Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
kasiaczek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 171
Rejestracja: 9 września 2014, o 09:47

24 lutego 2015, o 13:26

U mnie dzisiaj ohydny objaw....zjadłam sobie drugie śniadanie w pracy i po kilku minutach gorąco brzucha i żołądka idące aż po udach, walenie serca i qwa co to ma być?? Pali mnie normalnie, ale wiecie, nie jak zgaga tylko na zewnątrz całą skórę ma gorącą :/
Kretu20
Gość

24 lutego 2015, o 13:28

Gorąca dziewczyna z Ciebie Kasiu i tyle
Awatar użytkownika
Maadziak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49

24 lutego 2015, o 13:45

Jak Ci gorąco, to najlepiej iść na dwór chyba..
Jak miałaś jakiegoś stresa w pracy, to myślę że lepiej zjeść coś później jak tak reagujesz
No chyba że nie wiedziałaś że coś się stanie
Awatar użytkownika
kasiaczek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 171
Rejestracja: 9 września 2014, o 09:47

24 lutego 2015, o 14:01

No miałam stres od wczoraj...kurde...już lepiej ...
glxmsc
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 44
Rejestracja: 30 grudnia 2014, o 12:03

25 lutego 2015, o 13:12

Witajcie ponownie,

oglądałem niedawno materiał na TVN24 o jakimś gościu chorym na schizofrenię, który zmarł po interwencji policji.. Tak mi się cholera udzieliło, że zacząłem znowu czytać o tej chorobie i mi się powkręcało. Czy możecie podpowiedzieć czym przekonać się, że nie jest to schizofrenia?
Oprócz tego mam od kilku dni przez cały czas napięcie, a wieczorami lęki..
Chciałoby się zapytać co robię źle.. ? To już trzeci miesiąc świadomej walki z nerwicą, a niestety są wzloty i upadki - raz czuję się całkiem normalnie, tak, że mówię sobie że już wyzdrowiałem.. A tu niestety za parę dni przychodzi nerwica z powrotem i trochę się załamuje.
Awatar użytkownika
Darecky1970
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 237
Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36

25 lutego 2015, o 13:57

Witaj, nie ty pierwszy i ostatni tak masz :D 8 Napewno nie powinnyśmy ogladac takich programów. Oczywiście ze to tylko nerwica i nic wiecej. Ja ostatnio jak sie nakrecilem to mierzylem cisnienie ze 30razy w dzien i na necie czytałem czy robie to poprawnie,hahahaha. A nadciśnienie mam juz 10lat :DD Takie to uroki juz nerwicy, ja robilem błąd ze myslalem i próbowałem z tym walczyc! Ale to błąd, sa leki,ataki niech sa, olac to. Pozdr
Awatar użytkownika
Maadziak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49

26 lutego 2015, o 15:53

Ehmm chyba czasem lepiej sobie popłakać, niż tłumić emocje. Mam wrażenie że płacz jest trochę potrzebny...
Awatar użytkownika
Darecky1970
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 237
Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36

28 lutego 2015, o 12:56

Witam, mam pytanie ogolnie. W jakis sposob juz sobie radzimy z napadami lęku :D Czyli nie nakrecamy sie, lekceważymy itd. Jednym słowem w miarę pod kontrolą. I teraz moje pytanie- jak naprawdę będziemy mieli problem ( mam na mysli zdrowotny) czy my poznamy ze to nie nerwica? Ciekawi mnie to bardzo :D
Awatar użytkownika
Maadziak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 23 lutego 2015, o 11:49

28 lutego 2015, o 13:05

Na nagraniach było-
że jak zrobisz badania i są dobre, to ludzki organizm nie jest w stanie tak sobie nagle szybko zachorować.
Możesz się badać co roku
Awatar użytkownika
Darecky1970
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 237
Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36

28 lutego 2015, o 14:47

Leczę się na nadcisnienie już 10lat, pod stałą kontrolą kardiologa. Moje natrectwa są zwiazane z nadciśnieniem, czyli zawal,udar albo wylew. Nie ma na to badań, a zawał dla przykladu mają nawet 20latkowie. Znam objawy nerwicy jak kolotanie serca,poty,ciężki oddech czy dusznosci itd, a to pasuje np: do zawału :D I co wtedy???? Zastanawiam się czy jest różnica w napadzie a prawdziwym problemem ze zdrowiem?
bejbix1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 3 marca 2015, o 00:12

