Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
Maddie
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 115
- Rejestracja: 22 czerwca 2014, o 15:22
9 listopada 2014, o 11:21
marianna pisze:Ja to nie wiem co się ze mną dzieje... mam doła znowu.
Niby wszystko było dobrze już. Zajęłam sie pracą, zleceniami, mialam trochę lęki ale do ogarnięcia i potem nagle pewnego dnia jakoś tam wszystko
sie skomplikowało. Zostałam wciagnieta w afere z szefem i kłótliwą pracownicą. nie osobiscie ale ja z nimi też współpracuje.
Nikt nie miał do mnie żalu, po prostu byłam niejako świadkiem.
Potem zwaliło sie na mnie stado znajomych, każdy z jakimis problemami i nagle jakoś tak gorzej się poczułam.
Straciłam siłę do pracy. Mam ochotę połozyć się na dywanie i tak leżeć, pograzyć się w depresji.
Niby wszystko jest ok, wszystko tak jak było a ja sie czuję okropnie.
Poza tym denerwuje mnie że unikam ludzi ale po prostu jakos nie mam siły na to.
Musiałam się wyżalić...

Kochana myślę, że nawet osoba niezaburzona po takich sytuacjach mogłaby stracić ochotę do działania. Nie masz nad czym się zastanawiać bo po co. Ja ze swojego doświadczenia wiem, że takie kryzysy mijają prędzej czy później. Po pewnym czasie wszystko się ustabilizuje. Z resztą może to też taka jesienna chandra która dotyka wielu ludzi o tej porze. Przede wszystkim nieważne co by się działo nie zatrzymuj się tylko idź do przodu! Już z tyloma problemami sobie poradziłaś, więc teraz też dasz radę! A co do unikania ludzi to po prostu muszą może najpierw uspokoić się sprawy z tym szefem itp żebyś spokojnie mogła spotkać się ze znajomymi. Pamiętaj, że jesteś świetną i mega pozytywną oraz silną osobą!

-
marianna
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 2070
- Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47
9 listopada 2014, o 14:12
Dziękuję Maddie za ciepłe słowo

Mnie bardzo pomogła Twoja historia którą opisałaś w wyzdrowieńcach, i w sumie z niej dopiero się dowiedziałam
jaka jesteś dzielna.
Wydaje mi się że kiedyś byłam odporniejsza na takie sytuacje i nalot ludzi z problemami
ale może tylko mi się tak wydaje bo okoliczności były inne i nie byłam taka "spłoszona"

*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***
http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
-
nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
9 listopada 2014, o 22:57
Ostatnimi czasy chyba tutaj zacznę się cześciej udzielać

)
DD przechodzi, a natręty coraz gorsze i większe
Mimo dobrego dnia, bez kitu każdy dzień wydaje się być bezsensu, monotonny i nudny

FUCK!
Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
Maddie
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 115
- Rejestracja: 22 czerwca 2014, o 15:22
9 listopada 2014, o 23:14
nierealna pisze:Ostatnimi czasy chyba tutaj zacznę się cześciej udzielać

)
DD przechodzi, a natręty coraz gorsze i większe
Mimo dobrego dnia, bez kitu każdy dzień wydaje się być bezsensu, monotonny i nudny

FUCK!
Oj Pati, dobrze wiesz jak to wszystko działa. Daj im po prostu być a Ty rób swoje. A co do tych beznadziejnych dni to tak jak wcześniej pisałam Mariannie możliwe, że to taka jesienna chandra która dotyka większość ludzi o tej porze, mniej lub bardziej

-
agaa
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 177
- Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13
9 listopada 2014, o 23:19
ja tez

dzis miałam chyba lękowy napad, do konca nie wiem, wiem ze skonczylo sie placzem dosyc intensynym a zdenerwowanie i napiecie jest caly cas

moze bylo to po trochu spowodowane tym, ze dzis musialam wrocic do domu od chlopaka a spedzilam z nim caly tydz i tak jakby mnie odlaczono i poczulam zagroznie podswaidomie i wywoalo to lęk? bo z nim czuje sie bezpiecznie

ehh jest w miare ok, a tu nagle bach spada sie tak w dół aż tylek boli
-- 10 listopada 2014, o 00:19 --
Chyba forum działa jeszcze na stary czas

mój post jest z 10 listopada, a jest po 23 dopiero

Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
-
nierealna
- Ex Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 29 listopada 2013, o 14:22
9 listopada 2014, o 23:19
Tak, tylko z jednej strony chcę czuć tą radość, że DD znika, a tu masz takie mega natręty że szok

. Jedne są po prostu prawdą, ale dla mnie są po prostu przerażające !
aga, też tak mam

przy moim czuje się bezpieczna, mimo, że na jego temat też mam natręty

. Potem mi ciężej funkcjonować, gdy go nie ma

Tyle razy narzekał na normalność i nudę w jego życiu.
Teraz oddałby wszystko,żeby chociaż przez chwilę poczuć ten spokój w otaczającym go świecie.
akceptacja + porzucenie kontroli + nastawienie normalnościowe = SUKCES ! ♥
-
agaa
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 177
- Rejestracja: 17 sierpnia 2014, o 15:13
9 listopada 2014, o 23:23
Też mam natręty o nim

