Pooglądaj kanały Dotyk Boga na YT Michała Swiderskiego. Tam niemożliwe staje się możliwe:)magda10 pisze: ↑26 grudnia 2022, o 19:38Muszę to napisać chociaż wiem że nikt mnie nie zrozumie. To były moje pierwsze samotne święta po śmierci mamy chociaż to nie ma aż takiego dużego znaczenia, bo nie miałam prawdziwych świąt od diagnozy raka. Wiem że to wszystko niemożliwe, ale chce mieć takie święta jak kiedyś i chce przestać patrzeć na zdrowych ludzi z zazdrością, chce żeby ktoś mi powiedział że przestaje się być pacjentem onkologicznym i że tężyczka to nie choroba przewlekła...
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 78
- Rejestracja: 11 grudnia 2022, o 08:45
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 331
- Rejestracja: 3 sierpnia 2020, o 13:16
Ostatnio jestem coraz mniej wierzaca, poza tym jestem umysłem ścisłymArni pisze: ↑27 grudnia 2022, o 07:08Pooglądaj kanały Dotyk Boga na YT Michała Swiderskiego. Tam niemożliwe staje się możliwe:)magda10 pisze: ↑26 grudnia 2022, o 19:38Muszę to napisać chociaż wiem że nikt mnie nie zrozumie. To były moje pierwsze samotne święta po śmierci mamy chociaż to nie ma aż takiego dużego znaczenia, bo nie miałam prawdziwych świąt od diagnozy raka. Wiem że to wszystko niemożliwe, ale chce mieć takie święta jak kiedyś i chce przestać patrzeć na zdrowych ludzi z zazdrością, chce żeby ktoś mi powiedział że przestaje się być pacjentem onkologicznym i że tężyczka to nie choroba przewlekła...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1491
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
pieprzone ruminacje nie dają mi życ...
Mistrz 2021 (L)
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Magda, Ty na każde rozwiązanie znajdziesz, co najmniej kilka problemów.magda10 pisze: ↑27 grudnia 2022, o 09:25Ostatnio jestem coraz mniej wierzaca, poza tym jestem umysłem ścisłymArni pisze: ↑27 grudnia 2022, o 07:08Pooglądaj kanały Dotyk Boga na YT Michała Swiderskiego. Tam niemożliwe staje się możliwe:)magda10 pisze: ↑26 grudnia 2022, o 19:38Muszę to napisać chociaż wiem że nikt mnie nie zrozumie. To były moje pierwsze samotne święta po śmierci mamy chociaż to nie ma aż takiego dużego znaczenia, bo nie miałam prawdziwych świąt od diagnozy raka. Wiem że to wszystko niemożliwe, ale chce mieć takie święta jak kiedyś i chce przestać patrzeć na zdrowych ludzi z zazdrością, chce żeby ktoś mi powiedział że przestaje się być pacjentem onkologicznym i że tężyczka to nie choroba przewlekła...
To jest Twój wybór, że tak żyjesz, chociaż bardzo chcesz wierzysz, że jest inaczej.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 331
- Rejestracja: 3 sierpnia 2020, o 13:16
Ostatnio w żadnej aptece nie było jednego z moich leków na tezyczke, jeśli nie będzie też zamiennika to mi się pogorszy, jestem zależna od leków, nie od siebie
- <G3>
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 25
- Rejestracja: 4 listopada 2018, o 18:59
Cześć wszystkim,
Kurde, jeszcze pół roku temu byłem cieszącym się, normalnie żyjącym gościem. Miałem wcześniej już do czynienia z zaburzeniem lękowym. Po kilku zmianach w życiu wyszedłem z tego. Do rzeczy poznałem dziewczynę, miała swoje problemy, była też bardzo miła i miała dobre serce. Spodobała mi się. Bardzo pomagałem jej przy rozwiązywaniu problemów. Mam wrażenie że się w tym zatraciłem. Niedawno zacząłem znów odczuwać symptomy zaburzenia... Niech to szlak, nie chce znów przez to przechodzić...
