Nawet lekarz powiedział że z tężyczka się gorzej zyjeKatja pisze: ↑1 grudnia 2022, o 15:58Twoim głównym problemem, wcale nie jest tężyczka, tylko psychika. Typowe przy nerwicach (i neurotyzmie w ogóle ) poczucie krzywdy, z którym nie potrafisz się uporać.magda10 pisze: ↑30 listopada 2022, o 11:35Ostatnio źle się czułam i pojechałam na sor, badania wykazały znowu maly spadek wapnia zjonizowanego i potas na granicy i dali mi kroplowki, a lekarz mi powiedział, że gdyby nie wycieli mi tarczycy, to bym umarła, a teraz żyje tylko gorzej, z tezyczka. A ja gdybym wiedziała że ja będę miała, to bym wolała umrzeć na operacji. Nie chce żeby moje życie zależało od tego czy wezmę tabletki wapnia, nie chce go ciągle badać i dostawać kroplowke....
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
magda10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 332
- Rejestracja: 3 sierpnia 2020, o 13:16
-
Katja
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
No pewnie, że nie lepiej, ale powtórzę jeszcze raz, Twoim główym problemem jest psychika i dlatego sypie Ci się zdrowie.magda10 pisze: ↑1 grudnia 2022, o 20:20Nawet lekarz powiedział że z tężyczka się gorzej zyjeKatja pisze: ↑1 grudnia 2022, o 15:58Twoim głównym problemem, wcale nie jest tężyczka, tylko psychika. Typowe przy nerwicach (i neurotyzmie w ogóle ) poczucie krzywdy, z którym nie potrafisz się uporać.magda10 pisze: ↑30 listopada 2022, o 11:35Ostatnio źle się czułam i pojechałam na sor, badania wykazały znowu maly spadek wapnia zjonizowanego i potas na granicy i dali mi kroplowki, a lekarz mi powiedział, że gdyby nie wycieli mi tarczycy, to bym umarła, a teraz żyje tylko gorzej, z tezyczka. A ja gdybym wiedziała że ja będę miała, to bym wolała umrzeć na operacji. Nie chce żeby moje życie zależało od tego czy wezmę tabletki wapnia, nie chce go ciągle badać i dostawać kroplowke....
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
magda10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 332
- Rejestracja: 3 sierpnia 2020, o 13:16
-
sosna70
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: 28 listopada 2022, o 18:19
hej kochani....dzisiaj mam zły dzień serce wali 120 i nawet po propranololu nie spada, czuje drżenie wewnętrzne i strach... oczywiście ciągle mierze puls i sie nakręcam, jestem tym zmęczona serce głośno łupie... nie wiem jak sobie to wszystko przetłumaczyc zaczął mi nawet drgać prawy policzek nad górna wargą... co mam sobie powiedzieć, jak sobie wytłumaczyc, zeby sie uspokoić?
-
basia123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
A długo już mierzysz się z nerwica? Długo te somaty trwaja?sosna70 pisze: ↑1 grudnia 2022, o 21:45hej kochani....dzisiaj mam zły dzień serce wali 120 i nawet po propranololu nie spada, czuje drżenie wewnętrzne i strach... oczywiście ciągle mierze puls i sie nakręcam, jestem tym zmęczona serce głośno łupie... nie wiem jak sobie to wszystko przetłumaczyc zaczął mi nawet drgać prawy policzek nad górna wargą... co mam sobie powiedzieć, jak sobie wytłumaczyc, zeby sie uspokoić?
-
sosna70
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: 28 listopada 2022, o 18:19
puls skaczący to od roku gdzieś, wcześniej było mierzenie ciśnienia, oraz strach przed wyjściem z domu, że zemdleję, zasłabnę, zwymiotuje itp....tamte wyrzuciłam z umysłu to przyszło mierzenie pulsu, wsłuchiwanie sie w niego i ataki paniki .... że napewno cos mi jest, mimo iz niedawo robiono mi badania serca...zauważyłam , że nawet muzyka , gdzie słyszę jednostajne dudnienie, przypominające bicie serca mnie przeraża...basia123 pisze: ↑1 grudnia 2022, o 22:06A długo już mierzysz się z nerwica? Długo te somaty trwaja?sosna70 pisze: ↑1 grudnia 2022, o 21:45hej kochani....dzisiaj mam zły dzień serce wali 120 i nawet po propranololu nie spada, czuje drżenie wewnętrzne i strach... oczywiście ciągle mierze puls i sie nakręcam, jestem tym zmęczona serce głośno łupie... nie wiem jak sobie to wszystko przetłumaczyc zaczął mi nawet drgać prawy policzek nad górna wargą... co mam sobie powiedzieć, jak sobie wytłumaczyc, zeby sie uspokoić?