3 marca 2015, o 00:54

Już od dawna czytam to forum, ale dopiero teraz postanowiłam się zarejestrować i dodać swoje wypociny... Otóż mam 25 lat wszytsko zacezlo sie dzien po sylwestrze ( chociaz mom zdaniem mam to przez wiekszosc zycia tylko objawy byly mniejsze nudnosci poranne mrowienie twarzy przed snem, ucisk jakby noszenie przepaski itp.) Jednak to co sie ze mna dzailo przez styczen luty.... koszmar... mianowicie dzien po sylwestrze obiadem u tesciowej ktorego nie zaczelam bo.... ja tu sie nachylam nad talerzem a tu stzral jakby od gornej czesci kregoslupa goraco slabo jakbym miala zemdlec..... zacelam jak wariatka otwierac okna... moj chlopak rodzice nie wiedzieli co sie dzieje.... nastepnie jak sie juz troche uspokoilam pszlam do ubikacji i byly biegunka wymioty- myslam ze to po sylwestrowym alkoholu-jednak duzo nie wypilam bo spedzalismy go z chlopakiem we dwojke....no i pozniej do samego wieczora rozwolnienei- musialm wziac wegiel... Boze jak ja o tym pisze i sobie to przypominam to masakra nie wierze w to ze to przeszlam... nastepne 2 dni otepienie, niepoznawalam siebie w lustrze i ta mysl cos jest ze mna nie tak, jakbym stala obok... kolejnych dni prawie nie pamietam co robilam motalam sie starsznie ...stwierdzilam ze to musi byc od kregoslupa szyjnego skoro poczulam taki prad w nim ( a mam skolioze) ... zaczal mi sztywniec kark i doszly bole glowy ucisk tak silne ze nie moglam siedziec nic robic tylko chodzilam jak waraiataka z kata w kat...a anjlepsza schize mialam jak poszlam na korki -udzielam korepetycji dziecku w gimnazjum i nie potrafilam rozwiazac zadania, bo nie moglam sie skupic... zaczelam miec leki schizy, balam sie ludzi ze widza ze cos jest ze mna nie tak... ale tez duzo czytalam w necie..oczywiscie mialam juz wszytskie choroby swiata, ale na newrice trafilam juz chyba 2 dni po sylwestrze...i tak zyje w tym przekonaniu ze to to...od polowy stycznia chyba chodze do pani psycholog ona niby to potwierdzila ze to taki lek itp.... ALE niby juz mi to wszytsko przechodzilo....aha moje objawy: mrowienie wsyztskiego jezyka ust twarzy glowy, usik glowy pocenie nog, szumy w uszach , pykanie jak przelykam sline i czasem jak ide takie pyk pyk pyk slysze, rozwolneinie, strzykanie w karku sztywneinei karku, i takie jakby prady wybudzajace mnie ze snu generalnie lek przed kalectwem, stany beznadziejnosci, lek przed tym ze to jenak inna gorsza choroba...... do dzis bylo "normalnie" objawy byly ale cos mnie tam lapalo i to olewalam... myslam ze wygrywam...jednak dzis przyszla d mnie w calej okazalosci ... i tylko nerwowo spogladam w lusterku i patrze czy poznaje siebie czy juz nie,.... myslam ze robie postepy a to znow wrocilo nie moge spac wiec weszalm do was... czy to na epwno nerwica???? opisujecie tu ze macie dusznosci i bol w klatce jakby 100 kg polozyc ja czegos takiego nie mam... martwie sie ze sobei to wkrecilam a powinan sie leczyc na cos innego...Pozdrawiam... niech ktos odpisze cos pocieszajacego..
Awatar użytkownika
Darecky1970
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 237
Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36

3 marca 2015, o 06:31

Witaj, choć nie jestem lekarzem to objawy które opisałaś pasują do nerwicy. Dużo podobnych objawów też miałem :D Dobrze że nie czekałaś z pójściem do psychologa, bo w moim przypadku zmarnowałem ponad rok próbując sam z tym walcząc bez skutecznie. No i to forum bardzo mi pomogło, przede wszystkim jak się zachować podczas napadów czy stanów DD. Pozdr
Awatar użytkownika
nigra88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 240
Rejestracja: 17 lutego 2015, o 12:34

