Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 578
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Katja ja muszę działać i cały czas iść naprzód bo nie zaznam spokoju haha Teraz to sam sobie mieszkam i sam się wspieram, ale ja nie działam w celu nerwicy, ja w sumie trochę mam wywalone na to że mam takie problemy, a teraz nie jest tak tragicznie jakbym właśnie przestał działać to byłoby tragicznie. Co to ludzie nie mają gorszych ? Mam lęki, lęk ale z tym żyje jest ciężko nawet czasem bardzo ale bywa ciężej. A tak już mam porobione w głowie że codziennie od dawna tak powtarzam i z takim nastawieniem żyje i itak już mi zostało haha Katja mistrzem !
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 578
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Czasami to ja jestem zdrowy w swojej chorobie czy bardziej zaburzeniu, w końcu tyle lat żyje na tym świecie zdążyłem się przyzwyczaić
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
- mżawka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 5 września 2016, o 19:31
Mimo, że jestem niskociśnieniowcem dziś aaczela bolec mnie głowa, zrobilo mi sie zimno z dreszczami i cisnieniomierz pokazal 140/92.... troche sie wystraszylam bo ja zawsze mialam bardzo bardzo niziutkie cisnienie. Ale rozumiem ze tak moze byc w nerwicy? Teraz czuje ucisk w glowie i lekki niepokoj
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 115
- Rejestracja: 24 marca 2021, o 14:00
Mnie głowa dzisiaj prawie nie bolała, ale dalej była taka ciężka. Wiekszosć dnia byłam poza domem i przed chwilą wróciłam. Pojeździłam na rowerze, na rolkach, nie skupiałam się dużo na moich bardzo głośnych szumach, głównie dzwonienie i głośmy pisk-gwizd w uszach-głowie, bo większość dnia byłam w mieście. Na niczym nie da się skupić tak wyje
A teraz w domu tylko to słyszę, jest bardzo, bardzo głośne i obraz mi się bardziej rusza. Już biorę 3 leki i nie wiem czy one to nasilają. Nadal słabo pamiętam co, w który dzień robiłam. Przeszłosć też taka zamazana i gorzej z koncentracją.

- mżawka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 5 września 2016, o 19:31
Kurczę, nie mogę nie docenić,jak wielkie postępy zrobiłam w ostatnich miesiącach jeśli chodzi o pracę nad sobą i o reakcję na lęk. Ale teraz jakoś mocniej zaczął mną ten lęk targać i o ile kiedyś porządny atak nerwicy wprowadzał mnie w doła na dłuuugo, tak teraz moje życie to totalne wahadło: atak nerwicy ---> totalny spadek nastroju, bezsilność, ból ---> atak przechodzi ---> chce mi się żyć, czuję szczęście, euforię.
Czyli w skrócie: kiedyś było albo choojowo, albo znośnie, a teraz jest BARDZO źle, albo BARDZO dobrze. Te skrajne emocje mnie bardzo męczą, bliscy zauważają,że mam to wahadło. Ataki nerwicy są krótsze ale mam wtedy ogromne spadki mocy i nastroju, a potem następuje odbicie i mam ochotę realizować wszystkie swoje cele i pasje w życiu, czuję moc. Niby fajnie, ale tak jak mówię - to męczy
Może ma ktoś podobne doświadczenia? Czy podczas wychodzenia z nerwicy lub pracy nad nią spotykały Was takie stany?
Czyli w skrócie: kiedyś było albo choojowo, albo znośnie, a teraz jest BARDZO źle, albo BARDZO dobrze. Te skrajne emocje mnie bardzo męczą, bliscy zauważają,że mam to wahadło. Ataki nerwicy są krótsze ale mam wtedy ogromne spadki mocy i nastroju, a potem następuje odbicie i mam ochotę realizować wszystkie swoje cele i pasje w życiu, czuję moc. Niby fajnie, ale tak jak mówię - to męczy

Może ma ktoś podobne doświadczenia? Czy podczas wychodzenia z nerwicy lub pracy nad nią spotykały Was takie stany?
