Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
Miissiaaaa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 16 maja 2025, o 19:42
Też mam płytki oddech, gdy się napiję , lub wieczorem gdy chce zasnąć cały czas odczuwam płytki oddech, gdy się uśmiechnę, odrazu lęk odrazu myśli o wszystkim, że po co na co, i już się odcinam, trochę czuję że może przez tą kłótnie.. czuje że mój mózg broni się przed wszystkim, przez to co przeżywałam, i zaatakowały mnie nie wyleczone lęki, nawet jak jem dla mnie to dziwne, nie naturalne, i już lęk i też miałam spiętą głowę po ataku przez tydzień, gdy próbowałam coś sobie wyobrazić wtedy miałam jeszcze mocniejsze, stresuję się wszystkim w głowie a w ciele już nie odczuwam, czuję się lepiej lecz męczące szczególnie z rana, chce żyć Jak wcześniej, a jednak odczuwam lęk i mózg się broni..
-
Miissiaaaa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 16 maja 2025, o 19:42
Jest mi ciężko robić nawet podstawowe rzeczy, bo tylko lęki, brak chęci do czegokolwiek bo odrazu lęk go odbiera, myśli, walka z tym, okropne to jest.
-
zrezygnowana
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 585
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
Mam wrażenie, że zaczynam wariować, tracić powoli zmysły. To,że czuje się źle fizycznie i dolewa mi wszystko to jedno,ale wrażenie, że odcina mnie od rzeczywistości to drugie. Gdy zamykam oczy wiem co dzisiaj robiłam, jak mi minął dzień ale wrażenie jakby to było bardzo dawno a nie dzisiaj.. Derealizacja 24/h...
-
Sellene
- Nowy Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 maja 2025, o 11:44
Niestety przez lata mam brak akceptacji. Nie mogę zrozumieć na czym to polega, raz poranek w miarę, a tak jak dziś maskara. Lęk, płaczliwość, boję się iść do kuchni, jeszcze reumatoidalne zapalenie stawów się okazało po badaniach. Totalnie nie wiem o co chodzi. Jak to możliwe, przecież zaburzenie lękowe wg mnie, jeśli jest to jest, a nie tak - jednego dnia dobrze, przez 5 dni źle. Psycholog wymyśla to bordeline,
ADHD, CPTSD, psychiatra - silna nerwica. I co mi to daje kurcze, jak ja nadal cierpię. Rano wstałam jak nakręcona, wystraszona i wciąż mnie trzyma ten piekielny lęk. Pracuję nad sobą a przynajmniej próbuję, ale czasem tracę cierpliwość, bo ile można. Ile?? Chyba jestem jakaś oporna, głowa rozumie, ciało nie chce współpracować.
ADHD, CPTSD, psychiatra - silna nerwica. I co mi to daje kurcze, jak ja nadal cierpię. Rano wstałam jak nakręcona, wystraszona i wciąż mnie trzyma ten piekielny lęk. Pracuję nad sobą a przynajmniej próbuję, ale czasem tracę cierpliwość, bo ile można. Ile?? Chyba jestem jakaś oporna, głowa rozumie, ciało nie chce współpracować.
-
drakan9
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 27 października 2024, o 10:21
Właśnie źle myślisz, zaburzenie może sobie tak falować, usypiać się na nawet jakiś dłuższy okres, nawet rok czy parę lat. Jeśli nie pracujemy nad zmianą swoich schematów myśli to niestety dalej będziemy w tym tkwić, co do ilości czasu pracy nad sobą, to 20 lat utrwalania się w danym schemacie nie zmienimy w parę dni czy miesięcy, dlatego ważna jest droga do tej zmiany a nie sam cel w sobie
-
Miissiaaaa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 16 maja 2025, o 19:42
Ja ostatnio cały czas czuję kulkę w gardle, płytkie oddychanie, bóle niby w dolnej części płuc, i łopatka z lewej strony, do tego cały czas czuję pulsowanie w gardle cały czas czuję jak mi bije serca, badania ok, ciśnienie dobre, nic nie wskazuje na choroby, zimno też mi, mam kropki jakby takie malutkie czerwone jakby mi jakieś krwinki popękały ale nie tak mocno tylko tak właśnie lekko, jakby to była wysypka ale pod skórą, trochę spadłam z wagi lecz ona mi się waha, przebadana, czy to od stresu? Czy to od popraw dlatego odczuwam bo zaczynam się leczyć i walczyć z tym?
