Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
basia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14

14 stycznia 2023, o 20:55

Ona123 pisze:
14 stycznia 2023, o 18:17
basia123 pisze:
14 stycznia 2023, o 17:45
Ona123 pisze:
14 stycznia 2023, o 17:24

Rozumiem. Ja też nie chcę leków brać,ale za długo to trwa i chcę żeby organizm, ciało odpoczęło od tego wszystkiego.
Somaty mocno tobie dokuczają?
Potrafią bardzo. Skoro badania dobre itp. tyle to trwa,a żyję, więc muszą to być bóle somatyczne. Do tego nerwica lękowa, walczę z lękiem,przy tym te bóle głowy i inne rzeczy. Dlatego musi to być tło nerwowe. Oczywiście zdarza się,że dopadnie mnie przeziębiona czy inna dolegliwość jak każdego, wtedy antybiotyk wezmę, wtedy mózg zajęty owym przeziębieniem. Minie to i wracam do moich somatow. Dlatego nie chcę tak i myślę,żeby pramolan brać. A Tobie minęły bóle głowy,te sciski?
Ja dostałam leki przeciwbólowe od neurologa I doszła fizjoterapia i przeszło. Co prawda pojawiają się co jakiś czas ale jyz nie tak mocno nasilone. Ja ćwiczę dużo teraz na kregislup a szczególnie odcinek szyjny, bo tam mocno spiere miesnie. Ale wiem że te bóle głowy napięciowe są straszne, bo tabletki takie zwykłe przeciwbólowy nie działają. Mnie jak bolo glowa to też caka twarz, mam wrażenie jakby mi ktoś zgniatał te głowę. Ale mój neurolog tłumaczył że to od napięcia mięśni karku. Miesnie karku idą aż do samego szczytu głowy, jak się spinają to wtedy hedt to uczucie sciskanua, ściągania twarzy itp. Mnie moje intensywne somaty męczą jyz ponad rok, a u ciebie jak?
Ona123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 1 lutego 2017, o 08:02

14 stycznia 2023, o 21:34

basia123 pisze:
14 stycznia 2023, o 20:55
Ona123 pisze:
14 stycznia 2023, o 18:17
basia123 pisze:
14 stycznia 2023, o 17:45


Somaty mocno tobie dokuczają?
Potrafią bardzo. Skoro badania dobre itp. tyle to trwa,a żyję, więc muszą to być bóle somatyczne. Do tego nerwica lękowa, walczę z lękiem,przy tym te bóle głowy i inne rzeczy. Dlatego musi to być tło nerwowe. Oczywiście zdarza się,że dopadnie mnie przeziębiona czy inna dolegliwość jak każdego, wtedy antybiotyk wezmę, wtedy mózg zajęty owym przeziębieniem. Minie to i wracam do moich somatow. Dlatego nie chcę tak i myślę,żeby pramolan brać. A Tobie minęły bóle głowy,te sciski?
Ja dostałam leki przeciwbólowe od neurologa I doszła fizjoterapia i przeszło. Co prawda pojawiają się co jakiś czas ale jyz nie tak mocno nasilone. Ja ćwiczę dużo teraz na kregislup a szczególnie odcinek szyjny, bo tam mocno spiere miesnie. Ale wiem że te bóle głowy napięciowe są straszne, bo tabletki takie zwykłe przeciwbólowy nie działają. Mnie jak bolo glowa to też caka twarz, mam wrażenie jakby mi ktoś zgniatał te głowę. Ale mój neurolog tłumaczył że to od napięcia mięśni karku. Miesnie karku idą aż do samego szczytu głowy, jak się spinają to wtedy hedt to uczucie sciskanua, ściągania twarzy itp. Mnie moje intensywne somaty męczą jyz ponad rok, a u ciebie jak?
10 lat się męczę z przerwami,od 6 lat nasilenie somatow. Oczywiście to nie jest tak,że bite 10 lat,ale od tego czasu tak cuduje z badaniami. Znam też siebie. Zawsze byłam nerwowa,ale to jak potrafiłam się czuć to masakra. Doprowadziłam się do nerwicy lękowej. Przed świętami to z pół roku nie wiedziałam,że mam głowę,bo mnie nie bolała 🙃. No ale niestety to wraca. Teraz wzięłam się za ćwiczenia, moje noworoczne postanowienie, więcej ruchu.😆
basia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14

