Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
zosialach
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 150
Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40

16 listopada 2022, o 18:59

basia123 pisze:
16 listopada 2022, o 18:38
Zumba pisze:
16 listopada 2022, o 18:13
zosialach pisze:
16 listopada 2022, o 17:12



Albo spacer, albo zumba 😁
Ja próbowałam parę dni temu, ale jestem tak zastana, że sobie chyba jakiś mięsień albo ścięgno naciągnęłam, bo cholernie boli 🙊
Ja u siebie też widzę brak kondycji, nie mam czasu na aktywność fizyczną bo zajęta jestem umieraniem🤪🤣 A za każdym razem jak się poruszam, pójdę na rower z dziećmi, basen, cokolwiek to lepiej się czuję....ciężko czasem z tego bagienka sobie o tym przypomnieć. Nawet takie intensywne sprzątanie poprawia mój stan, tylko mobilizacja i pierwszy kroczek trudny. Systematyczność też się mnie nie trzyma. Mize mnie nerwica wkoncu tego nauczy, żeby systematycznie ćwiczyć.
No właśnie,mam ten sam problem, zero kondycji. Ale kupikam sobie kijki będę chodzić. Przynajmniej taki mam plan...😁😁😁 dobrze ze mam dzieci one mnie mobilizuja do tego żeby wychodzić. Ale poprawiłam sobie humor i kupilam ciuchy 😁😁 i odrazu lepiej się czuję....🤣🤣🤣

Też kupiłam sobie kijki, które użyłam całe dwa razy 😁
basia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14

16 listopada 2022, o 20:07

Zumba pisze:
16 listopada 2022, o 18:48
basia123 pisze:
16 listopada 2022, o 18:38
Zumba pisze:
16 listopada 2022, o 18:13


Ja u siebie też widzę brak kondycji, nie mam czasu na aktywność fizyczną bo zajęta jestem umieraniem🤪🤣 A za każdym razem jak się poruszam, pójdę na rower z dziećmi, basen, cokolwiek to lepiej się czuję....ciężko czasem z tego bagienka sobie o tym przypomnieć. Nawet takie intensywne sprzątanie poprawia mój stan, tylko mobilizacja i pierwszy kroczek trudny. Systematyczność też się mnie nie trzyma. Mize mnie nerwica wkoncu tego nauczy, żeby systematycznie ćwiczyć.
No właśnie,mam ten sam problem, zero kondycji. Ale kupikam sobie kijki będę chodzić. Przynajmniej taki mam plan...😁😁😁 dobrze ze mam dzieci one mnie mobilizuja do tego żeby wychodzić. Ale poprawiłam sobie humor i kupilam ciuchy 😁😁 i odrazu lepiej się czuję....🤣🤣🤣
Super! To też taki znak że się jest na dobrej drodze według mnie, umiesz się ucieszyć z takich normalnych spraw jak zakupy. Nie wiem jak bylo u Ciebie ale ja jak byłam tak totalnie pogrążona w lęku to o radości z takich spraw nie było mowy, takie sprawy były nieistotne jak zakupy, ciuchy, makijaż. Teraz widzę że się tym na nowo interesuje, właśnie zakupy, planowanie itd. To takie małe znaki normalnosci 🙂
Dokladnie miałam to samo, przez miesiąc chodziłam w dresie, nie malowałam się, nic mnie nie cieszyło. Jejku ja na zakupy nie chodziłam przez 2 miesiące, męża wysyłałam 😱😱 tak teraz jest inaczej, widzisz nie zwróciłam na to uwagi, fajnie .....😊😊 A ty chodzisz na terapię?
basia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14

16 listopada 2022, o 20:09

zosialach pisze:
16 listopada 2022, o 18:59
basia123 pisze:
16 listopada 2022, o 18:38
Zumba pisze:
16 listopada 2022, o 18:13


