie czerpię takiej radości ze spędzania czasu z dziećmi nawet. Wszystko robię bo muszę. Dodam, że minęły 3 tygodnie w piątek od pierwszego ataku. Może za dużo od siebie wymagam? I pewnie jestem za mało cierpliwa. Chwilami tracę nadzieję, że się uda.
- Jonizator
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 32
- Rejestracja: 24 lutego 2024, o 15:41
Hej.BasiaJ pisze: ↑17 sierpnia 2025, o 10:56Hej. Od 6 dni biorę asertin. Ale codziennie rano ciężko mi się przemóc żeby wstać. Szybko się męczę. Zawsze szybko wszystko robiłam. Czasami tak jak dzisiaj czuję się cała taka roztrzęsiona. Jutro mam wizytę u endokrynologa, a we wtorek USG jamy brzusznej. Nie przepływa przeze mnie takie uczucie lęku w klatce i brzuchu, ale może mimo wszystko to stres przed wizytą? Co robić jak nie czuję się fizycznie na siłach a czuję niepokój. Aktualnie nie czerpię takiej radości ze spędzania czasu z dziećmi nawet. Wszystko robię bo muszę. Dodam, że minęły 3 tygodnie w piątek od pierwszego ataku. Może za dużo od siebie wymagam? I pewnie jestem za mało cierpliwa. Chwilami tracę nadzieję, że się uda.
To, co opisujesz, brzmi bardzo znajomo i zupełnie naturalnie na tym etapie leczenia. Sertralina (Asertin) to lek, który potrzebuje czasu – nie tylko, żeby zadziałać, ale też żeby organizm przyzwyczaił się do jego obecności.
To, że czujesz się roztrzęsiona, zmęczona, masz trudności ze wstawaniem i nie czerpiesz radości z rzeczy, które kiedyś były dla Ciebie ważne – to nie znaczy, że coś robisz źle. To objawy depresji i/lub zaburzeń lękowych, które dopiero zaczynasz leczyć. Trzy tygodnie to bardzo krótki czas – zwłaszcza że leki takie jak Asertin często zaczynają realnie działać dopiero po 4–6 tygodniach, a i to bardzo stopniowo.
Stres związany z wizytą u lekarza i badaniami – nawet jeśli nie czujesz klasycznego lęku w ciele – też może wpływać na Twój stan. Organizm po silnym epizodzie często jest rozregulowany i reaguje zmęczeniem, rozdrażnieniem, napięciem, nawet jeśli nie czujemy tego jako typowego „strachu”.
To, że wszystko robisz, bo musisz – brzmi jak totalne wyczerpanie emocjonalne. I to też jest zrozumiałe. Właśnie dlatego potrzebujesz czasu, opieki i przede wszystkim – łagodności wobec siebie. To nie jest porażka, tylko część procesu.
Masz prawo czuć się słaba. Masz prawo nie mieć siły. I masz prawo nie odczuwać jeszcze poprawy. To się zmieni, ale potrzebuje czasu.
To nie Ty jesteś za mało cierpliwa – to choroba jest cholernie podstępna i wytrąca z równowagi wszystko, co wcześniej było „normalne”. Ale naprawdę: to się może ułożyć. I to minie, nawet jeśli teraz trudno w to uwierzyć.
Trzymam za Ciebie mocno kciuki. Przy okazji wizyty u endokrynologa, warto też sprawdzić tarczycę i ogólną gospodarkę hormonalną, bo to wszystko może się zazębiać. Dobrze, że się tym zajmujesz. To już ogromny krok.
Nie jesteś w tym sama. Piszesz bardzo dojrzale i świadomie – to widać, że naprawdę walczysz. Daj sobie czas. I wracaj tutaj, jeśli będzie gorzej – razem zawsze raźniej
- Jonizator
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 32
- Rejestracja: 24 lutego 2024, o 15:41
Czasem po miesiącach czy nawet latach leczenia przychodzi taki dzień, że wszystko nagle wraca – bez ostrzeżenia, bez konkretnego powodu. I wtedy robi się naprawdę ciężko. Te momenty potrafią podkopać wiarę, że to, co robimy, ma sens. Ale one nie kasują całej drogi, którą już przeszedłeś. One są tylko chwilą – trudną, ale chwilą. To, że po ponad dwóch latach wróciłeś na forum, nie świadczy o porażce – wręcz przeciwnie. To oznacza, że masz jeszcze w sobie siłę, żeby szukać wsparcia, nie zamykasz się w tym sam. I to jest ogromnie ważne.
Trzymam kciuki, żeby jutro było choć odrobinę lżej. Czasem tyle wystarczy, żeby znów złapać oddech. Pisz tutaj, jeśli będziesz potrzebować – nie musisz tego nieść sam.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 608
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Jestem chory, nigdy już nie będę zdrowy, Trzeba z tą myślą wstawać rano i się z nią oswajać tak jak alkoholik musi oswoić nałóg. Jeśli nie zaakceptuje choroby, będę się tylko krzywdził. Jestem zdrowy fizycznie jedynie co mi dolega to wymyślone problemy, będzie dobrze ! Eloo
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 3 lipca 2025, o 22:02
Ja dzisiaj mam chyba gorszy dzień, ostatnio nawet wszystko zaczęło się układać i byłam pozytywnie nastawiona. Jednak gdy z problemami muszę radzić sobie sama znowu dopadł mnie smutek i zniechęcenie do życia.nie umiem pewnych spraw rozwiązać, siedzę jak na minie która może w każdej chwili wybuchnąć. Bez oparcia w najbliższych nie podołam moim problemem.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 548
- Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11
Macie teraz objaw jakby lekkie.zawroty głowy? Albo jakby chciało się wymiotowac ? Nie wiem.czy to ta pogoda która sie codziennie zmienia? Raz słońce raz deszcz, nie wymiotuje ale czuje jakbym mial to.zrobic, jak jest u was?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 548
- Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11
Ma ktos z was czasem nadmiernie pobudzenie? Raz jedt zmula i zmęczenie, a raz pobudzenie jakby człowiek cos wciągnął? Aż ciężko wysiedzieć i to wytrzymać taka ekscytacja bez powodu zakropiona lękiem? Jaki sposób na to?