- Mariusz87sk
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 220
- Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58
Czesc Wszystkim dawno mnie niebyło tutaj dzisiaj postanowilem wpasc i troche opisac moja sytuacje. Od dluzszego czasu jestem na lekach nerwica z ktora zmagalem sie od samego poczatku znikla z objawami dd ktore tez mialem sporo czasu minelo odkad znikly niestety do tamtego poniedzialku. Sprawa wygladala tak ze byla niedziela swiateczna wypilem troche alko i wieczorem troche sie zle poczulem cos w stylu ataku paniki ale ogarnelo sie to i git lecz w poniedzialek pojawilo sie dd i do dzisiaj siedzi w glowie. Generalnie na chwile obecna to meksyk w glowie i ogolnie slabe samopoczucie. Teraz tak zastanawiam sie co jest powodem tego i ciezko mi znalezc odpowiedz. Pozdro dla Wszystkich 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 115
- Rejestracja: 24 marca 2021, o 14:00
Jakie miałeś objawy DD?Mariusz87sk pisze: ↑11 kwietnia 2021, o 22:45Czesc Wszystkim dawno mnie niebyło tutaj dzisiaj postanowilem wpasc i troche opisac moja sytuacje. Od dluzszego czasu jestem na lekach nerwica z ktora zmagalem sie od samego poczatku znikla z objawami dd ktore tez mialem sporo czasu minelo odkad znikly niestety do tamtego poniedzialku. Sprawa wygladala tak ze byla niedziela swiateczna wypilem troche alko i wieczorem troche sie zle poczulem cos w stylu ataku paniki ale ogarnelo sie to i git lecz w poniedzialek pojawilo sie dd i do dzisiaj siedzi w glowie. Generalnie na chwile obecna to meksyk w glowie i ogolnie slabe samopoczucie. Teraz tak zastanawiam sie co jest powodem tego i ciezko mi znalezc odpowiedz. Pozdro dla Wszystkich![]()
Ja jestem odcięta od ok. 20 stycznia. Koło 15 miałam atak (nie wiedziałam, że to nerwica). Po dwóch dniach zaczął jakby trochę drgać obraz. Wtedy też zaczęło mnie boleć mocno miedzy karkiem, a lewym barkiem. Potem czytanie, szukanie, choroby, lekarze (wszystko praktycznie prywatnie, wydałam do dzisiaj ponad 6000zl, nie liczac paliwa - pewnie jak większość). Po tygodniu ból głowy do dzisiaj (w zeszłą sobotę pierwszy raz nie bolała tylko wciąż była ciężka). Miałam od paru lat pisk w uchu 24h taki cichy, do którego przyzwycziłam się, a to teraz wyje okrutnie. Jeszcze od ok. 25 lutego biorę leki, to zaczęły się też inne dzwonienia. Miałam i mam też okrutne bóle i spinanie karku, ból pleców, nóg nawet jak oczami ruszam, to gałki oczne bolą, dziwne "palenie" gardła. I odcięcie od rzeczywistości, choć chyba już ciut lepiej, problemy z pamięcią, z koncentracją też już ciut lepiej choć wycie w uszach przeszkadza. Odcięcie od przeszłości, dni się zlewają, ledwo pamiętam co w który dzień robiłam, a dawniej nie miałam z tym problemów. Nawet lepiej pamiętałam, co mój maż robił (jest kierowcą i lepiej pamiętałam jego trasy niż on sam).
Przez ponad 2 miesiące nie robiłam nic, co by mi sprawiło przyjemność, na siłę chodziłam do pracy. NLedwo jedzienie byłam w stanie zrobić i umyć się. Nie oglądałam tv, nie byłam w stanie bawić się z dziećmi z przerażenia. Pozbawiło mnie emocji i uczuć. Już widziałam tylko jedno wyjście

Ogólnie żyje w jakimś stanie oszołomienia. W głowie wycie, obraz rusza się, odcięcie i przeszłość za mgłą. Chyba po lekach robię wszystko nerwowo, nawet autem jeżdżę zbyt odważnie, czasem wewnetrznie trzesę się, nawet ręce widzę jak się czasem trzęsą. Jakoś staram się żyć z tymi wszystkimi uciążliwymi bólami, ostatnio nawet jestem bardziej radosna (dawniej byłam bardzo, tylko do tego wszystko bardzo przeżywałam). Najgorsze chyba jest to wycie w uszach-głowie, cieżko z tym.
