sucha27 pisze: ↑

8 września 2023, o 10:06

Kochani, czy ktoś przy nerwicy miał problemy z połykaniem powodujące krztuszenie? Nie zdarza się to często, obleciałam neurologów od 2016 roku już chyba wielu. To mija i wraca, wraca i mija. W badaniu neurologicznym wszystko ok, laryngologicznie tez, gastrolog - refluks, prawdopodobna przepuklina rozwroru przełykowego. Ogólnie to wyglada to tak, ze jak połykam kęs to część tego kresu przechodzi, a część zostaje w gardle czasem właśnie tym lekko się zakrztusze. Mam strasznie ściśnięte gardło. Zaczęło się w 2016 roku i falami pojawia się co jakiś czas. Mam wrażenie, ze co kolejna fala to połyka się gorzej. Lekarze tłumaczą nerwica a ja już nie wiem co o tym wszystkim myśleć.

Tu na forum nawet jest osobny temat założony o problemach z połykaniem. Ja mam ostatnio kiepski okres i miałam gulę, kłopoty z jedzeniem, wszystko stawało mi w gardle. Nigdy nie miałam tego objawu i niestety się trochę zryłam. Jak postanowiłam w końcu "sprawdzić nerwicę" i olać ten objaw to magicznie gula znikała. Jak się skupiałam i przed jedzeniem zastanawiałam czy gula się pojawi i nie będę mogła jeść normalnie to wracała. To chyba mówi samo za siebie. Obecnie mam w dupie problemy gardłowe, ale to dlatego, że boję się ataków paniki, mimo, że jakoś żyje z nimi i chodzę do pracy i do ludzi. I to tak w kółko jest, dopóki człowiek nie uwierzy, że ma to olać. Zaraz później przyjdzie gula, albo natrety, albo hipochondria, dopóki człowiek nie zaryzykuje w pełni, czego nie umiem sama do końca zrobić, chociaż teorię znam na pamięć.

Dojechałem za granicę 1300km, droga była ciężka w połowie zacząłem panikować że wracam ale moja mnie uspokoila i jakoś dojechałem, jestem trzeci dzień, pierwszy to mega panika smutek i dziwne stany depresyjne nasilenie objawów, obcość taka w kraju że za dużo się dzieje wokół mnie bo całe życie w małym miasteczku w Polsce, teraz jestem w pokoju z dziewczyną warunki mamy dobre ale mam mega natrętne myśli i jestem mega słaby jakby to wszystko było dla mnie za dużo. Jutro zaczynamy pracę, jak się do tego wszystkiego nastawić? Bo nie mogę się tu poddać jak już zrobiłem taki wielki krok

Cześć wszystkim, mam straszne problemy ostatnio z bólem i zawrotami głowy. Nie wiem już czy wymyślam czy nie, odstawiłam pewne leki i jednym z efektów odstawienia są właśnie bóle głowy, więc tym się nie przejmowałam, ale od paru dni dokuczają mi zawroty głowy. Normalnie czuję jakbym miała za chwilę odlecieć plus pobolewa mnie kark i mam dziwne odczucia w głowie. Jakby mi się mózg odklejał od kości albo takie rozpieranie. Strasznie boję się wszelkich nagłych neurologicznych wypadków typu udary, wylewy itd. zwłaszcza, że leki które odstawiłam mogą powodować właśnie zakrzepy i był to jeden z powodów ich odstawienia. Z drugiej strony ciągle mam jakieś somatyczne dolegliwości typu nerwobóle w sercu itd.

Cześć, od trzech tygodni jestem za granicą w pracy, mam lepsze i gorsze dni, ale dostałem od trzech dni jakiegoś nasilenia, " dziwnego stanu" czuje się jakbym miał gorączkę i był chory a nie mam gorączki, kości bolą, słaby jestem że ledwo chodzę taki osłabiony, na początku był taki dzień raz na tydzień, teraz mam drugi dzień pod rząd, szukam przyczyny, no i też gorzki posmak w jamie ustnej, dzięki za pomoc pozdrawiam

Patro1995 pisze: ↑

8 października 2023, o 10:57

Cześć, od trzech tygodni jestem za granicą w pracy, mam lepsze i gorsze dni, ale dostałem od trzech dni jakiegoś nasilenia, " dziwnego stanu" czuje się jakbym miał gorączkę i był chory a nie mam gorączki, kości bolą, słaby jestem że ledwo chodzę taki osłabiony, na początku był taki dzień raz na tydzień, teraz mam drugi dzień pod rząd, szukam przyczyny, no i też gorzki posmak w jamie ustnej, dzięki za pomoc pozdrawiam

Standard. Nałożyło się więcej emocji i wracają objawy. Najlepiej jakby człowiek mogl się położyć i spać albo znikać:) najlepsze jest to ze jak ten okres mija to myśle sobie po co się przejmowales? …na pocieszenie powiem Ci ze nie jesteś sam. Ja w gorszych chwilach wchodzę na formu i czytam taki wlansie np Twój post i myśle sobie Ok znów się okazuje ze nie jestem sam. I to mi gdzieś tam pomaga. Na zawroty głowy ostatbio gdzieś widziałem jak ktoś powiedział „zrob jaskółkę” i zobaczysz ze te zawroty to nerwica, bo jakby Ci się rzeczywiście kręciło w głowie to byś nie zrobił jaskółki:) i spoko w domu kilka razy zeobilem ale gorzej jak się kręci w głowie w sklepie to już jaskółki nie zrobisz

Witam jestem tu pierwszy raz z polecenia ogólnie jest Masakra zaczęło się 4 miesiące temu w spokojny dzień zrobilam badania usg brzucha , tomograf klatki resinans kregoslupa echo serca holter ... I nic
Codziennie mam silny bol w klatce piersiowej jest on okropny czasem jakbym miała się udusić nie wiem już co to jest jestem bezradna , podczas kąpieli myslalam ze zawału dostanę tak mnie bolało .. czy ktoś z was miewa takie ciagle bóle bez jakiej kolwiek przerwy ?