Kurde, jeszcze pół roku temu byłem cieszącym się, normalnie żyjącym gościem. Miałem wcześniej już do czynienia z zaburzeniem lękowym. Po kilku zmianach w życiu wyszedłem z tego. Do rzeczy poznałem dziewczynę, miała swoje problemy, była też bardzo miła i miała dobre serce. Spodobała mi się. Bardzo pomagałem jej przy rozwiązywaniu problemów. Mam wrażenie że się w tym zatraciłem. Niedawno zacząłem znów odczuwać symptomy zaburzenia... Niech to szlak, nie chce znów przez to przechodzić...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 17 sierpnia 2022, o 14:35
Cześć. Wygląda na to że poświęciłeś się bardzo dla drugiej osoby ale zapomniałeś jednocześnie o swoich potrzebach i spokoju. Niestety zaburzenie z którym się zmagamy ma tendencje do nawrotów. Nie chcę się wymądrzać ale siedzę w tym od lat. Teraz po raz kolejny wróciły gorsze dni. Był moment że nie wiedziałem co to lęk i nerwica przez 5 lat. Nie znaczy jednak że tak będzie u Ciebie. Bierzesz jakieś leki czy radzisz sobie bez nich. A jak kontakt z psychiatrą lub psychologiem? Jak masz jakieś pytania lub mogę w czymś pomóc mentalnie to wal jak w dym. Sam potrzebuje teraz kontaktu z kimś kto wie jak to jest
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
"Osoby posiadające mentalność ofiary charakteryzuje pesymizmem, użalaniem się nad sobą, tłumienie gniewu i przekonaniem, że życie znajduje się poza ich kontrolą. Ofiary obwiniają każdego dostępnego kozła ofiarnego (los, okoliczności, inne osoby, nawet przedmioty!) za swoje problemy i rozczarowania."magda10 pisze: ↑27 grudnia 2022, o 18:48Ostatnio w żadnej aptece nie było jednego z moich leków na tezyczke, jeśli nie będzie też zamiennika to mi się pogorszy, jestem zależna od leków, nie od siebie
Sugeruję wyjść z tej pozycji, niezależnie od obiektywnych problemów.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 331
- Rejestracja: 3 sierpnia 2020, o 13:16
Jak to zrobić jeśli się nie ma siły fizycznej? Nie mówię tu o zmęczeniu wynikającym z zaburzenia tylko zniszczeniu ciala przez choroby fizyczne, ich leczenie i pobyty w szpitaluKatja pisze: ↑28 grudnia 2022, o 11:10"Osoby posiadające mentalność ofiary charakteryzuje pesymizmem, użalaniem się nad sobą, tłumienie gniewu i przekonaniem, że życie znajduje się poza ich kontrolą. Ofiary obwiniają każdego dostępnego kozła ofiarnego (los, okoliczności, inne osoby, nawet przedmioty!) za swoje problemy i rozczarowania."
Sugeruję wyjść z tej pozycji, niezależnie od obiektywnych problemów.
- <G3>
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 25
- Rejestracja: 4 listopada 2018, o 18:59
Cześć,p-i-k-o pisze: ↑28 grudnia 2022, o 10:46Cześć. Wygląda na to że poświęciłeś się bardzo dla drugiej osoby ale zapomniałeś jednocześnie o swoich potrzebach i spokoju. Niestety zaburzenie z którym się zmagamy ma tendencje do nawrotów. Nie chcę się wymądrzać ale siedzę w tym od lat. Teraz po raz kolejny wróciły gorsze dni. Był moment że nie wiedziałem co to lęk i nerwica przez 5 lat. Nie znaczy jednak że tak będzie u Ciebie. Bierzesz jakieś leki czy radzisz sobie bez nich. A jak kontakt z psychiatrą lub psychologiem? Jak masz jakieś pytania lub mogę w czymś pomóc mentalnie to wal jak w dym. Sam potrzebuje teraz kontaktu z kimś kto wie jak to jest
Dzięki za odpowiedź, wracam do terapeuty na zajęcia, bo będzie mi potrzebny teraz.
Wiesz co jeśli chodzi o depresję i nerwicę, to mam takie wrażenie że nie jest ona naszym wrogiem tylko przyjacielem. Chcę tylko zaznaczyć że są to moje przemyślenia gdzie mogę się mylić. Może brzmi to dziwnie, ale zwróćcie wszyscy uwagę że gdyby nie zaburzenie to dalej by się tkwiło w czymś co nas niszczy. Ci którzy wyszli z zaburzeń dokonali niezbędnych zmian w życiu. Dopiero wtedy zaburzenie zniknęło. Tak więc depresja i nerwica jest informacją zwrotną od ciała, że robimy coś źle. Umysł można oszukać, natomiast ciało zawsze mówi prawdę. Dopiero gdy przestaniemy się pakować w głupoty tzn toksyczna praca, relacje, styl życia, używki to wtedy zaburzenie nie powinno wrócić.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 381
- Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09
Magda jesteś niesamowita, na wszystko znajdziesz argument na nie, żeby tylko nic nie zmienić. Zastanów się nad tym. Udostępnij chociaż jeden post w którym bierzesz odpowiedzialność za takie życie jakie masz. To Twoje życie, uzalanie się nad sobą nic absolutnie nie zmieni, tak samo jak szukanie winnych, obwiniasz lekarzy, chorobę i co Ci to daje? Masz jakąś ulgę z tego? Chociaż na chwilę? Zastanów się co możesz zrobić z tym co masz. Z takim życiem jakie masz? Co zrobiłaś żeby poczuć się lepiej przez te lata? Jakie metody poprawy samopoczucia zastosowałaś?magda10 pisze: ↑28 grudnia 2022, o 11:39Jak to zrobić jeśli się nie ma siły fizycznej? Nie mówię tu o zmęczeniu wynikającym z zaburzenia tylko zniszczeniu ciala przez choroby fizyczne, ich leczenie i pobyty w szpitaluKatja pisze: ↑28 grudnia 2022, o 11:10"Osoby posiadające mentalność ofiary charakteryzuje pesymizmem, użalaniem się nad sobą, tłumienie gniewu i przekonaniem, że życie znajduje się poza ich kontrolą. Ofiary obwiniają każdego dostępnego kozła ofiarnego (los, okoliczności, inne osoby, nawet przedmioty!) za swoje problemy i rozczarowania."
