Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1036
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

27 marca 2021, o 20:51

Zakuj skąd wiesz ze jestem lysy
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 598
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

27 marca 2021, o 21:05

Nie wiem ale teraz wiem :D domyśliłem się po masażu Jak masaż dobrze wychodzi to znaczy że przyczepność głowy bardzo dobra, jakbyś miał włosy to masaż nie byłby zajebisty
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 598
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

27 marca 2021, o 21:06

Też jestem łysy nie muszę tyle myśleć bez włosów
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
DamianZ1984
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1036
Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58

27 marca 2021, o 21:13

Łysy bo rudy czy łysy bo łysy, czy łysy bo stary, ja łysy bo kiedyś przegrałem zakład ogoliłem się i zostało.
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 598
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

27 marca 2021, o 21:28

Łysy z wyboru hahahaha
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 598
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

27 marca 2021, o 21:32

Za mądry jestem jak na rudego
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 598
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

27 marca 2021, o 21:33

Nie obrażając rudych to taki miły gatunek ludzi przecież
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 598
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

27 marca 2021, o 21:35

Statystyki pokazują że na dwóch rudych dwóch jest fałszywych
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Awatar użytkownika
xmilkaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 4 marca 2021, o 16:38

28 marca 2021, o 15:11

miał tu ktoś może myśli dotyczące tego co jest po śmierci i sobie z nimi poradził? nie daje rady z tym, wywołuje to we mnie straszny lęk i smutek myślenie o tej pustce, o tym, ze moje życie ma date ważności, a później nie ma już nic
ty nie jesteś zaburzeniem, zaburzenie nie jest tobą
paulina089
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 8 marca 2021, o 21:02

28 marca 2021, o 16:47

xmilkaa pisze:
28 marca 2021, o 15:11
miał tu ktoś może myśli dotyczące tego co jest po śmierci i sobie z nimi poradził? nie daje rady z tym, wywołuje to we mnie straszny lęk i smutek myślenie o tej pustce, o tym, ze moje życie ma date ważności, a później nie ma już nic
Tak, ja miałam kilka lat temu sporo takich myśli. Rożnie - raz wkręcałam sobie, ze po śmierci na pewno czekają na mnie jakieś katusze, gdzie innym razem po prostu miałam paniczny lek przed nicością, na zasadzie, ze teraz jestem i jak może mnie później nie być. Panicznie się tego bałam i nie rozumiałam. Lęk sam ustąpił. Pamiętam, ze w tamtym czasie bardzo bliska mi osoba poważnie zachorowała i nie miałam czasu już o tym rozmyślać. Teraz nie mam już w ogóle takiego leku, co nie oznacza, ze on nigdy nie wróci. Teraz wydaje mi się to naturalna kolejnością rzeczy, nad która nie ma sensu rozmyślać bo to i tak nic nie zmieni.
Lalola
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 20 lutego 2018, o 19:32

28 marca 2021, o 17:45

xmilkaa pisze:
28 marca 2021, o 15:11
miał tu ktoś może myśli dotyczące tego co jest po śmierci i sobie z nimi poradził? nie daje rady z tym, wywołuje to we mnie straszny lęk i smutek myślenie o tej pustce, o tym, ze moje życie ma date ważności, a później nie ma już nic
Kochana mam właśnie to samo :(
I też chciałabym wiedzieć jak na to zaradzić I chwilami spoko myślę sobie A za chwilę dopada mnie takie odrealnienie i myśl że przecież i tak to nie ma sensu bo jest śmierć i w każdej chwili mnie albo moim bliskim może się coś stać i co wtedy ...
Ogólnie same pytania tak jak mówisz o śmierci i co po niej, czy ja wgl jestem świadoma tego co będzie, boję się tak naprawdę wszystkiego I dopadło mnie to też tak nagle miałam kilka smutnych wydarzeń ostatnio co bardziej utwierdziło mnie w tym bezsensie ;(
Jeśli ktoś ma na to jakaś receptę to proszę piszcie
Ja tez jestem osobą wierzącą I mimo to ciężko mi
Lalola
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 20 lutego 2018, o 19:32

28 marca 2021, o 17:46

paulina089 pisze:
28 marca 2021, o 16:47
xmilkaa pisze:
28 marca 2021, o 15:11
miał tu ktoś może myśli dotyczące tego co jest po śmierci i sobie z nimi poradził? nie daje rady z tym, wywołuje to we mnie straszny lęk i smutek myślenie o tej pustce, o tym, ze moje życie ma date ważności, a później nie ma już nic
Tak, ja miałam kilka lat temu sporo takich myśli. Rożnie - raz wkręcałam sobie, ze po śmierci na pewno czekają na mnie jakieś katusze, gdzie innym razem po prostu miałam paniczny lek przed nicością, na zasadzie, ze teraz jestem i jak może mnie później nie być. Panicznie się tego bałam i nie rozumiałam. Lęk sam ustąpił. Pamiętam, ze w tamtym czasie bardzo bliska mi osoba poważnie zachorowała i nie miałam czasu już o tym rozmyślać. Teraz nie mam już w ogóle takiego leku, co nie oznacza, ze on nigdy nie wróci. Teraz wydaje mi się to naturalna kolejnością rzeczy, nad która nie ma sensu rozmyślać bo to i tak nic nie zmieni.
Po jakim czasie lęk minął? Tak wiesz w miarę możliwości że lepiej się poczulas
Awatar użytkownika
xmilkaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 4 marca 2021, o 16:38