-
Katja
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Wszyscy chcą być młodzi, piękni i zdrowi na zawsze, ale nie będą. Ja też bym wolała nie robić miliona badań w przyszłym tygodniu, ale będę musiała. Na kogo mam się za to obrazić i kogo tym skrzywdzę? Ten Twój żal, gorycz, kogo krzywdzi? Tych wstrętnych lekarzy, co masz do nich żal, czy Ciebie?
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
magda10
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 332
- Rejestracja: 3 sierpnia 2020, o 13:16
Większość osób tutaj ma wybór czy iść do lekarza albo na badania, a ja muszę to robić, nie chce tej różnicy. Poza tym to czy żyje zależy od głupiego wapna i hormonów w tabletce, gdy zabraknie ich w aptece będzie koniec, nie mogę znieść tej zależności. A na myśl o akceptacji tego robi mi sie prawdziwie niedobrze. Co dziwne akceptuję to ze mam nerwice i nie wstydzę się o niej mówić, a wstydzę się mówić ludziom o raku i tężyczce
- zosialach
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40
Czasami czujemy się źle, bo czujemy się źlesosna70 pisze: ↑1 grudnia 2022, o 21:45hej kochani....dzisiaj mam zły dzień serce wali 120 i nawet po propranololu nie spada, czuje drżenie wewnętrzne i strach... oczywiście ciągle mierze puls i sie nakręcam, jestem tym zmęczona serce głośno łupie... nie wiem jak sobie to wszystko przetłumaczyc zaczął mi nawet drgać prawy policzek nad górna wargą... co mam sobie powiedzieć, jak sobie wytłumaczyc, zeby sie uspokoić?
Pogodą sobie tłumacz, ciśnienie jest wysokie
-
basia123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
Ja wcześniej przez rok miałam zawroty głowy, dusznosci. Właściwie takie delikatne dusznoscu o zawroty głowy miewałam już od kilku lat. Rok temu doszły straszne bóle nóg i ktegidkupa, karku. I ciągle przelykalam ślinę. Zachorowałam na civid i po cividzue zaczęła Sue jazda bez trzymanki. Brak czucua pleciw, rąk, brak czucua podczas polykania, brak czucia twarzy. Wrażenie jakby ciało było lekkie. Ciągle uczucie słabnięcia, odpływania. Milion badań chyba z 10 różnych specjalistów. Trwało to z 8 miesięcy, w wakacje posranowilM że wracam do pracy, od września pracuje, jest lepiej, ale naprawdę bywają ogromne kryzysy. Niestety nerwica chyba ma to do siebie że atakuje z każdej strony. Ja zribilam tak, poszłam na terapię żeby Sue trochę odbić, od września zapisałam się na forum, aby wymuenuc Sue doświadczeniami. Czytam forum, próbuje ciągle z akceptacja, obejrzałam filmiki o odbutzajiu, zaczynam wracać fo aktywności fizycznej, vo najważniejsze wychodze z domu mimo wszystko i chodzę do pracy. Niestety raz gorzej raz lepiej, ale pół roku temu wogole z domu nie wychodziłam. Więc dla mnie to duży postęp. Życzę powodzenia, dasz radę, tylko musisz znaleźć swój sposób.sosna70 pisze: ↑1 grudnia 2022, o 22:37puls skaczący to od roku gdzieś, wcześniej było mierzenie ciśnienia, oraz strach przed wyjściem z domu, że zemdleję, zasłabnę, zwymiotuje itp....tamte wyrzuciłam z umysłu to przyszło mierzenie pulsu, wsłuchiwanie sie w niego i ataki paniki .... że napewno cos mi jest, mimo iz niedawo robiono mi badania serca...zauważyłam , że nawet muzyka , gdzie słyszę jednostajne dudnienie, przypominające bicie serca mnie przeraża...basia123 pisze: ↑1 grudnia 2022, o 22:06A długo już mierzysz się z nerwica? Długo te somaty trwaja?sosna70 pisze: ↑1 grudnia 2022, o 21:45hej kochani....dzisiaj mam zły dzień serce wali 120 i nawet po propranololu nie spada, czuje drżenie wewnętrzne i strach... oczywiście ciągle mierze puls i sie nakręcam, jestem tym zmęczona serce głośno łupie... nie wiem jak sobie to wszystko przetłumaczyc zaczął mi nawet drgać prawy policzek nad górna wargą... co mam sobie powiedzieć, jak sobie wytłumaczyc, zeby sie uspokoić?
