Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Potok
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 171
Rejestracja: 27 lipca 2019, o 07:23

24 stycznia 2025, o 09:32

Musisz zaryzykować mimo obaw, wbrew pozorom praca może wiele pomóc bo gdy jesteś na czymś skupiony to masz mniej czasu na myślenie o pierdołach. Wychodzenie z nerwicy właśnie polega na tym że mimo lęków nie odpuszczasz i opuszczasz strefę komfortu.
Pawlo41
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: 7 października 2023, o 13:41

24 stycznia 2025, o 09:54

Zgadza się.
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

24 stycznia 2025, o 11:47

Potwierdzam, jak idę do pracy to lepiej mi niż siedząc w domu i myśląc. Powiedziałbym praca mnie chyba trochę wyciąga z tego wszystkiego
Pawlo41
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: 7 października 2023, o 13:41

24 stycznia 2025, o 11:56

Nie mówię nie. Dobra rada. Wiem o tym.
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

24 stycznia 2025, o 12:20

Pawlo, ja tak polepszylem swój stan. Walcząc ze sobą, wyszedłem do ludzi - do pracy. Uwierz, jest lepiej o 50% w porównaniu ze stanem wcześniejszym. Oczywiście pierwszy tydzień było ciężko, teraz to już normalność.

Ale co jest łatwe w tych naszych stanach? Czasem nawet mycie zębów jest ciężkie. :D trzeba walczyć ze sobą
Pawlo41
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: 7 października 2023, o 13:41

24 stycznia 2025, o 14:32

Mam wrażenie, że ja tak ze sobą walczę od lat. Może by ruszyć, trzeba zaakceptować siebie takim jakim się jest i z tą wiedzą mimo wszystko działać. Bać się i działać.
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

24 stycznia 2025, o 14:38

Działaj Pawle, powolutku po sukces. Od małych kroków do dużych skoków. :)
morpheusfp
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 60
Rejestracja: 14 grudnia 2016, o 15:29

24 stycznia 2025, o 15:07

Cześć. Mam jakiś gorszy czas ostatnio.

Otóż od grudnia miałem nasilone objawy, zwłaszcza ze strony serca - przeskakiwanie, zdarzyło się nawet, że jednej nocy tak się nakręciłem, że prawie nie spałem i co chwilę odczuwałem przeskakiwanie.
Po tym porzuciłem całkowicie kontrolę w postaci sprawdzania pulsu, EKG na zegarku. Przeszło na żołądek i skupianie się czy mnie boli brzuch, czy nie widzę przypadkiem krwi w kale, czy nie mam guza itp. Później jak to osłabło to miałem myśli zwłaszcza podczas chodzenia, że krzywo idę, że za chwilę się przewrócę, a im bardziej skupiałem się na chodzeniu tym mocniej wydawało mi się, że upadnę. Potem znowu wróciło do żołądka.
W międzyczasie przeczytałem gdzieś o zagrzybieniu organizmu, zacząłem brać probiotyk, unikam cukru, czym pewnie zrobiłem szok dla organizmu. Zacząłem po 14 dniach mieć wzdęcia to odstawiłem probiotyk.
Wczoraj miałem taką sytuację, że mierzyłem się z trudną sytuacją, a raczej oceną mojej pracy, którą wykonałem i można powiedzieć, że nie była pozytywna dla mnie. Podczas tej rozmowy cały czas odczuwałem przeskakiwanie, jakby chciało mnie wyciągnąć stamtąd. Po rozmowie zażyłem jakieś witaminy, wieczorem napiłem się melisy i o dziwo - przeskakiwanie się nasiliło. Kilka razy w nocy nawet się obudziłem z tym.