3 marca 2015, o 20:08

Hej bejbix1, nie bierz sobie tak poważnie tego, ze trzeba mieć ból w klatce i odważnik na piersi :) tez nie miałam nigdy takich objawów a żyje juz pare lat z nerwica. Cecha tego cholerstwa jest zmienność objawów. Duszności tez nie miałam a zaczęło sie u mnie tez od bólu, z tym że głowy. Był nie do wytrzymania, taki, jakiego nigdy nie miałam. Oczywiście od razu sie przestraszyłam, ze to na bank rak, tętniak i ogólnie czas żegnać sie ze swoim skądinąd młodym życiem :) potem tak jak u Ciebie, przyszedł pisk w uchu, jakby komar mi latał wciąż nad głową i zatykanie lewego ucha tak, ze ciagle słyszałam swój puls (oczywiście przyspieszony od obaw:) ) potem doszły mi dreszcze, drgania i mrowienia mięśni głownie ud i ucisk w miednicy oraz takie jakby wyładowania prądu w mięśniach i migotanie w oczach i myślałam, ze to jakaś padaczka albo inne cudo bo mój tata ma i od razu skojarzyłam te trzęsiawki z tym. Zawsze miałam suche ręce i stopy a tu mi sie nagle pocić zaczęły :) Oczywiście zaraz po tym przyszło to co piszesz, sprawdzanie w lusterku czy ja to ja, nawet raz sobie lekkiego policzka sprzedałam na otrzeźwienie, poczytaj sobie wpisy i posłuchaj tutejszych nagrań o defensywie umysłu, czyli osławionym tutaj dd :) brak koncentracji jest wtórny do stanu ciagłego napięcia. Tez na początku nie wiedziałam co mi sie dzieje bo potrafiłam zapamietać "Świteziankę" w jeden wieczór a tu nagle nie mogę nazwy roślinki jakiejś zapamietac. Miałam jeszcze mnóstwo innych ale Ci nie będę pisać bo po co Cię wkręcać.
Także widzisz, nerwica lubi mieć różne oznaki, psychosomatyczne, czyli takie które zachodza w ciele są różne i mogą obejmować szereg spraw i atakować z głupia frant. Przecież nawet AZS i łuszczyca często są zwiazane z problemami emocjonalnymi ale nie wszystkich przecież dotycza. Czasem jedne znikają i zastępują je nowe, czasem niektóre zostają z nami dluzej zmieniając sie w upierdliwców :) da sie ich pozbyć, nie martw sie (skoro ja sie pozbyłam, to da sie na pewno:) )
Oczywiście, jeśli cos Cię martwi, to idź i zrób badania, to Cię pewnie jakoś tam uspokoi. Uszy do góry!
:)

-- 3 marca 2015, o 20:05 --
Darecky1970, tez sie czasem nad tym zastanawiam i zawsze miś ie chce z tego smiac bo sobie myśle, ze jak na serio zawału dostanę to sie nie będę wtedy bala ale nakrecanie sie w każdym stanie jest bez sensu. Bo w sumie nic nie zmienia tylko zamienia człeka w tzw. śmierdzące jajo :) ja rok temu miałam poważny wypadek z mocnym urazem glowy- cos takiego sie porobiło, ze nastąpił wylew i nie czułam wcale głowy i o dziwo, pierwsze co pomyslałam to nie "o fak, gdzie jest moja głowa, pewnie juz umarłam albo zaraz to nastąpi" tylko zaczęłam do mojego chłopaka mowić jak bardzo go kocham :) potem wszyscy sie z tego śmieli ale tak było :) następnie, kiedy juz wróciło mi myślenie pojawiła sie to tak sama z siebie myśl "ok, teraz to juz albo umrę albo będę zyc" i razem z nią taki meeeega spokój. Wiesz w okol sie wali i pali a ja jestem leżącym na asfalcie kwiatem lotosu na cichych falach jeziora :) nie wiem jak to sie stało ale tak sie stało. Samo jakos. Nie uwierzyłabym bo na co dzien boje sie wyjsć z klatki bloku :) Nie ma co sie zastanawiać i bać na zapas bo rzeczywistość jak zwykle wszystko weryfikuje po swojemu :)
"Zastanów się, przed czym chroni cię twój strach, a zgodzisz się ze mną. I zobaczysz swoje szaleństwo."
Komodo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 4 marca 2015, o 22:27

4 marca 2015, o 22:55

Zgodnie z tematem dzień do dupy chociaż można by powiedzieć,że coś się udało,ale co to ma za znaczenie.. ogólne rozbicie nawet w pogodzie, pierw w miarę ,potem śnieg sypał ,potem przestał, słońce wyszło ,widno, ciemno.. czy ktoś widzi tu piękno w przyrodzie i czasem to spojrzenie zatraca?
Kretu20
Gość

5 marca 2015, o 09:51

Pogoda jest po prostu do kitu, a Ty będąc w stanie lękowym jesteś przygnębiony wszystko Cie smuci i nawet zmiana pogody wpływa bardzo negatywnie na psychike i samopoczucie to normalne też tak mam. Czasami wszystko wydaje sie szare i przykre :)
ODPOWIEDZ