14 stycznia 2023, o 23:45

Ona123 pisze:
14 stycznia 2023, o 21:34
basia123 pisze:
14 stycznia 2023, o 20:55
Ona123 pisze:
14 stycznia 2023, o 18:17


Potrafią bardzo. Skoro badania dobre itp. tyle to trwa,a żyję, więc muszą to być bóle somatyczne. Do tego nerwica lękowa, walczę z lękiem,przy tym te bóle głowy i inne rzeczy. Dlatego musi to być tło nerwowe. Oczywiście zdarza się,że dopadnie mnie przeziębiona czy inna dolegliwość jak każdego, wtedy antybiotyk wezmę, wtedy mózg zajęty owym przeziębieniem. Minie to i wracam do moich somatow. Dlatego nie chcę tak i myślę,żeby pramolan brać. A Tobie minęły bóle głowy,te sciski?
Ja dostałam leki przeciwbólowe od neurologa I doszła fizjoterapia i przeszło. Co prawda pojawiają się co jakiś czas ale jyz nie tak mocno nasilone. Ja ćwiczę dużo teraz na kregislup a szczególnie odcinek szyjny, bo tam mocno spiere miesnie. Ale wiem że te bóle głowy napięciowe są straszne, bo tabletki takie zwykłe przeciwbólowy nie działają. Mnie jak bolo glowa to też caka twarz, mam wrażenie jakby mi ktoś zgniatał te głowę. Ale mój neurolog tłumaczył że to od napięcia mięśni karku. Miesnie karku idą aż do samego szczytu głowy, jak się spinają to wtedy hedt to uczucie sciskanua, ściągania twarzy itp. Mnie moje intensywne somaty męczą jyz ponad rok, a u ciebie jak?
10 lat się męczę z przerwami,od 6 lat nasilenie somatow. Oczywiście to nie jest tak,że bite 10 lat,ale od tego czasu tak cuduje z badaniami. Znam też siebie. Zawsze byłam nerwowa,ale to jak potrafiłam się czuć to masakra. Doprowadziłam się do nerwicy lękowej. Przed świętami to z pół roku nie wiedziałam,że mam głowę,bo mnie nie bolała 🙃. No ale niestety to wraca. Teraz wzięłam się za ćwiczenia, moje noworoczne postanowienie, więcej ruchu.😆
Tak, ruch to dobre rozwiązanie, mi pomaga. Ja wcześniej też miałam jakieś zawroty głowy, dusznosci ale rok temu dostałam strasznego ataki paniki, miałam trochę stresów i chyba się skumulowało i moja nerwica wypłynęła. I właściwie ponad rok mecze się z somatami. Ale wkoncu zaczynam wierzyc że to nerwy i od września 2022 już się nie badam. No ale co było wcześniej to masakra, jejku ile ja badań wykonałam ilu lekarzy ile pieniędzy wydałam. Tak sobie wkręciłam chorobę neurologiczna że teraz te somaty dają w kość. SM, Sla i wiele innych....🤣🤣🤣
Ona123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 1 lutego 2017, o 08:02

15 stycznia 2023, o 00:11

basia123 pisze:
14 stycznia 2023, o 23:45
Ona123 pisze:
14 stycznia 2023, o 21:34
basia123 pisze:
14 stycznia 2023, o 20:55


