Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

12 października 2018, o 22:38

xAga pisze:
12 października 2018, o 21:44
Czy czujecie pogorszenie nerwicy i objawów w związku z jesienią? Ja mam takie wrażenie, że mi się w ostatnich tygodniach pogorszyło.
Oczywiście, że tak...Ja dodatkowo czuję się słabo, bez energii, nie mam na nic siły. Morfologie muszę zrobić ( tylko raz w roku robię).
Awatar użytkownika
Jagoda_a
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 25 marca 2017, o 18:16

13 października 2018, o 11:54

Iwona29 pisze:
12 października 2018, o 12:15
Po prostu łaski mam kryzys.Było dobrze i to długo.
Ale stres i przepracowanie mnie rozbiło.Ciężko się wyciszyć jak mam w pracy dużo stresu i mnie 3ma.Przerobilam się też fizycznie i nie wiem czy od tego czy po prostu mnie wzięło.

Jakoś to przeżyje bo nie mam wyjścia.Ale te baby w robocie bym wystrzelala :dres:
Całkiem normalna reakcja organizmu na stres i zmęczenie. Minie i to całkiem szybko. Jak zresztą zawsze 😊. Proponuję dużo odpoczywać. Nie wiem jaka pogoda u Ciebie bo u mnie piękna jesień ze słonecznie. Spacer a potem książka. U mnie się sprawdza. Sama jestem przemeczona w pracy ostatnio i liczę się z pogorszenie nastroju 😒 ale cóż, już mnie to nie dziwi. Nie pierwszy i ostatni, nie ma życia bez problemow. Spokoju życzę i miłego dzionka.
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

13 października 2018, o 12:54

Jagoda_a pisze:
13 października 2018, o 11:54
Iwona29 pisze:
12 października 2018, o 12:15
Po prostu łaski mam kryzys.Było dobrze i to długo.
Ale stres i przepracowanie mnie rozbiło.Ciężko się wyciszyć jak mam w pracy dużo stresu i mnie 3ma.Przerobilam się też fizycznie i nie wiem czy od tego czy po prostu mnie wzięło.

Jakoś to przeżyje bo nie mam wyjścia.Ale te baby w robocie bym wystrzelala :dres:
Całkiem normalna reakcja organizmu na stres i zmęczenie. Minie i to całkiem szybko. Jak zresztą zawsze 😊. Proponuję dużo odpoczywać. Nie wiem jaka pogoda u Ciebie bo u mnie piękna jesień ze słonecznie. Spacer a potem książka. U mnie się sprawdza. Sama jestem przemeczona w pracy ostatnio i liczę się z pogorszenie nastroju 😒 ale cóż, już mnie to nie dziwi. Nie pierwszy i ostatni, nie ma życia bez problemow. Spokoju życzę i miłego dzionka.
Ja ogólnie to nie mam czasu dla siebie żeby spokojnie siąść i coś porobić.Nie dość ze w pracy mam bieganine to i w domu jak nie remont....to znowu gotownie na 2 gary bo i mam i psom(duzym) A to załatwienia moje czy coś.

Kiepsko reaguje na stres w takim trybie.
A ze miałam dużo przed urlopem stresu i ten remont tzn ocieplanie i wiadomo jakieś różne sytuacje powoduje u mnie roztrojenie.

No i u mnie takie gorsze dni pojawiają się kilka dni później.Wyladowanie następuje znikąd i kiedy chce....zauważyłam że zawsze tak.

Dziękuję Ci laska i życzę Tobie dobrego dnia ^^
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
grzeslaw
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 11:27

13 października 2018, o 14:21

Iwona29 pisze:
13 października 2018, o 12:54
Ja ogólnie to nie mam czasu dla siebie żeby spokojnie siąść i coś porobić.Nie dość ze w pracy mam bieganine to i w domu jak nie remont....to znowu gotownie na 2 gary bo i mam i psom(duzym) A to załatwienia moje czy coś.

Kiepsko reaguje na stres w takim trybie.
A ze miałam dużo przed urlopem stresu i ten remont tzn ocieplanie i wiadomo jakieś różne sytuacje powoduje u mnie roztrojenie.

