Doły Ewelinka są całkiem normalne w zaburzeniu ja mam tak dosyć często jaka propozycja z taojej strony żeby sobie z tym poradzić ?bo Ty to wieszewelinka1200 pisze: ↑12 czerwca 2018, o 18:54Hejooo...macie takie coś?
Takie nagłe doły ale z mega lękiem i uczucie przy tym że to jakaś mega depresja i że nie wytrzymacie tego stanu i sobie coś zrobicie?
Takie uczucie że to nigdy nie minie i taka blokada w głowie przed zrobieniem czegokolwiek???
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.
- Nipo
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1550
- Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34
-
ewelinka1200
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Ale to taka w psiakostka blokada w głowie i taki nagły mega dół i uczucie że tego zaraz nie wytrzymasz i se coś zrobisz...to w głowie takie uczucie dziwne
Inod razu lęk że to jakaś deprecha a ja i depresja to kobieta luźna w udach nawet koło siebie nie stoi haha
Ale w trakcie trwania tego dołu mam wrażenie że nie wytrzymam tego
Inod razu lęk że to jakaś deprecha a ja i depresja to kobieta luźna w udach nawet koło siebie nie stoi haha
Ale w trakcie trwania tego dołu mam wrażenie że nie wytrzymam tego
- Laurka2018
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 382
- Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59
Hej,
W końcu wzięłam wynik mojego rezonansu i zanioslam do ortopedy.... myślałam że wpadnę z krzesła że strachu. Dla tych co nie pamiętają po obejrzeniu zdjęć RTG ortopeda stwierdził że kregoslup najprawdopodobniej do operacji...
ale kazał jeszcze zrobić rezonans i zdjęcia czynnosciowe. Zwlekalam z tymi wynikami długo ale dziś stwierdzilam że i tak mnie to nie ominie więc...
Dziś ortopeda mój po zapoznaniu się z wynikami stwierdził że no najlepiej nie jest ale do operacji to się nie kwalifikuje . Zalecił narazie ćwiczenia żeby się nie pogorszyło. No poprawę postawy i spanie na poduszce ortopedycznej. No ale ja mogę i na kamieniach oby tylko nie operacja...
I ja do niego mówię że jak to tak, że mnie Pan ostatnio operacja straszył. A on do mnie :
- " widocznie miałem zły humor "

W końcu wzięłam wynik mojego rezonansu i zanioslam do ortopedy.... myślałam że wpadnę z krzesła że strachu. Dla tych co nie pamiętają po obejrzeniu zdjęć RTG ortopeda stwierdził że kregoslup najprawdopodobniej do operacji...
Dziś ortopeda mój po zapoznaniu się z wynikami stwierdził że no najlepiej nie jest ale do operacji to się nie kwalifikuje . Zalecił narazie ćwiczenia żeby się nie pogorszyło. No poprawę postawy i spanie na poduszce ortopedycznej. No ale ja mogę i na kamieniach oby tylko nie operacja...
I ja do niego mówię że jak to tak, że mnie Pan ostatnio operacja straszył. A on do mnie :
- " widocznie miałem zły humor "
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
- katarina666
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03
hej Kochani, pomóżcie, :/ dopadł mnie kryzys mam teraz wrażenie że taki mega silny, nakręcam sie strasznie że nie wytrzymam tego. skumulowały sie we mnie chyba złe emocje bo kłótni z facetem strasznie sie nakręciłam i mam wrażenie że ten kryzys jeg mega silny :/ że nie poradze sobie, gdzie tydzień temu było wszystko ok i miałam spokój długo, wszystko rozumiałam a teraz znowu jak by wiedza wyparowała. boje sie że opadne z sił i nie wytrzymam kolejnego kryzysu. Pomożecie dobrym słowem ?
Czy to kiedys w końcu przejdzie?? bo juz chyba trace nadzieje :/
Czy to kiedys w końcu przejdzie?? bo juz chyba trace nadzieje :/
- Zestresowana
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 457
- Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22
Może spróbuj sobie przypomnieć inna sytuację czy kryzys, podczas którego miałaś podobne obawy i objawy i przypomnij sobie, że później i tak przeszło, że było dobrze, że sobie poradzilas. Ale szukaj pozytywów, a nie negatywów. Stosuje te metodę od jakiegoś czasu i mi bardzo pomaga.katarina666 pisze: ↑13 czerwca 2018, o 10:54hej Kochani, pomóżcie, :/ dopadł mnie kryzys mam teraz wrażenie że taki mega silny, nakręcam sie strasznie że nie wytrzymam tego. skumulowały sie we mnie chyba złe emocje bo kłótni z facetem strasznie sie nakręciłam i mam wrażenie że ten kryzys jeg mega silny :/ że nie poradze sobie, gdzie tydzień temu było wszystko ok i miałam spokój długo, wszystko rozumiałam a teraz znowu jak by wiedza wyparowała. boje sie że opadne z sił i nie wytrzymam kolejnego kryzysu. Pomożecie dobrym słowem ?
Czy to kiedys w końcu przejdzie?? bo juz chyba trace nadzieje :/
-
Elwi
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 131
- Rejestracja: 12 marca 2018, o 11:41
Tak miewam takie doły. Podczas tego wszystko wydaje mi się bez sensu, życie nie ma wartości, bliscy są kulą u nogi itp. Im dalej w las tym trwa to krócej. Ostatnio czułam się tak przez 1,5 h. Mi pomaga nic nie robienie w tym czasie i bycie w tym "dole", ale nie takie bycie z myślami typu: ojej, zaraz sobie coś zrobię, nie wytrzymam tego życia, tylko bycie nieoceniające tego stanu. Mam sporo hardcorowych przeżyć lękowo- depresyjnych także teraz takie "jazdy" robią na mnie niewielkie wrażenie, ale nie staram się tego blokować.ewelinka1200 pisze: ↑12 czerwca 2018, o 18:54Hejooo...macie takie coś?
