Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Słabszy dzień? Kryzys? Ogólne pytanie? Wyżal się swobodnie.

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
usunietenaprosbe
Gość

18 kwietnia 2018, o 20:48

Obrazek

Taki pomysł,amulet na szczęście,talizman antynerwicowy i mantra :DD dobry będzie?
Awatar użytkownika
Laurka2018
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59

18 kwietnia 2018, o 21:21

Opiuek pisze:
18 kwietnia 2018, o 20:17
Absolutnie nie,to jest tylko moja wizja dnia jutrzejszego :)
a " (. )( .) " są wyłącznie SYMBOLEM spokoju i zdrowia oraz relaksu ...
Musze sobie zrobić naszyjnik z piersi :D takie duże,złote z cyrkoniami imitującymi brodawki :D
A w jakim dziale będziesz pracował? Bo mam nadzieje ze nie na mechanicznym :DD
Ja pracuje z mechanikami i uwierz mi że jedyne cycki tam to moje :hehe:
Swoją drogą... wesoło było .. trochę tęsknię :buu:
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

18 kwietnia 2018, o 21:40

Opiuek pisze:
18 kwietnia 2018, o 13:28
Może być i jest :D (zawsze było) a jutro to już w ogóle będzie szok i trema,dobrze że to koniec tygodnia...
Zastanawiam się też nad warunkami pracy,czy będzie hałas,pył albo jakieś opary z tych plastików
bo podobno mamy jakieś elementy rozgrzewać w piecach etc nic nie wiem,jutro dopiero będziemy oprowadzani...
Gratulacje!!
Nie myśl tyle o pierdołach, tylko zastanów się na co wydasz pierwszą wypłatę :DD
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

19 kwietnia 2018, o 00:18

Ciasteczko pisze:
18 kwietnia 2018, o 21:40
Opiuek pisze:
18 kwietnia 2018, o 13:28
Może być i jest :D (zawsze było) a jutro to już w ogóle będzie szok i trema,dobrze że to koniec tygodnia...
Zastanawiam się też nad warunkami pracy,czy będzie hałas,pył albo jakieś opary z tych plastików
bo podobno mamy jakieś elementy rozgrzewać w piecach etc nic nie wiem,jutro dopiero będziemy oprowadzani...
Gratulacje!!
Nie myśl tyle o pierdołach, tylko zastanów się na co wydasz pierwszą wypłatę :DD
No na cycki pewnie :haha:
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

19 kwietnia 2018, o 00:56

Jeśli ma go to motywować, cycki są niegroźnym hobby, ewentualnie istnieje ryzyko dostania z liścia, ale co to dla prawdziwego łowcy cycków XD
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
usunietenaprosbe
Gość

19 kwietnia 2018, o 06:00

W jakim dziale będę pracował,są trzy:produkcja,narzędziownia i prototypownia.
Będę na prototypowni :)

No co wydam pierwszą wypłatę?Na leki i rachunki :) może sobie kupię jakieś ubranie ...kurcze nie wiem.
Kiedyś wydawałem forsę na książki i muzykę ale pasje mi wygasły no i cóż...słaby ze mnie konsument ;)

Na cycki nie wydam bo nie mam :D chyba że...kupię sobie ten żelowy cycuś antystresowy
Obrazek
https://www.gadzeciak.pl/environment/ca ... ceccf9.jpg

Nie wiem,to chyba nie jest dobry pomysł ...musi być prawdziwy a nie syntetyczny śmierdzący gumą :ups

Łowca?Ja? Nie-e :D chodzi o biochemię i wszystkie reakcje które wpływają na nastrój.
Ja jestem bardziej odkrywca niż łowca, ( . )piłek ;witajka

Tak w ogóle to wcale nie jest wesoło,całą noc budziłem się co pół godziny i sprawdzałem zegarek,ile mi jeszcze czasu zostało.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1495
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

19 kwietnia 2018, o 09:20

nie daje mi spokoju to ze pewna osoba z rodziny mi nie wierzy w pewnych sprawach...ogolnie strasznie przezywam gdy mi sie nie wierzy w cos...natretnie mysle o tym...tez tak miewa ktos?
Mistrz 2021 (L)
tommy94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 18:44

19 kwietnia 2018, o 10:12

Generalnie kłucia e klatce są ciągle. Byłem wczoraj u internisty. Wydawał się wporzadku , powiedział żebym zrobił holter badanie i badanie krwi rozszerzone. Jeżeli będzie ok.to przepisze mi jakieś leki . Coś wspomniał o lekach na uspokojenie. W sumie to lepsze chyba niż ssri. Ale badamy sprawę dalej. Nie odpuszczę bo ciągle przez te kłucia w mostku cierpię
Awatar użytkownika
jestemjakajestem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 170
Rejestracja: 29 listopada 2016, o 15:35

