podejrzane jest to wysokie ciśnienie i częste latanie z pęcherzem, warto byłoby udać się do lekarza i zrobić ogólne badania krwi i moczu, żeby wykluczyć problem z nerkami

Ale jak tak reaguje na stres. A dokładnie w tym momencie gdy stres zaczyna schodzić. Normalnie jak nic się nie dzieje to przez 8 godzin pracy biegam z pęcherzem 1-2 razy. Po powrocie do domu nie liczę, ale też pewnie nie więcej jak 4-5. Raz na jakiś czas mnie obudzi pęcherz w nocy. I tyle. Raczej nie dopatruje się tutaj problemu.

zaburzony86 pisze: ↑

22 grudnia 2022, o 13:33

Ale jak tak reaguje na stres. A dokładnie w tym momencie gdy stres zaczyna schodzić. Normalnie jak nic się nie dzieje to przez 8 godzin pracy biegam z pęcherzem 1-2 razy. Po powrocie do domu nie liczę, ale też pewnie nie więcej jak 4-5. Raz na jakiś czas mnie obudzi pęcherz w nocy. I tyle. Raczej nie dopatruje się tutaj problemu.

Hej, też moim zdaniem, sprawa pęcherza to typowa nerwicowa rzecz lub objaw towarzyszący atakowi paniki. Ja mam to samo przy ataku paniki, potrafię dosłownie przez całą noc co 15 minut chodzić siku (nie wiem, skąd się wgl bierze ten płyn jeszcze ). Tak samo uderzenia gorąca, a potem uczucie chłodu, że aż Cie trzęsie. Można leżeć pod toną kocow, a i tak nic nie rozgrzewa. To wszystko to naturalna reakcja organizmu na lęk. Nie wkręcajcie proszę kolegi w problemy z nerkami

170/110 to nie jest normalne ciśnienie, nawet w trakcie wysiłku

Zrub badania będziesz miał się czym podeprzeć ją mam identycznie z moczem czasami wydaje mi się że się nie stresuje a co 2 godz prze na siku i wtedy uświadamia sobie ze jestem spięty

Ups sorki za ortografię:)

Tak dawno nie czulam tak mocnego leku jak dzisiaj… To pewnie przez swieta, zmiana otoczenia, sytuacji i te mysli ze przez kilka dni bede tak musiala siedziec i siedziec…Ciezko mi dzisiaj wytrzymac ten lek, a juz serio dawno go nie bylo

morphifry pisze: ↑

24 grudnia 2022, o 11:50

Tak dawno nie czulam tak mocnego leku jak dzisiaj… To pewnie przez swieta, zmiana otoczenia, sytuacji i te mysli ze przez kilka dni bede tak musiala siedziec i siedziec…Ciezko mi dzisiaj wytrzymac ten lek, a juz serio dawno go nie bylo

Współczuję:( ale pomyśl sobie, że to minie, nigdy nie trwa w nieskończoność. Może nawet uspokoi się szybciej niż zazwyczaj?

Macie jakieś doświadczenia lub wiedzę na temat nerwica lękowa a alkohol ? Jak to działa na człowieka , czy są jazdy jakieś większe później. Cierpię na nerwice od 3 lat . Kiedyś jak się napiłem to na drugi dzien normalnie albo jakiś tam kac ,a teraz to jest jakiś kosmos. Denerwuje się, mam wrażenie, że coś mi jest ,albo ,że przez to że wypiłem coś mi się stanie.nie wiem czy to już tak będzie zawsze po alkoholu. Macie jakieś swoje doświadczenia, odczucia ,albo czy jakoś można temu zapobiec

Witam, brak ktoś paroksetyne i miał problem z prądami w ciele? Zazwyczaj dopadają mnie gdzieś przed wzięciem tabletki a później się uspokaja albo jak jestem chory i gorączkuje to prądy mam cały dzień. Przeszywają mi całe ciało, gdy ruszam oczami w prawo lub w lewo oraz gdy ruszam głowa, czasami lekko mnie przyćmiewa jak mnie walnie porządnie. Miał ktoś taki przypadek biorąc paroksetyne?

Gdy po raz pierwszy wziąłem sertralinę (Asertin) ponad 2 lata temu, miałem wrażenie, że też miałem jakieś drobne wyładowania, ale wtedy się przestraszyłem i odstawiłem...
Co ciekawe, gdy aktualnie robię drugie podejście, nie zaobserwowałem takiego uczucia ponownie.

Sanity pisze: ↑

25 grudnia 2022, o 17:08

Witam, brak ktoś paroksetyne i miał problem z prądami w ciele? Zazwyczaj dopadają mnie gdzieś przed wzięciem tabletki a później się uspokaja albo jak jestem chory i gorączkuje to prądy mam cały dzień. Przeszywają mi całe ciało, gdy ruszam oczami w prawo lub w lewo oraz gdy ruszam głowa, czasami lekko mnie przyćmiewa jak mnie walnie porządnie. Miał ktoś taki przypadek biorąc paroksetyne?

Ja miałam przy odstawianiu, brałam seroxat i było to ujęte nawet w ulotce z tego co pamiętam. Także nie stresuj się, efekt uboczny leku ale nie szkodzi na nic.

B9b9 pisze: ↑

25 grudnia 2022, o 13:14

Macie jakieś doświadczenia lub wiedzę na temat nerwica lękowa a alkohol ? Jak to działa na człowieka , czy są jazdy jakieś większe później. Cierpię na nerwice od 3 lat . Kiedyś jak się napiłem to na drugi dzien normalnie albo jakiś tam kac ,a teraz to jest jakiś kosmos. Denerwuje się, mam wrażenie, że coś mi jest ,albo ,że przez to że wypiłem coś mi się stanie.nie wiem czy to już tak będzie zawsze po alkoholu. Macie jakieś swoje doświadczenia, odczucia ,albo czy jakoś można temu zapobiec

Boję się pić oczywiście ale jak już się napije to działa na mnie jak benzo tzn uspokajam się i czuje się rozluźniona, nigdy nie pije dużo. Następnego dnia miewam minimalne kasę i to jak się czuje nerwicowo zależy od tego czy powiem sobie "piłam mam kaca więc czuje się gorzej jak wszyscy ludzie w takiej sytuacji" czy zacznę analizować "kurde źle się czuję, coś mi jest na bank bo piłam". Także wszystko zależy od Twojego nastawienia. Jeśli sięgasz po alko to już przed wypiciem nastaw się ze będzie gorzej następnego dnia bo tak to działa na większość ludzi, tylko od Ciebie zależy czy wkręcisz się w nerwicowa analizę i od gorszego samopoczucia zaczniesz wkręcać sobie w miejsce kaca udar, zawal czy cokolwiek innego. Pewnie kiedyś jak już się odburzymy będzie normalnie kac i tyle. Pozdrawiam

Miał ktoś was taki objaw jak krzyki/krzyk, narastający hałas w głowie? Nie potrafię tego określić. Szum w głowie.

Parę dni temu, nad ranem, gdy się już wybudzałem, usłyszałem jak jakaś osoba stojąca nade mną powiedziała do mnie coś na głos, nikogo jednak nie było...
Pomyślałem, no tak, teraz oprócz skutków ubocznych SSRI, dojdzie mi jeszcze schizofrenia.