Dzisiaj wstałem rano i też jakoś myśli same idą w kierunku przeskakiwania i to czuję, najgorsza myśl to taka, że mi to nie przejdzie, albo że stanie się coś gorszego. Mam taki kryzys, chociaż wiem, że powinienem już być silniejszy to nie potrafię.
Zaburzona_0na
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 113
Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11

24 stycznia 2025, o 20:14

Nerwica daje somaty w różnych momentach i w różnych częściach ciała. Im bardziej skanujemy siebie tym bardziej wyostrzeni jesteśmy na różne objawy .
Ogólnie jest to chore myślenie ale te objawy czasami są tak realne ( przynajmniej nasz mózg tak uważa ) że nie potrafimy sobie odpuścić i ich zaakceptować.
Mnie od dwóch dni gryzie w gardle dosłownie " gilgotanie , drapanie zwał jak zwał" przy tym pokaszluje takim suchym kaszlem . Czyli normalny człowiek powiedziałby no podziębiłam się , wezmę leki przejdzie . Ale ze mam nerwicę to mój mózg podsyła mi sygnały a może to tylko somat? A może nerwica się nasila ... 🤦🏼‍♀️
Więc walka , zajmowanie myśli , pozytywne wibracje i do przodu . Staram się myśleć jak normalny człowiek to tylko przeziębienie ;)
Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie :lov:
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

24 stycznia 2025, o 20:59

Hej, a to ciekawe. Od kilku dni przyszedł do mnie też suchy kaszel. Nie męczy całymi dniami, ale są takie rzuty. Najbardziej chyba wieczorową porą. Nie brałem uwagi nerwicy, ale czemu nie?
Awatar użytkownika
zosialach
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 150
Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40

25 stycznia 2025, o 08:20

bareten pisze:
24 stycznia 2025, o 20:59
Hej, a to ciekawe. Od kilku dni przyszedł do mnie też suchy kaszel. Nie męczy całymi dniami, ale są takie rzuty. Najbardziej chyba wieczorową porą. Nie brałem uwagi nerwicy, ale czemu nie?
Od paru dni mam to samo. Zaczyna się wieczorem.
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

25 stycznia 2025, o 09:40

Takie luźne przemyślenie.

Macie też tak, że wcześniej jak braliście telefon do ręki, to zaczynaliscie dzień od Instagrama, Facebooka, Twittera czy czegokolwiek, a teraz zaczynacie go od forum o zaburzeniach lub szukaniu informacji o nerwicy? 😂

Pytam, bo może tylko ja tak mam... 😁
Ewula22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 172
Rejestracja: 21 listopada 2024, o 19:35

25 stycznia 2025, o 10:15

Ja tak mam ze wchodze na fb albo czytam o nerwicy☺😀
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

25 stycznia 2025, o 11:44

Siema, kiedyś tu pisałem posta, że mam objaw z uchem przy mimice twarzy czyli przy mruganiu prawym okiem i podciąganiem nosa do góry skrzypi mi w uchu i tak rozpiera, przeszlo mi na trzy tygodnie, cieszylem się że tego nie ma.
A wczoraj z rana jak się schylilem z rana to znowu wróciło i złapałem wielkiego doła że znowu mi to będzie uprzykrzać życie, bo tyle czasu był spokój, jak się zmotywować gdy taki dołek dopadł że znowu to jest bo znowu się boję że nie przejdzie bo żaden laryngolog nie może nic stwierdzić bo na badaniach ok. Jeden mi tylko powiedział że to może byc nerw twarzowo albo mięsień, ale czego po takim czasie znowu się pojawiło? Eh.
Pawlo41
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: 7 października 2023, o 13:41

25 stycznia 2025, o 11:45

bareten pisze:
25 stycznia 2025, o 09:40
Takie luźne przemyślenie.

Macie też tak, że wcześniej jak braliście telefon do ręki, to zaczynaliscie dzień od Instagrama, Facebooka, Twittera czy czegokolwiek, a teraz zaczynacie go od forum o zaburzeniach lub szukaniu informacji o nerwicy? 😂

Pytam, bo może tylko ja tak mam... 😁
Jakbym o sobie czytał. Też tak mam. A pamiętam czasy, że takie coś nie miało miejsca. 🙃🙂
ODPOWIEDZ