19 kwietnia 2018, o 13:30

Helolll, zastanawia mnie taka kwestia tzn poczucie winy , czasem tak mam że jak zawale obowiązki w domu bądź w pracy sama spędzam się w poczucie winy, czuję się nie potrzebna, wmawiam sobie że leń że mnie i że żeruje na pracy i pieniądzach innych........np dziś wstałam o 7 i odniosłam dzieci do szkoły, wrocilam do domu i poszłam spać......wstalam z presją że nic w domu nie zrobione tzn obiad, nie posprzątane a i jeszcze trawniki nie skoszone...... jak to jest? Chyba sobie sama tworze ta presję......czuje się wtedy taka bezwartosciowa BARDZO a na stany dzień już jest lepiej....interesuje mnie mechanizm tego działania
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

19 kwietnia 2018, o 13:57

jestemjakajestem pisze:
19 kwietnia 2018, o 13:30
Helolll, zastanawia mnie taka kwestia tzn poczucie winy , czasem tak mam że jak zawale obowiązki w domu bądź w pracy sama spędzam się w poczucie winy, czuję się nie potrzebna, wmawiam sobie że leń że mnie i że żeruje na pracy i pieniądzach innych........np dziś wstałam o 7 i odniosłam dzieci do szkoły, wrocilam do domu i poszłam spać......wstalam z presją że nic w domu nie zrobione tzn obiad, nie posprzątane a i jeszcze trawniki nie skoszone...... jak to jest? Chyba sobie sama tworze ta presję......czuje się wtedy taka bezwartosciowa BARDZO a na stany dzień już jest lepiej....interesuje mnie mechanizm tego działania
A czy jak oni wracają do domu to mają czas dla siebie? I czy Ty nic nie musisz robić już jak oni wracają do domu? Czy weekend usługują tobie, a ty leżysz i nic nie robisz? Czy przy weekendzie ty stoisz przy garach i usługujesz? Sama sobie odpowiedz na pytania, czy ty tylko leżysz bezużytecznie całymi dniami, czy po prostu to jest jedyna chwila kiedy możesz odpocząć i mieć czas tylko dla siebie.
Poczucie winy to najgorsza rzecz w odburzaniu. Zwłaszcza, że my często przez te nerwy jesteśmy zmęczeni i potrzebujemy trochę odpoczynki i regeneracji.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

19 kwietnia 2018, o 14:35

życie pisze:
19 kwietnia 2018, o 13:57
jestemjakajestem pisze:
19 kwietnia 2018, o 13:30
Helolll, zastanawia mnie taka kwestia tzn poczucie winy , czasem tak mam że jak zawale obowiązki w domu bądź w pracy sama spędzam się w poczucie winy, czuję się nie potrzebna, wmawiam sobie że leń że mnie i że żeruje na pracy i pieniądzach innych........np dziś wstałam o 7 i odniosłam dzieci do szkoły, wrocilam do domu i poszłam spać......wstalam z presją że nic w domu nie zrobione tzn obiad, nie posprzątane a i jeszcze trawniki nie skoszone...... jak to jest? Chyba sobie sama tworze ta presję......czuje się wtedy taka bezwartosciowa BARDZO a na stany dzień już jest lepiej....interesuje mnie mechanizm tego działania
A czy jak oni wracają do domu to mają czas dla siebie? I czy Ty nic nie musisz robić już jak oni wracają do domu? Czy weekend usługują tobie, a ty leżysz i nic nie robisz? Czy przy weekendzie ty stoisz przy garach i usługujesz? Sama sobie odpowiedz na pytania, czy ty tylko leżysz bezużytecznie całymi dniami, czy po prostu to jest jedyna chwila kiedy możesz odpocząć i mieć czas tylko dla siebie.
Poczucie winy to najgorsza rzecz w odburzaniu. Zwłaszcza, że my często przez te nerwy jesteśmy zmęczeni i potrzebujemy trochę odpoczynki i regeneracji.
Dotego i tak ciągle sie nakręcamy i nawet nic nierobiąc nieumiemy cieszyć tym że nic nierobimy. Przecież niemożna być wpracy 24 nadobe. Dlatego dobrze nauczyć robić nic i robić coś dla siebie bez wyrzutów sumienia. Troche bolesna szkoła życia ale to ten ból mobilizuje
Awatar użytkownika
GaunterODim
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 302
Rejestracja: 13 marca 2017, o 23:04

