Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 40
- Rejestracja: 21 października 2023, o 16:43
Witam Was drodzy forumowicze
Od dwóch dni mi się pogorszyło. Mój przypadek opisałem tutaj: zaburzeni. pl/nerwica-czy-choroba-somatyczna-t18754.html
Wrócił brak koncentracji, dziwne patrzenie (wzrok mam dobry). Parestezje twarzy mam przez większość czasu, więc to nic nowego. Martwi mnie ten brak koncentracji i brak energii. Mimo, że śpię dobrze to budzę się zmęczony. Kawa coś pomaga, ale na chwilę. Wczoraj po pracy praktycznie przeleżałem resztę dnia. Zmusiłem się do biegania i potem czułem się lepiej.
Niestety wróciły obawy o guza mózgu (nie miałem TK ani rezonansu). Nie mam bóli głowy, porannych nudności i zawrotów głowy. Tylko to zmęczenie, parestezje i brak koncentracji (dzieje patrzenie).
Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam,
Michał
Od dwóch dni mi się pogorszyło. Mój przypadek opisałem tutaj: zaburzeni. pl/nerwica-czy-choroba-somatyczna-t18754.html
Wrócił brak koncentracji, dziwne patrzenie (wzrok mam dobry). Parestezje twarzy mam przez większość czasu, więc to nic nowego. Martwi mnie ten brak koncentracji i brak energii. Mimo, że śpię dobrze to budzę się zmęczony. Kawa coś pomaga, ale na chwilę. Wczoraj po pracy praktycznie przeleżałem resztę dnia. Zmusiłem się do biegania i potem czułem się lepiej.
Niestety wróciły obawy o guza mózgu (nie miałem TK ani rezonansu). Nie mam bóli głowy, porannych nudności i zawrotów głowy. Tylko to zmęczenie, parestezje i brak koncentracji (dzieje patrzenie).
Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam,
Michał
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 578
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Ja myślę że szukasz problemów tam gdzie ich nie ma choć zawsze dobrze jest się zbadać. Ja miałem nakłucie lędźwiowe i nie wykazało raka ale badanie nie przyjemne, dwa tygodnie mnie głowa pulsowała. Ja myślę że problem zaczyna się od głowy dla niektórych wyczyn jak wstanie z łóżka to już coś
trzeba się cieszyć z małych dokonań. Tk głowy pomocne badanie potrafi wykryć ciężkie choroby psychiczne bądź uszkodzenia po wypadku na przykład

Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 26 października 2023, o 06:59
Hej,
Dziś w pracy przyznałam się jednej z koleżanek, że leczę się psychiatrycznie i że skłamałam ostatnio w sprawie mojej nieobecności. Teraz jestem strasznie przestraszona, że ona to komuś powie. Czuję się nieprzytomna i zmęczona, nie mogę się skoncentrować
Boję się, że zostanę przez to wykluczona z grupy, chociaż właściwie zawsze jestem na uboczu i nigdy się nią nie czuję 
Dziś w pracy przyznałam się jednej z koleżanek, że leczę się psychiatrycznie i że skłamałam ostatnio w sprawie mojej nieobecności. Teraz jestem strasznie przestraszona, że ona to komuś powie. Czuję się nieprzytomna i zmęczona, nie mogę się skoncentrować


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 7 marca 2023, o 16:35
Hej,
Kolejna źle przespana noc i znowu jestem przerażona. Leżałam, kręciłam się ,nie mogłam zasnąć aż w końcu z ciekawości spojrzałam na zegarek była 4:30 ,byłam w szoku że czas mi tak szybko zleciał. Łyknęłam pregabaline i po jakimś czasie zasnęłam na niecałe 3h . Sen był jakiś taki przerywany i do tego czułam się jak w półśnie.
Teraz czuję się nieprzytomna, zrezygnowana że znowu mam mega problemy ze snem. Nie wiem już co myśleć przeraża mnie moje życie. Najchętniej przeleżałabym cały dzień ale mam obowiązki.
Ta ciągła presja że muszę z tego wyjść bo mam tyle do zrobienia mnie dobija.
Presją że strony męża który myśli że kilka wizyt u psychoterapeuty szybko załatwi sprawę. Ja nawet nie jestem w stanie wybrać psychoterapeuty, boję się że źle trafię nie mam siły na kolejne rozczarowanie.
Nie daje rady, nie wiem jak z tym żyć. Już nawet nie czuję lęku tylko rezygnację.
