U mnie tez ostatnio niezle, ja w ogole mam te derealizacje taka, ze moje objawy sa wtedy kiedy o nich mysle, jak nie ma mysli to czuje sie zupelnie normalnie. Chociaz tych mysli pojawia sie juz mniej to jeszcze sa, ale mam wrazenie, ze atakuja juz jakby resztka sil. Nie zmienia to faktu, ze wolalabym walczyc z fizycznymi objawami nerwicy, bo to cholerne dd jednak daje czlowiekowi popalic bardziej niz jakikolwiek inny objaw i jestem juz tym naprawde zmeczona
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- April
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 704
- Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47
Kasiaczek super
U mnie tez ostatnio niezle, ja w ogole mam te derealizacje taka, ze moje objawy sa wtedy kiedy o nich mysle, jak nie ma mysli to czuje sie zupelnie normalnie. Chociaz tych mysli pojawia sie juz mniej to jeszcze sa, ale mam wrazenie, ze atakuja juz jakby resztka sil. Nie zmienia to faktu, ze wolalabym walczyc z fizycznymi objawami nerwicy, bo to cholerne dd jednak daje czlowiekowi popalic bardziej niz jakikolwiek inny objaw i jestem juz tym naprawde zmeczona
U mnie tez ostatnio niezle, ja w ogole mam te derealizacje taka, ze moje objawy sa wtedy kiedy o nich mysle, jak nie ma mysli to czuje sie zupelnie normalnie. Chociaz tych mysli pojawia sie juz mniej to jeszcze sa, ale mam wrazenie, ze atakuja juz jakby resztka sil. Nie zmienia to faktu, ze wolalabym walczyc z fizycznymi objawami nerwicy, bo to cholerne dd jednak daje czlowiekowi popalic bardziej niz jakikolwiek inny objaw i jestem juz tym naprawde zmeczona
- kasiaczek
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 171
- Rejestracja: 9 września 2014, o 09:47
Mi w zasadzie DD szybko przeszło, jakoś nie zwróciłam na nie uwagi i potraktowałam tak olewająco od razu. Sama nie wiem jak to zrobiłam. Dzisiejszy dzień również zaczął się miło i jest OK mimo, iż zbliża się wielkimi krokami egzamin z Logiki. Bo wiecie...na przekór nerwicy zapisałam się na studia. Dopada mnie na nich zawsze, ale to zawsze, ale jeszcze nigdy nie wyszłam i nigdy nie opuściłam zajęć. Chodzę nawet na takie, z których jestem zwolniona. I niech wreszcie spada 
-
dota22
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 83
- Rejestracja: 12 września 2014, o 19:48
aaaaa bezsenność wróciła oooo kurczakiiii 
odważny i aktywny Dota22 potrzebuje dzisiaj wyjątkowo słów wsparcia i pocieszenia
czuję się fatalnie po takiej nocy,aczkolwiek już nie dramatyzuję
a już tyle tygodni miałam z bezsennikiem spokój
nie lubię jak to wraca
-- 10 grudnia 2014, o 12:21 --
może wtedy da Ci spokój 
odważny i aktywny Dota22 potrzebuje dzisiaj wyjątkowo słów wsparcia i pocieszenia
czuję się fatalnie po takiej nocy,aczkolwiek już nie dramatyzuję
a już tyle tygodni miałam z bezsennikiem spokój
nie lubię jak to wraca
-- 10 grudnia 2014, o 12:21 --
Kasiaczek świetna postawa,rzuć wywanie nerwicy na zajęciach,powiedz sobie no to dawaj nerwiczko,pokaż na co się stać,ja i tak się nigdzie stąd nie ruszamkasiaczek pisze:Mi w zasadzie DD szybko przeszło, jakoś nie zwróciłam na nie uwagi i potraktowałam tak olewająco od razu. Sama nie wiem jak to zrobiłam. Dzisiejszy dzień również zaczął się miło i jest OK mimo, iż zbliża się wielkimi krokami egzamin z Logiki. Bo wiecie...na przekór nerwicy zapisałam się na studia. Dopada mnie na nich zawsze, ale to zawsze, ale jeszcze nigdy nie wyszłam i nigdy nie opuściłam zajęć. Chodzę nawet na takie, z których jestem zwolniona. I niech wreszcie spada
- Bajkopisarz
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 183
- Rejestracja: 21 listopada 2014, o 19:53
Nie przejmuj się ja też kiedyś cierpiałem na bezsenność... ale tak jakoś samo mi przeszło, jak się uspokoiłem 
Dzisiaj za długo spałem, mam przez to lekkiego kaca moralnego, ale to nie znaczy, żeby dzisiejszy dzionek nie mógł być lepszy niż wczorajszy. Tobie też tego życzę.
A na rozchmurzenie:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=FmbmNp1RDCE[/youtube]
Dzisiaj za długo spałem, mam przez to lekkiego kaca moralnego, ale to nie znaczy, żeby dzisiejszy dzionek nie mógł być lepszy niż wczorajszy. Tobie też tego życzę.
