Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Żakuj1497 · 8 kwietnia 2021, o 15:15

Nie mam kontaktu z emocjami (nikt nie ma przedłużacza pożyczyć ?) Te przeszłe są zamknięte w skrzyni i potrzebuje klucza zrozumienia by je otworzyć za pomocą zaparcia i chęci . W sumie zaparcia już mam, z chęciami gorzej ale powoli zawsze do przodu iskra do iskry i rozpalę to ognisko.

Żakuj1497 · 8 kwietnia 2021, o 15:16

Wogóle bardzo ciężko pracować nad własnymi emocjami, nie wiedziałem że będzie taki opór, fakt że zdałem sobie sprawę z własnego lęku jest dla mnie dużym sukcesem

DamianZ1984 · 8 kwietnia 2021, o 15:24

Witam dziś byłem u Pani psychiatry po 2 miesiącach pochwalić się ze dzielnie walczę bez leków, opowiedziałem że codziennie budzie się zestresowany, czasami somayyzacja na pkt serca no różnie raz lepiej raz gorzej, jak to w nerwicy, ona stwierdziła że moje serce dostaje mnóstwo impulsów i jeżeli nie wezmę leki doprowadzę się do zawału lub udaru, bo serca bije nierowno, więc odrazu mam schiz i się boję, i nie wiem czy faktycznie niszczę serce przez ostatnie miesiące je obciążam ciągle wahaniami pulsu i ciśnienia, kobieta luźna w udach znowu coś.

Żakuj1497 · 8 kwietnia 2021, o 15:28

Damian nie pie*rdol serce to twój przyjaciel a zawiedzie wtedy gdy już więcej nie wytrzyma i nie masz na to WPLYWU

Żakuj1497 · 8 kwietnia 2021, o 15:28

Nierówno bije ahahah to mój mózg bije nie równo s nie twoje serce

paulina089 · 8 kwietnia 2021, o 17:04

DamianZ1984 pisze: ↑
8 kwietnia 2021, o 15:24
Witam dziś byłem u Pani psychiatry po 2 miesiącach pochwalić się ze dzielnie walczę bez leków, opowiedziałem że codziennie budzie się zestresowany, czasami somayyzacja na pkt serca no różnie raz lepiej raz gorzej, jak to w nerwicy, ona stwierdziła że moje serce dostaje mnóstwo impulsów i jeżeli nie wezmę leki doprowadzę się do zawału lub udaru, bo serca bije nierowno, więc odrazu mam schiz i się boję, i nie wiem czy faktycznie niszczę serce przez ostatnie miesiące je obciążam ciągle wahaniami pulsu i ciśnienia, kobieta luźna w udach znowu coś.

Super, ze probujesz bez lekow

Ja tez jeszcze sie trzymam bez, zobacze jak bedzie dalej. Dziwne, ze psychiatra tak na sile probuje Ci leki dac. Nie slyszalam osobiscie aby ktos przez nerwice dostal zawalu / udaru. Moze jak bedziesz mial okazje to zrob sobie jakies podstawowe badania serca aby sie uspokoic? Mysle, ze mnostwo ludzi na tym forum codziennie budzi sie zestresowana i w ciagu dnia mnostwo sie stresuje plus ma somaty najrozniejsze w tym ze strony serca, a mimo to zawalu chyba nikt nie dostal

Żakuj1497 · 8 kwietnia 2021, o 17:10

No ba

DamianZ1984 · 8 kwietnia 2021, o 17:23

No wiesz nie powiedziała że dostanę dziś czy jutro choć w każdym przypadku z nas tego nie wiemy, życie jest przewrotne e ogólnie nakręciłem się po wizycie i tyle, bo jak słyszysz takie rzeczy to się boisz. Paulina ile w zaburzeniu? Nigdy leków? Chodzi też o to że ja te somaty długo już trzymam czasami cały dzień

wogole Oki nie nakręcam się już

jest to bezsensowne zaburzenie i tyle, niby człowiek zdrowy a żyje jak 70 latek schorowany.

