Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Divin · 9 grudnia 2014, o 11:44

Dokładnie tak, przestań pisać wcsposób jakbyś robił licytacje kto ma lepiej a kto ma gorzej. Masz 24 lata nie 14 więc nie zachowuj się jak dziecko. Ludzie tu są z róznymi problemami i każdy tu przeżył swoje prywatne "piekło". Odpisujemy Ci już w Twoim wątki a Ty dalej spamujesz tym samym w innych, do tego takimi wpisami że Ty masz najgorzej egoistycznie patrzysz tylko na siebie co jest nieładne na forum publicznym gdzie każda osoba ma swoje własne problemy.

Tak więc proszę już nie pisać w różnych wątkach tej samej treści. Masz swój temat więc tam o tych rzeczach pisz, ale też nie w sposób licytacji lub tego kto miał to mniejsze a kto większe. To bez znaczenia, każdy kto miał zaburzenie lękowe, DD, depresje, anhedonie, borderline itp itd. przeźył lub przeżywa swoje i naleźy mu się szacunek.

Dostajesz 1 ostrzeżenie.

monika98 · 9 grudnia 2014, o 12:05

Każdy kolejny dzień przynosi coś zaskakującego teraz stwierdzam, że niepotrzebnie tak dużo myślałam o tym jak mam zrobić żeby o tym wszystkim nie myśleć, jak akceptować gorsze dni u mnie to wszystko przyszło samo. Zaczęło się od tego, że rano moją pierwszą myślą nie była nerwica i to jak się czuję później przestałam wszystko analizować wyłączył się mój wewnętrzny radar

Teraz mam akurat gorsze dni ale traktuję to jak zwykły spadek formy cudowne uczucie mimo, że źle się czuję jestem spokojna i przede wszystkim skończyły się myśli kiedy to wreszcie minie wczoraj stwierdziłam, że takie gorsze dni mogą sobie trwać ile chcą bo w niczym mi już nie przeszkadzają.

-- 9 grudnia 2014, o 12:05 --
Teraz tak sobie myślę, że mój post powinnam chyba napisać w innym temacie...

weronia · 9 grudnia 2014, o 12:06

Monika mam takie same wrazenia im dalej sie posuwam naprzod

Na poczatku osmieszanie bylo wskazane, racjonalizowalam to ale teraz juz czuje ze to mi sie robi niepotrzebne

Teraz czuje objawy i mysli ale samoz siebie sie to zaczyna akceptowac i mysli po prostu traktuje jako cos co na razie musi byc. Wiec maja tu chlopaki racje ze z czasem i staraniami bez nakrecania to samo automatycznie sie robi dalej

Kimek · 9 grudnia 2014, o 12:11

Bartek żadne z nas nie umiera, czujemy się potwornie, bardzo cierpimy, ale żadne z nas nie umiera, więc nie nakręcaj się.Pomyśl, że jesteś w tej komfortowej sytuacji, że masz dostęp do internetu, do forum, do kanału z nagraniami który chłopaki stworzyli.Wielu, u których nastała nerwica lękowa wcześniej mogłoby jedynie pomarzyć o takim "wsparciu".

kasiaczek · 9 grudnia 2014, o 13:11

Wszyscy tutaj damy sobie świetnie radę, zobaczycie

Ja jestem znów szczęśliwa, że mam w dupie tą nerwicę i się wcale jej nie boję

dota22 · 9 grudnia 2014, o 13:58

kasiaczek pisze:Wszyscy tutaj damy sobie świetnie radę, zobaczycie Ja jestem znów szczęśliwa, że mam w dupie tą nerwicę i się wcale jej nie boję

Kasiaczek szybko sie ogarnełąś od rana,cudo!

-- 9 grudnia 2014, o 14:55 --

monika98 pisze:Każdy kolejny dzień przynosi coś zaskakującego teraz stwierdzam, że niepotrzebnie tak dużo myślałam o tym jak mam zrobić żeby o tym wszystkim nie myśleć, jak akceptować gorsze dni u mnie to wszystko przyszło samo. Zaczęło się od tego, że rano moją pierwszą myślą nie była nerwica i to jak się czuję później przestałam wszystko analizować wyłączył się mój wewnętrzny radar Teraz mam akurat gorsze dni ale traktuję to jak zwykły spadek formy cudowne uczucie mimo, że źle się czuję jestem spokojna i przede wszystkim skończyły się myśli kiedy to wreszcie minie wczoraj stwierdziłam, że takie gorsze dni mogą sobie trwać ile chcą bo w niczym mi już nie przeszkadzają.

-- 9 grudnia 2014, o 12:05 --
Teraz tak sobie myślę, że mój post powinnam chyba napisać w innym temacie...

Tak w temacie o sukcesach,sukcesikach,fajnie się Ciebie czyta idzeisz jak burza do przodu

-- 9 grudnia 2014, o 14:58 --

bartek1990 pisze:po tym co sie dzieje w mojej glowie nie daje rady uwierzyc ze to tylko to roznie sie od was objawami mam takie jazdy w mozgu ze hej

Nie słuchasz tego co się do Ciebie mówi,jesteś totalnie zblokowany na wiedzę, jeżeli czujesz się aż tak fatalnie powinieneś jeszcze dzisiaj albo jutro porozmawaić z terapeutą,psychiatrą,nasze wsparcie,nasze zapewnienia zupełnie Ci nie pomagają

kasiaczek · 9 grudnia 2014, o 14:05

Wiesz co to trwało dosłownie z 15 min maks to kołatanie. Potem nic i do teraz odpukać nadal nic

No nie wiem jak to jest i co ja właściwie takiego robię, ale chyba otworzę dzisiaj wino

Alicja28 · 9 grudnia 2014, o 14:10

kasiaczek świetna postawa ! Nie ma to jak oswoić swój lęk

kasiaczek · 9 grudnia 2014, o 14:20

No i czuję jak puszcza mnie napięcie, jak mi się luźno siedzi i pracuje. Wczoraj to się zaczęło, dzisiaj rano mały kryzysik z tym kołataniem ale odegrałam role przed lustrem, że ma spadać

Teraz nawet mam dłonie ciepłe a nie lodowate jak wcześniej.

Ciasteczko · 9 grudnia 2014, o 18:49

kasiaczek pisze:No i czuję jak puszcza mnie napięcie, jak mi się luźno siedzi i pracuje. Wczoraj to się zaczęło, dzisiaj rano mały kryzysik z tym kołataniem ale odegrałam role przed lustrem, że ma spadać Teraz nawet mam dłonie ciepłe a nie lodowate jak wcześniej.

No i rewelacja, czujesz czaczę

kasiaczek · 9 grudnia 2014, o 21:57

No i zajebiscie!

Divin · 9 grudnia 2014, o 22:23

Wspaniale! Trzymam kciuki za Ciebie

kasiaczek · 9 grudnia 2014, o 22:27

Divin tylko nie odchodz! Bez Ciebie mi się nie uda!

Divin · 9 grudnia 2014, o 22:30

Wszystko się uda, a sam też się nigdzie nie wybieram.

kasiaczek · 9 grudnia 2014, o 22:31