Mozesz opisać objawy? Czy jesteś świadomy głosów? Czy słyszysz je na tyle ze ogarniasz ze to urojenie czy myślisz raczej ze to twoje myśli?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- Green_Tea
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 94
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 08:36
Za każdym razem gdy kończy się ,,coś dużego" w moim życiu (teraz np. skończyłam pracę dyplomową), pojawia się kryzys psychiczny. To tak jakby mój mózg wciąż miał potrzebę się czymś zamartwiać a jako że to czym się do tej pory przejmowałam już zostało zakończone, to chwyta się czego tylko może - a to coś mnie zakłuło, więc na pewno umieram, albo jestem złą osobą bo coś mi się przypomniało, albo wszystko jest nagle skażone i muszę obsesyjnie myć ręce. Zastanawiam się, czy muszę po prostu cały czas mieć coś na głowie i szukać sobie ,,prawdziwych problemów" jak to słyszałam będąc dzieckiem, czy da się jakoś być w danym momencie bezczynnym, siedzieć z myślami i nie panikować? Czy inni ludzie tak potrafią? Kiedyś próbowałam medytacji i musiałam przestać bo dostawałam ataków paniki
-
onamag
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 15 listopada 2020, o 11:38
Mam dokładnie to samo, ciągle muszę się czymś martwić...Green_Tea pisze: ↑17 listopada 2024, o 18:45Za każdym razem gdy kończy się ,,coś dużego" w moim życiu (teraz np. skończyłam pracę dyplomową), pojawia się kryzys psychiczny. To tak jakby mój mózg wciąż miał potrzebę się czymś zamartwiać a jako że to czym się do tej pory przejmowałam już zostało zakończone, to chwyta się czego tylko może - a to coś mnie zakłuło, więc na pewno umieram, albo jestem złą osobą bo coś mi się przypomniało, albo wszystko jest nagle skażone i muszę obsesyjnie myć ręce. Zastanawiam się, czy muszę po prostu cały czas mieć coś na głowie i szukać sobie ,,prawdziwych problemów" jak to słyszałam będąc dzieckiem, czy da się jakoś być w danym momencie bezczynnym, siedzieć z myślami i nie panikować? Czy inni ludzie tak potrafią? Kiedyś próbowałam medytacji i musiałam przestać bo dostawałam ataków paniki
Od ponad 6 tygodni martwię się gardłem, że czuję uciski, gulę, jakby mi węzły puchły... Wszystko przez to, że 3 tygodnie temu na USG tarczycy wyszły węzły chłonne reaktywne (radiolog wskazał że pewnie od infekcji) ja oczywiście wyobrażam sobie straszną chorobę... Od 2 tygodni biorę pramatis ale póki co bóle nie zniknęły, choć jestem spokojniejsza...
-
Żakuj1497
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 611
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Dzisiaj jeśli nie zapomnę napiszę, nie mam teraz do tego głowyKarol.swiderskii pisze: ↑17 listopada 2024, o 12:09Mozesz opisać objawy? Czy jesteś świadomy głosów? Czy słyszysz je na tyle ze ogarniasz ze to urojenie czy myślisz raczej ze to twoje myśli?
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
Karol.swiderskii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 68
- Rejestracja: 8 listopada 2024, o 13:26
Żakuj1497 pisze: ↑18 listopada 2024, o 07:43Dzisiaj jeśli nie zapomnę napiszę, nie mam teraz do tego głowyKarol.swiderskii pisze: ↑17 listopada 2024, o 12:09Mozesz opisać objawy? Czy jesteś świadomy głosów? Czy słyszysz je na tyle ze ogarniasz ze to urojenie czy myślisz raczej ze to twoje myśli?
