Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
sebastian86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1501
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
przejechalem dzis rowerem na pasach gdy wlaczylo sie czerwone swiatlo, nie wiem czy to brak koncentracji czy jakis dziwny impuls.
Mistrz 2021 (L)
-
lukaszz
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25
wyluzuj, to mi sie zdarzalo jak jeszcze byłem zdrowy. jak czlowiek nic nie widzi to intuicyjne przejezdzasebastian86 pisze: ↑3 marca 2022, o 17:58przejechalem dzis rowerem na pasach gdy wlaczylo sie czerwone swiatlo, nie wiem czy to brak koncentracji czy jakis dziwny impuls.
-
Annas994
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 62
- Rejestracja: 13 listopada 2021, o 16:50
O Boże słodki, dzisiaj rano wstałam bez jakichś lęków i oczywiście zaczęłam macać czy aby na pewno ich nie mam. Zaczęłam sprawdzać "na pewno cię nie ma leku? A tutaj? A może tutaj?" I wszystko było dobrze. Wstałam z maluszkiem, wzięłam na ręce zaczęliśmy się bawić. I nagle do głowy myśl "a co jeśli się dowiesz, że mama kiedyś była taka nieznośna?" I zaczęła się lawina. Zaczęłam bać się tego, że popełnię samobójstwo albo niedaj wpadnę w alkoholizm. Nie tykam alkoholu bo natrętnie się boje, że w niego wpadnę.
-
FacetWWO
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: 31 stycznia 2022, o 10:50
Byłaś u lekarza? Bierzesz coś na wyciszenie emocji? Powiem ci coś w tajemnicy. Wiesz że to jak się czujesz i co czujesz zależy tylko od ciebie? Wiesz że twoje myśli wywołują emocje a emocje w takim stanie to nic dobrego nie jest. A co najważniejsze żadne myśli i emocje nic nie zmienią. Postaraj się poprostu żyć tu i teraz. Nie rozgrzebuj przeszłości i nie wybiegaj w przyszłość. Żyj chwilą. Wiem że to trudne bo też walczę z przeszłością w swoim życiu. Mimo tego staram się pracować nad sobą. Moim zdaniem to nasze problemy tzn nerwicowców i osób z zaburzeniami lękowymi biorą się tylko z jednego. My nie kochamy i akceptujemy siebie. Cały czas oszukujemy się że jesteśmy lepsi niż w rzeczywistości, nie akceptujemy swoich błędów i wad. Nie akceptujemy świata jaki jest a jest niesprawiedliwy. Moja rada dla ciebie Anno jest taka. Odetnij się od przeszłości i przyszłości i zacznij kochać samą siebie. Jesteś taka jaka jesteś. Już samo to że żyjesz i dajesz życie jest czymś cudownym. Polecam ci książkę pokochaj siebie jak również posłuchaj pani Beaty Pawlikowskiej na Youtubie. Jestem pewny że odzyskasz spokój ducha i te wszystkie złe myśli cię opuszczą. Na koniec zadaj sobie jedno pytanie. Jakie masz korzyści z tego że się zamartwiasz, rozmyślasz itp.? Czy myślisz że takimi myślami i emocjami jesteś w stanie coś zmienić na lepsze? Po co ci ten stan w którym jesteś? Czy on cię przed czymś uchroni i pomoże?Annas994 pisze: ↑4 marca 2022, o 08:55O Boże słodki, dzisiaj rano wstałam bez jakichś lęków i oczywiście zaczęłam macać czy aby na pewno ich nie mam. Zaczęłam sprawdzać "na pewno cię nie ma leku? A tutaj? A może tutaj?" I wszystko było dobrze. Wstałam z maluszkiem, wzięłam na ręce zaczęliśmy się bawić. I nagle do głowy myśl "a co jeśli się dowiesz, że mama kiedyś była taka nieznośna?" I zaczęła się lawina. Zaczęłam bać się tego, że popełnię samobójstwo albo niedaj wpadnę w alkoholizm. Nie tykam alkoholu bo natrętnie się boje, że w niego wpadnę.
-
sebastian86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1501
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
kobieta w samochodzie na mnie za to trabneła i ja zaraz poczulem wstyd i mysli typu a co by bylo gdyby w tym aucie byl ktos znajomy lub z rodzinylukaszz pisze: ↑3 marca 2022, o 20:41wyluzuj, to mi sie zdarzalo jak jeszcze byłem zdrowy. jak czlowiek nic nie widzi to intuicyjne przejezdzasebastian86 pisze: ↑3 marca 2022, o 17:58przejechalem dzis rowerem na pasach gdy wlaczylo sie czerwone swiatlo, nie wiem czy to brak koncentracji czy jakis dziwny impuls.
