Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

31 marca 2021, o 22:39

Wyładowałbym się z emocji :D :D
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

1 kwietnia 2021, o 15:34

Wpadłem na myśl, ( i zabolała mnie głowa ) mianowicie pomogłem koleżance w myślach egzystencjalnych i myślę jednej osobie pomogłem to mogę otworzyć ten mój złoty kufer i może stworzyłbym temat i wrzuciłbym tam moje wybrane myśli egzystencjalne z przeciągu 11-12miesięcy zmagania się z nimi z powodzeniam, może nie wszystkim to podejdzie ale być może każdy coś z tego wyciągnie, tutaj na forum widzę są sami przyjaźni ludzie w jak są jacyś nieprzyjaciele to chowają mordki w norki, więc nie mam obaw żeby się podzielić, co myślicie ? Wiecie jak stworzyć temat ? Małymi krokami zmierzam do przestanie aktywności i pomaganiu i sam sobie zacznę pomagać, jak wiecie jak stworzyć temat to piszcie ktoś skorzysta na pewno
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Awatar użytkownika
NerwowaSzeregowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58

2 kwietnia 2021, o 10:52

Hej. Potrzebuje pomocy bo od dłuższego czasu nie mogę spać. W dzień 24h czuje się źle (w głowie/duszy?) a noc, która powinna być odpoczynkiem dla głowy staje się koszmarem. Raz, że gdy przychodzi noc od razu czuje się źle, wszystko się nasila to jeszcze nie mogę spać bo budzą mnie ataki paniki nawet po 3 razy przez co kolejny dzień jest nie do opisania. Budzenie w nocy przez ataki zaczęło się od kiedy zaczęłam brać leki i mimo, że ich nie biorę już to wybudzenie zostało. Tak więc 24h jestem na pełnej adrenalinie. Nie daje rady. Ktoś tak miał?
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

2 kwietnia 2021, o 11:05

A czyli koszmary ? Mi raz się śniło kiedyś że wielki pies odgryzł mi głowę . Spróbuj nie zastanawiać się nad spaniem wiem łatwo mówić trudniej zrobić i zacznij się męczyć fizycznie to pomoże w 200%. Nigdy nie miałem problemów ze spaniem to nw jak to wygląda :D Zdarzyło się ciężko nawet dwie godziny nie zasypiać po położeniu ale tak ma każdy człowiek czasami
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

2 kwietnia 2021, o 11:32

NerwowaSzeregowa pisze:
2 kwietnia 2021, o 10:52
Hej. Potrzebuje pomocy bo od dłuższego czasu nie mogę spać. W dzień 24h czuje się źle (w głowie/duszy?) a noc, która powinna być odpoczynkiem dla głowy staje się koszmarem. Raz, że gdy przychodzi noc od razu czuje się źle, wszystko się nasila to jeszcze nie mogę spać bo budzą mnie ataki paniki nawet po 3 razy przez co kolejny dzień jest nie do opisania. Budzenie w nocy przez ataki zaczęło się od kiedy zaczęłam brać leki i mimo, że ich nie biorę już to wybudzenie zostało. Tak więc 24h jestem na pełnej adrenalinie. Nie daje rady. Ktoś tak miał?
Jak wychodzić z bagna ? Sam przez kilka miesięcy opracowałem taką strategię, to nasz parę miesięcy z głowy.
I BODZIEC (wewnętrzny (myśli logiczne, motywacja) oraz zewnętrzny to łatwo zrozumieć wydarzenie)
II LEPIEJ (Każde ale to każde wydarzenie ( bodziec wew oraz zewn) traktuj jako szczebel to osiągnięcia sukcesu, polepszenia swojego bytu)
III ZMIANA (Jak wprowadziła w praktyce dwa punkty następuje zmiana, i z takim nastawieniem nie zatrzymujesz się)
IV ZROZUMIENIE (LOGICZNE) (Gdy jesteś już na tym etapie próbuj logicznie wytłumaczyć wszystko co ci przeszkadza, wszystko co sprawia ci nieprzyjemność, problem)
V MOTYWCJA (Jeśli jesteś tutaj i potrafisz sama siebie motywować jako bodziec wewnętrzny, jeśli potrafisz sama siebie zmotywować to z takim nastawieniem nie poddajesz się i idziesz tą drogą do końca świata, jeśli nie potrafisz sama się zmotywować szukasz bodźców zewnętrznych)
VI ŚWIADOMOŚĆ (Jeśli na co dzień czujesz się zajebiście dąż do tego aby zrozumieć samą siebie by problemy w przyszłości nie powtórzyły się )