Ok
-
Bezsenność
- Nowy Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 12 listopada 2024, o 18:50
Jutro RTG… chodzę dosłownie po ścianach. Traktuję to jako wyrocznię, tak bardzo boję się wyniku. Wiem, że totalnie nie mam wpływu już na to, co siedzi mi w klatce piersiowej ale strach tym bardziej rośnie. Im bardziej się boję, tym bardziej doskwiera mi ucisk, wędrowanie bólu w klatce, pieczenia itd. Wiem,że muszę funkcjonować. Pracuję, staram się być aktywna w życiu rodzinnym na tyle ile mnie stać. W głowie czuję destrukcja. Same myśli o najgorszym i żegnaniem się z tym światem. Jeden dzień lepszy, drugi dno, kolejny trochę lżejszy, następny znów dno.. nie ważne co powiedział lekarz, przecież „to może być” w ogóle mnie nie uspokaja. Ehh 🫣 pozdrawiam wszystkich zmagających się z tym shitem.
-
Żakuj1497
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 611
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Objawy : Urojenia, omamy -Karol.swiderskii pisze: ↑17 listopada 2024, o 12:09Mozesz opisać objawy? Czy jesteś świadomy głosów? Czy słyszysz je na tyle ze ogarniasz ze to urojenie czy myślisz raczej ze to twoje myśli?
Urojenia w nie wierzymy bez logiki czasem możemy mieć wątpliwości
Omamy to halucynacje upośledzenie zmysłów głosy, zapachy itp zależy od stopnia choroby czy jesteśmy świadomi czy nie
Słyszenie głosów to omam, nie urojenie - są różne rodzaje głosy z ciała bądź poza ciałem. Ja słyszałem głosy z głowy - dialogi, zdania, rozmowy.Tak wyraźnie jak własne myśli. Nie byłem świadomy że to coś złego, choroba ogranicza wgląd w siebie dopiero z przyjęciem leków byłem bardziej świadomy że to głosy, że to problem.
Teraz myślę że to moje myśli, nie zrozum mnie źle, głosy to nie twór obcy tylko własne myśli (nad którymi nie mamy kontroli) zniekształcone przez chorobę coś nowego nowy element. Nie miałem kontroli nad tym co usłyszę, dlatego dla mnie jest to fascynujące
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
Żakuj1497
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 611
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Może bardziej to zobrazuje w ten sposób. Słuch - głosy. Człowiek potrafi jeśli się skupi nie myśleć, ja byłem tak skupiony że często wsłuchiwałem się w głosy nie myśląc *
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
Karol.swiderskii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 68
- Rejestracja: 8 listopada 2024, o 13:26
Mam stwierdzoną od jednego lekarza schizofrenię paranoidalną. Mam uczucie że nie panuje nad głową i swoimi myślami. Że to co się dzieje w mojej głowie opanowało moje życie. Mam uczucie sparaliżowanej głowy. Jeśli chodzi o głosy to nie mam pojęcia czy je mam czy nie. Na pewno nie potrafię wychwycić żadnych dialogów. To trwa 7 lat. Pogubiłem się na tyle że nie wiem czy to moje myśli czy głosy. Nie spoglądam ludzia w oczy bo myślę że widzą że oszalałem. I też z własnego doświadczenia oni uciekają wzrokiem. Mam wieczorem nie myśląc taki ucisk w skroniach. Która jest sparaliżowana. Moja mimika też. Oczy szeroko otwarte jak bym był pod wpływem czegoś. Lub jak bym się w coś wsłuchiwał. Mam derealizacje. Myślałem że to nerwica lękowa mnie tak paraliżuje ale biorę od 2 dni pregabalin i czuję się po prostu spokojniejszy bez leków. Ale mam takie uczcie gorąca w głowie i natłok myśli jak bym sam nie myślał. Może to te głosy.
