Te synek, co do mnie to koło mnie... zluzuj majty. Zadałem pytanie tylko.og220 pisze: ↑5 grudnia 2023, o 16:54To pytanie ma zawierać jakiś element subtelnego umoralniania?
Natręty przybierają różne formy, komuś mogą zamarzające psy zapełniać głowę, innemu ptaki, a jeszcze innemu dzieci umierające w krajach trzeciego świata.
Twoje pytanie dość nie na miejscu, szczególnie jeśli jesteś w pełni zaznajomiony z zaburzeniami i tym, co ludzie przeżywają i odczuwają.
Po prostu zabawne by było jakby dziewczyna bardziej żałowała jakiegoś psa niż np. kolegi który ma ciężką depresje...
Też byłem taki delikatny jak ta dziewczyna ale to wynika nie z jakieś "wrażliwości" tylko z wypartych emocji... teraz szkoda mi zwierzęcia ale np. jakby mnie pies zaatakował to bym bo ubił. Moje życie jest ważniejsze itp.
I ogólnie trzeba sobie uświadomić że życie to nie film hoolywood że dobro zwycięża... nie. Bardzo często źli ludzie mają dobrze w życiu i dożywają spokojnej starości(przykład Pol Pot).
I jak ona nie postara się z tym pogodzić to będzie tak żyła - bez radości itp.