Mistrz 2021 (L)
-
lukaszz
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25
ale co to za niby wstyd? zachowałeś się jak samiec alfa i ryzykantsebastian86 pisze: ↑4 marca 2022, o 12:20kobieta w samochodzie na mnie za to trabneła i ja zaraz poczulem wstyd i mysli typu a co by bylo gdyby w tym aucie byl ktos znajomy lub z rodzinylukaszz pisze: ↑3 marca 2022, o 20:41wyluzuj, to mi sie zdarzalo jak jeszcze byłem zdrowy. jak czlowiek nic nie widzi to intuicyjne przejezdzasebastian86 pisze: ↑3 marca 2022, o 17:58przejechalem dzis rowerem na pasach gdy wlaczylo sie czerwone swiatlo, nie wiem czy to brak koncentracji czy jakis dziwny impuls.
-
sebastian86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1501
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
jak gamon raczejlukaszz pisze: ↑4 marca 2022, o 12:25ale co to za niby wstyd? zachowałeś się jak samiec alfa i ryzykantsebastian86 pisze: ↑4 marca 2022, o 12:20kobieta w samochodzie na mnie za to trabneła i ja zaraz poczulem wstyd i mysli typu a co by bylo gdyby w tym aucie byl ktos znajomy lub z rodziny![]()
Mistrz 2021 (L)
-
Wynalazek
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 55
- Rejestracja: 27 marca 2018, o 19:32
Jak sobie radzicie podczas mocnej DD? Niby się funkcjonuje w miarę normalnie, ale ja się cały czas zastanawiam czy nikt nie widzi tego jaki mam bałagan w głowie, na pewno brakuje pewności siebie i koncentracji, funkcjonuje jak na wielkim kacu -nie wyobrażam sobie np. pracy na kasie w markecie w takim stanie. Jakie macie na to sposoby poza tym że cały czas trzeba to akceptować?
-
DamianZ1984
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Co jest ze mną nie tak mimo że żle się czuje chodze ryzykuje to i tak na chama szukam akceptacji u dziewczyny , nie wiem dlaczego czy jestem masochistą , mimo naprawdę złego samopoczucia i somatów myśli ryzykuje od jakiegoś czasu ale nadal staram się o akceptacje od innych czyli niczego się nie nauczyłem ale to dlatego że nie chce akceptacji tylko bardzo boję się zostać sam. No i bardzo Kocham swoją córkę
-
DamianZ1984
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Mam już dosyć błagania o akceptację innych i tych wszystkich somatow, udawania xexwszytako jest Oki ciągłego myślenia o tym że umieram zawał wylew i psiakostka wie co, mam dosyć mówienia jak to mi źle i czekania aż ktoś mnie przytuli zrozumie ze jest mi tak źle, upadłem nisko, sam z Sobie zrobiłem ofiarę losu, tyle lat dbałem o innych dawalem im wszystko co mam, martwiłem się co słyszę ze jestem męczący że muszę sobie radzić sam. To chodzę z tym bólem w klatce drętwienie i odrealnienie miesiąc 2 i co i nic mi nie przechodzi to jak mam wierzyć że będzie lepiej. A z drugiej strony ile można mi tłumaczyć. Poprostu się zawiesiłem. A takie dni jak dziś praca, kłótnia poprostu ten stan tylko podsyca i utrzymuje.
-
morphifry
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 307
- Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52
Udaje sama przed soba ze wszystko jest ok 🥲Wynalazek pisze: ↑4 marca 2022, o 15:42Jak sobie radzicie podczas mocnej DD? Niby się funkcjonuje w miarę normalnie, ale ja się cały czas zastanawiam czy nikt nie widzi tego jaki mam bałagan w głowie, na pewno brakuje pewności siebie i koncentracji, funkcjonuje jak na wielkim kacu -nie wyobrażam sobie np. pracy na kasie w markecie w takim stanie. Jakie macie na to sposoby poza tym że cały czas trzeba to akceptować?