-
Żakuj1497
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 611
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Można mieć schizofrenię bez głosów, głosy to wyraźne słowa z poza ciała lub z wewnątrz. Warto się edukować na wszelki wypadek. Czasem zapisują schizofrenię żeby leki były refundowane. Tak może zaczynać się schizofrenia, przeważnie rozwija się kilka lat zanim nastąpi wybuch psychozy ja usłyszałem głosy po roku choroby. Umiem określić kiedy się zaczęły, ale nie umiałem wtedy powiedzieć komuś co mi jest bo nie widziałem problemuKarol.swiderskii pisze: ↑18 listopada 2024, o 14:50Mam stwierdzoną od jednego lekarza schizofrenię paranoidalną. Mam uczucie że nie panuje nad głową i swoimi myślami. Że to co się dzieje w mojej głowie opanowało moje życie. Mam uczucie sparaliżowanej głowy. Jeśli chodzi o głosy to nie mam pojęcia czy je mam czy nie. Na pewno nie potrafię wychwycić żadnych dialogów. To trwa 7 lat. Pogubiłem się na tyle że nie wiem czy to moje myśli czy głosy. Nie spoglądam ludzia w oczy bo myślę że widzą że oszalałem. I też z własnego doświadczenia oni uciekają wzrokiem. Mam wieczorem nie myśląc taki ucisk w skroniach. Która jest sparaliżowana. Moja mimika też. Oczy szeroko otwarte jak bym był pod wpływem czegoś. Lub jak bym się w coś wsłuchiwał. Mam derealizacje. Myślałem że to nerwica lękowa mnie tak paraliżuje ale biorę od 2 dni pregabalin i czuję się po prostu spokojniejszy bez leków. Ale mam takie uczcie gorąca w głowie i natłok myśli jak bym sam nie myślał. Może to te głosy.
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
Karol.swiderskii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 68
- Rejestracja: 8 listopada 2024, o 13:26
Czy psychoza może być u mnie że jestem silnie przekonany że w moich oczach widać że oszalałem i że po moim zachowaniu ruchu oczu i wszystkiego innego jak się zachowuje widać że jestem chory? Trwam w tym przekonaniu bardzo długo i mnie paraliżuje w życiu że nie chodzę nawet do pracy czy też nie wychodzę do znajomych. Już lata to trwa.Żakuj1497 pisze: ↑18 listopada 2024, o 16:16Można mieć schizofrenię bez głosów, głosy to wyraźne słowa z poza ciała lub z wewnątrz. Warto się edukować na wszelki wypadek. Czasem zapisują schizofrenię żeby leki były refundowane. Tak może zaczynać się schizofrenia, przeważnie rozwija się kilka lat zanim nastąpi wybuch psychozy ja usłyszałem głosy po roku choroby. Umiem określić kiedy się zaczęły, ale nie umiałem wtedy powiedzieć komuś co mi jest bo nie widziałem problemuKarol.swiderskii pisze: ↑18 listopada 2024, o 14:50Mam stwierdzoną od jednego lekarza schizofrenię paranoidalną. Mam uczucie że nie panuje nad głową i swoimi myślami. Że to co się dzieje w mojej głowie opanowało moje życie. Mam uczucie sparaliżowanej głowy. Jeśli chodzi o głosy to nie mam pojęcia czy je mam czy nie. Na pewno nie potrafię wychwycić żadnych dialogów. To trwa 7 lat. Pogubiłem się na tyle że nie wiem czy to moje myśli czy głosy. Nie spoglądam ludzia w oczy bo myślę że widzą że oszalałem. I też z własnego doświadczenia oni uciekają wzrokiem. Mam wieczorem nie myśląc taki ucisk w skroniach. Która jest sparaliżowana. Moja mimika też. Oczy szeroko otwarte jak bym był pod wpływem czegoś. Lub jak bym się w coś wsłuchiwał. Mam derealizacje. Myślałem że to nerwica lękowa mnie tak paraliżuje ale biorę od 2 dni pregabalin i czuję się po prostu spokojniejszy bez leków. Ale mam takie uczcie gorąca w głowie i natłok myśli jak bym sam nie myślał. Może to te głosy.
