Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42
Tak przejściowy, moja aura najdłuższa trwała 3h
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 145
- Rejestracja: 23 listopada 2023, o 13:29
Za oknem pada i robi się depresyjna pogoda.
Nic sobie z tego nie robię staram sie wykonywać swoje obowiązki jak najlepiej.
Ale powróciło hroniczne poczucie winy i napady lękowe.
Po problemie z córką wróciły problemy związane z partnerem.
Brak koncentracji i skupienia utrudnia mi trochę funkcjonowanie.
Ale nie mogę się poddać.
Skonfrontuję się sama z sobą i tak dojdę do tego że muszę walczyć o siebie.
Ale najważniejsze jest dla mnie bezpieczeństwo.
Nic sobie z tego nie robię staram sie wykonywać swoje obowiązki jak najlepiej.
Ale powróciło hroniczne poczucie winy i napady lękowe.
Po problemie z córką wróciły problemy związane z partnerem.
Brak koncentracji i skupienia utrudnia mi trochę funkcjonowanie.
Ale nie mogę się poddać.
Skonfrontuję się sama z sobą i tak dojdę do tego że muszę walczyć o siebie.
Ale najważniejsze jest dla mnie bezpieczeństwo.
Nigdy się nie poddawaj w drodze do optymizmu............
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42
Tak, przejściowy. Moja najdłuższa trwała 3 godzinyWylękniona pisze: ↑15 lipca 2024, o 20:35Ale to chyba stan przejściowy? Moje trwają kilkanaście minut.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 151
- Rejestracja: 19 lutego 2024, o 18:41
Odczuwam kompletną pustkę, nie potrafię się z niczego cieszyć, mam brak motywacji do czegokolwiek... Ciągła obojętność... Depersonalizacja. Somaty. Nie mam już na to siły.. Nachodzą mnie myśli że już zawsze tak beznadziejnie będzie..
jak przełamać ten stan?
jak przełamać ten stan?
Can someone tell me I'm not going crazy?

The thoughts in my head make me hate me

Maybe I'm too far from saving

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 29 maja 2024, o 21:05
Nigdy mi się coś takiego nie przydarzyło i nie słyszałam, żeby któraś z osób z migrenami miała takie zdarzenie. Tabletki skracają i spłycają objawy. Migrena ci nic nie zrobi, ale przejmowanie się aurą i drętwieniami nakręca lęk.AgnieszkaM pisze: ↑15 lipca 2024, o 12:05Boje się że dostanę takiej aury, że mnie sparaliżuje na jedną stronę, przestanę mówić całkiem albo stracę wzrok lub przytomnośćWylękniona pisze: ↑15 lipca 2024, o 08:39No to ja jestem z aurą. Nie miałam jej kilkanaście lat. Pojawiła się znów po ciąży ale już powoli jest jej mniej. Czego konkretnie się boisz ? Jak Cie złapie w trasie z dzieckiem to staniesz na poboczu weźmiesz leki i poczwkasz aż aura ustąpi a leki zaczną działać.AgnieszkaM pisze: ↑14 lipca 2024, o 21:55
Problem jest taki, że jestem na grupie dla osób z migrena z aurą i bez. I tam czytałam, że ludziom się te migreny przekształcają i np. są częstsze albo aury bardziej dotkliwe i mega się boje, że mi też się tak stanie...
Najlepszym lekarstwem jest wyjść na zewnątrz, przeżyć taki napad i przekonać się, że nic złego nam nie zagraża, a nasze przewidywania to tylko katastroficzne scenariusze, które wytwarza przestraszony mózg. Iluzja lękowa.
Dla pewności możesz iść do neurologa i zapytać go, czy twoje obawy są słuszne.
Dodam, że echo serca, o które mnie pytałaś, zrobiłam przy okazji zabiegu chirurgicznego. Od migreny nie traci się wzroku ani przytomności. Zaobserwuj na początku ataku często pojawia się charakterystyczny objaw, np. u mnie jest to niewyraźne widzenie. Wtedy biorę tabletkę, jeśli mam pod ręką. Zdarzało mi się, że nie miałam i też mi się nic nie stało.