No i u mnie takie gorsze dni pojawiają się kilka dni później.Wyladowanie następuje znikąd i kiedy chce....zauważyłam że zawsze tak.
Super że masz ten dystans do swojej nerwicy i dostrzegasz że to przez stres i zmęczenie, a nie że "świat się wali".
Jakoś to przeczekasz, remontu sie nie robi co rok więc to też nietypowa sytuacja. Jak dorwiesz jakąś chwilę odpoczynku to korzystaj ;p

Powodzenia!!!
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1904
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

13 października 2018, o 14:29

grzeslaw pisze:
13 października 2018, o 14:21
Iwona29 pisze:
13 października 2018, o 12:54
Ja ogólnie to nie mam czasu dla siebie żeby spokojnie siąść i coś porobić.Nie dość ze w pracy mam bieganine to i w domu jak nie remont....to znowu gotownie na 2 gary bo i mam i psom(duzym) A to załatwienia moje czy coś.

Kiepsko reaguje na stres w takim trybie.
A ze miałam dużo przed urlopem stresu i ten remont tzn ocieplanie i wiadomo jakieś różne sytuacje powoduje u mnie roztrojenie.

No i u mnie takie gorsze dni pojawiają się kilka dni później.Wyladowanie następuje znikąd i kiedy chce....zauważyłam że zawsze tak.
Super że masz ten dystans do swojej nerwicy i dostrzegasz że to przez stres i zmęczenie, a nie że "świat się wali".
Jakoś to przeczekasz, remontu sie nie robi co rok więc to też nietypowa sytuacja. Jak dorwiesz jakąś chwilę odpoczynku to korzystaj ;p

Powodzenia!!!
No wielkie dzięki ;ok
Wiem że to przez stres więc ok tylko ta noc była hustkowa jak dziś bo spać się chciało A nie mogłam.
No cóż.Nie ma sielanka ale dam radę ....przynajmniej staram się jak mogę.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Byle do przodu
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 7 czerwca 2018, o 15:53

14 października 2018, o 09:58

Pomocy :( czuje się od wczoraj tak źle, że nie mam już siły :( zaczęło się od tego, że niespodziewanie miałam wczoraj bardzo silny atak paniki, który całkowicie wytrącił mnie z równowagi, do tej pory źle się czuję, a mam dziś ważne spotkanie... Jestem po prostu przerażona, w głowie same czarne myśli. W dodatku jestem przed okresem co dodatkowo nie pomaga... I jeszcze męczyły mnie w nocy jakieś porąbane sny. Po prostu komplet :( chaos i niepokój.
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

14 października 2018, o 11:57

Byle do przodu pisze:
14 października 2018, o 09:58
Pomocy :( czuje się od wczoraj tak źle, że nie mam już siły :( zaczęło się od tego, że niespodziewanie miałam wczoraj bardzo silny atak paniki, który całkowicie wytrącił mnie z równowagi, do tej pory źle się czuję, a mam dziś ważne spotkanie... Jestem po prostu przerażona, w głowie same czarne myśli. W dodatku jestem przed okresem co dodatkowo nie pomaga... I jeszcze męczyły mnie w nocy jakieś porąbane sny. Po prostu komplet :( chaos i niepokój.
Masz dziś fatalny dzień. Czujesz się źle, jesteś przed okresem co pogłębia Twój zły nastrój. To normalne. Nie staraj się na siłe tego zmieniać. Spróbuj się wyciszyć i pomyśl, że jutro być może będzie lepiej. A dziś idź na to spotkanie, jak gdyby nigdy nic i już.
Byle do przodu
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 7 czerwca 2018, o 15:53

14 października 2018, o 12:03

agnefka28 pisze:
14 października 2018, o 11:57
Byle do przodu pisze:
14 października 2018, o 09:58
Pomocy :( czuje się od wczoraj tak źle, że nie mam już siły :( zaczęło się od tego, że niespodziewanie miałam wczoraj bardzo silny atak paniki, który całkowicie wytrącił mnie z równowagi, do tej pory źle się czuję, a mam dziś ważne spotkanie... Jestem po prostu przerażona, w głowie same czarne myśli. W dodatku jestem przed okresem co dodatkowo nie pomaga... I jeszcze męczyły mnie w nocy jakieś porąbane sny. Po prostu komplet :( chaos i niepokój.
Masz dziś fatalny dzień. Czujesz się źle, jesteś przed okresem co pogłębia Twój zły nastrój. To normalne. Nie staraj się na siłe tego zmieniać. Spróbuj się wyciszyć i pomyśl, że jutro być może będzie lepiej. A dziś idź na to spotkanie, jak gdyby nigdy nic i już.
No nie mam wyjścia :( Ale mam wrażenie, że albo tam zemdleję albo mnie zamuruje i nie będę mogła z siebie słowa wydusić albo mnie złapie derealizacja. A najbardziej prawdopodobne, że nic takiego się nie stanie, dam sobie radę i będe się potem śmiać z tego, jak bardzo się stresowałam niepotrzebnie :/ Ale za Chiny nie potrafię się uspokoić i nie nakręcać.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