Ja dostałam leki przeciwbólowe od neurologa I doszła fizjoterapia i przeszło. Co prawda pojawiają się co jakiś czas ale jyz nie tak mocno nasilone. Ja ćwiczę dużo teraz na kregislup a szczególnie odcinek szyjny, bo tam mocno spiere miesnie. Ale wiem że te bóle głowy napięciowe są straszne, bo tabletki takie zwykłe przeciwbólowy nie działają. Mnie jak bolo glowa to też caka twarz, mam wrażenie jakby mi ktoś zgniatał te głowę. Ale mój neurolog tłumaczył że to od napięcia mięśni karku. Miesnie karku idą aż do samego szczytu głowy, jak się spinają to wtedy hedt to uczucie sciskanua, ściągania twarzy itp. Mnie moje intensywne somaty męczą jyz ponad rok, a u ciebie jak?
10 lat się męczę z przerwami,od 6 lat nasilenie somatow. Oczywiście to nie jest tak,że bite 10 lat,ale od tego czasu tak cuduje z badaniami. Znam też siebie. Zawsze byłam nerwowa,ale to jak potrafiłam się czuć to masakra. Doprowadziłam się do nerwicy lękowej. Przed świętami to z pół roku nie wiedziałam,że mam głowę,bo mnie nie bolała 🙃. No ale niestety to wraca. Teraz wzięłam się za ćwiczenia, moje noworoczne postanowienie, więcej ruchu.😆
Tak, ruch to dobre rozwiązanie, mi pomaga. Ja wcześniej też miałam jakieś zawroty głowy, dusznosci ale rok temu dostałam strasznego ataki paniki, miałam trochę stresów i chyba się skumulowało i moja nerwica wypłynęła. I właściwie ponad rok mecze się z somatami. Ale wkoncu zaczynam wierzyc że to nerwy i od września 2022 już się nie badam. No ale co było wcześniej to masakra, jejku ile ja badań wykonałam ilu lekarzy ile pieniędzy wydałam. Tak sobie wkręciłam chorobę neurologiczna że teraz te somaty dają w kość. SM, Sla i wiele innych....🤣🤣🤣
Skąd ja to znam 😆, ta analiza jest też męcząca, objawów mam na myśli. Mam tak, że wstanę i już obserwuje się czy mi ok czy nie. Mimo obowiązków,bo mówią zajmij się czymś. Ja nie siedzę. Normalnie funkcjonuję. Tylko w którymś momencie nachodzi np ból głowy i już się zaczyna...jakby czekam,czy będzie ból czy nie....W każdym razie walczę z tym,żeby zmienić nastawienie 🙃
basia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14

15 stycznia 2023, o 10:32

Ona123 pisze:
15 stycznia 2023, o 00:11
basia123 pisze:
14 stycznia 2023, o 23:45
Ona123 pisze:
14 stycznia 2023, o 21:34


10 lat się męczę z przerwami,od 6 lat nasilenie somatow. Oczywiście to nie jest tak,że bite 10 lat,ale od tego czasu tak cuduje z badaniami. Znam też siebie. Zawsze byłam nerwowa,ale to jak potrafiłam się czuć to masakra. Doprowadziłam się do nerwicy lękowej. Przed świętami to z pół roku nie wiedziałam,że mam głowę,bo mnie nie bolała 🙃. No ale niestety to wraca. Teraz wzięłam się za ćwiczenia, moje noworoczne postanowienie, więcej ruchu.😆
Tak, ruch to dobre rozwiązanie, mi pomaga. Ja wcześniej też miałam jakieś zawroty głowy, dusznosci ale rok temu dostałam strasznego ataki paniki, miałam trochę stresów i chyba się skumulowało i moja nerwica wypłynęła. I właściwie ponad rok mecze się z somatami. Ale wkoncu zaczynam wierzyc że to nerwy i od września 2022 już się nie badam. No ale co było wcześniej to masakra, jejku ile ja badań wykonałam ilu lekarzy ile pieniędzy wydałam. Tak sobie wkręciłam chorobę neurologiczna że teraz te somaty dają w kość. SM, Sla i wiele innych....🤣🤣🤣
Skąd ja to znam 😆, ta analiza jest też męcząca, objawów mam na myśli. Mam tak, że wstanę i już obserwuje się czy mi ok czy nie. Mimo obowiązków,bo mówią zajmij się czymś. Ja nie siedzę. Normalnie funkcjonuję. Tylko w którymś momencie nachodzi np ból głowy i już się zaczyna...jakby czekam,czy będzie ból czy nie....W każdym razie walczę z tym,żeby zmienić nastawienie 🙃
Doklafnie, mam identycznie, też jak rano wstaję skanuje ciało, sprawdzam czy objawy są. I oczywiście objawy się pojawiają. Ja też funkcjonuje, chodzę fo pracy, robię zakupy, sprzątam dom, zajmuje się dziećmi i daje radę. Ale wystarczy chociaż maka myśl o objawach i one Sue pojawiają. Tylko teraz radze sobie z nimi lepiej już się ich tak nie boję. Chociaż są jeszcze chwilę zwatpienua 😁 czy to napewno zaburzenie a nie choroba ciała. No ale działam dalej. Chociaż kurde czasami jestem jyzctak zmęczona, nawet jak mam dobry tydzień to gdzieś tam z tyłu głowy mam że pewnie zaraz Sue zacznie.....
Ona123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 1 lutego 2017, o 08:02