Jak to wygląda w praktyce ? Piszesz Chodzisz nabuzowana adrenalina, zawsze są dwie strony medalu niema tak że zawsze jest kijowo hehe chyba że w Kijowie, Adrenalina to zajebista energia spróbuj ją wykorzystać jako bodziec wewnętrzny by było lepiej . Mi osobiście to pomogło, nw czy komuś pomoże, warto zaryzykować jak nie ma się pomysłu , Pozdraaawiaaamm
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

2 kwietnia 2021, o 13:13

NerwowaSzeregowa pisze:
2 kwietnia 2021, o 10:52
Hej. Potrzebuje pomocy bo od dłuższego czasu nie mogę spać. W dzień 24h czuje się źle (w głowie/duszy?) a noc, która powinna być odpoczynkiem dla głowy staje się koszmarem. Raz, że gdy przychodzi noc od razu czuje się źle, wszystko się nasila to jeszcze nie mogę spać bo budzą mnie ataki paniki nawet po 3 razy przez co kolejny dzień jest nie do opisania. Budzenie w nocy przez ataki zaczęło się od kiedy zaczęłam brać leki i mimo, że ich nie biorę już to wybudzenie zostało. Tak więc 24h jestem na pełnej adrenalinie. Nie daje rady. Ktoś tak miał?
Tak miał.
Odpuść robienie z tym cokolwiek. Po prostu przyjmuj to takim jakie jest i staraj się pomimo tych "atrakcji" robić swoje, bez uporczywej chęci zrobienia czegoś z tymi nocami, to się samo wyprztyka i trochę złagodnieje. Dzień po takiej nocy jest tym trudniejszy im bardziej myślisz o tej nocy czym załatwiasz sobie kolejną noc. Co za tym musisz przerwać to koło.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

2 kwietnia 2021, o 14:03

Cześć nerwowa szeregowa miałem tak samo, czasami mam, jak pisze Katja odpuść, dam Ci przykład pojechałem do pracy dziś roztrzęsiony, usiedzialem nawet zrealizowałem to co miałem, później obrałem kurs siłownia, tam ludzie zacząłem myśleć że się duszę, i się dusiłem, że zemdleje tylko karetka mnie z stamtąd może wywieź bo już jest tak źle wszystko spięte itd. Nie zrobiłem treningu takiego jaki sobie wymarzyłem, ale zrobiłem krok w kierunku tego treningu, teraz żyje i pisze do Ciebie i choć wydaje Ci się ze cierpisz najbardziej na świecie, to tak cierpisz bo takie masz przekonanie. PYTAM CIĘ CHCESZ TAK CIERPIEĆ I POZOSTAĆ W TYM STANIE ZE ZARAZ SIĘ UDUSISZ I UMRZESZ CZY RYZYKUJESZ I ROBISZ SWOJE OBYDWA KIERUNKI W TWOIM UMYŚLE POWODUJĄ TEM SAM LĘK UDUSZE SIĘ WIĘC LEPIEJ CHYBA UDUSIĆ SIĘ COŚ ROBIĄC, ALE TO TWÓJ WYBÓR. WIEM ŻE TO NIE JEST ŁATWE SAM RACZKUJE MIMO ZE 7 LAT W TYM SIEDZĘ Z TEGO 6,8 NA LEKACH WIEC DOPIERO ZACZYNAM ROZUMIEĆ O CO W TYM CHODZI. Wolę zaufać katji niż własnym iluzja, bynajmniej narazie póki jest słaby jeszcze. I pomimo tych słów dudnienie w uszach i analiza 🙂 tak jak pisze nabieram sil💪dzięki Katja ze jestes😀
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