- zosialach
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40
Ja wcześniej przez rok miałam zawroty głowy, dusznosci. Właściwie takie delikatne dusznoscu o zawroty głowy miewałam już od kilku lat. Rok temu doszły straszne bóle nóg i ktegidkupa, karku. I ciągle przelykalam ślinę. Zachorowałam na civid i po cividzue zaczęła Sue jazda bez trzymanki. Brak czucua pleciw, rąk, brak czucua podczas polykania, brak czucia twarzy. Wrażenie jakby ciało było lekkie. Ciągle uczucie słabnięcia, odpływania. Milion badań chyba z 10 różnych specjalistów. Trwało to z 8 miesięcy, w wakacje posranowilM że wracam do pracy, od września pracuje, jest lepiej, ale naprawdę bywają ogromne kryzysy. Niestety nerwica chyba ma to do siebie że atakuje z każdej strony. Ja zribilam tak, poszłam na terapię żeby Sue trochę odbić, od września zapisałam się na forum, aby wymuenuc Sue doświadczeniami. Czytam forum, próbuje ciągle z akceptacja, obejrzałam filmiki o odbutzajiu, zaczynam wracać fo aktywności fizycznej, vo najważniejsze wychodze z domu mimo wszystko i chodzę do pracy. Niestety raz gorzej raz lepiej, ale pół roku temu wogole z domu nie wychodziłam. Więc dla mnie to duży postęp. Życzę powodzenia, dasz radę, tylko musisz znaleźć swój sposób. 


[/quote]
Hej, jak poradziłaś sobie z bólami nóg i kręgosłupa?
Mnie takie bóle nawiedzają już od miesiąca, zaczęłam trochę jogi, trochę chodzę do fizjo, trochę maścią mazne, ale niestety nie pomaga..
[/quote]
Hej, jak poradziłaś sobie z bólami nóg i kręgosłupa?
Mnie takie bóle nawiedzają już od miesiąca, zaczęłam trochę jogi, trochę chodzę do fizjo, trochę maścią mazne, ale niestety nie pomaga..
-
basia123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
zosialach pisze: ↑2 grudnia 2022, o 08:00Ja wcześniej przez rok miałam zawroty głowy, dusznosci. Właściwie takie delikatne dusznoscu o zawroty głowy miewałam już od kilku lat. Rok temu doszły straszne bóle nóg i ktegidkupa, karku. I ciągle przelykalam ślinę. Zachorowałam na civid i po cividzue zaczęła Sue jazda bez trzymanki. Brak czucua pleciw, rąk, brak czucua podczas polykania, brak czucia twarzy. Wrażenie jakby ciało było lekkie. Ciągle uczucie słabnięcia, odpływania. Milion badań chyba z 10 różnych specjalistów. Trwało to z 8 miesięcy, w wakacje posranowilM że wracam do pracy, od września pracuje, jest lepiej, ale naprawdę bywają ogromne kryzysy. Niestety nerwica chyba ma to do siebie że atakuje z każdej strony. Ja zribilam tak, poszłam na terapię żeby Sue trochę odbić, od września zapisałam się na forum, aby wymuenuc Sue doświadczeniami. Czytam forum, próbuje ciągle z akceptacja, obejrzałam filmiki o odbutzajiu, zaczynam wracać fo aktywności fizycznej, vo najważniejsze wychodze z domu mimo wszystko i chodzę do pracy. Niestety raz gorzej raz lepiej, ale pół roku temu wogole z domu nie wychodziłam. Więc dla mnie to duży postęp. Życzę powodzenia, dasz radę, tylko musisz znaleźć swój sposób.![]()
Hej, jak poradziłaś sobie z bólami nóg i kręgosłupa?