14 października 2018, o 12:23

Byle do przodu pisze:
14 października 2018, o 12:03
agnefka28 pisze:
14 października 2018, o 11:57
Byle do przodu pisze:
14 października 2018, o 09:58
Pomocy :( czuje się od wczoraj tak źle, że nie mam już siły :( zaczęło się od tego, że niespodziewanie miałam wczoraj bardzo silny atak paniki, który całkowicie wytrącił mnie z równowagi, do tej pory źle się czuję, a mam dziś ważne spotkanie... Jestem po prostu przerażona, w głowie same czarne myśli. W dodatku jestem przed okresem co dodatkowo nie pomaga... I jeszcze męczyły mnie w nocy jakieś porąbane sny. Po prostu komplet :( chaos i niepokój.
Masz dziś fatalny dzień. Czujesz się źle, jesteś przed okresem co pogłębia Twój zły nastrój. To normalne. Nie staraj się na siłe tego zmieniać. Spróbuj się wyciszyć i pomyśl, że jutro być może będzie lepiej. A dziś idź na to spotkanie, jak gdyby nigdy nic i już.
No nie mam wyjścia :( Ale mam wrażenie, że albo tam zemdleję albo mnie zamuruje i nie będę mogła z siebie słowa wydusić albo mnie złapie derealizacja. A najbardziej prawdopodobne, że nic takiego się nie stanie, dam sobie radę i będe się potem śmiać z tego, jak bardzo się stresowałam niepotrzebnie :/ Ale za Chiny nie potrafię się uspokoić i nie nakręcać.
Wtedy możesz sobie pomóc jakimś środkiem uspokajającym bo podejrzewam,że będzie Cię trzymać cały dzień.Ja mam takie dni codziennie,więc mi tabletki nic by nie dały oprócz uzależnienia ale skoro Ty masz takie dni od czasu do czasu to po co się męczyć.
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Byle do przodu
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 7 czerwca 2018, o 15:53

14 października 2018, o 12:30

Celine Marie pisze:
14 października 2018, o 12:23
Byle do przodu pisze:
14 października 2018, o 12:03
agnefka28 pisze:
14 października 2018, o 11:57


Masz dziś fatalny dzień. Czujesz się źle, jesteś przed okresem co pogłębia Twój zły nastrój. To normalne. Nie staraj się na siłe tego zmieniać. Spróbuj się wyciszyć i pomyśl, że jutro być może będzie lepiej. A dziś idź na to spotkanie, jak gdyby nigdy nic i już.
No nie mam wyjścia :( Ale mam wrażenie, że albo tam zemdleję albo mnie zamuruje i nie będę mogła z siebie słowa wydusić albo mnie złapie derealizacja. A najbardziej prawdopodobne, że nic takiego się nie stanie, dam sobie radę i będe się potem śmiać z tego, jak bardzo się stresowałam niepotrzebnie :/ Ale za Chiny nie potrafię się uspokoić i nie nakręcać.
Wtedy możesz sobie pomóc jakimś środkiem uspokajającym bo podejrzewam,że będzie Cię trzymać cały dzień.Ja mam takie dni codziennie,więc mi tabletki nic by nie dały oprócz uzależnienia ale skoro Ty masz takie dni od czasu do czasu to po co się męczyć.
Nawet nie mam nic uspokajającego, poza melisą, ale niewiele ona pomaga. Mam nadzieję, że choć trochę mi przejdzie, bo tak się nie da funkcjonować. Codziennie mam jakies lęki, lęk wolnopłynący albo coś, ale dzisiaj to normalnie jak by to była sprawa życia i śmierci, ciągle takie spięcie, że mam wrażenie, że mi żyły popękają ;)
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

14 października 2018, o 12:38

Byle do przodu pisze:
14 października 2018, o 12:30
Celine Marie pisze:
14 października 2018, o 12:23
Byle do przodu pisze:
14 października 2018, o 12:03