Jakbym byla uzalezniona, a jak musze go odstawic to detoks i jest ciezko

Do the thing you fear most and the death of fear is certain.
-
elala73
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 439
- Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44
10 listopada 2014, o 06:05
wczoraj cały dzień był ok .Wieczorem przesłuchałam jeszcze raz etapu 2 a potem weszłam na forum . Przeczytałam pewien temat i do teraz nie mogę dojść do siebie.
Strasznie się wystraszyłam . Zastanawiam się , czy w związku z zaleceniami powinnam wrócić do tego tematu i zaryzykować , czy dać spokój i nie nakręcać się .
Co myślicie ?
-
usunietenaprosbe
- Gość
10 listopada 2014, o 07:55
Uqazam, ze nalezy rozwiewac swoje watpliwosci, o ile nie chcesz rozwiewac tego samego po raz dziesiaty

-
elala73
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 439
- Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44
10 listopada 2014, o 08:22
ale , ja w tym temacie nie mam wątpliwości , tylko taka już jestem wrażliwa .
-- 10 listopada 2014, o 08:22 --
ok jeszcze raz przeczytałam . Czuję się ok.
-
Zestresowana
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 457
- Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22
10 listopada 2014, o 08:45
Ja ogólnie ostatnio non stop się gorzej czuję, są tylko takie momenty, że jest trochę lepiej.
Do tego można powiedzieć, że wegetuję, przeżywam każdy dzień z nadzieją że kolejny będzie lepszy. Do tego brak mi jakoś sił, tzn. wiem, że je mam, ale chciałabym się już chociaż trochę uspokoić.
-
elala73
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 439
- Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44
10 listopada 2014, o 09:33
zestresowana a jest możliwość abyś zrobiła coś , czego zwykle nie robisz? Czasami niby coś robimy , zajmujemy się czymś , ale nie zdajemy sobie sprawy ,że to co robimy , to właściwie wykonujemy bez użycia świadomości , czyli automatycznie a nasze myśli pozostają na koncentrowaniu się na nas i na tym jak się czujemy.
Wstyd się przyznać , co ja czasami robię , aby skierować myśli na inną drogę.

-
monika98
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 245
- Rejestracja: 26 października 2014, o 14:26
10 listopada 2014, o 09:39
Ja również od jakiegoś czasu cały czas źle się czuję zastanawiam się dlaczego tak jest wcześniej miałam okresy w miesiącu gdzie czułam się normalnie było to zazwyczaj tydzień ok 3 tygodnie źle. Teraz mimo, że nie panikuję chyba jestem pogodzona z tym co mi jest staram się to lekceważyć to cały czas źle się czuję. Czuję się jakby nerwica ze mną walczyła ja ją ignoruję odpuszcza na chwilę żeby za chwilę powrócić z innym objawem. Wiem, że jeszcze popełniam błędy bo czasami myślę o tym kiedy to minie ale chciałabym wiedzieć, że dobrze robię że na tym polega wychodzenie z nerwicy i muszę być trochę bardziej cierpliwa jeszcze troszkę ignorować francę to sobie odpuści

-
Zestresowana
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 457
- Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22
10 listopada 2014, o 10:50
elala, teraz jest ciężko, bo wróciłam na tydzień do domu rodzinnego, gdzie muszę się opiekować babcią i psem;-) Myślę, że tak w podświadomości tkwi fakt, że muszę tu być i nie jest mi dobrze i stąd to pogorszenie, zresztą pogoda też robi swoje na pewno;)
Oczywiście chodzę na siłownię, dużo czytam, spędzam czas z przyjaciółmi. Siłownia i bycie wśród ludzi to są naprawdę genialne sprawy, człowiek musi się skupić na czymś innym i to jest genialne. Oprócz tego, chciałam się też zapisać na pilates albo jogę i połączyć 2 w 1 - wysiłek i relaksację:)
Monika, to normalne, że na początku się jeszcze popełnia dużo błędów, trzeba też zobaczyć, co na kogo najlepiej działa. Poza tym niestety trzeba dużo cierpliwości i absolutnie niczego nie przyspieszać, bo tylko się możemy sami napędzać. Tak mądrze piszę, a sama mam z tym problem:P
-
monika98
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 245
- Rejestracja: 26 października 2014, o 14:26
10 listopada 2014, o 11:07
U mnie to już nie taki początek z nerwicą żyję już albo tylko pół roku tylko z początku za dużo czasu zmarnowałam na nakręcanie się później było lepiej i znowu jest gorzej. Być może jest to spowodowane tym, że nie wiem co ją spowodowało a co za tym idzie nic się nie zmieniło. Chyba muszę przestać być bierna w tym wszystkim i czas zacząć coś robić zacznę od terapii