
Taki pomysł,amulet na szczęście,talizman antynerwicowy i mantra
 dobry będzie?
  dobry będzie?
 dobry będzie?
  dobry będzie?A w jakim dziale będziesz pracował? Bo mam nadzieje ze nie na mechanicznym
 
  
 
Gratulacje!!Opiuek pisze: ↑18 kwietnia 2018, o 13:28Może być i jest(zawsze było) a jutro to już w ogóle będzie szok i trema,dobrze że to koniec tygodnia...
Zastanawiam się też nad warunkami pracy,czy będzie hałas,pył albo jakieś opary z tych plastików
bo podobno mamy jakieś elementy rozgrzewać w piecach etc nic nie wiem,jutro dopiero będziemy oprowadzani...

 
 No na cycki pewnieCiasteczko pisze: ↑18 kwietnia 2018, o 21:40Gratulacje!!Opiuek pisze: ↑18 kwietnia 2018, o 13:28Może być i jest(zawsze było) a jutro to już w ogóle będzie szok i trema,dobrze że to koniec tygodnia...
Zastanawiam się też nad warunkami pracy,czy będzie hałas,pył albo jakieś opary z tych plastików
bo podobno mamy jakieś elementy rozgrzewać w piecach etc nic nie wiem,jutro dopiero będziemy oprowadzani...
Nie myśl tyle o pierdołach, tylko zastanów się na co wydasz pierwszą wypłatę

 
 