Wyżaliłam się.
Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia!
- songoten
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 200
- Rejestracja: 25 maja 2020, o 23:17
Staram się nie wypisywać tu codzień każdego objawu a dzieje się....
Jednak dziś chciałem zapytać o to bo miałem coś jakby nowego. Wrucilem sobie do domu a że czułem się dobrze postanowiłem wypić kawę i jak to po kawie liczyłem się z tym że może coś być. Zresztą nie wiem czy to wina kawy.
Zrobiłem się strasznie osłabiony ale to tak bardzo mocno odpływałem... i zasnolem na około 1,5 godz. Nawet nie wiem jak to opisać bo to co napisałem nie oddaje tego jak mocne to było. Dosłownie ścięło człowieka w jednej chwili nie byłem w stanie nic...
Jednak dziś chciałem zapytać o to bo miałem coś jakby nowego. Wrucilem sobie do domu a że czułem się dobrze postanowiłem wypić kawę i jak to po kawie liczyłem się z tym że może coś być. Zresztą nie wiem czy to wina kawy.
Zrobiłem się strasznie osłabiony ale to tak bardzo mocno odpływałem... i zasnolem na około 1,5 godz. Nawet nie wiem jak to opisać bo to co napisałem nie oddaje tego jak mocne to było. Dosłownie ścięło człowieka w jednej chwili nie byłem w stanie nic...
najlepszymi rzeczami w życiu nie są rzeczy
- Mariusz87sk
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 220
- Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58
U mnie DD objawia sie takim otepieniem i sam dokladnie nie potrafie opisac tego uczucia ale cos w stylu jakby otoczenie ktore widze ciezko do mnie dociera ogolnie to moja historia z nerwica zaczela sie pod koniec 2012 roku takze troche lat juz minelo a ja ogolnie malo dalem od siebie tylko powiem szczerze poszedlem na łatwizne i poszedlem w leki. Leków juz tez troche przyjalem za pierwszym razem wyciagnal mnie ze wszystkiego seronil a teraz pomoaga mi bardzo sulpiryd obecnie w dawce 150mg z tym ze pomimo ze biore to slabo narazie jest. Wszystko zaczelo sie w tamten poniedzialek w niedziele troche wypilem pod swieta
a w pn juz mnie odcielo az do dzis. Ogolnie to mam jeszcze mysli lekowe ze cos mi sie stanie , ze mnie totalnie odetnie i ze dostane schizy albo cos innego generalnie te mysli staram sie odzucic ale oddciecie osoby od otoczenia utrzymuje sie caly czas.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1034
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Powiedzcie mi po ataku paniki macie jeszcze bóle takie że w środku całe ciało boli w sensie klatka piersiowa i i to wszystko co było napięte. JA DZIŚ niestety po 3 w miarę normalnych dniach atak lęku. Ależ to jest już nudne jak zwykle problem z oddychaniem ból w klatce i myśl umrę.
Jeszcze trochę trzyma, ale cóż trzeba jeszcze bardziej nad sobą pracować.SOONTAGEN ile już Cię męczą te somaty? WY TEŻ WCHODZICIE Z NADZIEJĄ ZE CCOS TU POMOŻE I ZE PRZECZYTACIE COŚ CO SPRAWI ŻE BĘDZIE LEPIEJ
? Już tyle wiedzy a ta praktyka do momentu Oki i nagle psiakostka rozsypka.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1034
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
MARIUSZ cały czas na lekach czy jakieś przerwy?
- Mariusz87sk
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 220
- Rejestracja: 7 maja 2013, o 21:58
Zaczalem w grudniu 2012 to do teraz mialem z 3 przerwy chyba ale to jest moje lenistwo szczerze bo gdybym sie zawzial i chodzil na terapie to pewnie niemusialbym brac teraz nic.