- Green_Tea
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 94
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 08:36
Jestem DDA i mieszkam z rodzicami, aktualnie wyjechali i nie będzie ich dłuższy czas a z mojej psychiki zrobiła się dziwna sinusoida. Z jednej strony czuję się znacznie spokojniejsza gdy ich nie ma i mam takie poczucie sprawczości, że tak dobrze radzę sobie ze wszystkim sama, mimo że zawsze mi mówią, że nic bym bez nich nie potrafiła zrobić. Z drugiej strony uderzyło mnie to, że widzę taką poprawę i zaczęły mi się przypominać różne negatywne rzeczy, które na co dzień wypieram. Zaczęłam teraz myśleć czy nie jest tak, że oni są głównym powodem moich problemów psychicznych a przez większość mojego życia szukałam różnych usprawiedliwień na to, co się działo w domu. Nie chcę wpadać w jakieś czarno-białe myślenie i robić z kogoś czarny charakter, ale myślę o tym, czy moje życie mogłoby wyglądać inaczej gdyby moje dzieciństwo było inne :/ . Sądziłam, że jest duża poprawa psychiczna, ale mam dni, gdzie nagle przypominają mi się rzeczy i nie jestem w stanie funkcjonować bo czuję się chora
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 29 października 2020, o 14:42
A bierzesz jakieś leki na receptę? Czy zwykłe dostępne z apteki?anita _d pisze: ↑17 lipca 2024, o 23:25Nigdy mi się coś takiego nie przydarzyło i nie słyszałam, żeby któraś z osób z migrenami miała takie zdarzenie. Tabletki skracają i spłycają objawy. Migrena ci nic nie zrobi, ale przejmowanie się aurą i drętwieniami nakręca lęk.AgnieszkaM pisze: ↑15 lipca 2024, o 12:05Boje się że dostanę takiej aury, że mnie sparaliżuje na jedną stronę, przestanę mówić całkiem albo stracę wzrok lub przytomnośćWylękniona pisze: ↑15 lipca 2024, o 08:39
No to ja jestem z aurą. Nie miałam jej kilkanaście lat. Pojawiła się znów po ciąży ale już powoli jest jej mniej. Czego konkretnie się boisz ? Jak Cie złapie w trasie z dzieckiem to staniesz na poboczu weźmiesz leki i poczwkasz aż aura ustąpi a leki zaczną działać.
Najlepszym lekarstwem jest wyjść na zewnątrz, przeżyć taki napad i przekonać się, że nic złego nam nie zagraża, a nasze przewidywania to tylko katastroficzne scenariusze, które wytwarza przestraszony mózg. Iluzja lękowa.
Dla pewności możesz iść do neurologa i zapytać go, czy twoje obawy są słuszne.
Dodam, że echo serca, o które mnie pytałaś, zrobiłam przy okazji zabiegu chirurgicznego. Od migreny nie traci się wzroku ani przytomności. Zaobserwuj na początku ataku często pojawia się charakterystyczny objaw, np. u mnie jest to niewyraźne widzenie. Wtedy biorę tabletkę, jeśli mam pod ręką. Zdarzało mi się, że nie miałam i też mi się nic nie stało.
Miałam już kilka epizodów poza domem i przeżyłam. Nie wiem po ostatnim takim cięższym co aurą trwała 3h tak się przestraszyłam. Myślę, że tą aurę nakręcił wtedy atak paniki... Miałam uczucie, że się duszę i nie zaplanowałam nad lękiem
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: 21 lipca 2024, o 11:06
Hej!