Kolejna źle przespana noc i znowu jestem przerażona. Leżałam, kręciłam się ,nie mogłam zasnąć aż w końcu z ciekawości spojrzałam na zegarek była 4:30 ,byłam w szoku że czas mi tak szybko zleciał. Łyknęłam pregabaline i po jakimś czasie zasnęłam na niecałe 3h . Sen był jakiś taki przerywany i do tego czułam się jak w półśnie.
Teraz czuję się nieprzytomna, zrezygnowana że znowu mam mega problemy ze snem. Nie wiem już co myśleć przeraża mnie moje życie. Najchętniej przeleżałabym cały dzień ale mam obowiązki.
Ta ciągła presja że muszę z tego wyjść bo mam tyle do zrobienia mnie dobija.
Presją że strony męża który myśli że kilka wizyt u psychoterapeuty szybko załatwi sprawę. Ja nawet nie jestem w stanie wybrać psychoterapeuty, boję się że źle trafię nie mam siły na kolejne rozczarowanie.
Nie daje rady, nie wiem jak z tym żyć. Już nawet nie czuję lęku tylko rezygnację.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 7 marca 2023, o 16:35
To co mnie mocno dobiją i przeraża to że po nickach widzę że są tu głównie ludzie młodzi roczniki 90pare ja mam 40 lat na karku i czuję że już na wszystko za późno. Nie mam sił. Nie mogę się nawet zabić bo skrzywdzę syna tylko czy go nie krzywdzę będąc w takim stanie.Widzę że to się na nim odbija ,martwi się o mnie. Nie mam siły walczyć. Zawsze byłam słaba zawsze szybko się poddawałam. Nie mam w sobie wojownika.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 31
- Rejestracja: 7 marca 2023, o 16:35
Ja nie wierzę w to że mam nerwicę. Nic mi tutaj nie pasuje . Mam głównie myśli rezygnacyjne, depresyjne.
Czuję się beznadziejna, bezwartościowa, głupia, inna niż wszyscy, jakaś wybrakowana. Wy wszyscy tutaj na forum wydajecie mi się lepsi jacyś mądrzejsi lepiej formułujący swoje myśli.
Czuję że zawaliłam swoje życie i nie tylko swoje że zniszczyłam życie mężowi bo mógł poznać kogoś normalnego,wesołego, wulyluzowanego ,fajnego jak on a nie tracić czas ze mną. Ja nawet mieszkania nie potrafię urządzić. Mam je w remoncie a nie potrafię zdecydować się na kafelki w łazience. Chciałabym zniknąć,przestać myśleć ,przestać być problemem dla rodziny dla siebie. Czuję się nie zdolna do życia. Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Czuję się wyczerpana psychicznie.
Czuję się beznadziejna, bezwartościowa, głupia, inna niż wszyscy, jakaś wybrakowana. Wy wszyscy tutaj na forum wydajecie mi się lepsi jacyś mądrzejsi lepiej formułujący swoje myśli.
Czuję że zawaliłam swoje życie i nie tylko swoje że zniszczyłam życie mężowi bo mógł poznać kogoś normalnego,wesołego, wulyluzowanego ,fajnego jak on a nie tracić czas ze mną. Ja nawet mieszkania nie potrafię urządzić. Mam je w remoncie a nie potrafię zdecydować się na kafelki w łazience. Chciałabym zniknąć,przestać myśleć ,przestać być problemem dla rodziny dla siebie. Czuję się nie zdolna do życia. Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Czuję się wyczerpana psychicznie.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 19 października 2023, o 16:06
Mi też jest tak ciężko zaakceptować, że mam nerwicę. Dlaczego psychika karze.mnie w ten sposób, bo tego nie rozumiem. Skończyłem 2 czy 3 terapie i w pewnym momencie było zielone światełko, ale teraz jest ciężko. Non stop boli mnie klatka piersiowa, czasami bolą mnie plecy, brzuch, stawy, mięśnie. Bardzo, ale to bardzo nie chcę brać leków. Niby uczęszczam na terapię i stosuję się do rad, ale jakoś kiepsko to wszystko wychodzi. Po okresie kłopotów ze snem obecnie śpię w miarę normalnie. Tylko ten ból...... tak jakbym chciał się zabić od środka. Czasami też zastanawiam się czy rzeczywiście nie choruję na jakąś chorobę mięśni, nerwów albo jeszcze jakąś inną. Nie mam energii na nic. Wygląda to na depresję maskowaną bólem lub nerwicę z objawami somatycznymi. Jak dotrzeć do swojej psychiki ?