2 kwietnia 2021, o 14:03

JESTEŚ 😁
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

2 kwietnia 2021, o 14:14

Jest ogień :D :D JESTEŚMY GRUPĄ CO SOBIE POMAGA TERAZ TYLKO DO PRZODU WSZYSCY !!!Jak ktoś słucha rapu tu Intruz nowy kawałek wypuścił .
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Awatar użytkownika
NerwowaSzeregowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 1 marca 2017, o 18:58

2 kwietnia 2021, o 16:27

Ja wiem kochani i tak to sobie tłumacze, że głowa nie może mną rządzić i decydować o tym czy gdzieś pojadę czy nie, czy dzisiaj zasnę czy nie. Prawda jest jednak taka, że rządzi bo czego bym sobie w głowie nie powiedziała, jak bardzo logicznie nie tłumaczyła to NIC nie działa a głowa robi co chce. W ciągu dnia nie mam na nic sił, nie czuje żadnych emocji, chodzę jak warzywo, nie czuje się połączona z ciałem, głowa jakby gdzieś odlatywała, non stop czuje niepokój. Przychodzi wieczór, czuje się jak pijana. Mam lekko rozmazany obraz, chwieje się, czuje się tragicznie. Lęk nasila się jeszcze bardziej i po takim całym dniu muszę się wyciszyć i zasnąć. Po walce o to aby zasnąć i tak wybudza mnie panika i adrenalina. Raz przez bardziej stresujący sen (który jeszcze 3msc temu nie zrobiłby na mnie żadnego wrażenia) a raz tak o. Miły sen a wybudza mnie atak i adrenalina 3 razy w ciągu nocy. Zaczęłam się po tym panicznie bać snu i nocy. Wszystko zaczęło się po leku. Walczę z tym od 14 rk miałam już myśli samobójcze bo nie radzę sobie z życiem we własnym ciele i głowie, ale nadal walczę. Jednak kiedy wszystkie sposoby zawodzą tj leki, forum i nagrania, moje logiczne tłumaczenia a głowa nadal robi co chce a ja muszę to znosić i żyć jak warzywo to myśli o śmierci jako jedynym wyjściu z tego wracają
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

2 kwietnia 2021, o 18:37

Nerwicowe masz kogoś obok żeby pogadać, żeby zrozumiał i pomógł? Długo się z tym męczysz? Jakaś psychoterapia? Leki? Jeżeli tak bardzo się męczysz chociaż coś na noc weź żeby przespać noc i mieć energie i poczuć ze zyjesz?
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

2 kwietnia 2021, o 18:40

Szeregowa nerwicowe wiesz ze nasze słowa i pisanie pomoże na chwilę, ja też kolejny dzień w ciągłym lęku ale staram się coś robić, z kolei bliscy mają już dosyć mojego pierdolenia co mi jest a ja utwierdza tylko stan zagrożenia, no ale jesteśmy w lęku i strachu na somaty odwaga na myśli, niech ktoś coś napisze według mnie to myśli pozytywne, tak jak piszesz to trudne ale przypomnij Sobie który dzień to trwa a Ty żyjesz.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1034
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

2 kwietnia 2021, o 18:41

Zakuj utwór fajny i ile mówimy o tym samym.
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