A na rozchmurzenie:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=FmbmNp1RDCE[/youtube]
( : Marzenia spełniają się z Bożą Pomocą, lecz nawet Jej, należy podać pomocną dłoń : )
************************1....2....3....4....1....
******************4. Rób KAIZEN (ciągłe udoskonalania)
************3. Obserwuj GAMBATSU (wady, niedociągnięcia)
******2. Szukaj MUDA (aspektu życia do udoskonalania)
1. Spójrz na GEMBA (Siebie, otoczenie)
************************1....2....3....4....1....
******************4. Rób KAIZEN (ciągłe udoskonalania)
************3. Obserwuj GAMBATSU (wady, niedociągnięcia)
******2. Szukaj MUDA (aspektu życia do udoskonalania)
1. Spójrz na GEMBA (Siebie, otoczenie)
-
dota22
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 83
- Rejestracja: 12 września 2014, o 19:48
Dziekuję Jaś Fasola jest dobry na wszystkoBajkopisarz pisze:Nie przejmuj się ja też kiedyś cierpiałem na bezsenność... ale tak jakoś samo mi przeszło, jak się uspokoiłem
Dzisiaj za długo spałem, mam przez to lekkiego kaca moralnego, ale to nie znaczy, żeby dzisiejszy dzionek nie mógł być lepszy niż wczorajszy. Tobie też tego życzę.
A na rozchmurzenie:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=FmbmNp1RDCE[/youtube]
-
dota22
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 83
- Rejestracja: 12 września 2014, o 19:48
ja mam wrażenie,że bezsenność to odreagowwanie napięc takich z dnia codziennego,u mnie w domu taka sobie sytuacja,mąż działa mi na nerwy jak mało kto i jest skutek,Kasiaczek dzięki,nawet jak nie będę spała tragedii nie będzie 
-- 10 grudnia 2014, o 15:12 --
-- 10 grudnia 2014, o 15:12 --
nocee to masakra,wybudzanie z niepokojem,z drżeniem wewnętrznym dobrze znam,ale już zupełnie nie robi to na mnie wrażenia,więc przeważnie zasypiam,zaakceptowałam i bezsenność a im spokojniej do niej podchodziłam tym lepiej z tym było,najgorsza jest taka że zasypiam dopiero o5-6 rano,albo wcale,ale widocznie taka moja uroda na ten czas i jużmarmon pisze:Ufff a już myślałam, że tylko mnie dopadła znowu bezsennośćAle u mnie powiązana była z wybudzaniem w niepokoju. W dzień jest coraz lepiej, tylko te noceeee
-
marmon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 37
- Rejestracja: 18 listopada 2014, o 12:20
Na mnie by to tak nie działało gdyby nie fakt bycia w ciąży. Do póki nie zamknę oczu a tylko leżakuję, jest okej, ale jak tylko przymykam powieki zaczynam się bezwiednie wsłuchiwać w siebie... Ałć wogóle to chyba pogoda dzisiaj tak negatywnie działa, że nawet mam uczucie jakby cały czas ktoś mi siedział na klacie 
- nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
Ale DD, DD nie równe 
Można mieć kilka objawów i olać a z setką... no już jest cięzko
Moje DD jest już nawet na spoko poziomie, aczkolwiek na dworze odrealnia mnie totalnie. Zaczęłam teraz praktyki i jak wracam do domu to przez dobrą godzinę mam obrazy myślowe i gadki układane jak tam jestem. W dodatku jak tak sobie codziennie rano przychodzę i siedzę to jak zwykle DD i takie wrażenie jakbym nigdy stamtąd nie wychodziła
Z natrętami było spoko, do momentu dzisiejszego... gdzieś na fejsie przeczytałam słowa Robiego WIlliamsa o tym, że wystarczy się śmiać a nikt i tak nie zauważy jak cierpisz. Przypomniało mi się co zrobił. Natręty wróciły raz, dwa i od razu - ja nie widze siebie w przyszłości, nie dam rady, pewnie i tak sobie coś zrobię
Kuuuuuuuuuuur... zapiał!
Można mieć kilka objawów i olać a z setką... no już jest cięzko
Moje DD jest już nawet na spoko poziomie, aczkolwiek na dworze odrealnia mnie totalnie. Zaczęłam teraz praktyki i jak wracam do domu to przez dobrą godzinę mam obrazy myślowe i gadki układane jak tam jestem. W dodatku jak tak sobie codziennie rano przychodzę i siedzę to jak zwykle DD i takie wrażenie jakbym nigdy stamtąd nie wychodziła
Z natrętami było spoko, do momentu dzisiejszego... gdzieś na fejsie przeczytałam słowa Robiego WIlliamsa o tym, że wystarczy się śmiać a nikt i tak nie zauważy jak cierpisz. Przypomniało mi się co zrobił. Natręty wróciły raz, dwa i od razu - ja nie widze siebie w przyszłości, nie dam rady, pewnie i tak sobie coś zrobię
Kuuuuuuuuuuur... zapiał!