-
HysSpodGory
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 209
- Rejestracja: 25 października 2021, o 19:11
Dzisiaj niestety zrobilem rozwalke/klotnie w domu w desperacji, nie wytrzymuje juz tych wszystkich objawow, nie wytrzymuje tez bolu po zabiegu z hemoroidami, wszystko zlozylo sie i czuje sie fatalnie .... Nie dosc, ze masakryczne objawy, to jeszcze nie da sie swobodnie wyproznic. Chce mi sie plakac 

-
Katja
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Damian nie dajesz żadnego powodu dla którego miałoby Ci to minąć, po prostu sam na to nie pozwalasz, swoim uporem. I albo wreszcie nabierzesz pokory i zaczniesz się UCZYĆ jak z tym sobie radzić, albo to Twój wybór. Pisałam Ci już to nie raz, że nie wystarczy powiedzieć sobie: zajmuj się życiem, nie zwracaj na to uwagi itp. bo bez zrozumienia w czym rzecz, nie jesteś w stanie tego realizować.DamianZ1984 pisze: ↑4 marca 2022, o 18:12Mam już dosyć błagania o akceptację innych i tych wszystkich somatow, udawania xexwszytako jest Oki ciągłego myślenia o tym że umieram zawał wylew i psiakostka wie co, mam dosyć mówienia jak to mi źle i czekania aż ktoś mnie przytuli zrozumie ze jest mi tak źle, upadłem nisko, sam z Sobie zrobiłem ofiarę losu, tyle lat dbałem o innych dawalem im wszystko co mam, martwiłem się co słyszę ze jestem męczący że muszę sobie radzić sam. To chodzę z tym bólem w klatce drętwienie i odrealnienie miesiąc 2 i co i nic mi nie przechodzi to jak mam wierzyć że będzie lepiej. A z drugiej strony ile można mi tłumaczyć. Poprostu się zawiesiłem. A takie dni jak dziś praca, kłótnia poprostu ten stan tylko podsyca i utrzymuje.
Uważasz, że jesteś ofiarą, osobą którą można wykorzystać, więc poddajesz się wykorzystaniu, żeby wszystko Ci się zgadzało z przekonaniem. Zamiast zmieniać innych, zmień wreszcie przekonania.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
DamianZ1984
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Tylko dla upewnienia też lęk dopierniczal wam tak że aż unieruchamiał, że ciężko było się ruszać, oczywiście mogę wstać i iść ale tak jakby coś mnie trzymało plus mon stop w tej klatce piersiowej różne jaja bol ramion, pleców, ciężkie oddychanie, zimno naprawdę ta lista jest mega długa od roku, w nocy przebudzenia i nagły brak tchu, to dlatego ciężko to wszystko połapać, krwawienia z odbytu dużo tego. Mimo wszystko staram się pracowac, żyć opiekować córką, naprawdę nie mogę poprostu być normalny, prze iez ja nie chce już od życia pieniędzy, nie wiadomo czego. Chce tylko normalnie oddychać, wychodzić i nie czuc ciągle lęku i myśleć o zawałach i śmierci. Nie chcę być już żałosny nie chce być już ofiarą i spróbuję pisać żalić się ostatni raz bo wiem że to nie ma sensu, ciągle zapewniając się, ale to pomaga trochę daje ulgi.
-
Wynalazek
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 55
- Rejestracja: 27 marca 2018, o 19:32
Tak, dokładnie wszystko się zgadza jak u mnie + zawroty głowy. Ja przechodzę to drugi raz, raz wyciągnęły mnie leki po kilku miesiącach walki bez nich, teraz po drsmacie rodzinnym znowu zaburzenie wróciło, myslalem ze znam schematy ale mnie rozłożyło ponownie. Więc po receptę i do przodu, wiem że to krótkowzroczne ale po kuracji zotralem miałem naprawdę świetny czas i czułem się zupełnie zdrowy jak nigdy. Początki leczenia są trudne bo wszystko się nasila, ale wiem że wyjdzie słońce. Rozważ wizytę u psychiatry jeśli nie byłeś, ja tym razem dodam psychologa do zestawu chciciaz ostatnio byłem u 2 i kompletnie mi nie pomogli kiedy chodziłem jak we mgle. Próbowałem nawet hipnoza ale chyba za mało w to wierzyłem. Co do krwawien zalatw skierowanie na kolanoskopie to ważneDamianZ1984 pisze: ↑4 marca 2022, o 20:50Tylko dla upewnienia też lęk dopierniczal wam tak że aż unieruchamiał, że ciężko było się ruszać, oczywiście mogę wstać i iść ale tak jakby coś mnie trzymało plus mon stop w tej klatce piersiowej różne jaja bol ramion, pleców, ciężkie oddychanie, zimno naprawdę ta lista jest mega długa od roku, w nocy przebudzenia i nagły brak tchu, to dlatego ciężko to wszystko połapać, krwawienia z odbytu dużo tego. Mimo wszystko staram się pracowac, żyć opiekować córką, naprawdę nie mogę poprostu być normalny, prze iez ja nie chce już od życia pieniędzy, nie wiadomo czego. Chce tylko normalnie oddychać, wychodzić i nie czuc ciągle lęku i myśleć o zawałach i śmierci. Nie chcę być już żałosny nie chce być już ofiarą i spróbuję pisać żalić się ostatni raz bo wiem że to nie ma sensu, ciągle zapewniając się, ale to pomaga trochę daje ulgi.
badanie. Życzę zdrowia.
