Tak a'propos chyba tylko moderator i admin moze skasowac posta? Bo ja nie mam takiej opcji
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 44
- Rejestracja: 8 sierpnia 2018, o 21:31
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 76
- Rejestracja: 25 listopada 2018, o 22:16
I znowu mnie dorwalo po dwóch spokojniejszych dniach. Wczoraj moja brązowa napisała, że jej mama jest w szpitalu. Miała usunięta nerke z guzem. RTG płuc pokazało zmiany. I tak oto znowu nie potrafię myśleć o niczym innym. Jest znowu ten niepokój i całe się trzęsę
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
Ja wracam do pracy od 11 lutego. Dziecko dziś u babci, bo załatwiałam lekarza medycyny pracy. Wielka wyprawa. Zdziczałam do reszty, nawet podróż autobusem okazała się być stresująca. Bałam się ludzi, a właściwie tzw "łebków" pijanych. W przychodni pełno starszych ludzi(o dziwooo baaardzo miłych, życzliwych, bez przepychanek odnośnie kolejek). Tylko te historie...Kilka wdów...Starsze małżeństwo 85+ jak nie lepiej. I ja...Prawie płacząca nad losem tych ludzi i jeszcze bardziej przerażona starością, przemijaniem. Objawy dziś się nasiliły, nie mam motywacji, powera, nic mi się nie chce. Nie dam się i robię to co zaplanowałam, porządki w szafie małej, pranie. Napięcie nie mija, pomimo, że wzięłam hydroksyzyne. Jakim będę kiedyś wsparciem dla rodziców,o ile dożyję, jak już sam widok starszych ludzi doprowadza mnie do rozpaczy i łez...To jakiś kosmos.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36
Ja po kilku dniach spokoju, pozwoliłam sobie na Triche alkoholu i już drugi dzień mecze się z myślami i spadkiem nastroju, brakiem apetytu i ogólnie slabizna.
Ogólnie ostatnio dużo się dzieje, stres w prscy, nie dogaduje się z mamą, wpadam w jakieś kompleksy zawodowe i prywatne..
Nie ma lekko. Tak się zdenerwowalam na siebie ze juz kropli piwa chyba nie wypije nigdy, bo chyba tylko nakręciło to znowu jakieś leki i głupie myślenie.
Staram się wyczillowac, ale od czasu do czasu mam takie "tiki" myślowe, nagle np z nienacka łapie mnie myśl typu "jaka jestem słaba, nie dam sobie rady z tą chorobą, jestem beznadziejna"...
Ogólnie ostatnio dużo się dzieje, stres w prscy, nie dogaduje się z mamą, wpadam w jakieś kompleksy zawodowe i prywatne..
Nie ma lekko. Tak się zdenerwowalam na siebie ze juz kropli piwa chyba nie wypije nigdy, bo chyba tylko nakręciło to znowu jakieś leki i głupie myślenie.
Staram się wyczillowac, ale od czasu do czasu mam takie "tiki" myślowe, nagle np z nienacka łapie mnie myśl typu "jaka jestem słaba, nie dam sobie rady z tą chorobą, jestem beznadziejna"...
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
- znerwicowana85
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16
To ta szmata nerwica tak Ci dogaduje. Ja kiedys tez jak sie napilam grzanca to o matko, byla jazda. A juz teraz jest oki po dluzszym czasie, bo musze orzyznac, ze co jak co, ale grzanca w zimie to musze chociaz raz sie napic. Tak to nie pije w ogole, bo z reguly jezdze. Moja nerwica sie wtedy wylacza, wiwc lubie smigac, a ze juz mnie nie paralizuje jak wsiada to korzystamnatalia93 pisze: ↑31 stycznia 2019, o 18:27Ja po kilku dniach spokoju, pozwoliłam sobie na Triche alkoholu i już drugi dzień mecze się z myślami i spadkiem nastroju, brakiem apetytu i ogólnie slabizna.