15 stycznia 2023, o 11:49

basia123 pisze:
15 stycznia 2023, o 10:32
Ona123 pisze:
15 stycznia 2023, o 00:11
basia123 pisze:
14 stycznia 2023, o 23:45


Tak, ruch to dobre rozwiązanie, mi pomaga. Ja wcześniej też miałam jakieś zawroty głowy, dusznosci ale rok temu dostałam strasznego ataki paniki, miałam trochę stresów i chyba się skumulowało i moja nerwica wypłynęła. I właściwie ponad rok mecze się z somatami. Ale wkoncu zaczynam wierzyc że to nerwy i od września 2022 już się nie badam. No ale co było wcześniej to masakra, jejku ile ja badań wykonałam ilu lekarzy ile pieniędzy wydałam. Tak sobie wkręciłam chorobę neurologiczna że teraz te somaty dają w kość. SM, Sla i wiele innych....🤣🤣🤣
Skąd ja to znam 😆, ta analiza jest też męcząca, objawów mam na myśli. Mam tak, że wstanę i już obserwuje się czy mi ok czy nie. Mimo obowiązków,bo mówią zajmij się czymś. Ja nie siedzę. Normalnie funkcjonuję. Tylko w którymś momencie nachodzi np ból głowy i już się zaczyna...jakby czekam,czy będzie ból czy nie....W każdym razie walczę z tym,żeby zmienić nastawienie 🙃
Doklafnie, mam identycznie, też jak rano wstaję skanuje ciało, sprawdzam czy objawy są. I oczywiście objawy się pojawiają. Ja też funkcjonuje, chodzę fo pracy, robię zakupy, sprzątam dom, zajmuje się dziećmi i daje radę. Ale wystarczy chociaż maka myśl o objawach i one Sue pojawiają. Tylko teraz radze sobie z nimi lepiej już się ich tak nie boję. Chociaż są jeszcze chwilę zwatpienua 😁 czy to napewno zaburzenie a nie choroba ciała. No ale działam dalej. Chociaż kurde czasami jestem jyzctak zmęczona, nawet jak mam dobry tydzień to gdzieś tam z tyłu głowy mam że pewnie zaraz Sue zacznie.....
kiedyś nie zdawałam sobie sprawy,że myśli tak mogą wykańczać 🥴 Przecież teoretycznie to tylko myśli,jednak jak się człowiek zapędzi w nie, można się nabawić lęków. Trzeba robić swoje,nawet jak jest ciężko i pomagać sobie, każdy na swój sposób 🙃
basia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14

15 stycznia 2023, o 13:17

Ona123 pisze:
15 stycznia 2023, o 11:49
basia123 pisze:
15 stycznia 2023, o 10:32
Ona123 pisze:
15 stycznia 2023, o 00:11

Skąd ja to znam 😆, ta analiza jest też męcząca, objawów mam na myśli. Mam tak, że wstanę i już obserwuje się czy mi ok czy nie. Mimo obowiązków,bo mówią zajmij się czymś. Ja nie siedzę. Normalnie funkcjonuję. Tylko w którymś momencie nachodzi np ból głowy i już się zaczyna...jakby czekam,czy będzie ból czy nie....W każdym razie walczę z tym,żeby zmienić nastawienie 🙃
Doklafnie, mam identycznie, też jak rano wstaję skanuje ciało, sprawdzam czy objawy są. I oczywiście objawy się pojawiają. Ja też funkcjonuje, chodzę fo pracy, robię zakupy, sprzątam dom, zajmuje się dziećmi i daje radę. Ale wystarczy chociaż maka myśl o objawach i one Sue pojawiają. Tylko teraz radze sobie z nimi lepiej już się ich tak nie boję. Chociaż są jeszcze chwilę zwatpienua 😁 czy to napewno zaburzenie a nie choroba ciała. No ale działam dalej. Chociaż kurde czasami jestem jyzctak zmęczona, nawet jak mam dobry tydzień to gdzieś tam z tyłu głowy mam że pewnie zaraz Sue zacznie.....
kiedyś nie zdawałam sobie sprawy,że myśli tak mogą wykańczać 🥴 Przecież teoretycznie to tylko myśli,jednak jak się człowiek zapędzi w nie, można się nabawić lęków. Trzeba robić swoje,nawet jak jest ciężko i pomagać sobie, każdy na swój sposób 🙃
Dokladnie, także działamy i dajemy radę 💪💪💪bo jesteśmy silne 😁😁😁😁😁
Ona123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 1 lutego 2017, o 08:02