Witam

Piszę tutaj pierwszy raz, ogólnie jestem w bardzo złej sytuacji zdrowotnej i nie wiadomo dokładnie od czego. Szukam przyczyny od około 5 miesięcy i niestety nie udało mi jej znaleźć jeszcze. Mam dużo objawów neurologicznych i innych. Głównie jest to ucisk i ból w czole i okolicach zatok, nosa i oczu. Jest to objaw, który występuje cały czas, ogólne bardzo duże osłabienie, problemy ze wzrokiem, koncetracja itd. Nie bd o wszystkim pisał. Od tych objawów mam dużą depresje i nerwicę i myśli samobójcze. Chciałbym z kimś pogadać kto też jest w podobnej sytuacji i może razem sobie jakoś pomożemy, bądź też ktoś na forum mi pomoże.

Bunny pisze: ↑

10 października 2023, o 15:19

Witam jestem tu pierwszy raz z polecenia ogólnie jest Masakra zaczęło się 4 miesiące temu w spokojny dzień zrobilam badania usg brzucha , tomograf klatki resinans kregoslupa echo serca holter ... I nic
Codziennie mam silny bol w klatce piersiowej jest on okropny czasem jakbym miała się udusić nie wiem już co to jest jestem bezradna , podczas kąpieli myslalam ze zawału dostanę tak mnie bolało .. czy ktoś z was miewa takie ciagle bóle bez jakiej kolwiek przerwy ?

Bóle są zlokalizowane bezpośrednio w klatce piersiowej? Może to żebra? Może przepona? Ja miewam bardzo bolesne bóle, jakby skurcz żeber, przepony, może kręgosłupa w odcinku piersiowym, nie wiem w sumie jeszcze dokładnie co to, ale bóle są okropne

Moje bóle są zlokalizowane dokładnie w klatce piersiowej ucisk pieczenie ...
Z tym że ja wykonałam już dużo badań

Cześć,
nie pracuję od 1,5 roku. Nie wiem zupełnie co ze sobą zrobić. Mało umiem, dotychczas pracowałam jako rejestratorka medyczna. Odeszłam z pracy z powodu lęków, nie dawałam rady pracować wśród ludzi. Myślałam, że ze znalezieniem nowej pracy nie będzie problemu, ale się myliłam. Głównie widzę oferty pracy na produkcji czy magazynie, sprzedawca. Produkcja ok, ale znowu to praca na 3 zmiany. Nie mam pomysłu czego mogłabym zacząć się uczyć żeby było mi łatwiej o pracę. Mam wrażenie, że te wszystkie ogłoszenia na popularnych portalach są nie wiem po co? nikt do mnie nie oddzwania. Raz zadzwonili z ofertą pracy w firmie, która była nie wypłacalna:(
Chodzenie i pytanie o pracę odpada jestem tak niepewna siebie i przestraszona, że nie dałabym rady.

Brzmi dla mnie znajomo. Ciężko mi się odnaleźć. Praca 3 zmianowa, to jedyne co mi moje miasto na ten moment oferuje. Pracowałem na 3 zmiany, coś jednak się zemną porobiło i wylądowałem na oddziale psychiatrycznym dziennym.
Starałem się o pracę np w księgarni, ale nie mam odpowiedzi do dziś.

Czy wie ktoś co słychać u użytkownika Magnez mam podobne objawy

Czyli jakie ?

Hej wszystkim dawno mnie tu nie było.. Bardzo dobrze mi szło nie miałam problemu z lekami zaczęłam normalnie żyć. Jakiś czas temu postanowiłam trochę wziąć się za siebie i schudnąć No i udało mi się ale stając na wadze nagle sobie pomyślałam ze może ja chudnę bo mam raka zoladka żołądek badam już od roku miałam 4 gastroskopię pierwsza coś tam wykazała były pobrane wycinki po wynikach miałam leczenie lekami reszta gastroskopii nic złego nie wykazała oprócz przepukliny i refluksu. Ale nerwica nagle postanowiła uderzyć i dostałam jak obuchem ta myśl odrazu rozeszla się po mnie i nie chce mnie opuścisz odrazu straciłam wszystkie chęci do życia oczywiście odrazu zapisałam się na gastroskopię i tak historia się powtórzyła a ostatnio tak się cieszyłam ze wyszłam z tego stanu i myślałam ze już nigdy nie będę się tak czuć. Mam znowu słabszy dzień …

Pawlo41 pisze: ↑

16 października 2023, o 12:21

Brzmi dla mnie znajomo. Ciężko mi się odnaleźć. Praca 3 zmianowa, to jedyne co mi moje miasto na ten moment oferuje. Pracowałem na 3 zmiany, coś jednak się zemną porobiło i wylądowałem na oddziale psychiatrycznym dziennym.
Starałem się o pracę np w księgarni, ale nie mam odpowiedzi do dziś.

Hej. Ja również od lutego pracuje na 3 zmiany. Nigdy się nie spodziewałam, że praca na nocnej zmianie,tak mi się da we znaki. Czułam się okropnie,jakbym była na mega kacu,dramat,dramat,dramat! Obecnie jestem na L4 ale w międzyczasie szukam pracy na max 2 zmiany.