19 kwietnia 2018, o 15:27

jestemjakajestem pisze:
19 kwietnia 2018, o 13:30
Helolll, zastanawia mnie taka kwestia tzn poczucie winy , czasem tak mam że jak zawale obowiązki w domu bądź w pracy sama spędzam się w poczucie winy, czuję się nie potrzebna, wmawiam sobie że leń że mnie i że żeruje na pracy i pieniądzach innych........np dziś wstałam o 7 i odniosłam dzieci do szkoły, wrocilam do domu i poszłam spać......wstalam z presją że nic w domu nie zrobione tzn obiad, nie posprzątane a i jeszcze trawniki nie skoszone...... jak to jest? Chyba sobie sama tworze ta presję......czuje się wtedy taka bezwartosciowa BARDZO a na stany dzień już jest lepiej....interesuje mnie mechanizm tego działania
Hej.
Uważam że w dużym stopniu może to wynikać z zaniżonego poczucia własnej wartości. Przez to dostrzegasz wszystko przez pryzmat tego czego nie dałaś, nie zrobiłaś. Widzisz bardziej to co mogłabyś dać światu zamiast mogłabyś wziąć od niego i skorzystać. Wszystko to są utrwalone (pewnie przez długie lata) nawyki myślowe, ale nic nie stoi na przeszkodzie aby je zmienić. Spróbuj zacząć się chwalić za rzeczy które zrobiłaś. W ramach treningu np. spisuj wieczorem w notatniku wszystko z czego jesteś dumna i zadowolona (odwiozłaś dzieci do szkoły, zrobiłaś obiad, pozmywałaś, zrobiłaś sobie paznokcie itd.) to jeden przykład aczkolwiek takich ćwiczeń jest dużo. A w końcu zobaczysz że zaczniesz bardziej dostrzegać te pozytywne rzeczy, mniej się cisnąć o to, czego nie zrobiłaś i czuć się bardziej pewną i wartościową osobą.
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

19 kwietnia 2018, o 16:18

Halka pisze:
19 kwietnia 2018, o 14:35
życie pisze:
19 kwietnia 2018, o 13:57
jestemjakajestem pisze:
19 kwietnia 2018, o 13:30
Helolll, zastanawia mnie taka kwestia tzn poczucie winy , czasem tak mam że jak zawale obowiązki w domu bądź w pracy sama spędzam się w poczucie winy, czuję się nie potrzebna, wmawiam sobie że leń że mnie i że żeruje na pracy i pieniądzach innych........np dziś wstałam o 7 i odniosłam dzieci do szkoły, wrocilam do domu i poszłam spać......wstalam z presją że nic w domu nie zrobione tzn obiad, nie posprzątane a i jeszcze trawniki nie skoszone...... jak to jest? Chyba sobie sama tworze ta presję......czuje się wtedy taka bezwartosciowa BARDZO a na stany dzień już jest lepiej....interesuje mnie mechanizm tego działania
A czy jak oni wracają do domu to mają czas dla siebie? I czy Ty nic nie musisz robić już jak oni wracają do domu? Czy weekend usługują tobie, a ty leżysz i nic nie robisz? Czy przy weekendzie ty stoisz przy garach i usługujesz? Sama sobie odpowiedz na pytania, czy ty tylko leżysz bezużytecznie całymi dniami, czy po prostu to jest jedyna chwila kiedy możesz odpocząć i mieć czas tylko dla siebie.
Poczucie winy to najgorsza rzecz w odburzaniu. Zwłaszcza, że my często przez te nerwy jesteśmy zmęczeni i potrzebujemy trochę odpoczynki i regeneracji.
Dotego i tak ciągle sie nakręcamy i nawet nic nierobiąc nieumiemy cieszyć tym że nic nierobimy. Przecież niemożna być wpracy 24 nadobe. Dlatego dobrze nauczyć robić nic i robić coś dla siebie bez wyrzutów sumienia. Troche bolesna szkoła życia ale to ten ból mobilizuje
Super to napisałaś. Ja nawet się uczę teraz z nerwicą siedzieć w domu i nic nie robić, a niech męczy cholera. I totalne lenistwo, ale bez wyrzutów sumienia :)
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
Awatar użytkownika
Laurka2018
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59

19 kwietnia 2018, o 20:35

A gdzie się podział Opiuek i jego cycki ?
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
Gjando
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 4 lutego 2018, o 22:49

19 kwietnia 2018, o 23:00

Kurczę, znowu mam problem...

Dopadł mnie kryzys związany z tymi dziwnymi bólami pod prawym żebrem.

Pisaliście już mi wiele razy, że jak na USG robionym w styczniu nic nie było (choć wtedy bólów nie doświadczałem) to olać temat i odburzać się. Niemniej ciągle chodzi mi po głowie to, że coś jest nie tak, bo te bóle są naprawdę dziwne i pojawiają się w dziwnych momentach. Czasami od napięcia mięśni, a czasami totalnie bez przyczyny (leżę sobie, a tu kurde taki przeszywający ból kłujący). Męczy mnie to, bo oczywiście, a jakże, boję się, że jeśli nie zrobię jeszcze kilku badań w tym m.in. RTG odcinka lędźwiowego, to choroba się pogorszy i będę winien swojego kalectwa lub śmierci. :buu: :buu: :buu:

Nie potrafię zaufać, że nie umrę i olać, bo jak mi się udaje olewanie przez 3 tyg., to potem nagle wraca ze zdwojoną siłą i ch** z planów i robienia czegokolwiek za dnia...

Miałem morfologię, mocz i obawiam się, że będę diagnozował to do końca życia/wydam niepotrzebnie kasę, albo to coś poważnego i umrę.

Dajcie wsparcie, proszę :(
ODPOWIEDZ