15 stycznia 2023, o 13:40

basia123 pisze:
15 stycznia 2023, o 13:17
Ona123 pisze:
15 stycznia 2023, o 11:49
basia123 pisze:
15 stycznia 2023, o 10:32


Doklafnie, mam identycznie, też jak rano wstaję skanuje ciało, sprawdzam czy objawy są. I oczywiście objawy się pojawiają. Ja też funkcjonuje, chodzę fo pracy, robię zakupy, sprzątam dom, zajmuje się dziećmi i daje radę. Ale wystarczy chociaż maka myśl o objawach i one Sue pojawiają. Tylko teraz radze sobie z nimi lepiej już się ich tak nie boję. Chociaż są jeszcze chwilę zwatpienua 😁 czy to napewno zaburzenie a nie choroba ciała. No ale działam dalej. Chociaż kurde czasami jestem jyzctak zmęczona, nawet jak mam dobry tydzień to gdzieś tam z tyłu głowy mam że pewnie zaraz Sue zacznie.....
kiedyś nie zdawałam sobie sprawy,że myśli tak mogą wykańczać 🥴 Przecież teoretycznie to tylko myśli,jednak jak się człowiek zapędzi w nie, można się nabawić lęków. Trzeba robić swoje,nawet jak jest ciężko i pomagać sobie, każdy na swój sposób 🙃
Dokladnie, także działamy i dajemy radę 💪💪💪bo jesteśmy silne 😁😁😁😁😁
Heh, mówmy tak sobie,to też pomaga🤩👍🤩 pozdrawiam 😊
basia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14

15 stycznia 2023, o 13:48

Ona123 pisze:
15 stycznia 2023, o 13:40
basia123 pisze:
15 stycznia 2023, o 13:17
Ona123 pisze:
15 stycznia 2023, o 11:49
kiedyś nie zdawałam sobie sprawy,że myśli tak mogą wykańczać 🥴 Przecież teoretycznie to tylko myśli,jednak jak się człowiek zapędzi w nie, można się nabawić lęków. Trzeba robić swoje,nawet jak jest ciężko i pomagać sobie, każdy na swój sposób 🙃
Dokladnie, także działamy i dajemy radę 💪💪💪bo jesteśmy silne 😁😁😁😁😁
Heh, mówmy tak sobie,to też pomaga🤩👍🤩 pozdrawiam 😊
Ja to sobie codziennie powtarzam, a jak mam ciężki dzień w pracy, to w pracy co chwilę w myślach mówię "dam radę, jestem silna, zdrowa, to tylko nerwica" a jak średnio działa to dodaje '"zobacz robiłaś tyle badań, jesteś zdrowa inny na forum też gdzieś die z tym zmagaja"
Ona123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 1 lutego 2017, o 08:02

15 stycznia 2023, o 14:06

basia123 pisze:
15 stycznia 2023, o 13:48
Ona123 pisze:
15 stycznia 2023, o 13:40
basia123 pisze:
15 stycznia 2023, o 13:17


Dokladnie, także działamy i dajemy radę 💪💪💪bo jesteśmy silne 😁😁😁😁😁
Heh, mówmy tak sobie,to też pomaga🤩👍🤩 pozdrawiam 😊
Ja to sobie codziennie powtarzam, a jak mam ciężki dzień w pracy, to w pracy co chwilę w myślach mówię "dam radę, jestem silna, zdrowa, to tylko nerwica" a jak średnio działa to dodaje '"zobacz robiłaś tyle badań, jesteś zdrowa inny na forum też gdzieś die z tym zmagaja"
Coś w tym jest.. nikomu się źle nie życzy,ale jak uzmysłowi sobie człowiek,że ktoś też tak ma, lżej 🙃
basia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14