-
Żakuj1497
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 611
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Nie wiem, musisz lekarza pytać na bieżąco albo zapisz się na terapię najlepiej nurt poznawczo - behawioralny tam się uporasz ze swoimi wątpliwościami. Psychoza to coś więcej, jest niebezpieczna dla zdrowia swojego i bliskich trzeba uważać i dbać o zdrowie psychiczne, najlepiej zapobiegać.
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
Caramoglie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 111
- Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38
Nawet jeśli widać, że jesteś chory, to co? Hmmm? Każdy ma prawo być chory. To nie jest Twój wybór ani wina, że jesteś chory. Wstyd to być złym człowiekiem, a nie być chorym.Karol.swiderskii pisze: ↑18 listopada 2024, o 16:27Czy psychoza może być u mnie że jestem silnie przekonany że w moich oczach widać że oszalałem i że po moim zachowaniu ruchu oczu i wszystkiego innego jak się zachowuje widać że jestem chory? Trwam w tym przekonaniu bardzo długo i mnie paraliżuje w życiu że nie chodzę nawet do pracy czy też nie wychodzę do znajomych. Już lata to trwa.Żakuj1497 pisze: ↑18 listopada 2024, o 16:16Można mieć schizofrenię bez głosów, głosy to wyraźne słowa z poza ciała lub z wewnątrz. Warto się edukować na wszelki wypadek. Czasem zapisują schizofrenię żeby leki były refundowane. Tak może zaczynać się schizofrenia, przeważnie rozwija się kilka lat zanim nastąpi wybuch psychozy ja usłyszałem głosy po roku choroby. Umiem określić kiedy się zaczęły, ale nie umiałem wtedy powiedzieć komuś co mi jest bo nie widziałem problemuKarol.swiderskii pisze: ↑18 listopada 2024, o 14:50
Mam stwierdzoną od jednego lekarza schizofrenię paranoidalną. Mam uczucie że nie panuje nad głową i swoimi myślami. Że to co się dzieje w mojej głowie opanowało moje życie. Mam uczucie sparaliżowanej głowy. Jeśli chodzi o głosy to nie mam pojęcia czy je mam czy nie. Na pewno nie potrafię wychwycić żadnych dialogów. To trwa 7 lat. Pogubiłem się na tyle że nie wiem czy to moje myśli czy głosy. Nie spoglądam ludzia w oczy bo myślę że widzą że oszalałem. I też z własnego doświadczenia oni uciekają wzrokiem. Mam wieczorem nie myśląc taki ucisk w skroniach. Która jest sparaliżowana. Moja mimika też. Oczy szeroko otwarte jak bym był pod wpływem czegoś. Lub jak bym się w coś wsłuchiwał. Mam derealizacje. Myślałem że to nerwica lękowa mnie tak paraliżuje ale biorę od 2 dni pregabalin i czuję się po prostu spokojniejszy bez leków. Ale mam takie uczcie gorąca w głowie i natłok myśli jak bym sam nie myślał. Może to te głosy.
-
Bezsenność
- Nowy Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 12 listopada 2024, o 18:50
Dzisiaj… czuję się taka samotna. To zdecydowanie najgorszy dzień i była noc odkąd mam nawrót lęków.
Do tego stopnia boję się wyniku badania, że ataki paniki zdarzają się kilka razy dziennie. Musiałam dziś zwolnić się z pracy bo wyć się chciało non stop, nie umiem jeść, pracować i spać. Do tych wyników chyba oszaleje całkiem. Dziś na szybko wizyta u lekarza, czeka mnie powrót do leków, poddaję się… to za dużo dla mnie. Tak bardzo chciałabym być zdrowa…
Do tego stopnia boję się wyniku badania, że ataki paniki zdarzają się kilka razy dziennie. Musiałam dziś zwolnić się z pracy bo wyć się chciało non stop, nie umiem jeść, pracować i spać. Do tych wyników chyba oszaleje całkiem. Dziś na szybko wizyta u lekarza, czeka mnie powrót do leków, poddaję się… to za dużo dla mnie. Tak bardzo chciałabym być zdrowa…
