Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
Paulosia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 107
- Rejestracja: 26 stycznia 2025, o 18:57
13 marca 2025, o 04:49
Zaburzona_0na pisze: ↑12 marca 2025, o 20:10
Hejka chwilę mnie nie było

jeśli chodzi o post wyżej . Leki "stabilizatory " osiągają maximum swoje po 30 dniach - więc daj sobie czasu . Dobrze że się ruszasz , pytanie brzmi czy przed spadkiem mocy też to robiłaś ? Bo jeśli tak .. to z doświadczenia mówię - zwiększ tempo na spacerach , chodziż na spacer raz dziennie ? Zrób dwa spacery i to bez patrzenia w telefon czy słuchania muzyki , skup się na otoczeniu , nie myśl za wiele. To samo tyczy się ćwiczeń jeśli jogę uprawiasz długo czas zamień na coś nowego .
Tak robiłam, tyle, że leczę się farmakologicznie od listopada, od stycznia chodzę na psychoterapię i te spadki występują cały czas. Tzn. Np. Kilka dni jest bardzo ok, potem nagle zaczyna się psuć, niezależnie od leków, terapii, niczego. Nagle występują wahania nastrojów, które trwają kolejne 3-4 dni, ale potrafi być - z bardzo dobrego nastroju w zły i myśli rezygnacyjne. Potem znowu wszystko jest super. Raczej nie jest to aż tak zależne od ruchu, bo czy jest dobrze czy źle i tak trenuje i się ruszam.
Tak, ruszam się „bardziej” jak jest spadek mocy.
Joga medytacja spacery - zawsze z uwaznoscia. Na siłowni jeżeli cardio - to muzyka na słuchawkach. Jeżeli trening siłowy - uważność.
Joga mi się znudziła jakiś miesiąc temu? Miałam przerwę, wczoraj z chęcią do niej wróciłam.
-
Pawlo41
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 71
- Rejestracja: 7 października 2023, o 13:41
13 marca 2025, o 09:15
Paulosia pisze: ↑12 marca 2025, o 19:13
Pawlo41 pisze: ↑12 marca 2025, o 17:22
Paulosia pisze: ↑12 marca 2025, o 16:17
Czy jest tu ktoś komu dzisiaj też jest gorzej?
Witam.
Dzisiaj czuję się fatalnie po nie przespanej nocy.
A co czujesz?
Czułem się zmęczony, senny. Miałem trudności w myśleniu i koncentracji. Bolała mnie głowa i większość dnia przeleżałem. Czułem się osłabiony.
Dziś spałem dobrze. Mimo wszystko czuję senność i pobolewa mnie głowa. Taki dziwny nie silny ból głowy, jakbym się nie wyspał. Nic mi się nie chce. Chętnie położyłbym się spać, ale tego nie robię.
Mam poczucie, że muszę się do wszystkiego zmuszać, tzn. by coś zrobić. Czuję niechęć do działania.
-
Zaburzona_0na
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 113
- Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11
13 marca 2025, o 16:59
Paulosia pisze: ↑13 marca 2025, o 04:49
Zaburzona_0na pisze: ↑12 marca 2025, o 20:10
Hejka chwilę mnie nie było