paulina089 · 8 kwietnia 2021, o 17:34

DamianZ1984 pisze: ↑
8 kwietnia 2021, o 17:23
No wiesz nie powiedziała że dostanę dziś czy jutro choć w każdym przypadku z nas tego nie wiemy, życie jest przewrotne e ogólnie nakręciłem się po wizycie i tyle, bo jak słyszysz takie rzeczy to się boisz. Paulina ile w zaburzeniu? Nigdy leków? Chodzi też o to że ja te somaty długo już trzymam czasami cały dzień wogole Oki nie nakręcam się już jest to bezsensowne zaburzenie i tyle, niby człowiek zdrowy a żyje jak 70 latek schorowany.

Nerwice mam od dziecka

Ale w sumie niedawno uswiadomilam sobie, ze to nerwica. Przez wiekszosc mojego zycia zylam w przekonaniu "dziwnej autoimmunologicznej choroby" ktora co jakis czas atakuje inny narzad mojego ciala, ale po pewnym czasie mija

Tak wiec nigdy lekow poki co, choc nie wykluczam ze przyjdzie moment kiedy bede musiala je wziac. Staram sie nie robic nic na sile, i dawac sobie zielone swiatlo, bo im wiecej chce kontrolowac, na sile wyjsc z zaburzenia tym gorsze efekty. Dodatkowo, u mnie nerwica nie pojawia sie w momentach stresu itd a wlasnie w momentach spokoju, kiedy nic sie nie dzieje, a ja mam za duzo czasu aby myslec. No i covid spowodowal ze jestem zamknieta w domu, pracuje 100% zdalnie i dlatego chyba zaatakowalo mnie ze zdwojona sila.
Co do somatow - to tak czasem bywa. Ja mialam kilka lat temu dzien w dzien przez okolo 2 miesiace ogromny lek, ktory nie ustepowal nawet na 5 minut. Serce bilo jak oszalale i bylam pewna, ze ten lek doprowadzi mnie do zawalu (jak widac zawalu nie dostalam

). W nocy ataki paniki, bez powodu. Prawie nie spalam. Czulam sie jak zombie. Bralam magnez. Wszystko ustapilo w przeciagu godziny kiedy wsiadlam w bus do Polski ( mieszkam w Holandii ). Sama nie moglam w to uwierzyc, bo bylam pewna, ze moj organizm "oduczyl" sie jak to jest sie nie stresowac. 3 lata mialam spokoj, nie liczac jakis lzejszych somatow i wkrecania sobie chorob serca, az do teraz

Żakuj1497 · 8 kwietnia 2021, o 17:37

Przyjdzie moment że będę musiała je wziąć " ja przegapiłem ten moment haha ale była jazda bez trzymanki

Żakuj1497 · 8 kwietnia 2021, o 17:39

Największa karuzela w jaką wsiadłem kto by jechał że mną w cyrku by się nie śmiał

DamianZ1984 · 8 kwietnia 2021, o 19:01

Kardiolog odwiedzony na szybko ciśnienie 140/90 puls 117 i przepisany propanol, e serce zdrowe, naprawdę sam siebie niszczę smutne. Chyba jednak po mozarin sięgnę. Bo widzę że sam sobie nie pomogę, ciężko a nie chce rozwalić sobie serca, żołądka przez własną nieumiejętność myslenia.

Żakuj1497 · 8 kwietnia 2021, o 19:03

Nie łam się mistrzu, każdemu się zdarzyło musisz zapomnieć i żyć dalej z wiarą

Żakuj1497 · 8 kwietnia 2021, o 19:14

Każdy z nas siebie niszczy i to nie z naszego powodu. Sam sobie pomożesz, to jest możliwe. Pomyśl sobie że musiałbyś żyć z głośnym zaladkiem i doświadczać wstydu, bo stres zmiótł człowieka z planszy.

Żakuj1497 · 8 kwietnia 2021, o 19:17

Może za dzieciaka miałem za długie uczy i się ojcu nie spodobały, może miał gorszy dzień. Co ja ci poradzę każdy walczy z własnymi demonami