Jestem tu nowa i szukam osób, którym udało się okiełznać zaburzenie lękowe i lekki epizod depresyjny bez leków
mam paniczny lęk przed chorobami psychicznymi i lekami psychotropowymi
ogólnie mam lęk wolno płynący- od 3 tyg towarzyszy mi każdego dnia, dzień i noc- nie boję się objawów bo wiem że wynikają z nerwicy, ale doprowadzają mnie do rozpaczy i zaczynam płakać i się nakręcać że już tak będzie zawsze, że nigdy nie będę „normalna”, że zawsze będę się bała i będę smutna- do tego dochodzi bezsenność od 3 tygodni
i wyrobiłam sobie paradoksalnie lęk przed bezsennością, który powoduje u mnie właśnie ową bezsenność 🥲
Jestem tu nowa i szukam osób, którym udało się okiełznać zaburzenie lękowe i lekki epizod depresyjny bez leków
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 25 listopada 2023, o 16:27
Hej, dowiedziałam się o mojej nerwicy w październiku w zeszłym roku. Do marca chodziłam na terapię i przyjmowałam leki. Niestety poczułam się chyba zbyt pewnie, bo zrezygnowałam z terapii i powoli odstawiłam leki. Radziłam sobie naprawdę dobrze aż do końca czerwca/ początku lipca. Miałam stresujący okres na studiach, zobaczyłam gdzieś filmik na ig o raku i wszystko wróciło
. Od tego czasu cały czas wkręcam sobie raka piersi. Najpierw przez dwa dni czułam kłucie w piersi, potem była tkliwość, pieczenie (co było też związane z okresem), ból łopatek (zaczęłam blokować ruchy rękami w obawie przed kłuciem) i jeszcze bóle/kłucie pod pachami. Byłam na USG piersi 4 miesiące temu i wszystko ok, poza małą torbielą, która była już wcześniej kontrolowana. Tylko, że do mnie to nie dociera, myślę o tym 24h na dobę. Myślę, że lekarz się pomylił i teraz już mam rozsianego raka w całym organizmie. Cały czas się dotykam (raczej ściskam z całej siły) po piersiach i pod pachami. Jutro idę na wizytę do psychiatry i zaczynam od nowa, ale cały czas myślę, że to jednak coś poważnego i w końcu mnie dopadło …

-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 6 grudnia 2023, o 11:26
Witam! Jestem tu nowa. Czytam i szukam odpowiedzi, pomocy. U mnie nerwica serca od dzieciństwa. Do niedawna radziłam sobie nawet nieźle. Ignorowałam to, robiłam badania i na jakiś czas było dobrze, w mawiałam sobie że to tylko stres i przejdzie. Udawałam że nie ma problemu. Byłam z tym koszmarem całkiem sama i nadal jestem. Od trzech lat objawy się nasilają do tego stopnia że w grudniu wezwałam karetkę bo serce cała noc się potykało że nawet silny lek na uspokojenie nie pomógł. Leżałam jak sparaliżowana lekiem i czekałam jak serce przejdzie na normalny tryb bicia. Oczywiście lekarz powiedział że to normalne to moja uroda serca. Zajebiscie! Oczywiście lekarze widzieli na USG że moje serce skacze inaczej ale że to nic poważnego. A nadal nie mogłam uwierzyć w to że to nerwica. No bo jak ?! Ja ?! Taka silna zdrowa spokojna osoba. Dbająca o zdrowie, nie paląca nie pijąca .. to nie możliwe. Fakt. Jestem bardzo wyczulona na bodźce wrażliwa osoba ale po prostu taka jestem. Jestem już zmęczona walka. Nie mam siły. Przeżywam kilka zawałów dziennie. W spoczynku, euforii, w kochaniu się we wszystkim co sprawia przyjemność. Przez to boję się emocji boję się żyć ! Nic mi nie wolno. Ani płakać ani się cieszyć. Moje serce jest tak wyczulone na wszystko. Byłam długo skupiona na medycynie naturalnej to znaczy ziółka suplementy, dmso, strofantyna i takie tam wynalazki które w niczym nie pomagały. Tak czy siak nic się nie zmieniło tylko się pogarsza, Doszły jeszcze ściski w gardle i zatkane uszy ale to mi nie przeszkadza , Tego się wogole nie boje. Serce wywołuje najsilniejszy lęk. To jest koszmar. Ogranicza mnie we wszystkim. Jeszcze 3 lata temu buntowałam się i były próby wyjścia na dyskotekę lub na randkę alle te próby kończyły się ucieczka do domu.
i to w trzy sekundy. Nie mam partnera od 16 lat sama z córką żyje. Teraz to już w ogóle tylko siedzę w domu w którym też i tak serce dopier. Przeczytałam parę książek jak sobie radzić z lękiem ale ciężko to z ignorować, akceptować. Nie daję rady. Dzisiaj cały dzień walczyłam ze sobą. Córka chciała jechać popływać zresztą ja również ale jak to zrobić jak już przy ubieraniu się serce dowala. Pojechałam. Weszłam do wody i się zaczęło i tak w kółko. Trochę popływałam. Tylko wróciłam wykończona psychicznie . Cały czas walka . Jak długo jeszcze wytrzymam?! Nie wiem .