Ogólnie ostatnio dużo się dzieje, stres w prscy, nie dogaduje się z mamą, wpadam w jakieś kompleksy zawodowe i prywatne..
Nie ma lekko. Tak się zdenerwowalam na siebie ze juz kropli piwa chyba nie wypije nigdy, bo chyba tylko nakręciło to znowu jakieś leki i głupie myślenie.
Staram się wyczillowac, ale od czasu do czasu mam takie "tiki" myślowe, nagle np z nienacka łapie mnie myśl typu "jaka jestem słaba, nie dam sobie rady z tą chorobą, jestem beznadziejna"...
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: 25 stycznia 2019, o 18:21
Natalia93 też czasami zdarzają mi się takie myśli- a co jeśli nie dam jednak rady a jeśli się kiedyś wykończę do reszty przez nerwicę,a co jeśli skończę w wariatkowie itp itd. Najgorzej właśnie jak te myśli tak potrafią wyskoczyć nie wiadomo kiedy np.jak ma się chwilowo lepszy nastrój, samopoczucie. Musimy starać się nie dawać takim głupim myślom,nie zawsze jest łatwo,ale wierzę że damy radę małymi krokami do przodu. Trzymaj się ciepło będzie lepiej



What if I fall?
Oh,my darling,
What if you fly?
- znerwicowana85
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16
U mnei czesto jest tak, ze zaczynam cos nowego robic, wychodzi, mam jakies plany na orzyszlosc i wtedy: a co jesli jestemchora i nic nie wyjdzie, a juz jestem za stara (33 na liczniku) , a jesli... I wtedy ochciewa mi sie cokolwiek robic. Walcze z tym, ale entuzjazmu nie potrafie przywrocic. Czesto kapie sie na tym, ze siedze bez celu i gapie sie w neta zamiast robic to co zaplanowalam wczesniej
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 
- TheHermit
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 8 grudnia 2018, o 05:59
cześć wszystkim
przyszłam się wyżalic
wczoraj miałam okropnie stresujący dzień, na uczelni zdarzył się wypadek ze szkłem - ręka do szycia, krew się leje. dobra, idę do jednego szpitala, potem odprawili mnie do drugiego, na sorze czekałam 7 godzin, ze stresu cała się telepałam, później zawołał mnie lekarz i zmierzył ciśnienie i puls, popełniłam poważny błąd i zajrzałam mu w komputer - 150/100 i tętno 115 :O nigdy nie miałam problemów z ciśnieniem, w sumie baardzo rzadko je mierzyłam, ale zawsze było w normie, nie wiem jak przy atakach paniki, bo wtedy tym bardziej bym sobie nie mierzyła żeby się nie nakręcac
lekarz nie powiedzial ani slowa na temat tego wyniku, w karcie tez mi tego nie wpisali... a ja caly czas sie nakrecam i mysle o tym, no masakra 




Why were you born
Just to play with me,
To freak out
Or to be beautiful, my dear?