2 kwietnia 2021, o 21:07

NerwowaSzeregowa pisze:
2 kwietnia 2021, o 16:27
Ja wiem kochani i tak to sobie tłumacze, że głowa nie może mną rządzić i decydować o tym czy gdzieś pojadę czy nie, czy dzisiaj zasnę czy nie. Prawda jest jednak taka, że rządzi bo czego bym sobie w głowie nie powiedziała, jak bardzo logicznie nie tłumaczyła to NIC nie działa a głowa robi co chce. W ciągu dnia nie mam na nic sił, nie czuje żadnych emocji, chodzę jak warzywo, nie czuje się połączona z ciałem, głowa jakby gdzieś odlatywała, non stop czuje niepokój. Przychodzi wieczór, czuje się jak pijana. Mam lekko rozmazany obraz, chwieje się, czuje się tragicznie. Lęk nasila się jeszcze bardziej i po takim całym dniu muszę się wyciszyć i zasnąć. Po walce o to aby zasnąć i tak wybudza mnie panika i adrenalina. Raz przez bardziej stresujący sen (który jeszcze 3msc temu nie zrobiłby na mnie żadnego wrażenia) a raz tak o. Miły sen a wybudza mnie atak i adrenalina 3 razy w ciągu nocy. Zaczęłam się po tym panicznie bać snu i nocy. Wszystko zaczęło się po leku. Walczę z tym od 14 rk miałam już myśli samobójcze bo nie radzę sobie z życiem we własnym ciele i głowie, ale nadal walczę. Jednak kiedy wszystkie sposoby zawodzą tj leki, forum i nagrania, moje logiczne tłumaczenia a głowa nadal robi co chce a ja muszę to znosić i żyć jak warzywo to myśli o śmierci jako jedynym wyjściu z tego wracają

Tłumaczenie "głowie" nic nie da ponieważ ta część mózgu do której musiałbyś dotrzeć nie ma kontaktu z rzeczywistością i żadne logiczne tłumaczenia niewiele tu zmienią ( może gdybyś to miała tydzień, dwa ale nie w momencie gdy trwa to tyle lat i gdy masz zaburzenie z rozbudowanymi mechanizmami utrzymywania go) , tym co może coś zmienić jest Twoje zachowanie i reakcje . Twoim celem nie jest panowanie nad swoimi myślami, głową, nad tym czy śpisz czy nie śpisz bo to jest niemożliwe. Twoim celem powinno być odpowiednie reagowanie na to wszystko, takie żeby nie utrzymywać stanu zagrożenia . A niestety większość osób na forum skupia się z uporem godnym lepszej sprawy na walce z objawami, myślami, na upewnianiu się i jest to zrozumiałe ( szczególnie na początku ), ale w ten sposób nie wychodzi się z zaburzenia.
I faktycznie nieważne co byś sobie powiedziała i jak bardzo byś to logiczne sobie tłumaczyła to nie ma znaczenia, bo Twój mózg emocjonalny się boi i guzik go obchodzi Twoja logika. Owszem logiczne zrozumienie jest ważne, czasem też odejmuje ono jakąś część napięcia, ale logicznym zrozumieniem nie wychodzi się z zaburzenia, który zdażyło się już tak zakotwiczyć. Logiczne zrozumienie i wiedza nie przekonają Twojego stanu emocjonalnego, ale jest to Tobie potrzebne byś wiedziała jak działać. Dlatego zdobywanie wiedzy jest bardzo ważne, a często niestety mam wrażenie, że wiele osób czyta teksty powierzchownie, bez należytego zrozumienia. Tym co jednak jest najważniejsze jest wdrażenia tego co przeczytaliśmy pomimo obaw, złego samopoczucia, lękowych myśli, nie spania po nocach i Bóg wie czego jeszcze. To nie jest oczywiście prosta rzecz i wymaga zaparcia się i konskwencji ( a wcześniej w ogóle zrozumienia po co to robisz ), ale to jest jedyna droga do faktycznego wyjścia z tych stanów.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