Ja u siebie też widzę brak kondycji, nie mam czasu na aktywność fizyczną bo zajęta jestem umieraniem🤪🤣 A za każdym razem jak się poruszam, pójdę na rower z dziećmi, basen, cokolwiek to lepiej się czuję....ciężko czasem z tego bagienka sobie o tym przypomnieć. Nawet takie intensywne sprzątanie poprawia mój stan, tylko mobilizacja i pierwszy kroczek trudny. Systematyczność też się mnie nie trzyma. Mize mnie nerwica wkoncu tego nauczy, żeby systematycznie ćwiczyć.
No właśnie,mam ten sam problem, zero kondycji. Ale kupikam sobie kijki będę chodzić. Przynajmniej taki mam plan...😁😁😁 dobrze ze mam dzieci one mnie mobilizuja do tego żeby wychodzić. Ale poprawiłam sobie humor i kupilam ciuchy 😁😁 i odrazu lepiej się czuję....🤣🤣🤣

Też kupiłam sobie kijki, które użyłam całe dwa razy 😁
No właśnie moja kuzynka mnie namówiła na nie, mamy razem chodzić więc może mnie to zmobilizuje....🤔
Zumba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 381
Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09

16 listopada 2022, o 22:05

basia123 pisze:
16 listopada 2022, o 20:07
Zumba pisze:
16 listopada 2022, o 18:48
basia123 pisze:
16 listopada 2022, o 18:38


No właśnie,mam ten sam problem, zero kondycji. Ale kupikam sobie kijki będę chodzić. Przynajmniej taki mam plan...😁😁😁 dobrze ze mam dzieci one mnie mobilizuja do tego żeby wychodzić. Ale poprawiłam sobie humor i kupilam ciuchy 😁😁 i odrazu lepiej się czuję....🤣🤣🤣
Super! To też taki znak że się jest na dobrej drodze według mnie, umiesz się ucieszyć z takich normalnych spraw jak zakupy. Nie wiem jak bylo u Ciebie ale ja jak byłam tak totalnie pogrążona w lęku to o radości z takich spraw nie było mowy, takie sprawy były nieistotne jak zakupy, ciuchy, makijaż. Teraz widzę że się tym na nowo interesuje, właśnie zakupy, planowanie itd. To takie małe znaki normalnosci 🙂
Dokladnie miałam to samo, przez miesiąc chodziłam w dresie, nie malowałam się, nic mnie nie cieszyło. Jejku ja na zakupy nie chodziłam przez 2 miesiące, męża wysyłałam 😱😱 tak teraz jest inaczej, widzisz nie zwróciłam na to uwagi, fajnie .....😊😊 A ty chodzisz na terapię?

Typowo do psychoterapeuty nie, ale spotykam się raz w miesiącu z psychiatra który mnie wcześniej leczył llekami a teraz rozmawiamy, lekarz z prawdziwego zdarzenia. Wizyta nie trwa 5 tylko 45 minut i bardzo mnie dopinguje w tym żebym już nie wracała do leków. Proponuje różne rozwiązania, zwraca uwagę na tryb mojego życia, tłumaczy dokładnie co tam się w mózgu dzieje i dlaczego tak jest. To mi bardzo dużo daje bo czuje że jestem w dobrych rękach, w razie czego zawsze mówi mamy jeszcze leki które wiem że zadzialają ale to oostatecznosc. Nie chce już ich brać.
basia123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14

16 listopada 2022, o 22:39

Zumba pisze:
16 listopada 2022, o 22:05
basia123 pisze:
16 listopada 2022, o 20:07
Zumba pisze:
16 listopada 2022, o 18:48


Super! To też taki znak że się jest na dobrej drodze według mnie, umiesz się ucieszyć z takich normalnych spraw jak zakupy. Nie wiem jak bylo u Ciebie ale ja jak byłam tak totalnie pogrążona w lęku to o radości z takich spraw nie było mowy, takie sprawy były nieistotne jak zakupy, ciuchy, makijaż. Teraz widzę że się tym na nowo interesuje, właśnie zakupy, planowanie itd. To takie małe znaki normalnosci 🙂
Dokladnie miałam to samo, przez miesiąc chodziłam w dresie, nie malowałam się, nic mnie nie cieszyło. Jejku ja na zakupy nie chodziłam przez 2 miesiące, męża wysyłałam 😱😱 tak teraz jest inaczej, widzisz nie zwróciłam na to uwagi, fajnie .....😊😊 A ty chodzisz na terapię?