No nie mam wyjścia :( Ale mam wrażenie, że albo tam zemdleję albo mnie zamuruje i nie będę mogła z siebie słowa wydusić albo mnie złapie derealizacja. A najbardziej prawdopodobne, że nic takiego się nie stanie, dam sobie radę i będe się potem śmiać z tego, jak bardzo się stresowałam niepotrzebnie :/ Ale za Chiny nie potrafię się uspokoić i nie nakręcać.
Wtedy możesz sobie pomóc jakimś środkiem uspokajającym bo podejrzewam,że będzie Cię trzymać cały dzień.Ja mam takie dni codziennie,więc mi tabletki nic by nie dały oprócz uzależnienia ale skoro Ty masz takie dni od czasu do czasu to po co się męczyć.
Nawet nie mam nic uspokajającego, poza melisą, ale niewiele ona pomaga. Mam nadzieję, że choć trochę mi przejdzie, bo tak się nie da funkcjonować. Codziennie mam jakies lęki, lęk wolnopłynący albo coś, ale dzisiaj to normalnie jak by to była sprawa życia i śmierci, ciągle takie spięcie, że mam wrażenie, że mi żyły popękają ;)
Znam to aż za dobrze ,pij tą melisę litrami w takim razie i trzymaj się :friend:
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Byle do przodu
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 7 czerwca 2018, o 15:53

14 października 2018, o 12:40

Celine Marie pisze:
14 października 2018, o 12:38
Byle do przodu pisze:
14 października 2018, o 12:30
Celine Marie pisze:
14 października 2018, o 12:23


Wtedy możesz sobie pomóc jakimś środkiem uspokajającym bo podejrzewam,że będzie Cię trzymać cały dzień.Ja mam takie dni codziennie,więc mi tabletki nic by nie dały oprócz uzależnienia ale skoro Ty masz takie dni od czasu do czasu to po co się męczyć.
Nawet nie mam nic uspokajającego, poza melisą, ale niewiele ona pomaga. Mam nadzieję, że choć trochę mi przejdzie, bo tak się nie da funkcjonować. Codziennie mam jakies lęki, lęk wolnopłynący albo coś, ale dzisiaj to normalnie jak by to była sprawa życia i śmierci, ciągle takie spięcie, że mam wrażenie, że mi żyły popękają ;)
Znam to aż za dobrze ,pij tą melisę litrami w takim razie i trzymaj się :friend:
Dzięki bardzo, Ty też się trzymaj :)
Awatar użytkownika
znerwicowana85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 268
Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16

14 października 2018, o 20:05

xAga pisze:
12 października 2018, o 21:44
Czy czujecie pogorszenie nerwicy i objawów w związku z jesienią? Ja mam takie wrażenie, że mi się w ostatnich tygodniach pogorszyło.
Zdecydowanie tak, a jeszcze wciaz bombardujace mnie od mca stresory sprzyjają szczegolnie chwilom zwatpienia! Meczy nnie już to wszystko!
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 😎
Awatar użytkownika
znerwicowana85
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 268
Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16

14 października 2018, o 20:06

Celine Marie pisze:
14 października 2018, o 12:23
Byle do przodu pisze:
14 października 2018, o 12:03
agnefka28 pisze:
14 października 2018, o 11:57


Masz dziś fatalny dzień. Czujesz się źle, jesteś przed okresem co pogłębia Twój zły nastrój. To normalne. Nie staraj się na siłe tego zmieniać. Spróbuj się wyciszyć i pomyśl, że jutro być może będzie lepiej. A dziś idź na to spotkanie, jak gdyby nigdy nic i już.
No nie mam wyjścia :( Ale mam wrażenie, że albo tam zemdleję albo mnie zamuruje i nie będę mogła z siebie słowa wydusić albo mnie złapie derealizacja. A najbardziej prawdopodobne, że nic takiego się nie stanie, dam sobie radę i będe się potem śmiać z tego, jak bardzo się stresowałam niepotrzebnie :/ Ale za Chiny nie potrafię się uspokoić i nie nakręcać.
Wtedy możesz sobie pomóc jakimś środkiem uspokajającym bo podejrzewam,że będzie Cię trzymać cały dzień.Ja mam takie dni codziennie,więc mi tabletki nic by nie dały oprócz uzależnienia ale skoro Ty masz takie dni od czasu do czasu to po co się męczyć.
A Celine jak u Ciebie?
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 😎
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

14 października 2018, o 20:34

znerwicowana85 pisze:
14 października 2018, o 20:06


A Celine jak u Ciebie?
Czy ja wiem...,coś tam drga (mniejsza hipochondria,większa akceptacja,świadomość,mniej narzekam , ponadto znalazłam sposób na odciąganie chociaż trochę myśli,mianowicie słucham audiobooków ) ale i tak dupnie fest .Dzięki,że pytasz :friend:
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
ODPOWIEDZ