2 kwietnia 2021, o 21:09

Katja pisze:
2 kwietnia 2021, o 21:07
NerwowaSzeregowa pisze:
2 kwietnia 2021, o 16:27
Ja wiem kochani i tak to sobie tłumacze, że głowa nie może mną rządzić i decydować o tym czy gdzieś pojadę czy nie, czy dzisiaj zasnę czy nie. Prawda jest jednak taka, że rządzi bo czego bym sobie w głowie nie powiedziała, jak bardzo logicznie nie tłumaczyła to NIC nie działa a głowa robi co chce. W ciągu dnia nie mam na nic sił, nie czuje żadnych emocji, chodzę jak warzywo, nie czuje się połączona z ciałem, głowa jakby gdzieś odlatywała, non stop czuje niepokój. Przychodzi wieczór, czuje się jak pijana. Mam lekko rozmazany obraz, chwieje się, czuje się tragicznie. Lęk nasila się jeszcze bardziej i po takim całym dniu muszę się wyciszyć i zasnąć. Po walce o to aby zasnąć i tak wybudza mnie panika i adrenalina. Raz przez bardziej stresujący sen (który jeszcze 3msc temu nie zrobiłby na mnie żadnego wrażenia) a raz tak o. Miły sen a wybudza mnie atak i adrenalina 3 razy w ciągu nocy. Zaczęłam się po tym panicznie bać snu i nocy. Wszystko zaczęło się po leku. Walczę z tym od 14 rk miałam już myśli samobójcze bo nie radzę sobie z życiem we własnym ciele i głowie, ale nadal walczę. Jednak kiedy wszystkie sposoby zawodzą tj leki, forum i nagrania, moje logiczne tłumaczenia a głowa nadal robi co chce a ja muszę to znosić i żyć jak warzywo to myśli o śmierci jako jedynym wyjściu z tego wracają

Tłumaczenie "głowie" nic nie da ponieważ ta część mózgu do której musiałbyś dotrzeć nie ma kontaktu z rzeczywistością i żadne logiczne tłumaczenia niewiele tu zmienią ( może gdybyś to miała tydzień, dwa ale nie w momencie gdy trwa to tyle lat i gdy masz zaburzenie z rozbudowanymi mechanizmami utrzymywania go) , tym co może coś zmienić jest Twoje zachowanie i reakcje . Twoim celem nie jest panowanie nad swoimi myślami, głową, nad tym czy śpisz czy nie śpisz bo to jest niemożliwe. Twoim celem powinno być odpowiednie reagowanie na to wszystko, takie żeby nie utrzymywać stanu zagrożenia . A niestety większość osób na forum skupia się z uporem godnym lepszej sprawy na walce z objawami, myślami, na upewnianiu się i jest to zrozumiałe ( szczególnie na początku ), ale w ten sposób nie wychodzi się z zaburzenia.
I faktycznie nieważne co byś sobie powiedziała i jak bardzo byś to logiczne sobie tłumaczyła to nie ma znaczenia, bo Twój mózg emocjonalny się boi i guzik go obchodzi Twoja logika. Owszem logiczne zrozumienie jest ważne, czasem też odejmuje ono jakąś część napięcia, ale logicznym zrozumieniem nie wychodzi się z zaburzenia, który zdażyło się już tak zakotwiczyć. Logiczne zrozumienie i wiedza nie przekonają Twojego stanu emocjonalnego, ale jest to Tobie potrzebne byś wiedziała jak działać. Dlatego zdobywanie wiedzy jest bardzo ważne, a często niestety mam wrażenie, że wiele osób czyta teksty powierzchownie, bez należytego zrozumienia. Tym co jednak jest najważniejsze jest wdrażenia tego co przeczytaliśmy pomimo obaw, złego samopoczucia, lękowych myśli, nie spania po nocach i Bóg wie czego jeszcze. To nie jest oczywiście prosta rzecz i wymaga zaparcia się i konskwencji ( a wcześniej w ogóle zrozumienia po co to robisz ), ale to jest jedyna droga do wolności.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
ODPOWIEDZ