Typowo do psychoterapeuty nie, ale spotykam się raz w miesiącu z psychiatra który mnie wcześniej leczył llekami a teraz rozmawiamy, lekarz z prawdziwego zdarzenia. Wizyta nie trwa 5 tylko 45 minut i bardzo mnie dopinguje w tym żebym już nie wracała do leków. Proponuje różne rozwiązania, zwraca uwagę na tryb mojego życia, tłumaczy dokładnie co tam się w mózgu dzieje i dlaczego tak jest. To mi bardzo dużo daje bo czuje że jestem w dobrych rękach, w razie czego zawsze mówi mamy jeszcze leki które wiem że zadzialają ale to oostatecznosc. Nie chce już ich brać.
No to super, to ważne.... Ja mam wrażenie że moja terapia już nic nie wnosi do mojej nerwicy. Wydaje mi się że dużo więcej zdziałało forum, chociaż moja terapeutka jest fajna, dobrze się przy niej czuje. No zobaczymy, naeazie będę uczęszczać.... Ja brałam tylko prefabaline, nic więcej, boję Sue tych leków. Zumba bardzo dziękuję za wsparcie, to naprawdę budujące 😁😁😁
Zumba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 381
Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09

16 listopada 2022, o 23:14

basia123 pisze:
16 listopada 2022, o 22:39
Zumba pisze:
16 listopada 2022, o 22:05
basia123 pisze:
16 listopada 2022, o 20:07

Dokladnie miałam to samo, przez miesiąc chodziłam w dresie, nie malowałam się, nic mnie nie cieszyło. Jejku ja na zakupy nie chodziłam przez 2 miesiące, męża wysyłałam 😱😱 tak teraz jest inaczej, widzisz nie zwróciłam na to uwagi, fajnie .....😊😊 A ty chodzisz na terapię?

Typowo do psychoterapeuty nie, ale spotykam się raz w miesiącu z psychiatra który mnie wcześniej leczył llekami a teraz rozmawiamy, lekarz z prawdziwego zdarzenia. Wizyta nie trwa 5 tylko 45 minut i bardzo mnie dopinguje w tym żebym już nie wracała do leków. Proponuje różne rozwiązania, zwraca uwagę na tryb mojego życia, tłumaczy dokładnie co tam się w mózgu dzieje i dlaczego tak jest. To mi bardzo dużo daje bo czuje że jestem w dobrych rękach, w razie czego zawsze mówi mamy jeszcze leki które wiem że zadzialają ale to oostatecznosc. Nie chce już ich brać.
No to super, to ważne.... Ja mam wrażenie że moja terapia już nic nie wnosi do mojej nerwicy. Wydaje mi się że dużo więcej zdziałało forum, chociaż moja terapeutka jest fajna, dobrze się przy niej czuje. No zobaczymy, naeazie będę uczęszczać.... Ja brałam tylko prefabaline, nic więcej, boję Sue tych leków. Zumba bardzo dziękuję za wsparcie, to naprawdę budujące 😁😁😁
Ja tez dziękuję! 🙂 umiesz wspierać 😁
Ona123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 1 lutego 2017, o 08:02

17 listopada 2022, o 08:07

Witam Wszystkich
Moja historia jest długa, kiedyś już tu byłam. Nerwica, lęki, dd , które męczy mnie od kilku lat,coś okropnego. Wszystko to co na forum,co ludzie piszą typu objawy,odczucia itd to chyba mam.W każdym razie zgadza się większość. Ostatnio znowu mnie przycisnęło więcej,zauważyliśmy,że intensywniej mam tak co pewien czas. Nie ma tu konkretnego odstępu czasu,bo bywa nasilenie co dwa tygodnie ( zaznaczam,że ogólnie dd i lęki są non stop)co tydzień czy co któryś dzień. Jak przyplæcze się jakaś sytuacja jeszcze,czy choroba to już całkiem odlot. Sami wiecie,że to wszyto nawet ciężko opisać. Wczoraj znowu czytałam różne artykuły o dd...i wyczytałam..😑.. że " w tej chorobie (chodzi o dd) pamięć powoli zanika" .Jak to przeczytałam to po prostu myślę o tym, meczy mnie to i ogarnia dodatkowo lęk ( wspomnę jeszcze,że akurat moja kochana babcia cierpi teraz na pamięć i często mi się żali) dlatego mam pytanie,czy faktycznie traci się pamięć? Bo to,że w tym stanie ciężko się skupić, zebrać myśli, bądź natłok jest myśli,ale czy "powoli traci się pamięć"? Proszę o Wasze opinie,bo nie daje mi to spokoju,a dosyć się człowiek męczy.. dziękuję, pozdrawiam 🙂
Zumba
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 381
Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09

