Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
Truskawka43
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 78
- Rejestracja: 30 marca 2021, o 19:20
26 maja 2021, o 14:25
Katja pisze: ↑26 maja 2021, o 12:52
Truskawka43 pisze: ↑25 maja 2021, o 23:04
Hej, moje lęki i obawy ustąpiły, ale ponad tydzień temu straciłam bliską mi osobę..dzisiaj wyłączyło mi kompletnie uczucia przez stres i szok jaki przeżyłam z nagłą śmiercią bliskiej mi osoby i teraz mam poczucie winy bo mam natrętne myśli ze „przeszło” mi po tygodniu...wiem ze nie przeszło i nadal tęsknie i kocham oraz jestem załamana ale nie czuje nic nawet jak pomyśle, że mogłoby coś stać się innym których kocham..czy to przez stres stłumiły mi się emocje?..przez ostatni tydzień brałam dużo relanium i hydroksyzyny i od wczoraj odstawiając nie czuje nic poza bólem w sercu, że coś mi zabrano. Chodzę cały czas zdezorientowana i muszę dwa razy pomyśleć jak coś zaczynam robić, a poza tym jest jedna wielka pustka. Nie mam siły już płakać..nie wiem co o tym myśleć

myślałam ze żałoba to ciągły płacz, a u mnie wyglada to tak, że przychodzi on falami i większość to pustka i ból
Twoje lęki ustąpiły bo przez jakiś czas Twój umysł był zaabsorbowany czyms innym, gdy opadł kurz szoku i zaabsorbowania innymi niż nerwicowe tematami wróciły nerwicowe straszaki, bo móc dalej utrzymywać stan zagrożenia. A straszaki łapią się wszystkiego, teraz na "topie" ( sorki za określenie ) jest śmierć bliskiej Ci osoby ( wyrazy współczucia ) więc nerwica uczepia się tego tematu żeby Cię straszyć.
Żałoba to jest bardzo różny stan, u każdego może się to objawiać inaczej w żależności od osobowości, nawyków, blokad emocjonalnych, doświadczeń itd jedni rozpaczają, drudzy zamykają się w sobie, jeszcze inni czują pustkę ( czasem wynika to z odcięcia od uczuć, co jest po prostu mechanizmem obronnym organizmu ). Nie ma czegoś takiego jak jeden schemat przeżywania żałoby i naprawdę nie musisz ciągle płakać i rwać włosów z głowy żeby dawać wyraz temu, że pamiętasz i przejmujesz się.
Dziękuje za odpowiedz! Całe życie inaczej wyobrażałam sobie żałobę, a czuje zupełnie coś innego..po tygodniu płaczu jest pustka i ból

-
songoten
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 200
- Rejestracja: 25 maja 2020, o 23:17
26 maja 2021, o 15:06
Hej wszystkim. Ja tu dzis nie bede narzekal wrecz przeciwnie. Zaczalem brac lek ssri nie ze wzgledu na lęki i somaty(bo bylem przekonany ze jestem w stanie bez leków to pokonac) ale glownie na depresje i fobie spoleczna ktora ostatnio dala mi w kosc. Moja wiara w dzialenie leków byla mierna bo jakis czas temu mialem nie udane podejscie rowniez do ssri. Cos zaczyna sie dziac w koncu pozytywnego a przynajmniej mi sie tak wydaje. Oczywiscie to nie jest tak ze jest juz super ale z jakiejkolwiek poprawy nawet tej najmniejszej bardzo sie ciesze. Pare skutkow ubocznych tego leku odczuwam ale sa do wytrzymania i prawdopodobnie znikna z czasam bo dopiero wdrazam tek lek. Mam tylko nadzieje ze to nie jest pojedynczy lepszy dzien a taczej poczatek dobrej przemiany. Zostalo mi jeszcze calkowite zejscie z benzo ktore kiedys bralem sporo i dlugo, idzie mi to bardzo powoli ale w dobrym kierunku.
najlepszymi rzeczami w życiu nie są rzeczy
-
DamianZ1984
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1034
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
26 maja 2021, o 15:38
Ja nadal bez leków ale na skraju wytrzymałości, 2 dni dno, jeden jakoś da się przeżyć, dziś wrzucę coś na sen, i sproboje pracować nad sobą nadal, ale przede wszystkim trzeba zacząć sypiać bo bez snu nie ma szans na jakiekolwiek konstruktywne działanie czy myślenie a na chwilę obecną mocno dokucza mi bezsenność w dodatku standardowe wkrętki. Sontagen napisz czasami jak idzie i co bierzesz, Trybcio chyba nadal na rybach. KATJA nadal dziękuję za wszystko ale bez snu ciężko wprowadzać nowe nawyki, ale mimo to dziś zakupy i obiad zrobione.
-
DamianZ1984
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1034
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
26 maja 2021, o 17:03
Zapytam po raz ostatni czy ten ból, delikatny 3/10 dyskomfort w klatce może się utrzymywać cały czas prawie, chyba że boli mnie coś innego, i naprawdę olewam, zlewam nie skupiam się a to dalej boli, tak samo z zasypianiem leżę nie skupiam się ze chce usnąć a i tak nie zasypiam i h.uj.
-
DamianZ1984
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1034
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
26 maja 2021, o 17:04
I kolejny dzień spierdolony przez brak mózgu, brak odwagi, jaj nie wiem jak to nazwać.