Pozdrawiam
Mario
Pozdrawiam
Mario
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 19 października 2023, o 16:06
Mi też jest tak ciężko zaakceptować, że mam nerwicę. Dlaczego psychika karze.mnie w ten sposób, bo tego nie rozumiem. Skończyłem 2 czy 3 terapie i w pewnym momencie było zielone światełko, ale teraz jest ciężko. Non stop boli mnie klatka piersiowa, czasami bolą mnie plecy, brzuch, stawy, mięśnie. Bardzo, ale to bardzo nie chcę brać leków. Niby uczęszczam na terapię i stosuję się do rad, ale jakoś kiepsko to wszystko wychodzi. Po okresie kłopotów ze snem obecnie śpię w miarę normalnie. Tylko ten ból...... tak jakbym chciał się zabić od środka. Czasami też zastanawiam się czy rzeczywiście nie choruję na jakąś chorobę mięśni, nerwów albo jeszcze jakąś inną. Nie mam energii na nic. Wygląda to na depresję maskowaną bólem lub nerwicę z objawami somatycznymi. Jak dotrzeć do swojej psychiki ?
Pozdrawiam
Mario
Pozdrawiam
Mario
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
to napięciowe, może basen, medytacja rozlużniająca?MarioBros pisze: ↑10 listopada 2023, o 13:56Mi też jest tak ciężko zaakceptować, że mam nerwicę. Dlaczego psychika karze.mnie w ten sposób, bo tego nie rozumiem. Skończyłem 2 czy 3 terapie i w pewnym momencie było zielone światełko, ale teraz jest ciężko. Non stop boli mnie klatka piersiowa, czasami bolą mnie plecy, brzuch, stawy, mięśnie. Bardzo, ale to bardzo nie chcę brać leków. Niby uczęszczam na terapię i stosuję się do rad, ale jakoś kiepsko to wszystko wychodzi. Po okresie kłopotów ze snem obecnie śpię w miarę normalnie. Tylko ten ból...... tak jakbym chciał się zabić od środka. Czasami też zastanawiam się czy rzeczywiście nie choruję na jakąś chorobę mięśni, nerwów albo jeszcze jakąś inną. Nie mam energii na nic. Wygląda to na depresję maskowaną bólem lub nerwicę z objawami somatycznymi. Jak dotrzeć do swojej psychiki ?
Pozdrawiam
Mario
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 29
- Rejestracja: 22 listopada 2021, o 22:17
Hej. Dawno mnie nie było
Mam straszne problemy rodzinne. Mąż mnie nie szanuje. Ciągle szukam w sobie winy a tak naprawdę to on mnie nie szanuje. Na każdym kroku mówi jak ci nie pasuje to się rozwiedz. Nie wiem co robić. Moje objawy nerwicowe dużo ustąpiły. Mam pewne fobie jeszcze ale dużo się zmieniło a on mnie ciągle o wsztlytsko obwinia. Tak mi źle. Tak bym chciała żeby przyszedł i powiedział że wszytsko będzie dobrze. A nie ciągle tylko słyszę jaka ja jestem
Jestem tym strasznie zmeczona
Mam straszne problemy rodzinne. Mąż mnie nie szanuje. Ciągle szukam w sobie winy a tak naprawdę to on mnie nie szanuje. Na każdym kroku mówi jak ci nie pasuje to się rozwiedz. Nie wiem co robić. Moje objawy nerwicowe dużo ustąpiły. Mam pewne fobie jeszcze ale dużo się zmieniło a on mnie ciągle o wsztlytsko obwinia. Tak mi źle. Tak bym chciała żeby przyszedł i powiedział że wszytsko będzie dobrze. A nie ciągle tylko słyszę jaka ja jestem
Jestem tym strasznie zmeczona
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 38
- Rejestracja: 10 listopada 2023, o 22:24
hej mam 16 lat. Dzisiaj stan nie byl najgorszy ale i tak mialam czeste mysli o tym czy ja w ogole zyje ze moze nie jestem w swoim ciele. Zaczelam suplementowac dzis takze ashwagande. Moze ona stlumi chociaz troche moje codziennie natretne mysli i lęki. pozdrawiam i zycze zdrowka.
- Sauron10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 190
- Rejestracja: 7 listopada 2023, o 14:51