jeśli chodzi o post wyżej . Leki "stabilizatory " osiągają maximum swoje po 30 dniach - więc daj sobie czasu . Dobrze że się ruszasz , pytanie brzmi czy przed spadkiem mocy też to robiłaś ? Bo jeśli tak .. to z doświadczenia mówię - zwiększ tempo na spacerach , chodziż na spacer raz dziennie ? Zrób dwa spacery i to bez patrzenia w telefon czy słuchania muzyki , skup się na otoczeniu , nie myśl za wiele. To samo tyczy się ćwiczeń jeśli jogę uprawiasz długo czas zamień na coś nowego .
Tak robiłam, tyle, że leczę się farmakologicznie od listopada, od stycznia chodzę na psychoterapię i te spadki występują cały czas. Tzn. Np. Kilka dni jest bardzo ok, potem nagle zaczyna się psuć, niezależnie od leków, terapii, niczego. Nagle występują wahania nastrojów, które trwają kolejne 3-4 dni, ale potrafi być - z bardzo dobrego nastroju w zły i myśli rezygnacyjne. Potem znowu wszystko jest super. Raczej nie jest to aż tak zależne od ruchu, bo czy jest dobrze czy źle i tak trenuje i się ruszam.
Tak, ruszam się „bardziej” jak jest spadek mocy.
Joga medytacja spacery - zawsze z uwaznoscia. Na siłowni jeżeli cardio - to muzyka na słuchawkach. Jeżeli trening siłowy - uważność.
Joga mi się znudziła jakiś miesiąc temu? Miałam przerwę, wczoraj z chęcią do niej wróciłam.
Czyli " coś " robisz źle . Przeanalizuj swój dzień kiedy przychodzi spadek mocy , może to kwestia nerwicy że sama się nakrecasz . Nawet jedna mała myśl typu znowu będę się gorzej czuć , albo już czuję spadek energii powoduje że wracasz w błędne koło. Niestety czy leki bierzemy czy nie , trzeba walczyć z tym ustrojstwem . Spróbuj spojrzeć na to z dystansu. Czemu tak się dzieje . Wiadomo może być to chandra ,gorszy okres każdy taki ma nawet normalne osoby . Okres jesienno zimowy zwiększa podatność na depresję.
Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie
-
ck2023
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 67
- Rejestracja: 27 listopada 2023, o 12:04
14 marca 2025, o 00:22
Pawlo41 pisze: ↑13 marca 2025, o 09:15
Paulosia pisze: ↑12 marca 2025, o 19:13
Pawlo41 pisze: ↑12 marca 2025, o 17:22
Witam.
Dzisiaj czuję się fatalnie po nie przespanej nocy.
A co czujesz?
Czułem się zmęczony, senny. Miałem trudności w myśleniu i koncentracji. Bolała mnie głowa i większość dnia przeleżałem. Czułem się osłabiony.
Dziś spałem dobrze. Mimo wszystko czuję senność i pobolewa mnie głowa. Taki dziwny nie silny ból głowy, jakbym się nie wyspał. Nic mi się nie chce. Chętnie położyłbym się spać, ale tego nie robię.
Mam poczucie, że muszę się do wszystkiego zmuszać, tzn. by coś zrobić. Czuję niechęć do działania.
Ta niechęć do działania to jedno z najgorszych odczuć, szczególnie rano ... i tak to się czasem ciągnie całe dnie. Dodatkowo ta utrata sensu działania, jakby wszystko traciło wartość. Najprostsze czynności stają się wspinaniem na stromą górę a to co kiedyś dawało radość i satysfakcję jest aktualnie czymś co jest nieosiągalne.
Najgorzej to poddać się tej blokadzie. Zawsze trzeba próbować na przekór głowie, robić to czego ta głowa nie chce - trzeba przełamać się przez tą granicę, która nas blokuje. To cholernie trudne, ale nie wolno tracić cennych dni bo później będziemy tego żałować jak już będzie lepiej.
Ja codziennie walczę i powoli dzięki uporowi czuję poprawę mimo że to nierówna walka....

Małe kroki, które robisz do przodu są lepsze niż duże, które tylko planujesz
-
piobla1324
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: 31 lipca 2022, o 19:44
14 marca 2025, o 21:17
Dzień dobry.
Chciał się czegoś poradzic. Jestem już po 4 sesjach terapii behawioralnej , ale zdecydowałem się też jeszcze na wizytę u psychiatry no i oczywiście dostałem receptę. Ulotek nie czytałem , ale poczytałem trochę o tych lekach tu na forum i ogólnie jestem mega przerażony , rano aż dostałem napadu paniki. I teraz tak , ogólnie nie biorę nic po za lorafenem , albo bardzo rzadko , naprawde w bardzo kryzysowej sytuacjii. Lęk odczuwam cały czas , ale ze tak powiem olewam go , niech se jest. Na wizyte do psychiatry poszedłem po tym jak z powodu paniki musiałem skrócić wyjazd na ferie. Ogolnie to na czas brania lekow dostałem L4 , tylko że tak panicznie boje się zażywać tych leków , że masakra. Nie chce żeby żona krzywo na mnie patrzyła