- Potok
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: 27 lipca 2019, o 07:23
Nauczenie się cierpliwości to podstawa, bez niej nie można zaznać spokoju bo zawsze jest COŚ. Życie w nerwicy to rollercoaster, raz jest lepiej raz jest gorzej mimo że wydaje się że powinno być lepiej i to jest normalna rzecz przy nerwicy.Sellene pisze: ↑30 maja 2025, o 11:14Niestety przez lata mam brak akceptacji. Nie mogę zrozumieć na czym to polega, raz poranek w miarę, a tak jak dziś maskara. Lęk, płaczliwość, boję się iść do kuchni, jeszcze reumatoidalne zapalenie stawów się okazało po badaniach. Totalnie nie wiem o co chodzi. Jak to możliwe, przecież zaburzenie lękowe wg mnie, jeśli jest to jest, a nie tak - jednego dnia dobrze, przez 5 dni źle. Psycholog wymyśla to bordeline,
ADHD, CPTSD, psychiatra - silna nerwica. I co mi to daje kurcze, jak ja nadal cierpię. Rano wstałam jak nakręcona, wystraszona i wciąż mnie trzyma ten piekielny lęk. Pracuję nad sobą a przynajmniej próbuję, ale czasem tracę cierpliwość, bo ile można. Ile?? Chyba jestem jakaś oporna, głowa rozumie, ciało nie chce współpracować.
Nerwica jeśli się o to postarasz jest w stanie dać Ci każdy objaw, a właściwie to Twoja głowa a nie nerwica. To tak działa że ciągle skanujesz siebie i szukasz zagrożenia, z czasem przestajesz się bać danego objawu to przychodzi następny, i tylko Ty możesz zatrzymać to błędne koło poprzez ignorowanie. Polecam jakieś aktywności na świeżym powietrzu, i wcale nie w sensie "idź pobiegaj to Ci przejdzie" tylko po to by postawić na swoim mimo że mogą przyjść jakieś nieprzyjemne myśli i objawy, przekonać siebie że mimo objawów dalej można normalnie funkcjonować i to w gruncie rzeczy tylko straszaki. PozdrawiamMiissiaaaa pisze: ↑30 maja 2025, o 16:49Ja ostatnio cały czas czuję kulkę w gardle, płytkie oddychanie, bóle niby w dolnej części płuc, i łopatka z lewej strony, do tego cały czas czuję pulsowanie w gardle cały czas czuję jak mi bije serca, badania ok, ciśnienie dobre, nic nie wskazuje na choroby, zimno też mi, mam kropki jakby takie malutkie czerwone jakby mi jakieś krwinki popękały ale nie tak mocno tylko tak właśnie lekko, jakby to była wysypka ale pod skórą, trochę spadłam z wagi lecz ona mi się waha, przebadana, czy to od stresu? Czy to od popraw dlatego odczuwam bo zaczynam się leczyć i walczyć z tym?
-
Seb91
- Nowy Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 3 czerwca 2025, o 12:33
Cześć,
Dawno już nie przeglądem forum, ale ostatnio znowu cięższe czasy.
Ma/miał ktoś z Was objaw pod tytułem spadki energii? Ale takie porządne 9 rano i takie uczucie senności i zawrotów głowy że nie jesteście w stanie sobie wyobrazić, że będziecie pracować/ funkcjonować?
No i do tego dochodzi standardowy ból klatki piersiowej lewa strona obok ramienia uciskający, no ciężko sobie wmówić, że to nie serce..
Dawno już nie przeglądem forum, ale ostatnio znowu cięższe czasy.
Ma/miał ktoś z Was objaw pod tytułem spadki energii? Ale takie porządne 9 rano i takie uczucie senności i zawrotów głowy że nie jesteście w stanie sobie wyobrazić, że będziecie pracować/ funkcjonować?
No i do tego dochodzi standardowy ból klatki piersiowej lewa strona obok ramienia uciskający, no ciężko sobie wmówić, że to nie serce..
-
Seb91
- Nowy Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 3 czerwca 2025, o 12:33
Taak, ogólnie to wiem i ta racjonalna strona mówi, że to mięśnie, jednak jak dojdzie do tego to uczucie zmęczenia, jakis lekki zawrót głowy, czy ból przemieści się w inne miejsca i zaboli "inaczej niż zwykle" albo mocniej, to czasem pojawia się myśl to już to, zaczyna się.