Sugeruję wyjść z tej pozycji, niezależnie od obiektywnych problemów.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 331
- Rejestracja: 3 sierpnia 2020, o 13:16
Chodziłam do kilku psychologów ale po każdym nowym pobycie w szpitalu wszystko wracalo do punktu wyjścia. Poza tym zajmowałam się wieloma rzeczami, które kiedyś lubiłam, np oglądaniem sportu, oraz nowymi, np szydelkowaniem, ale wszystko przeslaniaja choroby i to nie sprawia przyjemnościZumba pisze: ↑28 grudnia 2022, o 15:52Magda jesteś niesamowita, na wszystko znajdziesz argument na nie, żeby tylko nic nie zmienić. Zastanów się nad tym. Udostępnij chociaż jeden post w którym bierzesz odpowiedzialność za takie życie jakie masz. To Twoje życie, uzalanie się nad sobą nic absolutnie nie zmieni, tak samo jak szukanie winnych, obwiniasz lekarzy, chorobę i co Ci to daje? Masz jakąś ulgę z tego? Chociaż na chwilę? Zastanów się co możesz zrobić z tym co masz. Z takim życiem jakie masz? Co zrobiłaś żeby poczuć się lepiej przez te lata? Jakie metody poprawy samopoczucia zastosowałaś?magda10 pisze: ↑28 grudnia 2022, o 11:39Jak to zrobić jeśli się nie ma siły fizycznej? Nie mówię tu o zmęczeniu wynikającym z zaburzenia tylko zniszczeniu ciala przez choroby fizyczne, ich leczenie i pobyty w szpitaluKatja pisze: ↑28 grudnia 2022, o 11:10
"Osoby posiadające mentalność ofiary charakteryzuje pesymizmem, użalaniem się nad sobą, tłumienie gniewu i przekonaniem, że życie znajduje się poza ich kontrolą. Ofiary obwiniają każdego dostępnego kozła ofiarnego (los, okoliczności, inne osoby, nawet przedmioty!) za swoje problemy i rozczarowania."
Sugeruję wyjść z tej pozycji, niezależnie od obiektywnych problemów.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 578
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Raz spotkałem takiego koleżkę przyjaciela w przeszłości i bardzo cierpiał ale teraz Teraz teraz myślę że jest wszystko Ok Miłość ...



Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 381
- Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09
Jak długo robiłaś te rzeczy które kiedyś sprawiały przyjemność a teraz już nie?magda10 pisze: ↑28 grudnia 2022, o 16:55Chodziłam do kilku psychologów ale po każdym nowym pobycie w szpitalu wszystko wracalo do punktu wyjścia. Poza tym zajmowałam się wieloma rzeczami, które kiedyś lubiłam, np oglądaniem sportu, oraz nowymi, np szydelkowaniem, ale wszystko przeslaniaja choroby i to nie sprawia przyjemnościZumba pisze: ↑28 grudnia 2022, o 15:52Magda jesteś niesamowita, na wszystko znajdziesz argument na nie, żeby tylko nic nie zmienić. Zastanów się nad tym. Udostępnij chociaż jeden post w którym bierzesz odpowiedzialność za takie życie jakie masz. To Twoje życie, uzalanie się nad sobą nic absolutnie nie zmieni, tak samo jak szukanie winnych, obwiniasz lekarzy, chorobę i co Ci to daje? Masz jakąś ulgę z tego? Chociaż na chwilę? Zastanów się co możesz zrobić z tym co masz. Z takim życiem jakie masz? Co zrobiłaś żeby poczuć się lepiej przez te lata? Jakie metody poprawy samopoczucia zastosowałaś?