Pozdrawiam wszystkich nerwicowych! Aga
Pozdrawiam wszystkich nerwicowych! Aga
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 22 marca 2023, o 12:37
Hej,
dziś trochę słabszy dzień... drugi raz w życiu mam coś takiego, że czuje się momentami jakbym żyła w jakiejś symulacji. Nagle wszystko wydaje się takie nierealne, "komputerowe", muszę wtedy wrócić do siebie i mam takie odruchy wymiotne, ból głowy i jakiś dziwny posmak w buzi. Mieliście coś takiego?
dziś trochę słabszy dzień... drugi raz w życiu mam coś takiego, że czuje się momentami jakbym żyła w jakiejś symulacji. Nagle wszystko wydaje się takie nierealne, "komputerowe", muszę wtedy wrócić do siebie i mam takie odruchy wymiotne, ból głowy i jakiś dziwny posmak w buzi. Mieliście coś takiego?
- Green_Tea
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 94
- Rejestracja: 1 marca 2017, o 08:36
Derealizacja, jest dużo materiałów na forum na ten temat. Im bardziej będziesz się nad tym zastanawiać i panikować tym dłużej będzie trwała.dagmara213 pisze: ↑23 lipca 2024, o 16:07Hej,
dziś trochę słabszy dzień... drugi raz w życiu mam coś takiego, że czuje się momentami jakbym żyła w jakiejś symulacji. Nagle wszystko wydaje się takie nierealne, "komputerowe", muszę wtedy wrócić do siebie i mam takie odruchy wymiotne, ból głowy i jakiś dziwny posmak w buzi. Mieliście coś takiego?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 49
- Rejestracja: 22 marca 2023, o 12:37
DziękiGreen_Tea pisze: ↑24 lipca 2024, o 16:00Derealizacja, jest dużo materiałów na forum na ten temat. Im bardziej będziesz się nad tym zastanawiać i panikować tym dłużej będzie trwała.dagmara213 pisze: ↑23 lipca 2024, o 16:07Hej,
dziś trochę słabszy dzień... drugi raz w życiu mam coś takiego, że czuje się momentami jakbym żyła w jakiejś symulacji. Nagle wszystko wydaje się takie nierealne, "komputerowe", muszę wtedy wrócić do siebie i mam takie odruchy wymiotne, ból głowy i jakiś dziwny posmak w buzi. Mieliście coś takiego?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 29 maja 2024, o 21:05
Biorę leki na migrenę dostępne bez recepty. Kiedyś neurolog przepisał mi te na receptę, ale migrenowe bez recepty na mnie lepiej działają. Szybko likwidują aurę. Możliwe, że u ciebie pojawienie się aury nakręca panikę. Później trudno rozróżnić, które objawy wywołała migrena, a które nerwica. Wrażenie duszenia się czy drętwienia to typowe objawy nerwicy. Przy migrenie też mogą być lekkie drętwienia. Popróbuj z wykluczaniem produktów z diety, u mnie to działa na migrenę. Wykluczenie lub ograniczenie kawy działa i na nerwicę i na migrenę.AgnieszkaM pisze: ↑20 lipca 2024, o 14:31A bierzesz jakieś leki na receptę? Czy zwykłe dostępne z apteki?anita _d pisze: ↑17 lipca 2024, o 23:25Nigdy mi się coś takiego nie przydarzyło i nie słyszałam, żeby któraś z osób z migrenami miała takie zdarzenie. Tabletki skracają i spłycają objawy. Migrena ci nic nie zrobi, ale przejmowanie się aurą i drętwieniami nakręca lęk.AgnieszkaM pisze: ↑15 lipca 2024, o 12:05
Boje się że dostanę takiej aury, że mnie sparaliżuje na jedną stronę, przestanę mówić całkiem albo stracę wzrok lub przytomność
Najlepszym lekarstwem jest wyjść na zewnątrz, przeżyć taki napad i przekonać się, że nic złego nam nie zagraża, a nasze przewidywania to tylko katastroficzne scenariusze, które wytwarza przestraszony mózg. Iluzja lękowa.
Dla pewności możesz iść do neurologa i zapytać go, czy twoje obawy są słuszne.
Dodam, że echo serca, o które mnie pytałaś, zrobiłam przy okazji zabiegu chirurgicznego. Od migreny nie traci się wzroku ani przytomności. Zaobserwuj na początku ataku często pojawia się charakterystyczny objaw, np. u mnie jest to niewyraźne widzenie. Wtedy biorę tabletkę, jeśli mam pod ręką. Zdarzało mi się, że nie miałam i też mi się nic nie stało.
Miałam już kilka epizodów poza domem i przeżyłam. Nie wiem po ostatnim takim cięższym co aurą trwała 3h tak się przestraszyłam. Myślę, że tą aurę nakręcił wtedy atak paniki... Miałam uczucie, że się duszę i nie zaplanowałam nad lękiem