Mnie takie bóle nawiedzają już od miesiąca, zaczęłam trochę jogi, trochę chodzę do fizjo, trochę maścią mazne, ale niestety nie pomaga..
[/quote]
Bole nóg właściwie ustąpiły jak przestałam Sue tak mocno spinać, bóle kręgosłupa są naprzemiennie właśnie z tym takim dziwnym rozlyznianuem Sue brakiem czucua. Zaczęłam ćwiczyć na jregislyp i chodzę do fizjoterapeuty na masaz i dostaje takie cwiczenua na rozliznusnie i spinanie muesni. Ja mislambole miesni straszne przez pół roku, zanim dowiedziałam się że to nerwica to biegałam od lekarza do lekarza. Także duzo ruchu, ćwiczeń,masaż i najważniejsze akceptacja (Z TYM JEST TROCHE GORZEJ)
-
AngieNa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 138
- Rejestracja: 9 października 2022, o 18:18
zosialach pisze: ↑2 grudnia 2022, o 08:00Ja wcześniej przez rok miałam zawroty głowy, dusznosci. Właściwie takie delikatne dusznoscu o zawroty głowy miewałam już od kilku lat. Rok temu doszły straszne bóle nóg i ktegidkupa, karku. I ciągle przelykalam ślinę. Zachorowałam na civid i po cividzue zaczęła Sue jazda bez trzymanki. Brak czucua pleciw, rąk, brak czucua podczas polykania, brak czucia twarzy. Wrażenie jakby ciało było lekkie. Ciągle uczucie słabnięcia, odpływania. Milion badań chyba z 10 różnych specjalist
Najgorsze, to mimo tych objawów wyjść do ludzi i pokazać samemu sobie, że da się radę. To kosztuje naprawdę wiele samozaparcia, ale każdy "wygrany" dzień, tylko utwierdza w przekonaniu, że to co się dzieje z naszym ciałem to nie choroba ciała tylko nerwica. Gdyby sama tego nie doświadczyła, to życiu bym nie uwierzyła, że samo napięcie, pobudzenie układu nerwowego stresem może dawać takie różne i silne objawy.
Świetnie sobie radzisz i jesteś naprawdę dzielna, tylko tak dalej
-
basia123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
Masz rację gdybym sama tego nie doświadczyła to rzeczywiście trudno uwierzyć że to nerwica. Ja jeszcze czasami się łapie na tym że podczas nasilenia objawoq dopadają mnie myśli a może to nie nerwica. CzasamiAngieNa pisze: ↑2 grudnia 2022, o 09:58zosialach pisze: ↑2 grudnia 2022, o 08:00Ja wcześniej przez rok miałam zawroty głowy, dusznosci. Właściwie takie delikatne dusznoscu o zawroty głowy miewałam już od kilku lat. Rok temu doszły straszne bóle nóg i ktegidkupa, karku. I ciągle przelykalam ślinę. Zachorowałam na civid i po cividzue zaczęła Sue jazda bez trzymanki. Brak czucua pleciw, rąk, brak czucua podczas polykania, brak czucia twarzy. Wrażenie jakby ciało było lekkie. Ciągle uczucie słabnięcia, odpływania. Milion badań chyba z 10 różnych specjalist
Najgorsze, to mimo tych objawów wyjść do ludzi i pokazać samemu sobie, że da się radę. To kosztuje naprawdę wiele samozaparcia, ale każdy "wygrany" dzień, tylko utwierdza w przekonaniu, że to co się dzieje z naszym ciałem to nie choroba ciała tylko nerwica. Gdyby sama tego nie doświadczyła, to życiu bym nie uwierzyła, że samo napięcie, pobudzenie układu nerwowego stresem może dawać takie różne i silne objawy.
Świetnie sobie radzisz i jesteś naprawdę dzielna, tylko tak dalej![]()
Podczas nasilenia objawów jest ciężko. I że te objawy utrzymują die tsk długo, są tak intensywne....
