Tak może tak być.. Sama tak miałam.. Nie ma co oczekiwać zajebistego samopoczucia tylko Kochany zmieniać postawę na racjonalne i świadome pod chodzenie do tych stanow.. Ja miałam ostatnio takie dni że aż pot mnie oblewalAstaBodzio pisze: ↑27 grudnia 2020, o 13:43Nie mam żadnej psychoterapii a czy w nerwicy jest tak że jest źle potem dobrze a potem znowu źle albo tragicznie?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 16:17
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: 7 maja 2019, o 10:25
Asta Bodzio,też tak mam, bujam się z tym od około 3 lat,to jest jak sinusoida, raz jest dobrze i nie zwracam na nic (dzieci, praca, czasami nawet imprezy plus obowiązki no limit ) aż czasami z tym przesadzam, a potem dostaje taka czapę na opamiętanie - zwolij
i trzeba odcierpieć wcześniejsze przeginanie. Chodziłem na terapię behawioralna plus brałem zoloft 50 raz na dzień, obecnie jestem - czysty
Rada, jak najmniej googlowac, szukać i się nakręcać.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 140
- Rejestracja: 15 listopada 2018, o 07:27
skoro wzbraniasz się przed braniem leków, to musisz sobie pomóc inaczej,bo nerwica się nigdy sama z siebie nie wyleczy (są tylko gorsze i lepsze okresy).AstaBodzio pisze: ↑27 grudnia 2020, o 13:43Nie mam żadnej psychoterapii a czy w nerwicy jest tak że jest źle potem dobrze a potem znowu źle albo tragicznie?
Jeśli chcesz sobie realnie pomóc, to poszukaj psychoterapeuty (nie psychologa!) najlepiej takiego, który pracuje w nurcie psychodynamicznym.
Jesteś jeszcze dość młodym człowiekiem i nowym w temacie, dlatego warto, żebyś zwrócił się o pomoc do najbliższych/przyjaciół, aby pomogli ci ogarnąć terapię. Z tego co wiem, to na NFZ trzeba mieć skierowanie (może być od lekarza ogólnego), za tym że trzeba się liczyć często z długim okresem oczekiwania, ale zawsze moze sie akurat cos trafi!
Terapia nie jest niczym strasznym, a normalnym, bo.mnóstwo osób z niej korzysta. Może ci realnie pomóc, szczególnie jeśli po raz pierwszy borykasz się z objawami nerwicy.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 14 grudnia 2020, o 11:17
bo naczytalem sie ze branie lekow jest dlugie i pierwsze tygodnie sa dramatyczne dzis mialem tak ze bolala mnie mocno glowa nic nie jadlem i to mi sie wydaje przez nerwy te mialem bardzo zlle mysli ze to jest depresja ze pojde do lekarza da mi jakies leki ktore bardziej mi przeszkodza juz nie wiem moze poszukam tej terapi nie wiem juz....
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 16:17
Piotr życie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Witam dziś od rana standardowo mam mdłości ale już teraz są tak silne ze chyba zwymiotuje czy nerwica daje takie objawy i czy można zniszczyć sobie żołądek przez leki i nerwice, czy to tylko w główce lęk jak zwykle próbuje rządzić.
-
- Odburzony Wolontariusz Forum
- Posty: 1543
- Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08
Mdłości to standardowy objaw nawet nie nerwicy i stresu. A jeśli chodzi o leki to wydaję mi się, że to już od leku zależy i od dawki czy szkodzi na żołądek, ale z tego, jak to napisałeś to chyba nie o to ci chodziło
Samymi lekami nie "zniszczysz" żołądka
Bardziej niezdrową dietą 



- Piotrt
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 3 lipca 2019, o 13:18
Tak nerwica powoduje mdłości i przy silnym stresie wymiotuję jak kot polecam lekko strawne posiłki nie za duże a często a co do leków to wedle potrzeby bez przesady z lekami bo tak samo leki jak i stres wpływa na stan żołądka negatywnieDamianZ1984 pisze: ↑29 grudnia 2020, o 12:23Witam dziś od rana standardowo mam mdłości ale już teraz są tak silne ze chyba zwymiotuje czy nerwica daje takie objawy i czy można zniszczyć sobie żołądek przez leki i nerwice, czy to tylko w główce lęk jak zwykle próbuje rządzić.