Just to play with me,
To freak out
Or to be beautiful, my dear?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
No a teraz pewnie byś miała mniejsze ;pTheHermit pisze: ↑1 lutego 2019, o 16:52cześć wszystkimprzyszłam się wyżalic
wczoraj miałam okropnie stresujący dzień, na uczelni zdarzył się wypadek ze szkłem - ręka do szycia, krew się leje. dobra, idę do jednego szpitala, potem odprawili mnie do drugiego, na sorze czekałam 7 godzin, ze stresu cała się telepałam, później zawołał mnie lekarz i zmierzył ciśnienie i puls, popełniłam poważny błąd i zajrzałam mu w komputer - 150/100 i tętno 115 :O nigdy nie miałam problemów z ciśnieniem, w sumie baardzo rzadko je mierzyłam, ale zawsze było w normie, nie wiem jak przy atakach paniki, bo wtedy tym bardziej bym sobie nie mierzyła żeby się nie nakręcac
lekarz nie powiedzial ani slowa na temat tego wyniku, w karcie tez mi tego nie wpisali... a ja caly czas sie nakrecam i mysle o tym, no masakra
![]()
- TheHermit
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 8 grudnia 2018, o 05:59
no teraz na pewno, bo siedzę sobie spokojnie w domuNerwyzestali pisze: ↑1 lutego 2019, o 17:02No a teraz pewnie byś miała mniejsze ;pTheHermit pisze: ↑1 lutego 2019, o 16:52cześć wszystkimprzyszłam się wyżalic
wczoraj miałam okropnie stresujący dzień, na uczelni zdarzył się wypadek ze szkłem - ręka do szycia, krew się leje. dobra, idę do jednego szpitala, potem odprawili mnie do drugiego, na sorze czekałam 7 godzin, ze stresu cała się telepałam, później zawołał mnie lekarz i zmierzył ciśnienie i puls, popełniłam poważny błąd i zajrzałam mu w komputer - 150/100 i tętno 115 :O nigdy nie miałam problemów z ciśnieniem, w sumie baardzo rzadko je mierzyłam, ale zawsze było w normie, nie wiem jak przy atakach paniki, bo wtedy tym bardziej bym sobie nie mierzyła żeby się nie nakręcac
lekarz nie powiedzial ani slowa na temat tego wyniku, w karcie tez mi tego nie wpisali... a ja caly czas sie nakrecam i mysle o tym, no masakra
![]()


Why were you born
Just to play with me,
To freak out
Or to be beautiful, my dear?
Just to play with me,
To freak out
Or to be beautiful, my dear?
- GaunterODim
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 302
- Rejestracja: 13 marca 2017, o 23:04
To i tak dużo że jesteś świadoma tego procesuTheHermit pisze: ↑1 lutego 2019, o 17:05no teraz na pewno, bo siedzę sobie spokojnie w domuNerwyzestali pisze: ↑1 lutego 2019, o 17:02No a teraz pewnie byś miała mniejsze ;pTheHermit pisze: ↑1 lutego 2019, o 16:52cześć wszystkimprzyszłam się wyżalic
wczoraj miałam okropnie stresujący dzień, na uczelni zdarzył się wypadek ze szkłem - ręka do szycia, krew się leje. dobra, idę do jednego szpitala, potem odprawili mnie do drugiego, na sorze czekałam 7 godzin, ze stresu cała się telepałam, później zawołał mnie lekarz i zmierzył ciśnienie i puls, popełniłam poważny błąd i zajrzałam mu w komputer - 150/100 i tętno 115 :O nigdy nie miałam problemów z ciśnieniem, w sumie baardzo rzadko je mierzyłam, ale zawsze było w normie, nie wiem jak przy atakach paniki, bo wtedy tym bardziej bym sobie nie mierzyła żeby się nie nakręcac
lekarz nie powiedzial ani slowa na temat tego wyniku, w karcie tez mi tego nie wpisali... a ja caly czas sie nakrecam i mysle o tym, no masakra
![]()
ale już się nakręcam, ze tym ciaglym stresowaniem caly czas sobie podnosze to cisnienie i to mi moze zaszkodzic, przez co stresuje sie jeszcze bardziej i kolo sie zamyka
![]()

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: 14 stycznia 2019, o 18:07
Czesc ja tez wybralem sie do mojej lekarki dzis taki lekki problem z zatokami.wiadomo gatka szmatka i napaknolem ze cos mnie kolo serca kuje no to cisnienie mierzymi a tu 170/100 i odrazu spie....ca mi sie wlonczyla.A taki mialem byc twardy ....
- znerwicowana85
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16
Ja tez mam ostatnio jakis nawrot zatok, juz drugi dzien mnie cisną
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 44
- Rejestracja: 8 sierpnia 2018, o 21:31
Ja straciłam dwoje dzieci i uwierz mi nawet jakbys stanela na glowie to ich nie uchronisz przed tym co ma być