ze tyle kasy wydałem na leki a nie chce ich brać , ale co no boje się. Co radzicie ?
-
Kasia37
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 80
- Rejestracja: 18 grudnia 2024, o 21:49
14 marca 2025, o 21:30
Jeśli chodzi o lęk to rozumiem cię doskonale,tylko ja czekałam na leki,aż zaczną działać bo myślałam,że zwariuje.Leki nie bywają tanie,jeżeli źle się czujesz to spróbuj się przełamać,przecież po nich może być lepiej,nie powiedziane że będziesz je musiał brać całe życie:)
-
piobla1324
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: 31 lipca 2022, o 19:44
14 marca 2025, o 21:41
Dzięki za odpowiedź.
Ja się boje ze bedzie gorzej , a jak już sie naczytalem tu na forum to 🤯🤯.
-
Kasia37
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 80
- Rejestracja: 18 grudnia 2024, o 21:49
14 marca 2025, o 21:59
Nie myśl na zapas,wiem ,że to trudne ale ta rada jest naprawdę dobra.Poza tym,jeżeli nie spróbujesz to skąd będziesz wiedział jak będzie? W drugą stronę to nie dziala - a może pomoże? Każdy człowiek jest inny,każdy organizm również,jedne leki odrazu nam pasują,a inne nie,ale to nie znaczy że trzeba myśleć odrazu negatywnie.Daj sobie i im szansę,nie żebym nakłaniała do farmakologii,wiem że mi pomogły,chodzę na psychoterapię i nie wiem czy mi pomoze.Ale dzięki lekom będę mogła wrócić do pracy po dłuższym zwolnieniu
-
Zaburzona_0na
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 113
- Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11
14 marca 2025, o 22:12
piobla1324 pisze: ↑14 marca 2025, o 21:17
Dzień dobry.
Chciał się czegoś poradzic. Jestem już po 4 sesjach terapii behawioralnej , ale zdecydowałem się też jeszcze na wizytę u psychiatry no i oczywiście dostałem receptę. Ulotek nie czytałem , ale poczytałem trochę o tych lekach tu na forum i ogólnie jestem mega przerażony , rano aż dostałem napadu paniki. I teraz tak , ogólnie nie biorę nic po za lorafenem , albo bardzo rzadko , naprawde w bardzo kryzysowej sytuacjii. Lęk odczuwam cały czas , ale ze tak powiem olewam go , niech se jest. Na wizyte do psychiatry poszedłem po tym jak z powodu paniki musiałem skrócić wyjazd na ferie. Ogolnie to na czas brania lekow dostałem L4 , tylko że tak panicznie boje się zażywać tych leków , że masakra. Nie chce żeby żona krzywo na mnie patrzyła

ze tyle kasy wydałem na leki a nie chce ich brać , ale co no boje się. Co radzicie ?
Szczerze , bierzesz benzo .. rzadko bo rzadko ale bierzesz jedne z silniejszych psychotropów , a boisz się wziąć tabletki typu sertralina? Przedstaw głowę , żeby było lepiej musi być gorzej. Wytrzymasz , emocje się potęgują ok 14 dni potem przychodzi ulga , po miesiącu mniej więcej jest o niebo lepiej. Tyle czasu żyjesz w lęku że to nie powinno robić na Tobie wrażenia . I podstawą jest nie nakręcanie się , a nie czytanie forum i negatywnych początkowych objawów;)
Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie
-
Paulosia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 107
- Rejestracja: 26 stycznia 2025, o 18:57
14 marca 2025, o 22:16
piobla1324 pisze: ↑14 marca 2025, o 21:41
Dzięki za odpowiedź.
Ja się boje ze bedzie gorzej , a jak już sie naczytalem tu na forum to 🤯🤯.
Spokojnie bym spróbowała, w każdych lekach występują skutki uboczne
Ja biorę Setaloft 200mg na dobe
Pregabalina 600mg na dobe
i teraz dostałam stabilizator nastroju.
Leki biorę od 4mscy, powoli zwiększając dawki (taka była potrzeba). Jestem na zwolnieniu.
-
Aksyloksa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 100
- Rejestracja: 26 stycznia 2023, o 15:27
14 marca 2025, o 22:48
piobla1324 pisze: ↑14 marca 2025, o 21:17
Dzień dobry.
Chciał się czegoś poradzic. Jestem już po 4 sesjach terapii behawioralnej , ale zdecydowałem się też jeszcze na wizytę u psychiatry no i oczywiście dostałem receptę. Ulotek nie czytałem , ale poczytałem trochę o tych lekach tu na forum i ogólnie jestem mega przerażony , rano aż dostałem napadu paniki. I teraz tak , ogólnie nie biorę nic po za lorafenem , albo bardzo rzadko , naprawde w bardzo kryzysowej sytuacjii. Lęk odczuwam cały czas , ale ze tak powiem olewam go , niech se jest. Na wizyte do psychiatry poszedłem po tym jak z powodu paniki musiałem skrócić wyjazd na ferie. Ogolnie to na czas brania lekow dostałem L4 , tylko że tak panicznie boje się zażywać tych leków , że masakra. Nie chce żeby żona krzywo na mnie patrzyła