-
Żakuj1497
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
27 maja 2021, o 12:52
Mam problem w rodzinie schizofrenia paranoidalna powoli zaczynam żyć i wierzyć w to co wogóle nie ma sensu, poradzi mi ktoś cokolwiek ?
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
Żakuj1497
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
27 maja 2021, o 13:01
Myśleć i robić chore rzeczy choć po tym tylko czuję się jak najgorszym kacu
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
nimbus
- Gość
27 maja 2021, o 13:46
Dziś znowu atak lęku, troszkę mniejszy niż 2 poprzednie, ale nadal. Daje to średnia 1 na 2 dni. Hmm, miał ktoś coś podobnego co ja, tzn nasilający się lęk aż dochodzi do poziomu kompletnego spięcia całego ciała i roztrzęsienia, które jest nie do wytrzymania, i można tylko wić się w łóżku? Zakładałem, że to efekt uboczny leku, ale skoro przestałem go brać a to nadal się pojawia to obawiam się najgorszego. Ludzie opisują ataki paniki typu strach przed śmiercią, ale ja nie mam takiego strachu, ja po prostu tego nie jestem w stanie znieść. To najgorsze uczucie w życiu, lepiej się czułem jak miałem dziurę w zębie i ból fizyczny nie do wytrzymania. Jeśli nie minie to spotkam się niedługo z psychiatrą, ale jestem zdesperowany, więc tutaj piszę...Zastanawia mnie, jak coś takiego można wytrzymać, bo ja nie potrafię. Mam nerwicę od dziecka ale to co teraz przechodzę nie da się porównać z przeszłością.
-
Żakuj1497
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
27 maja 2021, o 13:53
W sumie nieważne. Krok po kroku tak jak zawsze i się w końcu mimo przeciwności jakoś ustabilizuje w jak nie to chu+j , Animbusie jeśli dasz radę rozłożyć problem na części to naprawiaj te części po mału trzeba wierzyć że to da radę bo do stracenia nie ma nic w jak będzie gorzej no to życie mi to nie przeszkadza jestem drzewem to nie mogę się ruszyć ze swojej głowy co nie ? Wyjebane i jakieś swoje życiowe punkciki pchaj do przodu.
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
Żakuj1497
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
27 maja 2021, o 14:11
Już zapomniałem jak o to mówił pamięta ktoś ? Ten bob z tej bajki co wszystko żyło swoim życiem
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
Żakuj1497
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
27 maja 2021, o 14:13
Pamiętajcie też że czasami najlepszym działaniem jest brak działania i to trzeba zapamiętać.
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
Żakuj1497
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
27 maja 2021, o 14:22
Piszę jakbym był w jakiejś szkołe . Jedno życie każdy robi swoje i tyle. Jedna szkoła jeden budynek niektórzy chowają się w szafie inni robią dziurę w ścianie ja to jestem już chyba na dachu okradam dach po malutku jak w Shawshank małą łyżeczką trzeba iść by życie było pasją łatwo się mówi trudniej zrobić dlatego trzeba zacząć od postaw czyli swojego łba
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
maggie2223
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 251
- Rejestracja: 28 stycznia 2020, o 08:55
27 maja 2021, o 15:12
nimbus pisze: ↑27 maja 2021, o 13:46
Dziś znowu atak lęku, troszkę mniejszy niż 2 poprzednie, ale nadal. Daje to średnia 1 na 2 dni. Hmm, miał ktoś coś podobnego co ja, tzn nasilający się lęk aż dochodzi do poziomu kompletnego spięcia całego ciała i roztrzęsienia, które jest nie do wytrzymania, i można tylko wić się w łóżku? Zakładałem, że to efekt uboczny leku, ale skoro przestałem go brać a to nadal się pojawia to obawiam się najgorszego. Ludzie opisują ataki paniki typu strach przed śmiercią, ale ja nie mam takiego strachu, ja po prostu tego nie jestem w stanie znieść. To najgorsze uczucie w życiu, lepiej się czułem jak miałem dziurę w zębie i ból fizyczny nie do wytrzymania. Jeśli nie minie to spotkam się niedługo z psychiatrą, ale jestem zdesperowany, więc tutaj piszę...Zastanawia mnie, jak coś takiego można wytrzymać, bo ja nie potrafię. Mam nerwicę od dziecka ale to co teraz przechodzę nie da się porównać z przeszłością.
A może pozostałości leku są jeszcze w krwiobiegu ...? A z czymś wiążesz te ataki paniki ? Czemu akurat teraz sie pojawily ? Trudniejszy okres w zyciu? Jakieś problemy? Czy tak sam z siebie ? - bo może masz jakieś problemy z hormonami np tarczycą czy nadnerczami... piszesz ze zawsze byłeś nerwowy , czyli wcześniej nie miałeś ataków ?
-
Żakuj1497
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
27 maja 2021, o 16:11
Smutny los trzeba pracować innego wyjścia niema ja uciekam zamykam się w swoją głowę zostawiam wszystko czasowi samemu praca najlepiej mi wychodzi, uciekałem od świata świat mnie dogonił świat mnie złapał powoli do przodu
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
Żakuj1497
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 580
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
27 maja 2021, o 16:31
Uciekałem przed światem z przeszłości Świat mnie dopadł zrobię to co umiem najlepiej przetrwam choćbym miał posilać się trawą zrobię to co umiem najlepiej wtopię się i przykleje się do okoliczności i przetrwam q reszta to życie
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle