Oczywiście, że tak...Ja dodatkowo czuję się słabo, bez energii, nie mam na nic siły. Morfologie muszę zrobić ( tylko raz w roku robię).
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- Jagoda_a
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 25 marca 2017, o 18:16
Całkiem normalna reakcja organizmu na stres i zmęczenie. Minie i to całkiem szybko. Jak zresztą zawszeIwona29 pisze: ↑12 października 2018, o 12:15Po prostu łaski mam kryzys.Było dobrze i to długo.
Ale stres i przepracowanie mnie rozbiło.Ciężko się wyciszyć jak mam w pracy dużo stresu i mnie 3ma.Przerobilam się też fizycznie i nie wiem czy od tego czy po prostu mnie wzięło.
Jakoś to przeżyje bo nie mam wyjścia.Ale te baby w robocie bym wystrzelala![]()
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1904
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
Ja ogólnie to nie mam czasu dla siebie żeby spokojnie siąść i coś porobić.Nie dość ze w pracy mam bieganine to i w domu jak nie remont....to znowu gotownie na 2 gary bo i mam i psom(duzym) A to załatwienia moje czy coś.Jagoda_a pisze: ↑13 października 2018, o 11:54Całkiem normalna reakcja organizmu na stres i zmęczenie. Minie i to całkiem szybko. Jak zresztą zawszeIwona29 pisze: ↑12 października 2018, o 12:15Po prostu łaski mam kryzys.Było dobrze i to długo.
Ale stres i przepracowanie mnie rozbiło.Ciężko się wyciszyć jak mam w pracy dużo stresu i mnie 3ma.Przerobilam się też fizycznie i nie wiem czy od tego czy po prostu mnie wzięło.
Jakoś to przeżyje bo nie mam wyjścia.Ale te baby w robocie bym wystrzelala![]()
. Proponuję dużo odpoczywać. Nie wiem jaka pogoda u Ciebie bo u mnie piękna jesień ze słonecznie. Spacer a potem książka. U mnie się sprawdza. Sama jestem przemeczona w pracy ostatnio i liczę się z pogorszenie nastroju
ale cóż, już mnie to nie dziwi. Nie pierwszy i ostatni, nie ma życia bez problemow. Spokoju życzę i miłego dzionka.
Kiepsko reaguje na stres w takim trybie.
A ze miałam dużo przed urlopem stresu i ten remont tzn ocieplanie i wiadomo jakieś różne sytuacje powoduje u mnie roztrojenie.
No i u mnie takie gorsze dni pojawiają się kilka dni później.Wyladowanie następuje znikąd i kiedy chce....zauważyłam że zawsze tak.
Dziękuję Ci laska i życzę Tobie dobrego dnia

Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"
✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"
- grzeslaw
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 11:27
Super że masz ten dystans do swojej nerwicy i dostrzegasz że to przez stres i zmęczenie, a nie że "świat się wali".Iwona29 pisze: ↑13 października 2018, o 12:54Ja ogólnie to nie mam czasu dla siebie żeby spokojnie siąść i coś porobić.Nie dość ze w pracy mam bieganine to i w domu jak nie remont....to znowu gotownie na 2 gary bo i mam i psom(duzym) A to załatwienia moje czy coś.
Kiepsko reaguje na stres w takim trybie.
A ze miałam dużo przed urlopem stresu i ten remont tzn ocieplanie i wiadomo jakieś różne sytuacje powoduje u mnie roztrojenie.
No i u mnie takie gorsze dni pojawiają się kilka dni później.Wyladowanie następuje znikąd i kiedy chce....zauważyłam że zawsze tak.
Jakoś to przeczekasz, remontu sie nie robi co rok więc to też nietypowa sytuacja. Jak dorwiesz jakąś chwilę odpoczynku to korzystaj ;p
Powodzenia!!!
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1904
- Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53
No wielkie dziękigrzeslaw pisze: ↑13 października 2018, o 14:21Super że masz ten dystans do swojej nerwicy i dostrzegasz że to przez stres i zmęczenie, a nie że "świat się wali".Iwona29 pisze: ↑13 października 2018, o 12:54Ja ogólnie to nie mam czasu dla siebie żeby spokojnie siąść i coś porobić.Nie dość ze w pracy mam bieganine to i w domu jak nie remont....to znowu gotownie na 2 gary bo i mam i psom(duzym) A to załatwienia moje czy coś.
Kiepsko reaguje na stres w takim trybie.
A ze miałam dużo przed urlopem stresu i ten remont tzn ocieplanie i wiadomo jakieś różne sytuacje powoduje u mnie roztrojenie.
No i u mnie takie gorsze dni pojawiają się kilka dni później.Wyladowanie następuje znikąd i kiedy chce....zauważyłam że zawsze tak.
Jakoś to przeczekasz, remontu sie nie robi co rok więc to też nietypowa sytuacja. Jak dorwiesz jakąś chwilę odpoczynku to korzystaj ;p
Powodzenia!!!

Wiem że to przez stres więc ok tylko ta noc była hustkowa jak dziś bo spać się chciało A nie mogłam.
No cóż.Nie ma sielanka ale dam radę ....przynajmniej staram się jak mogę.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"
✌
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 7 czerwca 2018, o 15:53
Pomocy
czuje się od wczoraj tak źle, że nie mam już siły
zaczęło się od tego, że niespodziewanie miałam wczoraj bardzo silny atak paniki, który całkowicie wytrącił mnie z równowagi, do tej pory źle się czuję, a mam dziś ważne spotkanie... Jestem po prostu przerażona, w głowie same czarne myśli. W dodatku jestem przed okresem co dodatkowo nie pomaga... I jeszcze męczyły mnie w nocy jakieś porąbane sny. Po prostu komplet
chaos i niepokój.



-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
Masz dziś fatalny dzień. Czujesz się źle, jesteś przed okresem co pogłębia Twój zły nastrój. To normalne. Nie staraj się na siłe tego zmieniać. Spróbuj się wyciszyć i pomyśl, że jutro być może będzie lepiej. A dziś idź na to spotkanie, jak gdyby nigdy nic i już.Byle do przodu pisze: ↑14 października 2018, o 09:58Pomocyczuje się od wczoraj tak źle, że nie mam już siły
zaczęło się od tego, że niespodziewanie miałam wczoraj bardzo silny atak paniki, który całkowicie wytrącił mnie z równowagi, do tej pory źle się czuję, a mam dziś ważne spotkanie... Jestem po prostu przerażona, w głowie same czarne myśli. W dodatku jestem przed okresem co dodatkowo nie pomaga... I jeszcze męczyły mnie w nocy jakieś porąbane sny. Po prostu komplet
chaos i niepokój.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 7 czerwca 2018, o 15:53
No nie mam wyjściaagnefka28 pisze: ↑14 października 2018, o 11:57Masz dziś fatalny dzień. Czujesz się źle, jesteś przed okresem co pogłębia Twój zły nastrój. To normalne. Nie staraj się na siłe tego zmieniać. Spróbuj się wyciszyć i pomyśl, że jutro być może będzie lepiej. A dziś idź na to spotkanie, jak gdyby nigdy nic i już.Byle do przodu pisze: ↑14 października 2018, o 09:58Pomocyczuje się od wczoraj tak źle, że nie mam już siły
zaczęło się od tego, że niespodziewanie miałam wczoraj bardzo silny atak paniki, który całkowicie wytrącił mnie z równowagi, do tej pory źle się czuję, a mam dziś ważne spotkanie... Jestem po prostu przerażona, w głowie same czarne myśli. W dodatku jestem przed okresem co dodatkowo nie pomaga... I jeszcze męczyły mnie w nocy jakieś porąbane sny. Po prostu komplet
chaos i niepokój.

- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Wtedy możesz sobie pomóc jakimś środkiem uspokajającym bo podejrzewam,że będzie Cię trzymać cały dzień.Ja mam takie dni codziennie,więc mi tabletki nic by nie dały oprócz uzależnienia ale skoro Ty masz takie dni od czasu do czasu to po co się męczyć.Byle do przodu pisze: ↑14 października 2018, o 12:03No nie mam wyjściaagnefka28 pisze: ↑14 października 2018, o 11:57Masz dziś fatalny dzień. Czujesz się źle, jesteś przed okresem co pogłębia Twój zły nastrój. To normalne. Nie staraj się na siłe tego zmieniać. Spróbuj się wyciszyć i pomyśl, że jutro być może będzie lepiej. A dziś idź na to spotkanie, jak gdyby nigdy nic i już.Byle do przodu pisze: ↑14 października 2018, o 09:58Pomocyczuje się od wczoraj tak źle, że nie mam już siły
zaczęło się od tego, że niespodziewanie miałam wczoraj bardzo silny atak paniki, który całkowicie wytrącił mnie z równowagi, do tej pory źle się czuję, a mam dziś ważne spotkanie... Jestem po prostu przerażona, w głowie same czarne myśli. W dodatku jestem przed okresem co dodatkowo nie pomaga... I jeszcze męczyły mnie w nocy jakieś porąbane sny. Po prostu komplet
chaos i niepokój.
Ale mam wrażenie, że albo tam zemdleję albo mnie zamuruje i nie będę mogła z siebie słowa wydusić albo mnie złapie derealizacja. A najbardziej prawdopodobne, że nic takiego się nie stanie, dam sobie radę i będe się potem śmiać z tego, jak bardzo się stresowałam niepotrzebnie :/ Ale za Chiny nie potrafię się uspokoić i nie nakręcać.
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 7 czerwca 2018, o 15:53
Nawet nie mam nic uspokajającego, poza melisą, ale niewiele ona pomaga. Mam nadzieję, że choć trochę mi przejdzie, bo tak się nie da funkcjonować. Codziennie mam jakies lęki, lęk wolnopłynący albo coś, ale dzisiaj to normalnie jak by to była sprawa życia i śmierci, ciągle takie spięcie, że mam wrażenie, że mi żyły popękająCeline Marie pisze: ↑14 października 2018, o 12:23Wtedy możesz sobie pomóc jakimś środkiem uspokajającym bo podejrzewam,że będzie Cię trzymać cały dzień.Ja mam takie dni codziennie,więc mi tabletki nic by nie dały oprócz uzależnienia ale skoro Ty masz takie dni od czasu do czasu to po co się męczyć.Byle do przodu pisze: ↑14 października 2018, o 12:03No nie mam wyjściaagnefka28 pisze: ↑14 października 2018, o 11:57
Masz dziś fatalny dzień. Czujesz się źle, jesteś przed okresem co pogłębia Twój zły nastrój. To normalne. Nie staraj się na siłe tego zmieniać. Spróbuj się wyciszyć i pomyśl, że jutro być może będzie lepiej. A dziś idź na to spotkanie, jak gdyby nigdy nic i już.Ale mam wrażenie, że albo tam zemdleję albo mnie zamuruje i nie będę mogła z siebie słowa wydusić albo mnie złapie derealizacja. A najbardziej prawdopodobne, że nic takiego się nie stanie, dam sobie radę i będe się potem śmiać z tego, jak bardzo się stresowałam niepotrzebnie :/ Ale za Chiny nie potrafię się uspokoić i nie nakręcać.

- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Znam to aż za dobrze ,pij tą melisę litrami w takim razie i trzymaj sięByle do przodu pisze: ↑14 października 2018, o 12:30Nawet nie mam nic uspokajającego, poza melisą, ale niewiele ona pomaga. Mam nadzieję, że choć trochę mi przejdzie, bo tak się nie da funkcjonować. Codziennie mam jakies lęki, lęk wolnopłynący albo coś, ale dzisiaj to normalnie jak by to była sprawa życia i śmierci, ciągle takie spięcie, że mam wrażenie, że mi żyły popękająCeline Marie pisze: ↑14 października 2018, o 12:23Wtedy możesz sobie pomóc jakimś środkiem uspokajającym bo podejrzewam,że będzie Cię trzymać cały dzień.Ja mam takie dni codziennie,więc mi tabletki nic by nie dały oprócz uzależnienia ale skoro Ty masz takie dni od czasu do czasu to po co się męczyć.Byle do przodu pisze: ↑14 października 2018, o 12:03
No nie mam wyjściaAle mam wrażenie, że albo tam zemdleję albo mnie zamuruje i nie będę mogła z siebie słowa wydusić albo mnie złapie derealizacja. A najbardziej prawdopodobne, że nic takiego się nie stanie, dam sobie radę i będe się potem śmiać z tego, jak bardzo się stresowałam niepotrzebnie :/ Ale za Chiny nie potrafię się uspokoić i nie nakręcać.
![]()

"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 7 czerwca 2018, o 15:53
Dzięki bardzo, Ty też się trzymajCeline Marie pisze: ↑14 października 2018, o 12:38Znam to aż za dobrze ,pij tą melisę litrami w takim razie i trzymaj sięByle do przodu pisze: ↑14 października 2018, o 12:30Nawet nie mam nic uspokajającego, poza melisą, ale niewiele ona pomaga. Mam nadzieję, że choć trochę mi przejdzie, bo tak się nie da funkcjonować. Codziennie mam jakies lęki, lęk wolnopłynący albo coś, ale dzisiaj to normalnie jak by to była sprawa życia i śmierci, ciągle takie spięcie, że mam wrażenie, że mi żyły popękająCeline Marie pisze: ↑14 października 2018, o 12:23
Wtedy możesz sobie pomóc jakimś środkiem uspokajającym bo podejrzewam,że będzie Cię trzymać cały dzień.Ja mam takie dni codziennie,więc mi tabletki nic by nie dały oprócz uzależnienia ale skoro Ty masz takie dni od czasu do czasu to po co się męczyć.![]()
![]()

- znerwicowana85
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16
Zdecydowanie tak, a jeszcze wciaz bombardujace mnie od mca stresory sprzyjają szczegolnie chwilom zwatpienia! Meczy nnie już to wszystko!
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 
- znerwicowana85
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: 24 maja 2018, o 10:16
A Celine jak u Ciebie?Celine Marie pisze: ↑14 października 2018, o 12:23Wtedy możesz sobie pomóc jakimś środkiem uspokajającym bo podejrzewam,że będzie Cię trzymać cały dzień.Ja mam takie dni codziennie,więc mi tabletki nic by nie dały oprócz uzależnienia ale skoro Ty masz takie dni od czasu do czasu to po co się męczyć.Byle do przodu pisze: ↑14 października 2018, o 12:03No nie mam wyjściaagnefka28 pisze: ↑14 października 2018, o 11:57
Masz dziś fatalny dzień. Czujesz się źle, jesteś przed okresem co pogłębia Twój zły nastrój. To normalne. Nie staraj się na siłe tego zmieniać. Spróbuj się wyciszyć i pomyśl, że jutro być może będzie lepiej. A dziś idź na to spotkanie, jak gdyby nigdy nic i już.Ale mam wrażenie, że albo tam zemdleję albo mnie zamuruje i nie będę mogła z siebie słowa wydusić albo mnie złapie derealizacja. A najbardziej prawdopodobne, że nic takiego się nie stanie, dam sobie radę i będe się potem śmiać z tego, jak bardzo się stresowałam niepotrzebnie :/ Ale za Chiny nie potrafię się uspokoić i nie nakręcać.
„Tylko rozsadek mnie dzis uratuje” 
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Czy ja wiem...,coś tam drga (mniejsza hipochondria,większa akceptacja,świadomość,mniej narzekam , ponadto znalazłam sposób na odciąganie chociaż trochę myśli,mianowicie słucham audiobooków ) ale i tak dupnie fest .Dzięki,że pytasz

"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"