ze tyle kasy wydałem na leki a nie chce ich brać , ale co no boje się. Co radzicie ?
SSRI to świetne leki, nie jednej osobie uratowały życie. Masz naprawdę dobrą okazję z tym L4, nawet jak Ci się trafią skutki uboczne, to sobie na spokojnie z nich zejdziesz i z lekarzem będziecie mogli pomyśleć o czymś innym. Ja bym spojrzała z tej strony, jak coś się stanie to okay, przemęczysz się chwilę, ale znacznie większe są szanse na to że odżyjesz po nich, myślę że to jest warte ryzyka, które ogólnie w przypadku SSRI nie jest duże ALE masz prawo się bać, masz prawo nie być w stanie ich wziąć w końcu, nie obwiniaj się.
Fighting for better life
-
Paulosia
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 107
- Rejestracja: 26 stycznia 2025, o 18:57
14 marca 2025, o 22:53
Aksyloksa pisze: ↑14 marca 2025, o 22:48
piobla1324 pisze: ↑14 marca 2025, o 21:17
Dzień dobry.
Chciał się czegoś poradzic. Jestem już po 4 sesjach terapii behawioralnej , ale zdecydowałem się też jeszcze na wizytę u psychiatry no i oczywiście dostałem receptę. Ulotek nie czytałem , ale poczytałem trochę o tych lekach tu na forum i ogólnie jestem mega przerażony , rano aż dostałem napadu paniki. I teraz tak , ogólnie nie biorę nic po za lorafenem , albo bardzo rzadko , naprawde w bardzo kryzysowej sytuacjii. Lęk odczuwam cały czas , ale ze tak powiem olewam go , niech se jest. Na wizyte do psychiatry poszedłem po tym jak z powodu paniki musiałem skrócić wyjazd na ferie. Ogolnie to na czas brania lekow dostałem L4 , tylko że tak panicznie boje się zażywać tych leków , że masakra. Nie chce żeby żona krzywo na mnie patrzyła

ze tyle kasy wydałem na leki a nie chce ich brać , ale co no boje się. Co radzicie ?
SSRI to świetne leki, nie jednej osobie uratowały życie. Masz naprawdę dobrą okazję z tym L4, nawet jak Ci się trafią skutki uboczne, to sobie na spokojnie z nich zejdziesz i z lekarzem będziecie mogli pomyśleć o czymś innym. Ja bym spojrzała z tej strony, jak coś się stanie to okay, przemęczysz się chwilę, ale znacznie większe są szanse na to że odżyjesz po nich, myślę że to jest warte ryzyka, które ogólnie w przypadku SSRI nie jest duże ALE masz prawo się bać, masz prawo nie być w stanie ich wziąć w końcu, nie obwiniaj się.
Zgadzam się

-
piobla1324
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: 31 lipca 2022, o 19:44
15 marca 2025, o 07:35
Dzięki wszystkim.
Caly dzień wczoraj myślałem o tych lekach , myślałem że przez to będe miał nieprzespana nocke , a tu o ironio spałem jak benuś bez leków , które mają mi pomóc miedzyinnymi na problemy z spaniem i teraz rano jeszcze bardziej się zastanawiam nad sensem tych leków i głowa z rana wariuje terez

. Ale jak by nienpatrzeć na problem z sapniem zadzialało myślenie przed spaniem o czym innym , w tym wypadku o lekach to jest dopiero ironia.
-
nerwicalekowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 126
- Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25
15 marca 2025, o 12:05
jak leki to badaj watrobe co miesiac, ja rok bralem SSRI i stabilizatory i mam wynik 98 prob ALAT a jest do 55. Powoli odstawiam leki+ biore probiotyki i rozne leki na watrobe teraz.
SSRI masakruje wątrobę. taka wskazowka ode mnie.
Mnie malo co SSRI pomoglo, moze delikatnie ale sam staram sie pracowac nad soba.
-
piobla1324
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: 31 lipca 2022, o 19:44
15 marca 2025, o 14:14
nerwicalekowa pisze: ↑15 marca 2025, o 12:05
jak leki to badaj watrobe co miesiac, ja rok bralem SSRI i stabilizatory i mam wynik 98 prob ALAT a jest do 55. Powoli odstawiam leki+ biore probiotyki i rozne leki na watrobe teraz.
SSRI masakruje wątrobę. taka wskazowka ode mnie.
Mnie malo co SSRI pomoglo, moze delikatnie ale sam staram sie pracowac nad soba.
Ja mam wysokie trójglicerydy , dlatego mam wątpliwości co do brania leków , szczególnie pregabaliny. Do tego wszystkiego , dzisiaj znowu , mimo lęku wybrałem się do kilku marketów , więc tym bardziej się zastanawiam nad tymi lekami bo wychodze , mimo lęku z domu , jezdze samochodem i teraz po tej porannej wycieczce czuje lekki niepokoj , ale nie ma tragedii ,moze jednak odpuscic te leki , posiedziec na tym l4 (moja psychoterapeutka tez mi sugerowala dłuższe l4) odpocząc porobić rzeczy które lubię robić , a nie musze.