17 listopada 2022, o 08:33

Ona123 pisze:
17 listopada 2022, o 08:07
Witam Wszystkich
Moja historia jest długa, kiedyś już tu byłam. Nerwica, lęki, dd , które męczy mnie od kilku lat,coś okropnego. Wszystko to co na forum,co ludzie piszą typu objawy,odczucia itd to chyba mam.W każdym razie zgadza się większość. Ostatnio znowu mnie przycisnęło więcej,zauważyliśmy,że intensywniej mam tak co pewien czas. Nie ma tu konkretnego odstępu czasu,bo bywa nasilenie co dwa tygodnie ( zaznaczam,że ogólnie dd i lęki są non stop)co tydzień czy co któryś dzień. Jak przyplæcze się jakaś sytuacja jeszcze,czy choroba to już całkiem odlot. Sami wiecie,że to wszyto nawet ciężko opisać. Wczoraj znowu czytałam różne artykuły o dd...i wyczytałam..😑.. że " w tej chorobie (chodzi o dd) pamięć powoli zanika" .Jak to przeczytałam to po prostu myślę o tym, meczy mnie to i ogarnia dodatkowo lęk ( wspomnę jeszcze,że akurat moja kochana babcia cierpi teraz na pamięć i często mi się żali) dlatego mam pytanie,czy faktycznie traci się pamięć? Bo to,że w tym stanie ciężko się skupić, zebrać myśli, bądź natłok jest myśli,ale czy "powoli traci się pamięć"? Proszę o Wasze opinie,bo nie daje mi to spokoju,a dosyć się człowiek męczy.. dziękuję, pozdrawiam 🙂
Hej. To był artykuł naukowy? Ja się nie spotkałam z takimi informacjami...może chodziło o pamięć roboczą czyli taka tu i teraz bardziej w kontekście tego że koncentracja siada przy dd, a siada bo wiadomo mózg się broni i przyjmuje mniej bodźców ale wątpię żeby to się jakoś przekładalo np na wystąpienie Alzheimera. Nakręcanie się też napewno Ci nie pomoże ale to pewnie doskonale wiesz...
Awatar użytkownika
zosialach
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 150
Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40

17 listopada 2022, o 08:45

Ona123 pisze:
17 listopada 2022, o 08:07
Witam Wszystkich
Moja historia jest długa, kiedyś już tu byłam. Nerwica, lęki, dd , które męczy mnie od kilku lat,coś okropnego. Wszystko to co na forum,co ludzie piszą typu objawy,odczucia itd to chyba mam.W każdym razie zgadza się większość. Ostatnio znowu mnie przycisnęło więcej,zauważyliśmy,że intensywniej mam tak co pewien czas. Nie ma tu konkretnego odstępu czasu,bo bywa nasilenie co dwa tygodnie ( zaznaczam,że ogólnie dd i lęki są non stop)co tydzień czy co któryś dzień. Jak przyplæcze się jakaś sytuacja jeszcze,czy choroba to już całkiem odlot. Sami wiecie,że to wszyto nawet ciężko opisać. Wczoraj znowu czytałam różne artykuły o dd...i wyczytałam..😑.. że " w tej chorobie (chodzi o dd) pamięć powoli zanika" .Jak to przeczytałam to po prostu myślę o tym, meczy mnie to i ogarnia dodatkowo lęk ( wspomnę jeszcze,że akurat moja kochana babcia cierpi teraz na pamięć i często mi się żali) dlatego mam pytanie,czy faktycznie traci się pamięć? Bo to,że w tym stanie ciężko się skupić, zebrać myśli, bądź natłok jest myśli,ale czy "powoli traci się pamięć"? Proszę o Wasze opinie,bo nie daje mi to spokoju,a dosyć się człowiek męczy.. dziękuję, pozdrawiam 🙂