 może sobie kupię jakieś ubranie ...kurcze nie wiem.
 może sobie kupię jakieś ubranie ...kurcze nie wiem.
 chyba że...kupię sobie ten żelowy cycuś antystresowy
 chyba że...kupię sobie ten żelowy cycuś antystresowy 
  chodzi o biochemię i wszystkie reakcje które wpływają na nastrój.
 chodzi o biochemię i wszystkie reakcje które wpływają na nastrój. 
  A czy jak oni wracają do domu to mają czas dla siebie? I czy Ty nic nie musisz robić już jak oni wracają do domu? Czy weekend usługują tobie, a ty leżysz i nic nie robisz? Czy przy weekendzie ty stoisz przy garach i usługujesz? Sama sobie odpowiedz na pytania, czy ty tylko leżysz bezużytecznie całymi dniami, czy po prostu to jest jedyna chwila kiedy możesz odpocząć i mieć czas tylko dla siebie.jestemjakajestem pisze: ↑19 kwietnia 2018, o 13:30Helolll, zastanawia mnie taka kwestia tzn poczucie winy , czasem tak mam że jak zawale obowiązki w domu bądź w pracy sama spędzam się w poczucie winy, czuję się nie potrzebna, wmawiam sobie że leń że mnie i że żeruje na pracy i pieniądzach innych........np dziś wstałam o 7 i odniosłam dzieci do szkoły, wrocilam do domu i poszłam spać......wstalam z presją że nic w domu nie zrobione tzn obiad, nie posprzątane a i jeszcze trawniki nie skoszone...... jak to jest? Chyba sobie sama tworze ta presję......czuje się wtedy taka bezwartosciowa BARDZO a na stany dzień już jest lepiej....interesuje mnie mechanizm tego działania
Dotego i tak ciągle sie nakręcamy i nawet nic nierobiąc nieumiemy cieszyć tym że nic nierobimy. Przecież niemożna być wpracy 24 nadobe. Dlatego dobrze nauczyć robić nic i robić coś dla siebie bez wyrzutów sumienia. Troche bolesna szkoła życia ale to ten ból mobilizujeżycie pisze: ↑19 kwietnia 2018, o 13:57A czy jak oni wracają do domu to mają czas dla siebie? I czy Ty nic nie musisz robić już jak oni wracają do domu? Czy weekend usługują tobie, a ty leżysz i nic nie robisz? Czy przy weekendzie ty stoisz przy garach i usługujesz? Sama sobie odpowiedz na pytania, czy ty tylko leżysz bezużytecznie całymi dniami, czy po prostu to jest jedyna chwila kiedy możesz odpocząć i mieć czas tylko dla siebie.jestemjakajestem pisze: ↑19 kwietnia 2018, o 13:30Helolll, zastanawia mnie taka kwestia tzn poczucie winy , czasem tak mam że jak zawale obowiązki w domu bądź w pracy sama spędzam się w poczucie winy, czuję się nie potrzebna, wmawiam sobie że leń że mnie i że żeruje na pracy i pieniądzach innych........np dziś wstałam o 7 i odniosłam dzieci do szkoły, wrocilam do domu i poszłam spać......wstalam z presją że nic w domu nie zrobione tzn obiad, nie posprzątane a i jeszcze trawniki nie skoszone...... jak to jest? Chyba sobie sama tworze ta presję......czuje się wtedy taka bezwartosciowa BARDZO a na stany dzień już jest lepiej....interesuje mnie mechanizm tego działania
Poczucie winy to najgorsza rzecz w odburzaniu. Zwłaszcza, że my często przez te nerwy jesteśmy zmęczeni i potrzebujemy trochę odpoczynki i regeneracji.
Hej.jestemjakajestem pisze: ↑19 kwietnia 2018, o 13:30Helolll, zastanawia mnie taka kwestia tzn poczucie winy , czasem tak mam że jak zawale obowiązki w domu bądź w pracy sama spędzam się w poczucie winy, czuję się nie potrzebna, wmawiam sobie że leń że mnie i że żeruje na pracy i pieniądzach innych........np dziś wstałam o 7 i odniosłam dzieci do szkoły, wrocilam do domu i poszłam spać......wstalam z presją że nic w domu nie zrobione tzn obiad, nie posprzątane a i jeszcze trawniki nie skoszone...... jak to jest? Chyba sobie sama tworze ta presję......czuje się wtedy taka bezwartosciowa BARDZO a na stany dzień już jest lepiej....interesuje mnie mechanizm tego działania
Super to napisałaś. Ja nawet się uczę teraz z nerwicą siedzieć w domu i nic nie robić, a niech męczy cholera. I totalne lenistwo, ale bez wyrzutów sumieniaHalka pisze: ↑19 kwietnia 2018, o 14:35Dotego i tak ciągle sie nakręcamy i nawet nic nierobiąc nieumiemy cieszyć tym że nic nierobimy. Przecież niemożna być wpracy 24 nadobe. Dlatego dobrze nauczyć robić nic i robić coś dla siebie bez wyrzutów sumienia. Troche bolesna szkoła życia ale to ten ból mobilizujeżycie pisze: ↑19 kwietnia 2018, o 13:57A czy jak oni wracają do domu to mają czas dla siebie? I czy Ty nic nie musisz robić już jak oni wracają do domu? Czy weekend usługują tobie, a ty leżysz i nic nie robisz? Czy przy weekendzie ty stoisz przy garach i usługujesz? Sama sobie odpowiedz na pytania, czy ty tylko leżysz bezużytecznie całymi dniami, czy po prostu to jest jedyna chwila kiedy możesz odpocząć i mieć czas tylko dla siebie.jestemjakajestem pisze: ↑19 kwietnia 2018, o 13:30Helolll, zastanawia mnie taka kwestia tzn poczucie winy , czasem tak mam że jak zawale obowiązki w domu bądź w pracy sama spędzam się w poczucie winy, czuję się nie potrzebna, wmawiam sobie że leń że mnie i że żeruje na pracy i pieniądzach innych........np dziś wstałam o 7 i odniosłam dzieci do szkoły, wrocilam do domu i poszłam spać......wstalam z presją że nic w domu nie zrobione tzn obiad, nie posprzątane a i jeszcze trawniki nie skoszone...... jak to jest? Chyba sobie sama tworze ta presję......czuje się wtedy taka bezwartosciowa BARDZO a na stany dzień już jest lepiej....interesuje mnie mechanizm tego działania
Poczucie winy to najgorsza rzecz w odburzaniu. Zwłaszcza, że my często przez te nerwy jesteśmy zmęczeni i potrzebujemy trochę odpoczynki i regeneracji.

 
   
   
 