15 stycznia 2023, o 15:39

Ona123 pisze:
15 stycznia 2023, o 14:06
basia123 pisze:
15 stycznia 2023, o 13:48
Ona123 pisze:
15 stycznia 2023, o 13:40


Heh, mówmy tak sobie,to też pomaga🤩👍🤩 pozdrawiam 😊
Ja to sobie codziennie powtarzam, a jak mam ciężki dzień w pracy, to w pracy co chwilę w myślach mówię "dam radę, jestem silna, zdrowa, to tylko nerwica" a jak średnio działa to dodaje '"zobacz robiłaś tyle badań, jesteś zdrowa inny na forum też gdzieś die z tym zmagaja"
Coś w tym jest.. nikomu się źle nie życzy,ale jak uzmysłowi sobie człowiek,że ktoś też tak ma, lżej 🙃
🙊🙈
magda10
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 331
Rejestracja: 3 sierpnia 2020, o 13:16

15 stycznia 2023, o 16:56

Czytam jak sie uspokajacie mówiąc sobie, że jesteście zdrowe. Chciałabym też to robić, ale nie wiem czy nie będę siebie oszukiwać, mając tezyczke jawna
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 583
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

16 stycznia 2023, o 08:39

Hejka kochani mam do Was pytanie. Czy ktokolwiek z Was miał kiedykolwiek problemy z mięśniem brody?! Chodzi mi o to,ze jak poruszę broda,to po chwili jakby łapał mnie tak skurcz(ale nie boli) robi mi się z automatu smutna mina i po chwili wraca na swoje miejsce. Jakiś czas temu miałam w to miejsce wstrzyknięty botoks, nic złego się nie działo po podaniu toksyny a teraz nie wiem czy mogę połączyć to z tymi"skurczami" brody wzbudza to we mnie lęk,że mam zapewne uszkodzony mózg, albo inne choroby naurologiczne lub ,że może to być początek udaru. Zdarza się to kilka razy dziennie, tak jak normalne skurcze które nieraz nas łapią, tylko tamte mnie bolą np w stopie a tu nie ,taki jakby chwilowy paraliż, uśmiech mam w drugą stronę i po chwili ustępuje. Toksynę miałam podana 1,5 miesiąca temu.
Awatar użytkownika
Hightower
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22

16 stycznia 2023, o 12:34

zrezygnowana pisze:
16 stycznia 2023, o 08:39
Zdarza się to kilka razy dziennie, tak jak normalne skurcze które nieraz nas łapią, tylko tamte mnie bolą np w stopie a tu nie ,taki jakby chwilowy paraliż, uśmiech mam w drugą stronę i po chwili ustępuje. Toksynę miałam podana 1,5 miesiąca temu.
Wygląda to bardziej na późny efekt porażenia nerwowo-mięśniowego, pozostałość po toksynie botulinowej. Na podstawie tego, co napisałaś, nie sposób powiedzieć nic więcej - może po prostu właśnie schodzi jej działanie. Skonsultuj to z lekarzem, którym Cię ostrzykiwał.
Awatar użytkownika
Hightower
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 26 września 2022, o 20:22

16 stycznia 2023, o 12:57

W ramach uzupełnienia: nie ma to nic wspólnego z "uszkodzeniem mózgu". Po udarze efekt niedowładu byłby długotrwały i jednostronny.

Z Twojego opisu wynika, że na chwilę opadają Ci kąciki ust. W silnej nerwicy, ale zwłaszcza w przebiegu tężyczki (utajonej), która nierzadko rozwija się właśnie u osób z zaburzeniem lękowym, objawy somatyczne często koncentrują się wokół ust i brody, ale one wyglądają inaczej niż opisujesz: to bardziej silne mrowienie i skurcze w okolicach ust, zwłaszcza górnej wargi oraz tzw. usta karpia. Czasem efekt jest taki silny, że przypomina wrażenie po podaniu znieczulenia miejscowego. Wargi i broda mogą również drżeć, aż po efekt drżenia żuchwy i tzw. szczękania zębami, ale to już coś zupełnie innego.
ODPOWIEDZ