Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
marmon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 18 listopada 2014, o 12:20

18 listopada 2014, o 14:32

O właśnie problem polega na tym, że jak teraz się nad tym zastanawiam, to wiem że chce być z moim partnerem. Zwłaszcza teraz gdy będzie dzieciątko i on się zmienił. Więc nie wiem skąd te wewnętrzne konflikty.
marmon
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 18 listopada 2014, o 12:20

18 listopada 2014, o 15:00

Dziękuję za lektury z uwagą przeczytałam. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale wg mnie powinnam zacząć akceptować i dopuszczać do myśli, że coś w moim związku może pójść nie tak, a jeśli tak się stanie to nie będzie koniec świata.
usunietenaprosbe
Gość

18 listopada 2014, o 15:11

Bardzo dobrze zrozumialas, tak samo jak jakies niepowodzenie nie rpbi z zycia konca swiata. Mamy tez prawo do gorszych dni, sa one po to abysmy doceniali te lepsze :)
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

18 listopada 2014, o 15:14

A ja juz mam dosc tego DD, zamienie sie z kims na ataki paniki ;) Niby nie jest zle, wlasciwie juz sie go nie boje, ale objawy sobie trwaja w najlepsze i jestem juz tym po prostu zmeczona :( I wszystko jest takie jakies... bez wyrazu :(
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

18 listopada 2014, o 16:57

April a moze za duzo myslisz o tym dd?
Ja nie wiem czy mam, czy nie;p
Kiedys czesto wydawalo mi sie ze wszystko nie dzieje sie naprawde,jakby sen. A teraz zostalo mi dziwne widzenie,nie umiem ppisac ale nie caly czas, czasem.
I jakos nie doszukiwalem sie dd;p
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

18 listopada 2014, o 19:31

Rafal pewnie, ze mysle ;) Ty myslisz, ze umrzesz, a ja mysle o DD, bo nie mam innych objawow :) Poniekad mnie to zaczyna irytowac ;)
rafal3net
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 153
Rejestracja: 11 września 2014, o 19:09

18 listopada 2014, o 20:23

no ja bym powiedzial ze nachodza mnie mysli ze umre....p a osobiscie staram sie o tym jak najmniej myslec:)
niedobrze w domu, nie mam juz telewizora i wieczory beda sporo nudniejsze...
Awatar użytkownika
agaa
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13

18 listopada 2014, o 20:38

a ja mam dzis znowu rozne fazy :roll: najpierw jakaś nuda, potem przygnebienie, potem niepokój i myśli, że nie wytrzymam i sobie coś zrobie :cry:
Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
usunietenaprosbe
Gość

18 listopada 2014, o 20:41

Trzeba sobie zajac czyms umysl i pamietac, ze poprawa nie nastapi nagle, a powoli. Bo tez nasza podswiadomosc musi zaakceptowac stan bez lękow.
Awatar użytkownika
agaa
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13

18 listopada 2014, o 20:44

Tak, juz pisalam to samo, ale ta mysl to jest cos strasznego, że w ogole takie cos mogłoby sie wydarzyć... :roll: ja nie mam jakiś faz z chorobami, ze to choroba serca mozgu czy coś (chociaż myslalam o schizofrenii i raku) ale nie przeszkadza mi to, tylko to ze "nie wytrzymam" i DD raczej też mam, bo nie ogarniam jakoś zycia, czasem zastanawiam się nad pierdołami jak się dzieją itd :roll: :roll:
Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
usunietenaprosbe
Gość

18 listopada 2014, o 20:46

Wyobrazasz sobie to tez normalnie w tym stanie. A widzisz, tyle juz wytrzymals ze juz dalej wytrzymasz, a wytrzymywalas jak nie wiedzialas co to. Teraz wiesz, wiec powinno Ci byc lepiej to zniesc, dasz rade :P
Awatar użytkownika
agaa
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 177
Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13

18 listopada 2014, o 20:48

Dzieki ;) cały dzień jakoś to sobie mówiłam i dawałam radę, aż w końcu musialam napisać, żeby mi ktoś to powiedział chyba :P
Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
Awatar użytkownika
April
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 704
Rejestracja: 11 września 2014, o 18:47

18 listopada 2014, o 21:38

Rafal ja tez sie staram myslec jak najmniej, a raczej odwracac uwage, bo nie myslec sie raczej nie da, ale czasem mysle i chcialabym, zeby to sobie juz poszlo wrrrrr

Aga ja tez ciagle mysle, ze nie wytrzymam, a wytrzymuje, kazdy chyba ma takie mysli w tym stanie :roll:
ssaa
Gość

18 listopada 2014, o 21:52

Myslenie to najgorsza zakala tych stanow. Mnie jest wlasnie ciezko najbardziej myslenie ignorowac. Gdy to sie uda to juz bedzie dobrze.
ODPOWIEDZ