Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Witam idąc śladem katji nie będę marudził, witam wszystkich miłego dnia i zapytam jakie macie sposoby na relax w ciągu dnia? Jakieś linki, fajne medytacje? Podeślijcie linki, oczywiście sport wdrożę jak minie mi przeziębienie 
ja polecam floating naprawdę pomaga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 8 marca 2021, o 21:02
Ja robie sobie relaksacje Jacobsona. Mam audiobooka z audioteki. Jest w nim tez dodatek "Sila spokoju" z dudnieniami roznicowymi, i to mi bardzo pomaga zasypiac i sie wyciszyc, nawet bardziej jak ta relaksacja. Zaczelam tez medytowac. Mnostwo jest aplikacji do tego i poradnikow. A i jeszcze znalazlam ciekawa aplikacje z muzyka do medytacji, ktora nazywa sie Synctuition, i tez moge polecic. Poza tym na duzy stres czy atak paniki mi pomaga goraca kapielDamianZ1984 pisze: ↑30 marca 2021, o 18:13Witam idąc śladem katji nie będę marudził, witam wszystkich miłego dnia i zapytam jakie macie sposoby na relax w ciągu dnia? Jakieś linki, fajne medytacje? Podeślijcie linki, oczywiście sport wdrożę jak minie mi przeziębienieja polecam floating naprawdę pomaga.

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Oki dziękuję wyślę wam wszystkim obowiązkowy film na YouTubie,, cyrk motyli"
Wierzcie mi że dopóki będziemy mieli psychologów, psychiatrów, lęki i inne to z tego nie wyjdziemy trzeba upaść te 100 razy żeby nauczyć się chodzić, a my tak chcemy chodzić ale z podpurka a żeby ktoś trzymał za rękę, a może na h.uj chodzić jak można odrazu na wózku inwalidzkim jeździć trochę gorzej ale jednak jestem.
Wierzcie mi że dopóki będziemy mieli psychologów, psychiatrów, lęki i inne to z tego nie wyjdziemy trzeba upaść te 100 razy żeby nauczyć się chodzić, a my tak chcemy chodzić ale z podpurka a żeby ktoś trzymał za rękę, a może na h.uj chodzić jak można odrazu na wózku inwalidzkim jeździć trochę gorzej ale jednak jestem.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 20 lutego 2018, o 19:32
Powiedzcie mi proszę co myslec o tym że boję się panicznie tego że będę w piekle że będę potępiona, za to że współzyje że swoim chłopakiem, naprawdę przeraża mnie to i choćbym się starała tego nie robić to Kocham go i ciągnie nas do siebie A z drugiej strony wiem że to grzech , wiem też że Pan Bóg jest pełny miłosierdzia ale robić To i myśleć że Bóg i tak wybaczy też jest grzechem. Nigdy wcześniej tak bardzo mi to nie przeszkadzało ale dzisiaj mnie tak tchnelo i kolejny lęk... chciałabym pójść do spowiedzi ale teraz przez wirusa jest to nie za bardzo możliwe. Ja naprawdę staram się być dobra osoba I wiem że nerwica ani dd to nie jest na nic usprawiedliwienie ale martwię się bardzo sprawami Religijnymi
Jak myślicie jak to rozwiązać? Jak sobie pomóc chociaż trochę?
Ściskam Was kochani I dużo zdrówka życzę!
Jak myślicie jak to rozwiązać? Jak sobie pomóc chociaż trochę?
Ściskam Was kochani I dużo zdrówka życzę!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 598
- Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18
Aha czyli boisz się tego że po śmierci będziesz w piekle ??
Ja to bym miał wyjebane bo z chwilą śmierci traci się świadomość... Co do chłopaka to może mu o tym powiedz. Ja tam słyszałem że Bóg jest pełny alkoholu. Co do odrobiny pomocy, zakradnij się do kościoła przebierz się za księdza, poczujesz się lepiej.

Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38
Kazdy inaczej to pojmuje...Np dla mnie to nie jest grzech a już na pewno nie zasługujący na piekło.Chyba ze naprawdę jesteś tak religijna ze nie możesz być z nim i koniec.Wtedy nie będziesz uprawiać sexu bo wiara Ci na to nie pozwala i będziesz żyła w zgodzie ze sobą.Musisz podjąć decyzje i tego się trzymać.Mój mąż jest rozwiedziony jak kolwiek by to brzmiałoLalola pisze: ↑30 marca 2021, o 20:20Powiedzcie mi proszę co myslec o tym że boję się panicznie tego że będę w piekle że będę potępiona, za to że współzyje że swoim chłopakiem, naprawdę przeraża mnie to i choćbym się starała tego nie robić to Kocham go i ciągnie nas do siebie A z drugiej strony wiem że to grzech , wiem też że Pan Bóg jest pełny miłosierdzia ale robić To i myśleć że Bóg i tak wybaczy też jest grzechem. Nigdy wcześniej tak bardzo mi to nie przeszkadzało ale dzisiaj mnie tak tchnelo i kolejny lęk... chciałabym pójść do spowiedzi ale teraz przez wirusa jest to nie za bardzo możliwe. Ja naprawdę staram się być dobra osoba I wiem że nerwica ani dd to nie jest na nic usprawiedliwienie ale martwię się bardzo sprawami Religijnymi
Jak myślicie jak to rozwiązać? Jak sobie pomóc chociaż trochę?
Ściskam Was kochani I dużo zdrówka życzę!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 300
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 19:38
Weź się opanujŻakuj1497 pisze: ↑30 marca 2021, o 21:01Aha czyli boisz się tego że po śmierci będziesz w piekle ??Ja to bym miał wyjebane bo z chwilą śmierci traci się świadomość... Co do chłopaka to może mu o tym powiedz. Ja tam słyszałem że Bóg jest pełny alkoholu. Co do odrobiny pomocy, zakradnij się do kościoła przebierz się za księdza, poczujesz się lepiej.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 20 lutego 2018, o 19:32
Ja jestem wierząca więc widzę to inaczej niż Ty, a zaburzenie jeszcze bardziej mi to utrudnia I podważa wszystko ehhhhŻakuj1497 pisze: ↑30 marca 2021, o 21:01Aha czyli boisz się tego że po śmierci będziesz w piekle ??Ja to bym miał wyjebane bo z chwilą śmierci traci się świadomość... Co do chłopaka to może mu o tym powiedz. Ja tam słyszałem że Bóg jest pełny alkoholu. Co do odrobiny pomocy, zakradnij się do kościoła przebierz się za księdza, poczujesz się lepiej.
Trzeba powoli do przodu I jakoś to będzie mam nadzieję!
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 35
- Rejestracja: 20 lutego 2018, o 19:32
Aniu bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Widzę że mnie rozumiesz mimo iż uważasz inaczej. Ogólnie wiesz dla mnie sex myślę że raczej nie jest czyms złym bardziej sama wiedza religijna I fakt że wiem że jest zły, A nie koniecznie że tak uważam, rozumiesz?Aniaaa87 pisze: ↑30 marca 2021, o 21:15Kazdy inaczej to pojmuje...Np dla mnie to nie jest grzech a już na pewno nie zasługujący na piekło.Chyba ze naprawdę jesteś tak religijna ze nie możesz być z nim i koniec.Wtedy nie będziesz uprawiać sexu bo wiara Ci na to nie pozwala i będziesz żyła w zgodzie ze sobą.Musisz podjąć decyzje i tego się trzymać.Mój mąż jest rozwiedziony jak kolwiek by to brzmiałoLalola pisze: ↑30 marca 2021, o 20:20Powiedzcie mi proszę co myslec o tym że boję się panicznie tego że będę w piekle że będę potępiona, za to że współzyje że swoim chłopakiem, naprawdę przeraża mnie to i choćbym się starała tego nie robić to Kocham go i ciągnie nas do siebie A z drugiej strony wiem że to grzech , wiem też że Pan Bóg jest pełny miłosierdzia ale robić To i myśleć że Bóg i tak wybaczy też jest grzechem. Nigdy wcześniej tak bardzo mi to nie przeszkadzało ale dzisiaj mnie tak tchnelo i kolejny lęk... chciałabym pójść do spowiedzi ale teraz przez wirusa jest to nie za bardzo możliwe. Ja naprawdę staram się być dobra osoba I wiem że nerwica ani dd to nie jest na nic usprawiedliwienie ale martwię się bardzo sprawami Religijnymi
Jak myślicie jak to rozwiązać? Jak sobie pomóc chociaż trochę?