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Mnie mdli od 3 miesięcy, 6 lat mam te gówno i ciągle coś jak bym miał 75, chociaż 94 letnia babcia mojej dziewczyny jest weselsza. radosne! zaburzenie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Mam te kurwe nerwice 6 lat Powiedzcie mi proszę dziś wstaje rano chce mi się wymiotować Oki czekam na gastroskopie mam skierowanie zrobię zobaczę co i jak, ale dalej wyjeżdżam od teściowej w drodze odrealnienie, śpiący słaby jestem kawy boję się napić bo nerwica bo coś tam Oki w końcu piję 20 minut Oki nagle lekkie kucie w klatce Oki wiem nerwica ale już 2 h deogi pełna analiza co jeśli itd. Nie panuje nad tym żeby nie gadać o tym i nie analizować i na koniec spotykam wesołego Sąsiada który szykuje zajebiatego sylwestra w domu oczywiście mnie zaprasza w momencie gdzie ja wysiadam i myślę przecież dziś już na pewno umrę z resztą jakim cudem miałbym wytrzymać na sylwestrze, przecież zejdę tam. Kolejna sprawa może te 0,5 tabletki rexetinu mną tak szarpie ze czuje się jak naprawdę byłbym psychicznie chory, miał ktoś na małych dawkach takie jazdy bo już nie wiadomo czy to rzucić czy brać więcej, popierdolone to wszystko ciągłe niewolnictwo. Psycholog 3 lata i przerabiamy jak na kartce wyjść z myślą że to nic tylko somat z nerwicy itd itd. Druga psycholog w końcu pan się wykończy, trzeci u którego byłem opowiadał jakieś historie o innych pacjentach. Przecież to jest takie łatwe wystarczy nie myśleć a mnie ruszają dzieci z etiopi i od razu robi mi się źle
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Czy jeszcze tego nie zauważyłeś ze masz już to 6 lat i ciągle tym żyjesz ..skupiasz się każdego dnia na Objawach , myślach , samopoczuciu . Kiedy w końcu powiesz sobie dość ? Zacznij normalnie żyć ...idź na Sylwka i baw się dobrze ..zmieniaj myślenie i otoczenie ...wyjeb te tabletki za okno bo połowa dawki to i tak pewnie już nie działaDamianZ1984 pisze: ↑29 grudnia 2020, o 20:00Mam te kurwe nerwice 6 lat Powiedzcie mi proszę dziś wstaje rano chce mi się wymiotować Oki czekam na gastroskopie mam skierowanie zrobię zobaczę co i jak, ale dalej wyjeżdżam od teściowej w drodze odrealnienie, śpiący słaby jestem kawy boję się napić bo nerwica bo coś tam Oki w końcu piję 20 minut Oki nagle lekkie kucie w klatce Oki wiem nerwica ale już 2 h deogi pełna analiza co jeśli itd. Nie panuje nad tym żeby nie gadać o tym i nie analizować i na koniec spotykam wesołego Sąsiada który szykuje zajebiatego sylwestra w domu oczywiście mnie zaprasza w momencie gdzie ja wysiadam i myślę przecież dziś już na pewno umrę z resztą jakim cudem miałbym wytrzymać na sylwestrze, przecież zejdę tam. Kolejna sprawa może te 0,5 tabletki rexetinu mną tak szarpie ze czuje się jak naprawdę byłbym psychicznie chory, miał ktoś na małych dawkach takie jazdy bo już nie wiadomo czy to rzucić czy brać więcej, popierdolone to wszystko ciągłe niewolnictwo. Psycholog 3 lata i przerabiamy jak na kartce wyjść z myślą że to nic tylko somat z nerwicy itd itd. Druga psycholog w końcu pan się wykończy, trzeci u którego byłem opowiadał jakieś historie o innych pacjentach. Przecież to jest takie łatwe wystarczy nie myśleć a mnie ruszają dzieci z etiopi i od razu robi mi się źle
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1036
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Maciej masz rację tyle że te bóle wszystkie i tak dalej przecież to boli naprawdę, brak tchu i wogole i pare dni jest Oki wszystko rozumiem zero objawów i nagle jeb, wszystko od nowa i znowu w głowie a co jeśli tym razem to naprawdę. Jeszcze te nudności od 2 miesięcy radosne!, tyle że jak klatka boli to nudności znikają, masz rację wiem że ja doradziłbym Ci to samo tylko czemu tak ciężko uwierzyć Sobie?
- Maciej Bizoń
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 545
- Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04
Bo to jest twój umysł który ciągle cie robi w ciula dlatego mu w to wierzysz . A musisz świadomie odpuścić i wiedzieć że to nerwica . Przecież nie można umierać przez 6 lat .DamianZ1984 pisze: ↑29 grudnia 2020, o 20:32Maciej masz rację tyle że te bóle wszystkie i tak dalej przecież to boli naprawdę, brak tchu i wogole i pare dni jest Oki wszystko rozumiem zero objawów i nagle jeb, wszystko od nowa i znowu w głowie a co jeśli tym razem to naprawdę. Jeszcze te nudności od 2 miesięcy radosne!, tyle że jak klatka boli to nudności znikają, masz rację wiem że ja doradziłbym Ci to samo tylko czemu tak ciężko uwierzyć Sobie?
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." -
- ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
I nie, nie żartuję." -

https://youtu.be/M6wRnouGZFQ