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
- munka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 581
- Rejestracja: 22 sierpnia 2014, o 18:06
Kochana mi dzisiaj powiedzieli, ze nie przedluza mi umowy...od stycznia bede bezrobotna i czuje wcieklosc i zal i raz dwa natrety sie uaktywnily, ze wymordowałabym tu wszystkich w pracy...a najgorsze jest to, ze musze tu dzis siedziec do 19.30...czuje jak ryczec mi sie chce, czuje sie taka odrzucona..w zadnej pracy mnie nie chca..i nie dlatego, ze sie nie staram, ze sie opierd..., po prostu nie i juz..nienawidze tego swiata i ludzi i siebie
-
dota22
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 83
- Rejestracja: 12 września 2014, o 19:48
na każdym z nas taka śmierć zrobiła wrażenie,ale to wszystko sprawa indywidualna,nie możesz porównywać się do innych ludzi,masz gorszy czas ale już wiesz,że może być lepiej więc się nie poddawaj,znasz przecież system powstawania natrętów,wiesz jak z nimi postępować,więc do przodu! wszystko będzie dobrzenierealna pisze:Ale DD, DD nie równe
Można mieć kilka objawów i olać a z setką... no już jest cięzko
Moje DD jest już nawet na spoko poziomie, aczkolwiek na dworze odrealnia mnie totalnie. Zaczęłam teraz praktyki i jak wracam do domu to przez dobrą godzinę mam obrazy myślowe i gadki układane jak tam jestem. W dodatku jak tak sobie codziennie rano przychodzę i siedzę to jak zwykle DD i takie wrażenie jakbym nigdy stamtąd nie wychodziła
Z natrętami było spoko, do momentu dzisiejszego... gdzieś na fejsie przeczytałam słowa Robiego WIlliamsa o tym, że wystarczy się śmiać a nikt i tak nie zauważy jak cierpisz. Przypomniało mi się co zrobił. Natręty wróciły raz, dwa i od razu - ja nie widze siebie w przyszłości, nie dam rady, pewnie i tak sobie coś zrobię![]()
Kuuuuuuuuuuur... zapiał!
-- 10 grudnia 2014, o 20:17 --
rozumiem,że jesteś wściekła,ale może w styczniu znajdziesz pracę szybciej niż myślisz i wcale nie będziesz żałowała że się stało w tej pracy jak się stało, głowa do górymunka pisze:Kochana mi dzisiaj powiedzieli, ze nie przedluza mi umowy...od stycznia bede bezrobotna i czuje wcieklosc i zal i raz dwa natrety sie uaktywnily, ze wymordowałabym tu wszystkich w pracy...a najgorsze jest to, ze musze tu dzis siedziec do 19.30...czuje jak ryczec mi sie chce, czuje sie taka odrzucona..w zadnej pracy mnie nie chca..i nie dlatego, ze sie nie staram, ze sie opierd..., po prostu nie i juz..nienawidze tego swiata i ludzi i siebie
-- 10 grudnia 2014, o 20:19 --
a wiesz,że bezsenność w ciąży to norma i bardzo często wiąże się z ciążą i zmianami hormonalnymi a nie z nerwicą ?marmon pisze:Na mnie by to tak nie działało gdyby nie fakt bycia w ciąży. Do póki nie zamknę oczu a tylko leżakuję, jest okej, ale jak tylko przymykam powieki zaczynam się bezwiednie wsłuchiwać w siebie... Ałć wogóle to chyba pogoda dzisiaj tak negatywnie działa, że nawet mam uczucie jakby cały czas ktoś mi siedział na klacie
- agaa
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 177
- Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13
nierealna pisze:Ale DD, DD nie równe
Można mieć kilka objawów i olać a z setką... no już jest cięzko
Moje DD jest już nawet na spoko poziomie, aczkolwiek na dworze odrealnia mnie totalnie. Zaczęłam teraz praktyki i jak wracam do domu to przez dobrą godzinę mam obrazy myślowe i gadki układane jak tam jestem. W dodatku jak tak sobie codziennie rano przychodzę i siedzę to jak zwykle DD i takie wrażenie jakbym nigdy stamtąd nie wychodziła
Z natrętami było spoko, do momentu dzisiejszego... gdzieś na fejsie przeczytałam słowa Robiego WIlliamsa o tym, że wystarczy się śmiać a nikt i tak nie zauważy jak cierpisz. Przypomniało mi się co zrobił. Natręty wróciły raz, dwa i od razu - ja nie widze siebie w przyszłości, nie dam rady, pewnie i tak sobie coś zrobię![]()
Kuuuuuuuuuuur... zapiał!
Pati, ja też to widziałam na fejsie i miałam identyczną reakcje
Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