-
zrezygnowana
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 585
- Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46
Na Twoim miejscu zmieniłabym psychologa.To nie on jest od stawiania diagnozy,tylko lekarz. Jak masz nie być nakręcona skoro psycholog który powinien pomóc, szuka innych chorób. Gdy moja przygoda z nerwica zaczęła się 20 lat temu,w mojej wyobraźni miałam wszystkie choroby świata, bo przecież objawy jakie mi towarzyszyły pasowały praktycznie do wszystkiego. Przestałam wyszukiwać w internecie bo stwierdziłam,że to nie ma sensu,że to co wpisałam w wyszukiwarce pasowało do wszystkiego co najgorsze a to niestety tylko zamykało błędne koło. Musisz się również oswoić z myślą, ze będą wzloty i upadki. Jeden dzień bedzie ok a kolejne do bani,to jest normalne w zaburzeniu. Po 20 latach walki z nerwica której nie pokonałam bo wraca jak bumerang wiem,ze wiele błędów popełniłam próbując się z tego wyleczyć, ale też nie miałam dostępu do tego typu forum i wydawało mi się wówczas,ze tylko ja tak cierpię,ze jestem ewenementem. Trzymam za Ciebie mocno kciuki.Sellene pisze: ↑30 maja 2025, o 11:14Niestety przez lata mam brak akceptacji. Nie mogę zrozumieć na czym to polega, raz poranek w miarę, a tak jak dziś maskara. Lęk, płaczliwość, boję się iść do kuchni, jeszcze reumatoidalne zapalenie stawów się okazało po badaniach. Totalnie nie wiem o co chodzi. Jak to możliwe, przecież zaburzenie lękowe wg mnie, jeśli jest to jest, a nie tak - jednego dnia dobrze, przez 5 dni źle. Psycholog wymyśla to bordeline,
ADHD, CPTSD, psychiatra - silna nerwica. I co mi to daje kurcze, jak ja nadal cierpię. Rano wstałam jak nakręcona, wystraszona i wciąż mnie trzyma ten piekielny lęk. Pracuję nad sobą a przynajmniej próbuję, ale czasem tracę cierpliwość, bo ile można. Ile?? Chyba jestem jakaś oporna, głowa rozumie, ciało nie chce współpracować.
-
bertek32
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 12 lipca 2017, o 11:52
Cześć, trafiłam tu pierwszy raz jakieś 8 lat temu. Zaczęło się o lęku przed bezsennością, a skończyło na lęku przed lękiem, myślach obsesyjnych, itd. Zakręciłam się na tym, że nigdy nie przejdzie, ale przeszło na długo. Teraz wróciło. Teraz pracuję jako nauczycielka i stres doprowadził mnie do nerwicy. Teraz bardzo się obawiam jak pracować w tym stanie. Jako nauczycielka muszę być skupiona, a nie mogę. Lęk tak mnie zaczął wykańczać, że odcina mnie, nie mogę znaleźć słowa, nie jestem w stanie logicznie odpowiedzieć uczniom, itd. Poprzednim razem przeszło, bo zaszłam w ciążę i przestałam chodzić do pracy. Teraz nie jest to możliwe i nie chciałabym rezygnować. Nie wiem co robić. Dodatkowo czuję, że zaczynają się problemy ze spaniem. Dzisiaj nocka nieprzespana 
-
Sellene
- Nowy Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 maja 2025, o 11:44
Dziś mam jakiś naprawdę kiepski dzień. Dziesiąta tabletka, dziesiąty dzień brania, czwarty na połowie dawki Jestem zniecierpliwiona, bo nie czuję poprawy. Zaczęłam się użalać nad sobą "dlaczego ja, co się stało, to koszmar, nigdy się nie zmieni, zawsze tak już zostanie, jaki to ma sens, nigdy już nie będę sobą" (Mam nawracające depresje z atakami paniki, zaburzeniami lękowymi i agorafobią od 20 lat) Tym razem trzyma już 2 lata. Płacz, histeria, wołanie do nieba. Nie radzę sobie dzisiaj, czuję się jak na dnie piekła. Nic nie pomaga, mowa wewnętrzna, uziemianie, oddychanie, racjonalizacja.