Ściskam Was kochani I dużo zdrówka życzę!i nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia.Bóg mnie kiedyś oceni bez sensu jest rozkminka jaka kara mnie za to spotka
Właśnie ja też tak staram sobie mówić, że nie ja jestem od osądzania ani ludzie tylko Bóg osadzi tylko chwilami znowu wraca DD i lęki.
A u Ciebie jak ?
Pozdrawiam

-
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 436
- Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30
Za dużo nie dyskutuj z tymi myślami, są efektem Twojego zaburzenia i gdyby nie ono to nawet byś się nie zastanawiała nad tym co pomyśli Bóg, bo miałabyś swoje logiczne myślenie i szybko to
Sobie załatwiła
najlepiej olewaj te myśli i odczucia.
Sobie załatwiła

- Alja
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 15 sierpnia 2020, o 21:05
Lalola pisze: ↑30 marca 2021, o 21:39Aniaaa87 pisze: ↑30 marca 2021, o 21:15Też kiedyś miałam takie rozkminy. Co do spowiedzi to większość księży mówi że masz przyrzec że więcej tego nie zrobisz - spowiedź niestety utraciła swój sens i pobudza tylko do klamania...Lalola pisze: ↑30 marca 2021, o 20:20Powiedzcie mi proszę co myslec o tym że boję się panicznie tego że będę w piekle że będę potępiona, za to że współzyje że swoim chłopakiem, naprawdę przeraża mnie to i choćbym się starała tego nie robić to Kocham go i ciągnie nas do siebie A z drugiej strony wiem że to grzech , wiem też że Pan Bóg jest pełny miłosierdzia ale robić To i myśleć że Bóg i tak wybaczy też jest grzechem. Nigdy wcześniej tak bardzo mi to nie przeszkadzało ale dzisiaj mnie tak tchnelo i kolejny lęk... chciałabym pójść do spowiedzi ale teraz przez wirusa jest to nie za bardzo możliwe. Ja naprawdę staram się być dobra osoba I wiem że nerwica ani dd to nie jest na nic usprawiedliwienie ale martwię się bardzo sprawami Religijnymi
Jak myślicie jak to rozwiązać? Jak sobie pomóc chociaż trochę?
Ściskam Was kochani I dużo zdrówka życzę!
Posłuchaj, kościół jako instytucja sam sobie wymyślal jak wierni mają funkcjonować np przykazania kościelne wymyślił, odpusty, opłaty za pogrzeb wesela itp to jest kosmos!!! Nawet w Biblii sens i wygląd spowiedzi jest zupełnie inny!
Zawsze tłumacz sobie że Bóg jest z Tobą, przepros kiedy czujesz się źle, zmów modlitwę np. Możesz też czytać sobie cytaty z Biblii o czymś co Cię nurtuje akurat - zdrowsze będziesz mieć przemyślenia niż myślenie o swoim potępieniu. Ja jestem wdzięczna za niebo i nie mogę się doczekać aż zobaczę jak tam jestI tylko tak myślę. Mam nadzieję że pomoglam
- Alja
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 15 sierpnia 2020, o 21:05
Hahaha Żakuj dobreŻakuj1497 pisze: ↑30 marca 2021, o 21:01Aha czyli boisz się tego że po śmierci będziesz w piekle ??Ja to bym miał wyjebane bo z chwilą śmierci traci się świadomość... Co do chłopaka to może mu o tym powiedz. Ja tam słyszałem że Bóg jest pełny alkoholu. Co do odrobiny pomocy, zakradnij się do kościoła przebierz się za księdza, poczujesz się lepiej.
Gotfryd by Ci przyłożył za to