28 marca 2021, o 18:04

Lalola pisze:
28 marca 2021, o 17:45
xmilkaa pisze:
28 marca 2021, o 15:11
miał tu ktoś może myśli dotyczące tego co jest po śmierci i sobie z nimi poradził? nie daje rady z tym, wywołuje to we mnie straszny lęk i smutek myślenie o tej pustce, o tym, ze moje życie ma date ważności, a później nie ma już nic
Kochana mam właśnie to samo :(
I też chciałabym wiedzieć jak na to zaradzić I chwilami spoko myślę sobie A za chwilę dopada mnie takie odrealnienie i myśl że przecież i tak to nie ma sensu bo jest śmierć i w każdej chwili mnie albo moim bliskim może się coś stać i co wtedy ...
Ogólnie same pytania tak jak mówisz o śmierci i co po niej, czy ja wgl jestem świadoma tego co będzie, boję się tak naprawdę wszystkiego I dopadło mnie to też tak nagle miałam kilka smutnych wydarzeń ostatnio co bardziej utwierdziło mnie w tym bezsensie ;(
Jeśli ktoś ma na to jakaś receptę to proszę piszcie
Ja tez jestem osobą wierzącą I mimo to ciężko mi
ja tez potrzebuje na to recepty:( nie wiem jak to jest, ze wcześniej o tym nie myślałam, a teraz nagle sobie „przypomniałam” o tej śmierci. no ale to pewnie przez dd, masakra jakaś
ty nie jesteś zaburzeniem, zaburzenie nie jest tobą
paulina089
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 8 marca 2021, o 21:02

28 marca 2021, o 19:14

Lalola pisze:
28 marca 2021, o 17:46
paulina089 pisze:
28 marca 2021, o 16:47
xmilkaa pisze:
28 marca 2021, o 15:11
miał tu ktoś może myśli dotyczące tego co jest po śmierci i sobie z nimi poradził? nie daje rady z tym, wywołuje to we mnie straszny lęk i smutek myślenie o tej pustce, o tym, ze moje życie ma date ważności, a później nie ma już nic
Tak, ja miałam kilka lat temu sporo takich myśli. Rożnie - raz wkręcałam sobie, ze po śmierci na pewno czekają na mnie jakieś katusze, gdzie innym razem po prostu miałam paniczny lek przed nicością, na zasadzie, ze teraz jestem i jak może mnie później nie być. Panicznie się tego bałam i nie rozumiałam. Lęk sam ustąpił. Pamiętam, ze w tamtym czasie bardzo bliska mi osoba poważnie zachorowała i nie miałam czasu już o tym rozmyślać. Teraz nie mam już w ogóle takiego leku, co nie oznacza, ze on nigdy nie wróci. Teraz wydaje mi się to naturalna kolejnością rzeczy, nad która nie ma sensu rozmyślać bo to i tak nic nie zmieni.
Po jakim czasie lęk minął? Tak wiesz w miarę możliwości że lepiej się poczulas
Nie jestem całkiem pewna ale wydaje mi sie, że to było kilka miesięcy (około 3) no i stało się coś co odciągnęło mnie od tych myśli.
Lalola
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 20 lutego 2018, o 19:32

28 marca 2021, o 19:19

xmilkaa pisze:
28 marca 2021, o 18:04
Lalola pisze:
28 marca 2021, o 17:45
xmilkaa pisze:
28 marca 2021, o 15:11
miał tu ktoś może myśli dotyczące tego co jest po śmierci i sobie z nimi poradził? nie daje rady z tym, wywołuje to we mnie straszny lęk i smutek myślenie o tej pustce, o tym, ze moje życie ma date ważności, a później nie ma już nic
Kochana mam właśnie to samo :(
I też chciałabym wiedzieć jak na to zaradzić I chwilami spoko myślę sobie A za chwilę dopada mnie takie odrealnienie i myśl że przecież i tak to nie ma sensu bo jest śmierć i w każdej chwili mnie albo moim bliskim może się coś stać i co wtedy ...
Ogólnie same pytania tak jak mówisz o śmierci i co po niej, czy ja wgl jestem świadoma tego co będzie, boję się tak naprawdę wszystkiego I dopadło mnie to też tak nagle miałam kilka smutnych wydarzeń ostatnio co bardziej utwierdziło mnie w tym bezsensie ;(
Jeśli ktoś ma na to jakaś receptę to proszę piszcie
Ja tez jestem osobą wierzącą I mimo to ciężko mi
ja tez potrzebuje na to recepty:( nie wiem jak to jest, ze wcześniej o tym nie myślałam, a teraz nagle sobie „przypomniałam” o tej śmierci. no ale to pewnie przez dd, masakra jakaś
A wiesz że ja też tak miałam, ogólnie u mnie zaczęło się to jakieś 4 lata temu I początki były bardzo trudne później jednak z czasem się uspokoiło Wiadomo był ten lęk i wgl ale nie taki silny jak teraz, czasami to wgl olewalam to czy się boję I szło dalej A teraz Jakiś tydzień temu to wszystko wróciło i już nie wiem;(
Czuje się taką głupia taka bezradna, bezsilna, już nie wiem jak na to reagować żeby było dobrze tak się martwię wszystkim :(
Chciałabym bym szczęśliwa I żyć z dnia na dzień jakoś sobie to wytłumaczyć że będzie dobrze że to wszystko nie uniknione że takie jest życie człowieka ale wtedy znowu dopada dd i wszystko staje się nie nierealne.
Tak bym chciała sie cieszyć I nie wiem czy też tak masz np. Że przez jakiś czas przez chwilę cieszę się tym że święta I wgl z najbliższymi z chłopakiem A za chwilę dopadaja mnie okropne myśli że przecież nie zasługuje na to, że przecież może się mi coś stać albo komuś I nie dożyję do tego 😞 nawet samo pisanie o tym mnie przeraża
ODPOWIEDZ