Internet ma to do siebie, że teraz strasznie trzeba weryfikowac informacje, które się w nim znajdzie. Ja mam wrażenie, że teraz każdy tlumok może napisać sobie co chce i absolutnie nie musi poprzeć swoich wypowiedzi realnymi badaniami, także to co przeczytałaś bralabym z dużym dystansem. Ja się nie spotkałam z takimi teoriami, swoja pierwszą styczność z DD miałam jak jeszcze chodziłam do podstawówki, nie dość że ten dzień pamiętam doskonale, to mojej pamięci ogólnej nie mam nic do zarzucenia 😉
Ona123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 1 lutego 2017, o 08:02

17 listopada 2022, o 08:59

Dziękuję za wpisy 🙂
Raczej to nie był artykuł naukowy, wczoraj tyle tego się naczytałam..nie mogliśmy dziś tego odszukać,a próbowałam od rana 🙃.To był jeden ze zwykłych artykułów,tylko bardziej rozpisany, jeden z punktów było właśnie o tej pamięci tak ujęte. Też nigdy nie spotkałam sie z takim sformułowaniem. Może,że późna pora i moje szybkie czytanie spowodowało,że źle kontekst zroumialam,a chodziło o pamięć ogólną. Przecież po pierwsze dd to zaburzenie a nie choroba, a też tak pisało, a na temat pamięci też można się rozpisać...sama próbuje sobie już tłumaczyć 🙂 rozumiem wszystko,że mógłam źle odczytać, odebrać ten tekst itd...ale w momeyjak człowiek jest wyczerpany już tym wszystkim bierze to do siebie. Dziękuję Wam za dyskusję w temacie,zaraz mi lepiej.🙂
Ona123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 1 lutego 2017, o 08:02

17 listopada 2022, o 09:03

Jeszcze dodam, apropo pamięci,to zauważyłam,że odkąd mam dd to pamięć mam lepszą wręcz, może to banalne i bzdurne,ale czasami mam takie wrażenie,bo potrafię pamiętać takie fakty ( nie przypominając sobie oczywiście na siłę,tylko w zależności od potrzeby)że aż sama się dziwię. Co nie zmienia faktu,że dd zakłóca cały proces myślowy łącznie z pamięcią w stanach silnych i tu się zgodzę.
Awatar użytkownika
Darkrai
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 15 listopada 2022, o 22:51

17 listopada 2022, o 19:56

Co tam u was? Ja mam słabsze dni, po powrocie z pracy nic mi się nie chce. Partner mówi, że całe życie prześpię :P
Ona123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 79
Rejestracja: 1 lutego 2017, o 08:02

17 listopada 2022, o 20:47

U mnie taka fala,raz tak raz tak,aktualnie jestem przeziębiona, więc dodatkowo mnie przybiło 😑
Awatar użytkownika
Darkrai
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 15 listopada 2022, o 22:51

17 listopada 2022, o 21:29

Ona123 pisze:
17 listopada 2022, o 20:47
U mnie taka fala,raz tak raz tak,aktualnie jestem przeziębiona, więc dodatkowo mnie przybiło 😑
Szybkiego powrotu do zdrowia :friend:
U mnie fala trwa już ponad drugi tydzień, nerwica wróciła silniejsza ;oh
Awatar użytkownika
Darkrai
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 15 listopada 2022, o 22:51

17 listopada 2022, o 22:16

Poza tym jakie jest wasze podejście do brania leków na nerwicę itp? Radzicie sobie bez nich? Ja przy każdym nawrocie biorę bo mam wrażenie, że bez nich nie dam rady. Obecnie zażywam Escitalopram po którym czuję się średnio.
ODPOWIEDZ