basia123 pisze: ↑16 listopada 2022, o 20:07Dokladnie miałam to samo, przez miesiąc chodziłam w dresie, nie malowałam się, nic mnie nie cieszyło. Jejku ja na zakupy nie chodziłam przez 2 miesiące, męża wysyłałamZumba pisze: ↑16 listopada 2022, o 18:48Super! To też taki znak że się jest na dobrej drodze według mnie, umiesz się ucieszyć z takich normalnych spraw jak zakupy. Nie wiem jak bylo u Ciebie ale ja jak byłam tak totalnie pogrążona w lęku to o radości z takich spraw nie było mowy, takie sprawy były nieistotne jak zakupy, ciuchy, makijaż. Teraz widzę że się tym na nowo interesuje, właśnie zakupy, planowanie itd. To takie małe znaki normalnosci![]()
tak teraz jest inaczej, widzisz nie zwróciłam na to uwagi, fajnie .....
A ty chodzisz na terapię?
Typowo do psychoterapeuty nie, ale spotykam się raz w miesiącu z psychiatra który mnie wcześniej leczył llekami a teraz rozmawiamy, lekarz z prawdziwego zdarzenia. Wizyta nie trwa 5 tylko 45 minut i bardzo mnie dopinguje w tym żebym już nie wracała do leków. Proponuje różne rozwiązania, zwraca uwagę na tryb mojego życia, tłumaczy dokładnie co tam się w mózgu dzieje i dlaczego tak jest. To mi bardzo dużo daje bo czuje że jestem w dobrych rękach, w razie czego zawsze mówi mamy jeszcze leki które wiem że zadzialają ale to oostatecznosc. Nie chce już ich brać.