Takie nagłe doły ale z mega lękiem i uczucie przy tym że to jakaś mega depresja i że nie wytrzymacie tego stanu i sobie coś zrobicie?
Takie uczucie że to nigdy nie minie i taka blokada w głowie przed zrobieniem czegokolwiek???
- katarina666
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03
taki mam lęk momentami że w końcu sobie nie poradze z tym, i takie uczucie że to jest najgorszy kryzys jaki miałam ehh..
Albo sama tak sie nakręciłam że niby najgorszy kryzys
Albo sama tak sie nakręciłam że niby najgorszy kryzys
-
ewelinka1200
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Ja się panicznie boję tych dołów bo mam takie uczucie w głowie że w chwili tego stanu zabije się chociaż wiem że to jest niemożliwe bardziej się boję że ten stan mnie do tego zmusi
-
Elwi
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 131
- Rejestracja: 12 marca 2018, o 11:41
Raczej nie zmusi cie do niczego, bo sama nie chcesz zrobić sobie krzywdy. Gdybyś chciała się zabić to nie bałabyś się tak bardzo tego stanu. Jest w tobie duża wola życia skoro tak boisz się, że możesz sobie coś zrobić. Ludzie, którzy popełniają samobójstwa najczęściej takich lęków nie mają. Pozwól sobie mieć te doły, a zobaczysz że można się tego nie bać. Pamiętaj że masz wolną wolę i sam zły stan psychiczny nie musi wcale zmusić cię do samobójstwa albo innego robienia sobie krzywdy, ale możne doprowadzić wręcz do pozytywnych zmian w twoim życiu. Niestety czasami te dobre zmiany muszą być wręcz wymuszone przez organizm stąd depresje i nerwice (taka moja koncepcja). Spokojnie dasz radę to przetrwać i wiedz że wokoło sporo ludzi ma podobnie tylko nie mówią o tym.ewelinka1200 pisze: ↑13 czerwca 2018, o 11:20Ja się panicznie boję tych dołów bo mam takie uczucie w głowie że w chwili tego stanu zabije się chociaż wiem że to jest niemożliwe bardziej się boję że ten stan mnie do tego zmusi
-
ewelinka1200
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Ja i zabić siebie? W życiu nie ma takiej możliwości
Ja mam tylko lęk że ten stan mnie zmusi i że w trakcie trwania tego stanu coś sobie zrobię
A jak już lęk osiąga max to se myślę ..,,Ewelina jak ten stan cię zmusi to i tak pewnie jak się zabijesz to niefortunnie i cię uratują,,
Ja mam tylko lęk że ten stan mnie zmusi i że w trakcie trwania tego stanu coś sobie zrobię
A jak już lęk osiąga max to se myślę ..,,Ewelina jak ten stan cię zmusi to i tak pewnie jak się zabijesz to niefortunnie i cię uratują,,
-
Elwi
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 131
- Rejestracja: 12 marca 2018, o 11:41
A co się dzieje u ciebie po tym jak ten lęk osiąga max?ewelinka1200 pisze: ↑13 czerwca 2018, o 11:38Ja i zabić siebie? W życiu nie ma takiej możliwości
Ja mam tylko lęk że ten stan mnie zmusi i że w trakcie trwania tego stanu coś sobie zrobię
A jak już lęk osiąga max to se myślę ..,,Ewelina jak ten stan cię zmusi to i tak pewnie jak się zabijesz to niefortunnie i cię uratują,,![]()
-
ewelinka1200
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
Nic...opada potem
A jak jest maxymalny to np chce uciekać do szpitala żeby mnie ratowali bo dłużej tego nie wytrzymam...albo lecieć do sąsiadki
Noo zrobiła bym wszystko żeby tylko się NIE ZABIC
A jak jest maxymalny to np chce uciekać do szpitala żeby mnie ratowali bo dłużej tego nie wytrzymam...albo lecieć do sąsiadki
Noo zrobiła bym wszystko żeby tylko się NIE ZABIC
-
Elwi
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 131
- Rejestracja: 12 marca 2018, o 11:41
No to jest ważne że lęk opada u ciebie zawsze. Pytanie czy sam z siebie opada czy coś powoduje, że lęk się zmniejsza. Przeanalizuj to sobie. U mnie jest tak, że lęk już samoistnie opada, ale warunkiem jest nieodwracanie uwagi od lęku i nie dyskutowanie z myślami lękowymi. U mnie zawsze oliwy do ognia dolewa dyskusja w głowie, że nic mi nie jest, bo wtedy odzywa się głos że jednak coś mi jest i trwa wzajemne przekonywanie się. Odkąd nie dyskutuję i poddaję się temu to widzę jak lęk sam przechodzi bez mojej ingerencji i to jest duża wiedza, która zmienia podejście do lęku.ewelinka1200 pisze: ↑13 czerwca 2018, o 12:03Nic...opada potem
A jak jest maxymalny to np chce uciekać do szpitala żeby mnie ratowali bo dłużej tego nie wytrzymam...albo lecieć do sąsiadki
Noo zrobiła bym wszystko żeby tylko się NIE ZABIC
-
ewelinka1200
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1050
- Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21
No ja to też się poddaje bo wiem że im bardziej będę się uspakajala i przekonywała że wszystko jest ok to jeszcze gorzej...ja wiem że to chwilowe i że to mija ...
- katarina666
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 172
- Rejestracja: 15 lipca 2015, o 07:03
czyli najlepiej nie zwracac w ogole na to uwagi ? cięzkie to jest jak juz łapie lęk ale mozliwe 
